Skocz do zawartości

JaskinieTerrigenoweMarvela

Użytkownicy
  • Postów

    1 084
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

123 Exclusive Sony

O JaskinieTerrigenoweMarvela

  • Urodziny 18.11.1990

Informacje o profilu

  • Płeć:
    mężczyzna
  • Zainteresowania:
    Szeroko rozumiana popkultura, sport wyczynowy, triathlon, koszykówka, bieganie, pływanie, trening wydolnościowy, trendsetting, technologia gamingowa i kinematograficzna, podróże powiązane z treningami etc. Nauki ścisłe i kryminologiczne.
  • PSN ID:
    NBA_91_Bulls2K

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. JaskinieTerrigenoweMarvela

    NETFLIX

    Netflix, ot dla fanów, dla gawiedzi różnych popkulturowych perełek i ,,oryginalności", nawet nie wiedziałem, że wyszedł z emisją całego drugiego sezonu "Castlevania: Nocturne". No, kruci, dobra nasza! Pełne 8 odcinków do oglądnięcia, najlepiej wieczorkiem w dobrym nastroju i atmosferze, przy dobrym nagłośnieniu (i tu szkoda, że dobrego soundbara sobie do mojego 85c TV Sony Bravia 7 etc., nie dokupiłem... mimo, mimo wszystko!), z odpowiednim ,,rozpisaniem" sobie sesji do oglądania na ten sezon - to świetnie narysowana, zmontowana i wyreżyserowana animacja, z charakterystycznym ostrym, miejscami gotyckim konturem postaci, oraz z dość oryginalnym doborem ,,filtru" kolorystycznego, który genialnie podkreśla horrorkowy, z elementami fantasy klimat fabuły, całego Świata Uniwersum Castlevani w tym przypadku. Dlatego taki smaczek ogląda się powoli, co jakiś czas. A ta antagonistka, ta Erzsebet Bathory... Ułaaa, , może i prostolinijny charakter, ale jakże mocarna żeńska to jest postać, i to pośród złoli! A projekt graficzny Erzsebet, jej animacja jako postaci... Ułaaa x 2! xD Mocne 8/10 w ocenie sezonu 1-ego dla ,,Nocturne", ale wyczuwam pismo nosem, że sezon drugi nie zawiedzie moich oczekiwań - czysta kapitalność się szykuje, bo na to wygląda po zwiastunie do s02 ,,Nocturne".
  2. ,,Alien Romulus" a.k.a. dobry xenomorphowaty ,,Romek" z mojej perspektywy w swoim gatunku, w swoim Uniwersum jest dziełem wybitnym. Nie znaczy to, że tym ,,najlepszym!" - to miejsce trzecie na mojej liście ,,the best of all time" wśród wszystkich filmów z Uniwersum Alien/AvP, jakie kiedykolwiek powstały, i jakie kiedykolwiek widziałem! Na pierwszym jest ,,8-my pasażer Nostromo", na drugim wiadomix: ,,Obcy - decydujące starcie", a na trzecim dopiero ,,Romulus". ,,Romek" zestarzeje się z zgodnością - za te 10 czy 20 lat może to być klasyka gatunku; tak czasami z wieloma tytułami w kinematografii jest. Mniejsza, w ,,Romulusie" mega imponujące również okazały się easter eggi zarówno do ,,Decydującego starcia" oraz do tej... sławnej inaczej gry video ,,Aliens: Colonial Marines". W ogóle w tymże filmie z Uniwersum AvP cała solidna sekwencja, jak pamiętacie, była poświęcona Colonial Marines, a miało to miejsce coś koło ostatniego aktu fabuły. Zdjęcie ze spoilera tychże nawiązań w pełni nie odda, no ale... wiadomo o co chodzi. P.S. Kontynuacja ,,Alien: Romulus" oficjalnie (z tego co mi wiadomo) potwierdzona. Także... miejmy jedynie nadzieję, że Fede Alvarez i Rodo Sayagues ponownie napiszą scenariusz do obrazu z cyklu ,,Alien", i że to Pan Fede weźmie się za reżyserię... Oby coś Disneyowi do głowy nie strzeliło. xD
