
Treść opublikowana przez JaskinieTerrigenoweMarvela
-
HORROR
,,Hold your breath", które dostępne jest na Disney+, z S. Paulson znaną z serialowego "Uniwersum AHS" - film warty uwagi? Obsada, zarys fabuły, no i teoretycznie w miarę dobry, surowy klimacik horroru przyciągają na maska... żeby to coś obejrzeć. Ciekawie ogólnie ostatnio dzieje się na ,,streamingach" xD: a to dlatego, że pojawiają się w ofercie platform ,,halloweenowe" zestawienia, żeby zapewne z okazji Halloween łatwiej znaleźć sobie jakiś serial lub film w celu nadrobienia zaległości horrorkowych i thrillerkowych. Disney+ i PlayStation Core mają ciekawą ofertę tego typu. W sumie wiele tytułów jest zbitych razem w kupkę: łatwy ,,ogar" tego, co się oglądało lub nie. Giterez!
-
NETFLIX
Uniwersum Totalna Porażka - chory, absurdalnie zrealizowany, ze zbyt ,,dziecięcą!" kreską, taką cartoonnetworowską, serial. Kończę pierwszy sezon, dostępny m.in. na Netflixie. ,,Ja prdl." - tego momentami się nie da oglądać; nie wiem za kiego wała (no i po co!) i kto wykombinował z CN, czy z jakiejkolwiek stacji TV z kreskówkami dla dzieci, żeby to tam emitować! Jeden z najgłupszych odmóżdżaczy wśród seriali animowanych... ever! Głupsze i bardziej absurdalne, kuriozalne do potęgi entej od tego cyklu odcinków, czy w ogóle zapewne od całego Uniwersm ,,Totalnej Porażki" jest tylko "Paradise PD", również dostępne na Netfixie. Przynajmniej na plus, że na tym etapie całości serialu (bo za pewne kiedyś ona powróci) odpadła m.in.:
-
Platinum Club
Ratchet & Clank - Rift Apart: jedna z najbardziej barwnych, choć momentami gdy grało się w nią na Ps5 w optymalnych ustawieniach graficznych na TV SONY MiniLED, QLED K-85XR70, to była jedną z najbardziej przesyconych (i to za bardzo) mnogością konstrukcji Uniwersum tego dzieła, gier video przygodowo-scifi w jakie kiedykolwiek grałem. Ciekawa, prosta, ale niekiedy ze zbyt kreskówko-infantylną fabułą produkcja. Świetnie zaprojektowana mechanika gry: przejrzysty, klarowny świat do eksploracji, ładny interfejs i temu podobne. Niesamowitym plusikiem okazały się tu ,,lokalne nazewnictwo" (a raczej polskie tłumaczenie) na bronie, planety, faunę i florę Uniwersum R&C. No i w końcu jest ta Platynka z ,,Rift Apart"; nie grane było na siłę, po trochu, gdy na gaming był czas. Tylko ,,trofka" związane z ,,bronią próżniową" i zabijaniem nią odbijanych od niej strzałów wrogów tychże złoli, sprawiło mi problem - zostawiłem je na sam koniec wraz z ostatnią bronią do zakupu po ,,trybie wyzwań". Nie mogę powiedzieć, że męczyłem się z tym ,,niemiłosiernie!", ale ogrywanie wszystkie na tip-top w przypadku tego Ratcheta było irytujące. Dlatego też oceniam grę na: 7.5/10 Trudność ,,platynowania": 5/10 fun z gry: 7/10 P.S. ,,COD: MF 2" to trudna jest na platynkę? Świat gry, gatunek, wizualia - to mnie intryguje, aby to kupić na Ps5 i powoli to ogrywać. To samo pytanko/rada odnośnie "Diablo IV" oraz "Alone in The Dark"?
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
,,Dragon Ball DAIMA", jak widać po Waszych i innych opiniach i recenzjach w sieci, w tym takich traktujących pierwszy epizod z bardzo dokładną analizą jego zawartości, pilotowe otwarcie serialu kupiło gusta tak mniej więcej na miarę 70% możliwości. Sam odcinka nie widziałem, ale zauważyłem, że generalnie się Wam i innym on podobał, ale niekiedy fani zaczęli psioczyć i bajdurzyć, że ,,to jakaś chała i odgrzewanie kotletów" z poprzednich serii mimo urokliwej i urzekającej momentami głębią koloru grafiką. Nie wiem jak było naprawdę, ale ważne jest to, że ,,DAIMA" zaliczyła solidne otwarcie - samo to napawa mnie optymizmem, żeby za pół roku lub dłużej sięgnąć po content ,,DAIMY", gdy coś się z tych epizodów wyemitowanych większego uzbiera. Na razie mam konto VIP na ,,StrefaDB" i oglądam ,,Zetkę" z lektorem - kończę Sagę Freezy i ogarniam mangę ,,DB Full Color, 3 tom z Sagi Saiyan". Potem przyjdzie czas na re-watch niektórych kinówek z serii ,,Super" i kilku tych krótkich filmów z DB, trwających góra 45-60min. I jest giterez!
-
HBO Max
"Co robimy w ukryciu (2019-24)", FX, HBO Max/Disney+... 5 sezonów za mną. O tym serialu można powiedzieć cholernie, dużo: kilka minusów by się znalazło, ale mogę o nim gadać bez reszty w samych superlatywach. To odkrycie XXI wieku wśród materii seriali na pograniczu komedii i innych gatunków, np, fantasy czy horror z elementami mockumentu/paradokumentu. Myślałem, że po sez. 4 poleci serial z jakością zarówno w scenariuszu, dynamice narracji i jej komediowej, groteskowej nieprzewidywalności, a także w efektach wizualnych (czyli rozmaitych pomysłach, które Wampirom przyjdą na myśl, a które efekty praktyczne lub komputerowe to zrealizują!) na łeb, na szyję. Ale... tak jednak nie było. Totalny kalejdoskop emocji, a szczególnie tych pozytywnych ,,humorkowych", z kreacjami, których za żadne skarby bym się nie spodziewał; no ależ pomysły, ależ wcielenie w życie! A przykładem niech będzie: Nie spoilerując dodam tylko: całościowa, 5-ciu sezonów, ocena ,,Co robimy... " od FX to ode mnie: 9/10. Minusik za ostatnie dwa odcinki s05, gdzie troszkę złagodzono to, że No to teraz... czekać na s06 ,,Co robimy", a w międzyczasie pora na seans "Miasteczko Salem" i "Sprawa dla FBI", dokumentu ,,true-crime" z suspensikiem w tle, xD.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
"Koralina i tajemnicze drzwi (2009)" - jedna z najdziwniejszych fabularnie i pod względem kreacji ogólnego stylu, gatunku etc. świata przedstawionego produkcji, jak i jedna z najoryginalniejszych zarazem, jakie wśród filmów animowanych widziałem, a widziałem sporo, jednak... jak przykład ,,Koraliny" wskazuje nie widziałem wszystkiego. To przeciwieństwo jak i w pewnych aspektach kreacji danego dzieła wśród obu autorów podobieństwo, jeśli chodzi o twórczość Henry'ego Selicka w stosunku do dobytku i dziedzictwa Tima Burtona. Pod względem technicznym ,,Koralina" zdaje się być animacją poklatkową z elementami CGI i zwykłego rysunku - jeśli dobrze w tym aspekcie rozumuję, to taki miks techniczny w tym tytule daje mu niewiarygodnie dużo ,,boostu" i mega plusów do stylu wizualnego, do całej opowieści. ,,Koralina" to ugrzeczniona, młodzieżowa wersja fantasmagorycznej baśni z motywami podróży do krain niczym ze snów, do innych Światów, które są dla bohatera nie tylko mroczno-baśniową przygodą, ale i lekcją, przestrogą. To odpowiednik twórczości H.P Lovecrafta, ale nieco dla młodszych odbiorców, ze smaczkami dla dorosłych w postaci licznych teorii o tymże Uniwersum. "Koralina i tajemnicze drzwi (2009)" finalnie ocenię na: 8/10.
-
Najlepsze gry i aplikacje na Androida
Mały update do "Zombie Catchers" z posta wyżej: Zombie Catchers - 18/35 trofeów w Google Games zdobytych. Jedna z ciekawszych propozycji growych na ,,Andro", która zachwyca nie tylko prostą i bardzo flashowo-pastelową grafiką oraz stylizacją świata przedstawionego, lecz także klarownym interfejsem, prostą mechaniką rozgrywki i pełnym humoru przedstawienia różnego rodzaju Zombiaków. Gra oferuje sporo, ale bez mikropłatności dla tych graczy, którym zależy na ,,trofkach" w Google Games, będzie ciężko zdobyć całość trofeów. Zdobyłem 18/35 z "pucharków". Tytuł nie ma mega tempa, więc może niekiedy nudzić. Ocenię go na: 8/10.