  3. "Nosferatu" Eggersa (aż mi się śmiać jak i płakać z tego powodu chce; bo aż ot ,,mieszany" wstyd mnie bierze, gdy popkulturowy geek tak na serio zda sobie sprawę, że światowa premiera tego filmu od tak zdolnego młodego i wizjonerskiego człowieka, jakim jest Eggers miała miejsce pod koniec grudnia 2024 roku, a w Polsce obraz ten pojawi się dopiero ,,oficjalnie" w drugiej połowie lutego 2025, czyli kurłaaaaa 2 miechy później. O materności!) z tego, co czytałem na oficjalnej stronie IMAXa, ma być emitowany we wszystkich kinach na świecie obsługujących ten mega-giga immersyjny kinowy format. W Polsce już 24 i 25 stycznia przedpremierowo np. W Cinema City, będzie można najnowszy horror Eggersa obejrzeć. Bilety oczywiście już w sprzedaży, ale co najciekawsze nie ma żadnych informacji odnośnie tego czy "Nosferatu" w Cinema City pojawi się w salach IMAX. Pewnie tak, zważywszy na informacje od właścicieli technologii IMAX. Teoretycznie we wtorek albo w środę rano będzie wiadomo, na stronach internetowych CC, czy te pokazy przedpremierowe "Nosferatu" w Polskich miejscówkach z formatem IMAXa będą emitowane właśnie w IMAXie również. Ramówka emisji na kolejny tydzień, która w tych dniach powinna się pojawić... sądzę powinna rozwiać wątpliwości w tym względzie. To by była kurłaaaa kapucha kiszona i wtopa ze strony polskiego oddziału Cinema City, gdyby nawet na przedpremierówki nie dali filmu Eggersa w IMAXową emisję. No, czas pokaże. Oby to pokło - zobaczyć tak nakręcony operatorsko film w IMAXie właśnie, to być świadkiem jednego z najbardziej zmysłowych i roz*************h mózg doświadczeń w obrębie filmu horrorowego w tym formacie ever! Ever! Wizjoner, ale i człowiek nie do końca w swej pracy rozumiany. Indywidualista, o tak! "Głowa do wycierania" z 1977 roku - fenomenalnie surrealistyczny film; polecam, to coś w czym można się dziwnie zatracić.
  4. Gdyby fabuła DBZ, w okolicy tego dziwnego Turniej Mr. Satana, czyli w okolicy 209-213 odcinka, była bardziej ogarnięta Ostatecznie do 212 odcinka ,,Zetki", to anime ocenię na ten moment na: 9/10. Z Klasyyyką się nie dyskutuje! <3 I dobra nasza - skoro DAIMA będzie miała 20 odcinków, to poczeka się jeszcze do wiosny i akurat będę wtedy nadrabiał cały sezon. I gitówa!
  5. ,,Strzeż się Slendermana", MAX, prod. 2016 - prawie dwie bite godziny surowego dokumentu, w większości dramatycznego z elementami popkulturowej analizy zjawiska Slendermana, z mocnym, choć nie aż tak całościowo obecnym akcentem ,,true-crime". Film nakręcony w sposób typowy dla gatunku, ale finalnie, po montażu wyglądający na zrealizowany w bardzo intrygujący sposób. Bo koniec końców jest to niesłychanie porażający na wielu płaszczyznach reportaż, wtłaczający do umysłu widza masę dość dziwnej fascynacji (Slenderman prawie że jest obiektem kultu wśród bohaterek tej historii) i odmiennego przerażenia tego, co istota czegoś co praktycznie jest tylko internetowym memem i creepypastą potrafi zrobić z umysłami młodych osób. Sądzę, że to film, który wychodzi daleko poza ramy swojego gatunku, nurtu etc. Ocena tej produkcji, to ode mnie: 8/10.
  6. ,,Złowrogi", horror-dreszczowiec z 2023 roku... Ktoś z Was gawiedzi oglądał ten film w kinie? Akurat ,,Złowrogi" jest emitowany jeszcze w wielu kinach, często w bloku godzin po 21.00. Film, który zastanawia i cholernie intryguje - wygląda na ,,indie horror", z takim jakby fabularnym i operatorskim ,,błyskiem w oku", czyli czymś w gatunku intrygującym, świeżym, innym... Może seans wpadnie za kilka dni na ruszt. ,,Until Dawn", ależ to może być perełka horrorkowo-thrillerkowa! Ajć, to były czasy, grając w ,,Untila" na Ps4 bez opamiętania. Wtedy nikt by nie pomyślał, że za dekadę ta gra przejdzie jakby ,,ewolucję" i dostanie swoją adaptację na wielkim ekranie. No, oł maaaan! I tak mi się wydaje, że istotniejsza w tym filmie, zdaje się będzie atmosfera i tworzony klimat niż sama fabuła. Nadzieje na coś wielkiego z tego tytułu są, i to spore!