-
Cinema news
"Terrifier 3", fakt... zarobi, ale nie aż tyle co nowy Joker z Phoenixem. W któryś weekend ten horror może więcej uciułać grosza, oj może niż eksperymentalny film DC, ale to nie będzie tak że nagle 3 część cyklu z Klaunem Artem wystrzeli z wynikiem w Box Office pokroju 200 lub 400 mln. dol. Jak 50 milionów filmodolarów wpadnie temu filmowi z tytułu BO, to będzie i tak dobrze. Czasami się zastanawiam, czy Uniwersum Terrifier nie jest nową generacją slasherów (serial oraz film; wyjątek z którym może konkurować Terrifier to Chucky, zwłaszcza w konwencji seiralu od SyFy!), jednym z lepszych rozwiązań dla tej odmiany horroru i makabry, które pojawilo się w kinie w ostatniej dekadzie. I nie wiem czy ten cykl filmów nie stanie się nowym slasherem, na który będą - jeśli chodzi o ten typ, nurt w horrorze - chodzi całe rzesze fanów. Terrifier prawdopodobnie będzie zapalnikiem, od którego zacznie się kreowanie ze strony Studiów filmowych takiego rodzaju slashera, który prezentuje ,,Klaun Art" i jego produkcje. XD. Uniwersum ,,morderczego klauna śmieszka" przełamuje Tabu; obejrzeć tak specyficzny film w kinie to doświadczyć czegoś czego jeszcze nikt nie pokazał, ba!, nie odważył się tego zrobić... Aż do czasu Terrifiera. Może i Terrifierem to to nie jest, ale czekam ciepło i mocno na premierę: https://www.filmweb.pl/film/Demon-2024-10053401
-
HORROR
A skoro dalej i dalej jesteśmy w klimatach okołoslasherowych, czy to w filmie czy w serialu, polecę dość specyficzną scenkę z jednego z odcinków s03 "Chucky". I nie jest to spoiler, bo nie zdradza fabuły, elementów rozwijanych w Uniwersum w tym sezonie etc. Ogólnie rzecz biorąc, a jestem świeżo po obejrzeniu finału sezonu (i chyba całego serialu, bo SyFy i inne sieci/stacje emitujące serial go anulowały, ale ponoć tymczasowo... ), produkcję ocenię na: 10/10. Czysta rewelacja! I kij z mało logiczną fabułą, ale paradoksalnie w tym Uniwersum spełniającą swoją rolę znakomicie! Kij z groteskowymi momentami! Ta mamałyga różności i totalnej mega-ekspresji i jazdy bez trzymanki we wszystkim co sezon zawierał, a tym samym również cały serial - wszystko to wraz z ,,gore" i tym specyficznym czarnym humorem utworzyło podstawę do nietuzinkowego horror slashera! Nie dało się przy tym źle bawić! Ultra dobra rzecz! Nie wiem jak jeszcze mógłbym serię tą opisać! Must see ludziska, must see! <3<3
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Dragon Ball Z zadziwia mnie, z każdym kolejnym odcinkiem, który w tej serii oglądam. 102 za mną a... końca nie widać. Prawie 200 jeszcze do ogarnięcia, a te ,,filery" niekiedy ogląda się świetnie, niekiedy normalnie, a raz to ma się tego wszystkiego ,,filerowego" dosyć. Przykład: Goku w rozwiniętej formie Saiyanina tłukący się z napompowanym Freezą, którego ciało a najbardziej mięśni urosło do formy przepakowanego kulturysty, gdzie taka bitka trwa i trwa na Namec dobre 10 odcinków albo i więcej. A w międzyczasie nie dzieje się nic szczególnego, bo na pewno tym jakkolwiek istotnym nie można określić tu: bajdorzenia Mistrza Kaito, że ,,Goku zaraz zginie", postaci Bulmy i Chi Chi, które coś tam robią, ale tak naprawdę nie pamiętam już co, czy postaci ,,miszcza" Żółwiego Pustelnika, który jak na razie jest cieniem samego siebie. Jedynie Gohan, ekipa z planety Mistrza Kaito, oraz Nameczanie: Piccolo i Dende - dzięki nim jestem w stanie przebrnąć przez dużą część Sagi Freezy, nie myśląc o tym, że jeszcze przede mną pierdylion odcinków do ogarnięcia. Zresztą sam Freeza w całej tej Sadze przejawia cechy cholernie inteligentnego, chłodno kalkulującego i praktycznego złola w Świecie DB, ale... miejscami staje się zbyt bierny, jakby do głosu dochodziło jego przepotężne ego, psychopatia i narcyzm: bywały akcenty w odcinkach, gdzie tylko prawie że obserwował Goku czy kogokolwiek innego, nie atakując, gdy była ku temu idealna okazja, bo wróg dla Freezy nie był wtenczas w dobrej dyspozycji. No a ten ,,look" poniżej w spoilerze A co do ,,DAIMA" na Netflixie, dlaczego nie dać choćby i DB Z Kai do oferty, albo ,,Zetkę"? Albo chociaż któreś kinówki ,,Super"? Od razu, tak z buta Netflix zaczyna zaznajamiać widza z Dragon Ballem poprzez DAIMĘ?... No i elo. XD
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
,,Slasherowość" i inne horrorkowe treści filmowe w październiku... rozpoczęte! Tak, swego rodzaju przygotowania do ,,Halloween". Dlatego wpadło na ruszt": "Terrifier", 2016 cz.1. Tu rodzi się legenda; swoje pierwsze kroki stawia ,,Morderca wśród klaunów", śmieszkowy Art. xD. Narodziny. Film, którego tak naprawdę jedyną wadą, jak na ten gatunek, tego typu fabułę etc. jest zbyt wyróżniająca się ,,indywidualizmem gry aktorskiej" kreacja Arta (David Howard Thornton wcielający się w klauna chciał zbyt zajebiście i super mrocznie horrorkowo cool go przedstawić, jak na pierwszy film z wielkiej trylogii), także bardzo widoczny skąpiutki budżet (rodzaj ujęć, ich jakość, montaż, scenografia). Ogólna ocena filmu: 6/10. Howard Thornton wybitnym aktorem zapewne nie jest, ale dziwić się można dlaczego nie zagrał do tej pory choćby Jokera! Ten jego szeroki złowieszczy uśmiech! Np. jako alternatywna wersja Jokera z którejś tam ,,Ziemi", dla Jokera granego przez np. Jareda Leto. "Pięć koszmarnych nocy", 2023, drugi seans, jakość Dolby Atmos, UHD, wypożyczone na RakutenTV. Mimo iż znałem przed tym seansem ten film dość dobrze, to oglądało mi się go kolejny raz tak samo klimatycznie ii nastrojowo jak przy pierwszym podejściu. Świetny filtr wizualny, bezpardonowa kreacja animatronicznych misiów oraz sama scenografia głównego miejsca akcji (ależ genialny projekt wnętrza byłej restauracji!). Wyszło prawie idealnie jak dla gatunku creepypasty - bo coś ten tytuł w sobie takiego ma! Po raz kolejny oceniam film na: 9/10.
-
NBA
No dobra... musiałem ten ,,post pod postem" zapodać. Pierwsze: Niby normalna fotka, którą James wrzucił na swój profil na FB, ale ma ona jednak w sobie coś poruszającego, taką iskrę ducha koszykarskiego dziedzictwa, pewnej epoki przekazywanej z pokolenia na pokolenie. ,,Naaaajs!" Drugie: O tej miniprodukcji (albo i regularnej produkcji, mającej dżylion sezonów w zapowiedziach, czyli serii pokroju "Formuła 1: Jazda o życie") dowiedziałem się przypadkowo; damn it! Nawet nie wiedziałem, że Netflix coś takiego przygotowywał. Kij z tym, czy to słabe będzie czy nie... Nie odpuszczę! Must See! ASAP!
-
Marvel Cinematic Universe
Ciekawie może być, oj ciekawie, z filmem "Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały Świat". Prześcigają się portale w wałkowaniu różnych newsów o tym, co pojawi się w tej produkcji, czy nawet jakie będą napisy końcowe. I tak, dość przypadkowo znalazłem jedno info, z serwisu FDB, które dotyczy ,,scen po napisach" właśnie, z których niegdyś Marvel Studios słynęło, bo za czasów III i IV Fazy MCU robiło je całkiem dobre, nieźle nastrajające na śledzenie kolejnych filmów z Multiversum: ,,Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat ma być ważnym filmem ze względu na przyszłość MCU i wprowadzenie przyszłych wydarzeń w uniwersum. Scena po napisach ma prezentować The Leadera, który przepowiada nadejście czegoś "wielkiego i złego", co może być zapowiedzią "World War Hulks". Dodatkowo według Daniela Richtmana, postać Sabry, grana przez Shirę Haas, nie będzie mutantem, jak to miało miejsce w komiksach, lecz stanie się postacią bez mocy". Na razie ,,inside" Disneya i Marvel Studios dzieje się na tyle dziwnie, tam zapadają tak odmienne decyzje ,,produkcyjne", czego efekty widzimy po ostatnich serialach dla Marvela i Lucasfilmu, że bardzo ciężko będzie rozgryźć to, czy nowy Kapitan Ameryka odniesie w kinach sukces, a ludzie będą szeptać o nim same dobre słowa i czy w ogóle obraz ten będzie jakkolwiek istotny dla przyszłości całego Multiświata MCU, czy kina Marvela w ogóle. Tą produkcję o wiele bardziej wyczekuję niż "Thunderbolts*", mimo iż pojawi się (oby mocarny) Sentry. ... Nie przewidzisz, z ,,Nowym wspaniałym Światem" będzie jak gra w rosyjską ruletkę: Disney i Marvel Studios mogą wybrać ten jeden pechowy nabój w magazynku i kaszana: 300 mln. dol. pójdzie do kosza. No i ta premiera w Walentynki.
-
HORROR
Ja pierdziu... 13 listopada bodaj, 2024 roku, minie 50 lat od tej słynnej i bardzo tragicznej masakry w Amityville. Historia tego wydarzenia pewnie jest wam znana i jego popkulturowe konsekwencje również... Z chęcią na rocznicę poszedłbym na pierwszy film z lat 70-tych o tej tragedii, do kina, albo na ten z 2005 roku, z Reynoldsem. Można by rzec, że od filmu ,,Jason idzie do Piekła", kolejne ,,Jasony" (tam chyba był jakiś Spin-Off Jasona z Freddym) to taki ,,nowatorsko" postępujący ,,indywidualizm na odpierdol". Naprawdę fanowsko to ja się boję za cokolwiek dalszego w tym Uniwersum od cz. IX brać. Jakieś ,,kosmosy" mają być w cz. X, a później ten ,,pojedynek" z Kruegerem. cz. II i III to czyste złoto, "Piątek, 13-ego IV" też mógłby być, a potem... im dalej w las tym sraczka co raz rzadsza. Teraz to liczy się w tym miesiącu ze ,,Slasherów": obejrzeć wszystkie ,,Terrifiery", wraz z tą kinówką nową, plus coś z kanonu ,,Halloween" Carpentera i np. ze ,,Smakosza", bo tego Uniwersum dawno już nie widziałem.
-
Marvel Cinematic Universe
MCU idzie swoją własną chorą ścieżką realizacji faz produkcyjnych rozszerzających swoje Uniwersum o kolejne treści. Tak planuje i planuje Feige wraz z ekipą te Fazy od V do VI, czy kij wie dokąd i dokąd w przód, a jak na razie część z takowych planów jako tako wychodzi a część wędruje w koszu. A jak już coś powstaje, oprócz rzecz jasna ostatniego Deadpoola, to to coś mocno dzieli fandom, na jakichś kurłaaaa Sithów i Jedi. XD. To były piękne czasy z lat 2012 - 2019, najlepsza mini-epoka w dziejach Marvel Studios, oj tak! Teraz, zamiast wrócić do tego jak było właśnie wtedy, idąc po brzytwie Ockhama, cóż, Łej Panie, wymyślają te ,,różne uświadamiające pro-wszystko polityki", które nikomu nie służą; sęk w tym, że te ,,polityki" i ich idee nie są złe, lecz Marvel Studios/Disney robi to bardzo nachalnie, jakby chciał zawsze przodować w byciu jak najbardziej w porządku we współczesnej problematyce polityczno-społecznej. Zamiast iść rozsądnie do przodu i rozwijać się instynktownie, wychodzi na to, że MCU dalej siedzi jak te dzikusy w jaskini przy ognisku. Teraz to tylko czekać na nowego Kapitana Amerykę i za jakiś czas na Doctora Strange'a 3 od Raimiego. Baaang!