  7. ,,Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy"; sezon 1 ocena: 8,5/10, sezon 2 ocena: 9,5/10; ocena całości: 9/10. Mistrzem w znajomości Legendarium Środziemia Tolkiena, meh, nie jestem. Znajomość tego mitycznego Świata, to u mnie znajomość tej rzeczywistości poprzez słynną Trylogię filmową WB, przeczytanego Hobbita, oraz tylko z Trylogii książkowej ,,Dwóch Wież", także z jakichś gier na PC (niegdyś) oraz karcianek, co się tam grywało u kumplostwa z eony lat temu... xD. A, Legendarium znam również z racji tego... co się o tym Uniwersum mówi, no i dzięki wymianom zdań wśród społeczności. Ale nie mogę ocenić ,,Pierścieni Władzy" tak, jakby oceniał to znawca, wręcz specjalista w tej dziedzinie, zarówno wszystkich książek Tolkiena jak i filmów, gier z tej tematyki. Oceniłem tak produkcję Amazona jak pozwala mi moja wiedza o Legendarium i innych tolkienowskich kwestiach oraz gusta technologiczne, wiedza i doświadczenie z serialem, filmem i gatunkami w całej kinematografii etc. I tak, to był pięknie wykonany pod względem oddziaływania na zmysł wzroku i słuchu serial - perfekcyjnie dobrane efekty specjalne, prawie idealne ich wykonanie, montaż, gra światłem czy samo dozowanie efektu mroku w scenach z udziałem mrocznych sił, Saurona etc. Efekt wizualny i muzyczny tej produkcji, zwłaszcza w s02, zahipnotyzował mnie totalnie! Postaci również, ich role do mnie przemawiały, tak samo wątek wykuwania mistycznych pierścieni i sposobu kreacji ich niesłychanej potęgi! A kwestie scenografii, kostiumów - również pozytywne zaskoczenie i taka też ocena! P.S. S02 w ,,Pierścieniach Władzy", a co za tym idzie ów cały tytuł - jeden z najlepszych seriali w ogóle, jakie widziałem przez ostatnie pół roku, jak nie dłużej. Coś niesamowitego!
  8. ,,Velma", HBO/MAX - obejrzane (jak dotąd) odcinki 1 i 2 z pierwszego sezonu... jest to jeden z tych ,,crapmasterów" serialowo-filmowych, o których mówiło się niegdyś dość głośno, a które u sporej liczby oglądających stają się... swego rodzaju GuiltyPleasure. Tak właśnie jest i u mnie, dla oceny i odbioru tej animacji. Z jednej strony nie spodziewałem się, że ,,kreska" w warstwie obrazu będzie tak ciekawie zaprezentowana: taką szatę graficzną, dla tej fabularnej mamałygi, to ja kruci rozumiem. Ta dziwna i prosta, ale zarazem plastyczna linia konturu, miękki infantylny kolor i mało atrakcyjne zaprojektowane postaci - paradoksalnie to do tego posranego ,,szitostwa" pasuje. I szczerze, nie wiem czy moje wrażenia z oglądania tego serialu są takie a nie inne z racji uleganiu zjawisku ,,hate watchingu", ale... to ,,gówno" cholernie mi się podoba. To jest scenariusz alternatywnej rzeczywistości Velmy, Freda, Daphne, ale bez Scooby'ego, pisany w jedną godzinę, na laptopie, podczas sraki w kiblu. I tu nie dzieje się nic ciekawego; ciekawe są jedynie te cholernie głupie akcenty, żarty i cała masa podpierdółek, i to mnie niesamowicie bawi! I nie wiem kurłaaa dlaczego! Plusa twórcy ,,Velmy" mają u mnie za to, że przez te pierwsze dwa epizody s01... ujęła mnie głupota tej produkcji, która mnie paradoksalnie cieszy i pasująca do niej ,,kreska", za co mogę tymczasowo ocenić ,,to cosik", góra na: 5,5/10.