-
Ogólne rozważania serialowe
Chucky - sezon 3 to jedna z najlepszych rzeczy serialowych w gatunku horror, akcja, z elementami sci-fi etc., jaką przyszło mi ostatnio obejrzeć... Ba! ,,ostatnio" to mało powiedziane - prawdopodobnie to najlepszy serial horrorowo-slasherowy i w ogóle coś ze slashera i gore, wliczając w to film czy medium serialowe właśnie, anime i zwykłą animację, które to widziałem w swoim życiu. Może kilka pozycji z Uniwersum ,,Krzyk" czy ,,Piątek 13-ego" lub ,,Halloween" czy ,,Koszmar z Ulicy Wiązów", może, ale to ewentualnie może, prześcignąć w tej całej swojej zajebistości w tym gatunku z pierwszego miejsca serial "Chucky". To, co się od*******a w serii no.3 przechodzi turbo-mega wszelkie wyobrażenie; tak, nie wiem jak to nawet opisać, ale to jest tak groteskowo poprowadzona (nie licząc normalnej sfery wizualnej, takiej jakby typowej, i w miarę ok gry aktorów) linia odcinków tak kuriozalnie dziwnego sezonu w tym Uniwersum, że raz się z tego serialu śmiejesz, a raz piejesz z zachwytu nad kreacją Chucky'ego (jego paskudny, jakby komicznie zły charakter, efekty specjalne związane z jego animacją/animatroniką, cele Chucky'ego i to, co dzieje się z nim/jego duszą na przestrzeni sezonu) oraz całą tą jatką, którą Chucky (a ta przyjmuje kapitalnie dziwaczne i przerażające rozmiary) powoduje w związku z miejscem, w którym się znajduje. Slasher horror z elementami komedii, który w mojej ocenie zasługuje, po obejrzeniu połowy sezonu 3 (i chyba to będzie ostatni sezon... koniec?:( ), na ocenę: 9,5/10. Piękna sprawa z masą contentu i dodatkowych ważnych danych, które do ,,Uniwersum Chucky" wprowadza w ogóle cała produkcja! <3
-
Pieprzenie
Oczekiwanie na jakikolwiek ,,kasowy" sukces sequela filmu Joker z 2019 roku jest jak oczekiwanie na to, że Disney wypuści ponownie do kin na 5-lecie swej premiery tak samo lubiany jak i nienawidzony jjabramowski hicior: "Star Wars. The Rise of Skywalker". ,,Foliarz" możliwe że uciuła troszku grosza w BoxOffice w kolejnych weekendach emisji na całym świecie. Jeśli w 3 i 4 weekendzie premiery tego filmu będzie tak słabo z chodzeniem do kin i oglądaniem tegoż to dzieła Phillipsa jak jest obecnie, to... mogą być ironiczno-cyniczne heheszki, bo produkcja może na siebie nawet nie zarobić. Prognozy prognozami, czas pokaże i marketing szeptany również. No i na co to Phoenixowi było? Dojenie marki na siłę.