  9. 3 seanse ,,Romulusa" za mną... I jeszcze mi mało. Jeden z nich to oglądnięcie ,,Romulusa" na płycie UHD (mam Steelbook 4K w swojej kolekcji, w wersji polskiej). Film, i tu odważę się to stwierdzić: wybitny nie pod każdym, ale na pewno w większości względów! Ten filtru obrazu, ta ,,gra światła-cienia", w ogóle sama scena otwierająca, czy postać Androida (i nie chodzi tu o kolor skóry), i to jak ona została zagrana; mało tego, a ów ,,slendermanopodobny" stwór z ostatniego aktu filmu! No i sam pomysł na tą scenę: taki śmiechołek, mrugnięcie okiem dla luzackiej młodzieży - mogę ją oglądać cały cały czas, a związana ona m.in. była z manipulacją grawitacją bodaj na pokładzie statku ekipy z fabuły (gif poniżej). Tak, dlatego za te elementy uwielbiam ten film. Miejsce trzecie na mojej liście w Uniwersum Alien. P.S. Film na Steelbooku 4K, czy na zwykłej normalnej edycji płytowej UHD, nie zauważyłem aby w postaci Rooka (odnalezionego na Stacji Androida) miał poprawione CGI na twarzy Rooka etc. Pisało się w sieci, że tak niby dystrybutorzy/studio mieli zrobić, aby danom lepiej się tytuł oglądało. Nawet przy najbardziej naturalnych ustawieniach mojego TV, Rook wyglądał tak samo jak za pierwszym seansem i drugim również: czyli w IMAXie i salach Dream w Heliosie. Może to ,,paradoks doliny niesamowitości" i osobiście nie jestem w stanie dostrzec tych różnic.
  10. "Everest", 2015, film w kolekcji płytowej 4K i BR, z polskimi napisami i lektorem (w tym przypadku na płycie UHD.. xD), obejrzane na 85c. TV MiniLED QLED Bravia 7 etc., w opcji ustawienia obrazu zbliżonej jakości ,,studyjnej/reżyserskiej". To jeden z tych filmów, na który wybrałbym się z racji ,,re-emisji z okazji 10-lecia premiery", na format IMAXowy; mało tego, to jeden z tych filmów, który w miarę świetnie opowiedziany jest w dramacie poprzez specyficzny styl obrazu, jak i sposób kręcenia oraz środowisko świata przedstawionego, w tym przypadku jest to monotematyczny, surowy górski krajobraz i temu podobne. Fabuła nie była do końca, jakby to ująć, ,,równa!", głównie z powodu aktorów, którzy spisali się dość dziwnie, tzn. jakby dramaturgia wydarzeń tu przedstawionych była zbyt napompowana, nieco zbyt chaotycznie przedstawiona. Naciągane w ocenie: 8/10 - "Everest" to taki oryginalny, elitarny film, który docenią ,,wysmakowani widzowie". I ja uważam ten film za tego rodzaju perełkę właśnie; tu urzekł mnie ton obrazu i niektóre ujęcia oraz realizm niektórych scen. "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz", 1978, niesłychana historia, w dość oryginalnie nakręconym stylu i specyficznie oddającym realia PRL-u klimacie. Niesłychana, bo opowiadająca przez swój typowy ,,barejowski" sposób plusy i minusy epoki, w której Polakom te dziesiątki lat temu przyszło żyć. Nie bardzo rozumiem wszystkie zagwozdki fabularne tej produkcji, to oddanie PRL-owskiej polski, ale... tym tytułem pan Bareja mnie do siebie przekonał. Ocena filmu: 7/10. Łej Panie... Piękniście! Moje gusta również! Die Hard i Die Hard 2 to jedne z najlepszych klasyków kina akcji - totalna elita w ogóle w całej historii gatunku. To jest na tyle świetne kino, że sam staram się o kupno figurki McClane'a z cz. I, a jak nie to z II. Yippee-Ki-Yay! xD. Ale na razie z tych figurek nie bardzo znalazłem coś dla siebie. Zobaczymy.
  11. Nie samym ,,Dragon Ball Z" człowiek żyje. Fanowsko w kwestii anime wchodzi u mnie na rozkładzie ,,Dandadan", który to tytuł niedługo kończę (aktualna ocena serii, to mocne: 8/10. Epizod 11, i ten ,,uciekający manekino-ludź" - ale beka, czysta ekwilibrystyka i szaleństwo twórcze!) oraz w planach "Wyjątek", miniserial od Netflixa, realizowany w dość odmiennej od ,,standardu" w technice w animacji 3D, dość stylistycznej i dziwacznie subtelnej; klimacik w "Wyjątek" około post-apo/future sci-fi jest, więc te skromne 6-8 odcinków akurat na kilka dni oglądania w sam raz. "Wyjątek" może być ciekawym doświadczeniem w oglądaniu dość oryginalnych krótkich serii anime.
  12. https://fdb.pl/wiadomosci/55998-lee-cronin-blumhouse-i-atomic-monster-polacza-sily-aby-przywrocic-na-ekran-mumie Filmowa ,,Mumia" powinna być tylko jedna, a tak właściwie ,,jedna i jedyna!" jako Trylogia filmowa z B. Fraserem w roli głównej, a nie żadne pierdółki z Cruisem czy inne dzieła z lat 60-tych. Nic, kruci, absolutnie i totalnie nic nie przebije ,,mumiowych", a na dodatek horrorkowo-przygodowych filmów z tej serii, emitowanych na przestrzeni 1999 - 2008. Oczywiście, że "Mumia" z 1932 roku jest kanonem kina grozy, czy światowego kina w ogóle, i jest to dość dobry film (serdecznie polecam obejrzeć! Najlepiej w wersji remasterowanej; tego rodzaju technologię, styl kręcenia, efekty sprzed lat, w nowym wydaniu ogląda się turbo kapitalnie!), ale... dla mnie ta właśnie wspominana trylogia jest w tym temacie najlepsza i najcenniejsza. Ale... tak jak artykuł z ,,fdbPL" donosi, gdyby "Mumia" Lee Cronina, do której swoje trzy grosze ma dołożyć ponoć James Wan się udała i byłaby solidnym kinem grozy bez żadnej komedyjki i nurtu przygodowego, no to kto wie, być może ten film przebije Trylogię z Fraserem. Na premierę czekam, i to jak!
  13. Trzon swojego charakteru, sądzę Vegeta zatrzymał: wciąż nadąsany uparciuch, jakich mało, ale... P.S. DAIMA, to kiedy planowo ma być kończona z tym całym jej s01? Rozpoczęcie oglądania tego tytułu brzmi kusząco, a warunek, który sobie stawiam to emisja ostatniego odcinka s01 DAIMY. Zobaczymy, czy wytrwam. xD
  14. Koszmarne Komando (2024-25), MAX, s01 - jedna z najciekawszych, najbardziej oryginalnych i ,,świeżych" fabularnie w kwestii filmu czy serialu superbohaterskiego, produkcji animowanych ostatnich lat! No, łej Panie! Może i chaotycznie poukładane, jak tu u Gunna w niektórych produkcjach superbohaterskich bywało, ale za to, co ten chaos przedstawia! Awangardę i indywidua wśród postaci! Ciekawi mnie jedynie, czy Gunn kierując teraz realizacją planów filmowo-serialowych w DCEU, wiąże z ,,Koszmarnym Komando" jakieś większe plany: czy chciałby np. Potwora, Narzeczoną, Doktora Fosfora włączyć do filmu lub serialu live-action. Ba! W ogóle, czy zrobiłby to z całą tą grupą. Interesujące jest to, czy ta animacja jest częścią, tą oficjalną!, Kanonu DCEU, czy to taka ciekawostka na góra dwa lub trzy sezony. Wysrywy, wysrywami, kwestia gustu i stylu pisania. Zluzujmy poślady Panowie. Bez spiny. Gitówa, ok? Mój błąd, nie sprecyzowałem, o co dokładnie mi chodziło - a rozchodzi się bardziej o alternatywną wersję Guya Gardnera, np. czy Gunn będzie chciał iść tropem MCU i budować Multiversum z różnymi ,,wariantami" danych postaci. Dlaczego by wtedy taki Ritchson jako Green Lantern Gardner miałby w którejś produkcji DCEU nie wystąpić? Normalna rozkmina. I tyle. A tego zwiastuna ,,Supermana" Gunna już nie pamiętam - nie warto sobie tym szajsem zawracać głowy.
  15. ,,Deal With it!" xD... Zakupy w materii filmów na BR czy 4K, udane!!! Ha! W kolekcji Steelbooków z filmami w jakości UHD, Dolby Systems etc., z opcją przynajmniej polskich napisów znalazły się u mnie teraz: - "Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)" - "Mission: Impossible - Dead Reckoning - Part One" No i jest pysznie. W opór gitówa!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...