-
HORROR
,,Jason idzie do piekła" - cz. IX Sagi (po tym, co ten film pokazał Uniwersum Piątku 13-ego Sagą raczej się nazywać nie powinno! LoooL) to jeden z najdziwniejszych slasheropodobnych tworów, jakie widziałem... i jeden z najgorszych. To jak parodia horroru/slashera, która próbuje być poważna; zastanawiać się można: ,,dlaczemu" ,,Ja prdl..." xD, aparycja zewnętrzna jegomościa Jasona z cz.IX, cóż, baaaaardzo wiele, oj wiele pozostawia do życzenia - ,,Dżej" wygląda jak przerośnięty gnom czy jakiś gnull z Władcy Pierścieni i temu podobnych fantasy. To tylko jedna z wielu fotek z filmu, no ale ucieleśnia koszmarny wygląd Jasona i zapaść całej franczyzy. Ostatecznie cz.IX ,,Piątku 13-ego" ocenię na: 4/10 - dam te dwa punkty ,,in plus" xD do oceny, tak dla całej historii samej franczyzy, że dała nam ona jednak trochę nietuzinkowej rozrywki. No i w cz.IX Jason trochę poszalał, ale i tak cała ta
-
MANGA&ANIME - News
Newsy newsami, ale tak się zastanawiam, co dalej z Uniwersum OPM. Na dobrą sprawę minęło 5 lat od premiery ostatniego odcinka sezonu drugiego, a na ten moment bodaj MAPPA, która tworzy serię trzecią do trgo tytułu, uraczyła nas jedynie jakimś potwierdzeniem realizacji sezonu i teaserkiem do niego, nie zdradzając ważnych dla fanów konkretów: ,,kiedy, co i jak, o której godzinie" etc. Może i oczekiwanie na 3 sezon "One-Punch Man" jest z lekka frustrujące, ale... ważne że serial ten w końcu - i srał pies, czy będzie to jeszcze w tym roku czy za pół roku, czy kij wie kiedy - się pojawi. ... "Zom 100: Bucket List of the Dead" - skończywszy nie tak dawno oglądać to anime, któremu postawiłem zasłużoną ocenę: 8/10 (takie szkolne 5-), a serię cholernie polecam, postanowiłem poszukać jakichś info odnośnie tego czy Studio, które stało za produkcją tego tytułu ma w planach czy już się tym zajmuje (albo i nie) wyproduwkanie sezonu 2 i start jego emisji w Japonii. No i cóż, ani widu ani słychu o kontynuacji ,,Zom 100"; plany rzekomo są, ale z tego co poszperałem w internetach, choć nie szukałem wszędzie, na planach się raczej skończy. Mocno otwarte i nastrajające na co najmniej 2 sezony tej serii zakończenie ,,100 rzeczy do zrobienia zanim zastanę Zombie", kieruje ku rozkminie, że najpóźniej anime to pojawi się w 2026 roku. Czyli albo zostaje nam w tej kwestii cierpliwość albo czeka nas to... XD
-
Manga, co polecacie
Totalnie oderwane od reszty: Joker i brzdąc Batman w wydaniu mangi? No a czemu by nie? Realia komiksowego Uniwersum DC przeniesione na medium japońskiego komiksu, i to z tak ikonicznym ,,klaunem wśród zbrodniarzy, mordercą i zbrodniarzem wśród klaunów", Jokerem? Początkowo w to nie wierzyłem, że DC Comics dało poparcie Japończykom na stworzenie takiej a nie innej mangi: ,,Joker. Operacja specjalna". Właśnie zacząłem czytać tom 1, przyznam się szczerze: jest cholernie dobrze - nieszablonowa historia, jako dodatek do DC, nieszablonowy rysunek. No i jakoś to wszystko trzyma się kupy. Polecam. No a czemu by nie?!
-
Anime godne polecania
A.I.C.O. Incarnation (2018): Może i nie podejdzie ta seria każdemu z anime-fanów, ale jako jednosezonowy jednostrzałowiec w gatunku sci-fi, z ciekawym elementem/wątkiem ,,sztucznego organizmu" i owinięciem się go tematycznie wokół głównej bohaterki etc., powinien być ciekawą lekturą dla wielu z was na długie jesienne wieczory. Prawie połowa z 12 odcinków za mną, ale wiem, że ,,A.I.C.O." na pewno zasługuje na solidne 6,5/10. Czasami za dużo się dzieje, a ,,kreska" staje się zbyt powszechna, no ale... myślę, że warto się za to kiedyś zabrać. Tak, faktycznie ,,Uzumaki" może być ciężkim i trudnym horrorkiem do ogarnięcia. Gdy spojrzałem na skrót fabuły, o co chodzi w tym anime: ,,(...) Goshima wraz ze swoim chłopakiem Shuichi Saito zostają wplątani w dziwne zjawiska związane z motywem spirali, która pochłania powoli całe miasteczko", no to już wiem, że to może być dziwną psychologiczną osobliwością wśród anime. xD
-
NETFLIX
"Potwór z Gyeongseongu" wygląda na bardzo kameralny, dobrze poprowadzony aktorsko i wizualnie thriller z elementami dreszczowca i sci-fi. I nieważne, że za serial odpowiadają Koreańczycy z Południa, ,,że nie jest on typowo super-duper amerykański czy europejski" - to naprawdę wygląda zarówno po zdjęciach i zwiastunach oraz skrypcie fabuły na naprawdę mega dobry tytuł. Czy ktoś z Was oglądał ,,Potwora", czy może poleca lub też odradza?! Staram się zbyt często nie sugerować aż tak ocenami krytyków i widzów, gdy mam od serducha geeka przeczucie, że chcę to a to obejrzeć i czuję z danym tytułem dobry vibe, że będzie to po prostu coś dla mnie. Ale tym razem zapytam się na forum o ten serial właśnie, przeczytam co nieco o waszych opiniach, jeśli tą koreańską produkcję widzieliście. :>
-
Marvel
Potężny kawał komiksu: dziedzictwo (przynajmniej te najważniejsze momenty w dziejach kreacji narracji obrazkowych marki) Marvela napisane poszczególnych wydaniach / seriach, dotyczących danych postaci/drużyn superbohaterów w latach 60-tych XX wieku. Właśnie przeczytałem dwa pierwsze wydania zbiorcze od Hachette Polska z Marvel Origins, rzecz jasna z polskim tłumaczeniem: pięć pierwszych zeszytów Spider-Mana oraz Fantastycznej Czwórki. Zgrabne, łopatologicznie opowiedziane komiksy, z kultową infantylną na dzień dzisiejszy narracją i grafiką. No po prostu... mega się je czyta. Megaaa! Pożywka dla nostalgii.
-
Cinema news
Czyżby ,,Joker foliarz" - jak to powiedział mój ziombel z racji ,,odpowiednio" brzmiącego tytułu filmu - skaszanił tym co sobą zaprezentował i jak to co miał opowiedzieć opowiedział, i był jedynie marną, mało odkrywczą imitacją fenomenalnego "Jokera" z 2019 roku? Teoretycznie na to się zanosi, bo już na festiwalu, bodaj w Wenecji, Jury nie było zachwycone, czy w ogóle jakoś porwane obrazem pt. ,,Joker: Folie à deux". Fama się rozeszła, a nawet teraz wśród dziennikarzy i krytyków, którzy mają dostęp do wcześniejszego oglądnięcia nowego ,,Jokera", jak widać duża część z nich też nie jest mówiąc delikatnie ,,ukontentowana" tą produkcją. I ciekawe, czy to czy film będzie kiepski czy nie (dla ogółu) przełoży się na jego wyniki w Global Box Office. xD. Dla mnie oglądać po raz kolejny Phoenixa w takiej aparycji Jokera to jak skosztować depresji i totalnej melancholii - z mojej perspektywy ów sequel zapowiada się na zbyt jednorodny, kopiujący schematy z cz.1, nie wyróżniający Phoenixa jako kogoś, kto pokazałby Jokerem coś nowego. Taki ,,kotlecik średnio odgrzany na patelni" - obejrzę za rok, może dwa. Jałowe, neutralne, nie ekscytujące widowisko - na to mi nowy ,,Joker" wygląda, odtrąca a nie przyciąga.
-
Ogólne rozważania serialowe
Post pod postem, no ale trudno. W sumie to dział ogólny, więc wypowiem się o 12 sezonie "Futurama", który wleciał z ostatnim odcinkiem w tej serii wczoraj na Disney+. WoW! I ale to były dziwne odcinki - cały sezon no.12 ocenię na: 8/10, cały serial natomiast wraz z tym ostatnim cyklem odcinków na: 9/10. Seria 12-sta miała kilka wyczesanych na maksa odcinków, czyli wszystko od fabuły, przez humor i uwydatnienie tego, jakie są tu postaci, zostało opowiedziane w nich w dobrym stylu Futuramy. Szczególnie w pamięć zapadł mi epizod: ,,Atak klamotów", a w oryginale: ,,Attack of the Clothes", co oznacza już na samym starcie w anglojęzycznym tytule zrzynkę z Epizodu II Star Wars. xD. Odcinek miał bardzo dziwne zakończenie; w tle głównym ,,złolem" okazały się ,,ubrania". xD A tu taka ciekawostka z jednego z odcinków s12: