Skocz do zawartości

JaskinieTerrigenoweMarvela

Użytkownicy
  • Postów

    1 084
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez JaskinieTerrigenoweMarvela

  1. Superman w wersji od Jamesa Gunna... czyżby jednak fotka a'la paparazzi ukazała nam ,,true story" projekt kostiumu Kal-Ela. Ostatecznie czego byśmy nie dostali w tego rodzaju fotkach i temu podobnych i tak ostatecznie zwiastun i w końcu film zweryfikują to jak będzie prezentował się Superman, jaka będzie ta jego ,,namacalna" aparycja. xD Jako świeżo upieczony trailer/teaser do "Nosferatu", ten krótki promo-filmik prezentuje się z perspektywy doświadczonego widza niczym doświadczenie z wypiekami prawdziwego filmowego geeka na twarzy. I dobrze wiecie w czym rzecz. Zwiastun ten prezentuje film, który może otrzeć się o audiowizualny geniusz stylu i gatunku horroru gotyckiego-wikotriańskiego w kinie/serialu. Ogólnie nurtuje mnie to, czy opłacalna będzie sama estetyka obrazu, czyli odbierana podczas seansu w ,,zwykłym kinie", na typowym ekranie małego kina bądź kinopleksu. Coś ,,tu czuję pismo nosem", że w IMAXie lub salach Dolby Atmos w z Heliosa będą panowały idealne warunki audiowizualne do doświadczenia tak wnikliwego i głębokiego klimatu niepokoju i mroku w "Nosferatu", jak to pokazuje zwiastun do niego. Na chwilę obecną wielu krytyków przebąkuje, że będzie to kandydat do Oscarów w 2025 roku, ale... kto wie. Taka ta premiera pod koniec roku.
  2. "The Demon Disorder", premiera horroru to październik 2024, druga połowa miesiąca. Ciekawe jest to, że ,,niby jest to film puszczany na dystrybucję do kin", ale... nie zdziwię się, gdy w Polsce się w ogóle nie pojawi. Poniżej zwiastun: Pomyślmy, "The Demon Disorder" to kino australijskie; Australii w horrorowych treściach coś to dawno o niej nie słychować. XD. W ogóle horroru samego w sobie namnożyło się w kinach, a mam na myśli generalnie filmy z gatunku ,,indie horrorko-thrillerów", że aż głowa mało. No i gitarka, niech ludzie tworzą, a my niech doświadczajmy! Roczniki 2022 - 2024 to solidny tego dowód. Najlepsze jest to, co może być trochę ironiczne, że generalnie to kino grozy typu/stylu ,,indie" to są takie tytuły, o których mało kto potem pamięta, które są raczej jednorazowym dla widza doświadczeniem, niż czymś do czego będzie wracać się ileś razy.
  3. "Dragon Ball Sparking! Zero" - sprawdzone w aplikacji PSN, w liście produkcji Pre-Order: wersja gry "Deluxe" na Ps5 to koszt około 470zł. Może i drogo, no ale... sama gra praktycznie na każdym poziomie: interfejs, system gry, grafika, postaci, elementy fabuły z DB mega kapitalnie. Kusi zakup takowej edycji ze względu na: "Silent Hill 2", Ps5, z premierą w tym roku (?)... I tu się robi ciekawie: remake tak klimatycznej gry Konami naprawdę, zarówno na zwiastunach, gameplayach czy na screenach w wysokiej rozdzielczości i jakości obrazu, prezentuje się cholernie dobrze, wręcz niespodziewanie dobrze. Łej Panie, ależ druga połowa 2024 roku się zapowiada gierkowo-premierowo, zwłaszcza na platformy Ps4 i Ps5. Inwestować w zapodany wyżej DB i ,,SH2"? Opłaca się kupować taki tytuł na Ps5 od razu w okolicy premiery, czy nawet jako Pre-Order? Czy poczekać na obniżkę cen w wersji pudełkowej?!
  4. Zastanawiające, w Gwiezdnych Wojnach, szczególnie w całym Kanonie, do którego zaliczyć można ,,w srocz i jeszcze więcej!" komiksów, książek, nawet mang i całą masę ,,papierowego" contentu, który wciąż i wciąż wychodzi, panuje obecnie jakaś taka dziwna moda: na forach, wśród fanów Star Wars, czy ogólnie pośród fanów popkultury nie rozmawia się chyba o niczym innym co z Gwiezdnymi Wojnami jest związane, jak tylko o serialu "Akolita". Po prostu duża część dyskusji zaognia się wokół tej produkcji właśnie, jakby nic innego w Uniwersum nie istniało. Owszem na ten moment to najbardziej intrygujący temat, bo jako serial na platformie Disney+ jest najłatwiej dostępną gwiezdnowojenną treścią i mówią o tym raczej wszyscy. A to... tak na ,,rozluźnienie pośladów" i starwarsowy ból dupy. Taka podróż wstecz?... Damn it! Ciekawie to wygląda, ciekawie. Może i ja przesadziłem w mojej poprzedniej wypowiedzi... Sam nie wiem; wiecie, trochę to smutne, cholernie dziwne, i częściowo nie na miejscu, ile tego syfu i kaszany się wokół tak istotnej dla popkultury marki jak Star Wars dzieje. I nawet nikt, naprawdę nikt, bo chyba na to wygląda, nie chce się przyznać, że ponosi winę za taki a nie inny stan rzeczy związany z Gwiezdnymi Wojnami. No bo coś tam tkwi, jakiś taki ,,rak", który tę markę lekko nadżera. A może tak musi być, a ten syf-zamieszanie po prostu przez jakiś czas trzeba będzie przetrwać.
  5. "Kula/The Sphere", 1998 rok; film Thriller Sci-Fi, zrealizowany na podstawie powieści M.Crichtona pod tym samym tytułem. Zresztą Crichton sprawował produkcyjną pieczę nad filmem. W kwestii wrażeń i oceny tej produkcji postawię jej notę: 6/10. Całościowo tytuł ten podchodzi pod grunt metafizyki; jest to produkcja zagadkowa, dająca sporo do myślenia w perspektywie możliwości kontaktu z ,,obcym zaawansowanym ewolucyjnie bytem". Co najmniej ciekawie zrealizowana, jako typowy obraz Sci-Fi z lat 90-tych XX wieku przy dysponowaniu średnim budżetem. Wad jest tu sporo: za bardzo rozciągnięty w czasie i wątkowo - tempo akcji się gubi, a niekiedy film... potrafił przynudzać. "Puchatek: Krew i Miód 2", 2024, niskobudżetowy Slasher, który zna już bardzo, ale to bardzo dużo osób lubiących mało inteligentne i po prostu dziwne i proste zarazem filmy. W stosunku do części pierwszej otwierającej ten ,,slasherkowy' cykl, druga odsłona okazała się o dwa rzędy wielkości lepszym filmem. Choć wciąż jest to taki zakrapiany kiczem i bezguściem obraz, który potrafi ,,przestraszyć" widza brakiem logiki, słabą miejscami realizacją, czy pociętym okropnie montażem, to jako sequel fatalnej pilotowej odsłony cyklu, ,,Krew i Miód 2" wychodzi mega obronną ręką. To jest na każdym poziomie, w każdym aspekcie po prostu lepszy film. Ostateczna ocena tytułu, to z mojej strony: bardzo mocne 5/10! "Królestwo Zwierząt", 2023, francuski dramatyczno-fantastycznonaukowy film z lekkim motywem ,,drogi". Prostota realizacyjna, która tym, co i jak w gatunku sci-fi pokazuje, pochłania absolutnie! Film przeraża, poucza, ocenia nas jako jednostkę i cywilizację! "Królestwo Zwierząt" ma coś w sobie, co potrafi ,,wyzwolić" współczesnego zabieganego tempem życia mieszkańca ,,zachodniego świata". Ocena filmu: 8/10.
  6. https://youtu.be/deyXEKKFEu8 Ocena ,,Akolity" w skali globalnej to istny dramat. Nic więcej nie da się dodać, nic. To kurłaaa p*******y rant i boty, którego do tej pory jeszcze nie było. Uwierzcie mi to nie jest aż tak zły serial. Nie zasługuje na wartość oceny: 3 lub 4/10, a okolice 6,5/10 - to jest wystarczająca nota dla tej produkcji. To jaką nienawiść się na ,,Akolitę" wylewa jest jakąś cholerną przesadą; to jest niepotrzebne i zabija popkulturę. A kto jest temu winien? Ano taki syf zrobił się nam przez krutacko toksyczny fandom (chyba najgorszy w całej popkulturze). W końcu wychodzi na to, że Disney nie ponosi żadnej (albo przynajmniej znikomą) winy za to, jak wyglądają obecnie całościowo Gwiezdne Wojny. Zaczynam neutralnie podchodzić nie tyle co do Uniwersum Star Wars, a do fandomu tego Świata. Czyli wychodzi na to, że każdy z osobna musi doświadczać Gwiezdnych Wojen i całe o nich zdanie i wiedzę zachować tylko dla siebie.
  7. W końcu! Kurłaaaaaa! Najbardziej oczywisty kandydat do Mistrzostwa NBA dopiął swego! Bez rewelacji, klasycznie, ze spokojem - choć minimalne zaskoczenia w trakcie całych PO 2024 NBA się pojawiały: tak właśnie przebiegły 2 miesiące intensywnej ,,pucharowej" rywalizacji w NBA! I jestem cholernie szczęśliwy, że to Celtowie zdobyli ,,pierścienie", a Pan Brown zgarnął MVP Finałów. Co istotne, jeśli Boston Celtics w kolejnych cyklach będą tak skutecznie, z pasją, z pełnym zaangażowaniem i świetnie dobraną strategią grali i grali, jak to robili przez ostatni sezon, to staję się oficjalnie fanem tak konsekwentnie grającej drużyny (zasłużyła na mój szacunek!). Teraz to koszykarsko a'la ,,NBA-owo" został nam, jako fanom, tylko draft NBA 2024, w tym śledzenie losów Bronny'ego Jamesa i kierunku obrania kolejnych sezonów LBJa w NBA, także Igrzyska Olimpijskie oraz lipcowe okienko transferowe i liczne z tego tytułu wieści. xD A potem to zleci, wrzesień, październik i start sezonu 2024/25.
  8. Wiadomix, wspominka o Uniwersum Gantz czy ,,Tytankach" to dobra nasza. Z tej dwójki najbardziej nietuzinkowo brzmi "Gantz" - AOT zna nawet każdy popkulturowicz, nawet ten kto nie ogarnia anime i mang w ogóle. "Gantz" raczej nie znają wszyscy; o tym świecie słyszałem kilka lat temu, a tak jak polecono mi abym obejrzał "Gantz: 0" na Netflixie, to po seansie filmu praktycznie zauroczyłem się w całym tym Uniwersum: od fabuły, przez motyw gry, no i te ,,kule" etc. Teraz, znowu!, po latach przypomniałem sobie o Gantz, dlatego mam zamiar na dniach bardzo, bardzo powoli, odcinek za odcinkiem oglądać anime z tej serii z 2004 roku. Blame! - też do polecenia; jedna z mang, które kusi mnie żeby zacząć je czytać, mimo iż są to drogie wydania.
  9. ,,Krew i Miód" - tak jak ta mordka ,,Puchusia" smutełkowa, ale i cholernie memiczna, jak się tak na nią patrzę to też mam takowy jak Puchatek nastrój - bo nie wiem, co to było za ,,shitowstwo" do jasnej ciasnej! O opatrzności, widzisz a nie grzmisz! Puchatek i jego innawe horrorowe realia, w których Krzysiu i jego ,,przyjaciele" to jedna z najbardziej pokręconych adaptacji w historii popkultury - jeśli to co zrobili z tak kultową postacią z dziecięcych bajek Brytyjczycy można w ogóle nazwać adaptacją. Filmidło w opór innawe do bólu! Po obejrzeniu tego czegoś sprzed roku, cóż, mam co najmniej delikatny ,,ból dupy" w kategorii: jak to coś ocenić! I dobra moja, że nie musiałem tego ściągać ani wypożyczać - ,,Krew i Miód" dostępny w ofercie abonamentu PrimeVideo! I wiecie co, to nawet nie jest film, a jedynie "byt"- byt całkowicie niszczący sens i pojęcie kinomatograficznej ekspresji obrazu i dżwięku oraz filmowej kultury. Prawie że potwornie źle zrealizowany na każdej płaszczyźnie! Góra ocenię to coś na: 3/10, ale tylko z powodu fajnej jatki, która się tu wydarzyła. XD ... Po prostu się boję, boję w opór iść do kina na ,,Krew i Miód 2". Nie wiem, co na mnie czeka...
  10. . "Raz, dwa, trzy... wchodzisz do gry!"; "Tarot: Karta śmierci (2024)" - ten tytuł pewnie niedługo wleci na streaming; seria netflixowych slasherowych z młodzieżą rzecz jasna w tle pt. "Ulica strachu"; także wchodzące do kin widowisko "Wake Up". To te tytuły z racji takiej typowej ,,slasherowości" w filmie polecam - może i to głupiutkie filmy, ale konwencja tego typu horroru jest tu raczej zachowana. Jak podpadnie pod gusta to gra gitarka, choć wymienione filmy w odbiorze mogą być różne.
  11. https://www.filmweb.pl/film/One+Piece+Film%3A+Red-2022-10017475 Jak w linku powyżej, czy ,,Red" to film z Uniwersum One Piece, który można obejrzeć... ot tak luzem, nie znając kompletnie tego Świata, ani jednego odcinka anime, ani jednego epizodu z mangi One Piece, lecz tylko ogarniając co nieco założenia tego Świata z serialu aktorskiego Netflixa, mimo iż wciąż to serial aktorski i w ogóle adaptacja animo-mangowego One-Piece'a? Hmmm. Tak najogólniej mówiąc Uniwersum OP znam na zasadzie ,,bo jest znane i w środowisku fanów anime i mangi sporo się o tym rozmawia". Dlatego skromna wiedza o tym Uniwersum blokuje mnie przed tym, czy angażować się w ten film powyżej, a potem obejrzeć np. pierwsze 150 odcinków głównego anime? No włacha... Jak gawiedzi sądzicie? Bo sporo osób mi OP w serii polecało.
  12. Cel, który założyłem sobie z kupowanego jedzonka na zasadzie ,,do zjedzenia i wypicia po przyjeździe do domu", na Pyrkonie rzecz jasna, został w miarę zrealizowany. No powiedzmy.... Butla napoju z overpowered członkiem Wszechświata 11 z DB Super, no i takie tam mocchi, a raczej jego ,,substytut". I jest piękniście! Na Pyrkon 2024 dobrego wszamania to możliwości było... od groma do potęgi entej. xD Cała jedna hala no.4 na terenie Festiwalu + plus jej obszar przyboczny oraz na zewnątrz w okolicy - to miejsca tylko i wyłącznie przeznaczone na pyrkonowe żarełko i pićko. I nie wiem nawet czy wymieniłem wszystkie takie miejsca na Pyrkonie właśnie. xD Zdrowa, dobra strawa. Klasycznie: jajeczka, kiełbacha, ,,midorki", xD, keczups - po swojsku i polsku. Schłodzony brows z sokiem do tego, i gitez!
  13. A że jest to związane bezpośrednio z pasją kinową i tym, co się ,,ostatnio widziało", to post wrzucony zostaje w tej kategorii obowiązkowo! Ha! No dobra, Veni, vidi, vici s********y! Mogę powiedzieć: ,,swego rodzaju XD, bo to drobne geekowskie spełnienie marzeń w obrębie celu do osiągnięcia!". I jestem z tego niebotycznie dumny, nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo: w końcu zaliczyłem wszystkie IMAXy w Polsce, kruci! A na niektórych byłem multum razy, m.in. Kraków, Katowice. Ostatnie dwa z 6 IMAXów w Polsce zaliczyłem: najpierw we Wrocławiu, a potem w Poznaniu - wszystko to z okazji kilkudniowego Small Pyrkon Trip (Sam Pyrkon to niesamowite wydarzenie, choć mam parę uwag co to organizacji i zbyt dużego obszaru wydarzenia!). Przykładowe zdjęcia IMAXowych 6 seansów na których byłem (bilety z seansów na zdjęciu, w średnim stanie, ale są!) poniżej! I jest to kolaż zdjęć: A ostatnio widziane: "Bad Boys: Ride or Die", najpierw ScreenX Wrocław, potem format IMAX 2D w CC Poznań Plaza. Ocena filmu: 8/10 "W głowie się nie mieści 2" - IMAX 2D pl dubbing, Wrocław CH Wroclawia. Ocena filmu: 8/10 "Garfield" (2024) - CH Plaza Poznań, Cinema City, ocena filmu: 7/10. Animacja bez stylu i słaba technicznie. No ale ten humor, i ta historia Garfielda - to weszło mi w gusta!
  14. JaskinieTerrigenoweMarvela

    NETFLIX

    Animacja to oszustwo i iluzja ruchu zarazem... To wiemy. Ale czy nie wydaje się wam, że "Ultraman: Rising" to film animowany (rzecz jasna od Netflixa), który na całej swej długości i szerokości zdaje się być ,,iluzją" tego czym była niegdyś klasyczna legenda Ultramana w konwencji anime? Film ten pojawił się na ,,N" niedawno, trwa 2h z hakiem, ma dość solidną wysoką jakość odtwarzania obrazu i dźwięku w domowym zaciszu, czy na tablecie. Jak myślicie, warto się pchać w to całe niby-jebitne oglądanie takiej właśnie wersji Ultramana? XD
  15. Oje, je je je Netflix... szaleje? Pomyślmy, na tej platformie pojawi się niedługo serial animowany na bazie słynnej imprezowo-logiczno-przygodowej gry planszowej, bo chyba chodzi o ,,eksplodujące kotki", czy chociażby drobne nawiązanie do nich, co nie? XD https://youtu.be/yJMW_v9UvBA?si=7ewj7Xqai0gz9Azv "Odlotowe wyścigi"... słynna, specyficznie ,,prosta" kreskówka Hanna-Barbery z końca lat 60-tych XX wieku. Jak to u nie kochać tej produkcji, chociażby za ,,Wredniaka" Dicka Dastardly i jego, jak to ten serial określa, ,,zausznika" piesełka psotnika Muttleya, w którego polski odpowiednik głosowy wciela się Boberek? Damn it! Niesamowite Uniwersum, momentami jednak zbyt banalne w fabule jak i technice animacji, ale z kolei nas atakujące z potężną siłą nostalgii. ,,Wacky Racers" starzeje się nie do końca idealnie - obejrzałem nie dawno całość: 17 odcinków podwójnych, i muszę powiedzieć, że mogę dać tej kreskówce ocenę końcową: 7/10 maksimum!
  16. ,,Kruci"... 3-0... Boston Celtics robi sobie szybką rundkę przed wakacjami. Dallas może i coś tam walczą w tych Play-Offach 2024: cholernym finale finałów. Tragicznie podopieczni Kidda nie grają, choć Luca tak jakby trochę stracił ze swojej magii. Nie chciałbym widzieć rezultatu ,,grande finale" dla tych ekip w formie sweepu do zera, dla... wiadomo kogo. Bostończycy nie dość że mają piękny parkiet u siebie (ależ to klasycznie wygląda! Te romby nachodzące na siebie!), to i pięknie, stabilnie, i bardzo klasycznie grają. No i kto MVP dla ewentualnej victorii Celtów? https://youtu.be/rGWwzRk1pCs?si=AXTJaJ7A4OHmroap
  17. Obecnie przypominam sobie niektóre odcinki DB Super, przy czym czytam również mangę tej serii. Z perspektywy czasu to właśnie tom no.5, na którym stanąłem w cyklu, w kwestii tempa histori uważam za najciekawszy i najszybszy, z którymi się zetknąłem. Ale za to ,,rysunkowo" (cała szata graficzna, wraz z rozplanowaniem kadrów etc.) niestety nie najlepszy...
  18. "Call of Duty: Black Ops 6" - gra, której na Ps5 czy PS4 kompletnie się nie spodziewałem; chodzi o to, że kompletnie zapomniałem, że tytuł z tej serii zadebiutuje jeszcze w tym roku. I że twórcy nie szczędzili tu niczego: sposób graficznej realizacji i tworzenia świata przedstawionego to w tym przypadku jakaś cholerna ,,dolina niesamowitości"! Bardzo, ale to bardzo przypadł mi do gustu styl graficzny i technologie tu zastosowane. Fabuła na Single'a: ok, mechanika rozgrywki wydaje się być mega dopracowana! I nie będzie ty przesytu. Czuję, że to będzie udana pozycja na mega gierkowanie na singlu i multi.! Damn it! Czekam nieziemsko! https://youtu.be/oyZY_BiTmd8?si=YOmjqOfQeKqY9OXq P.S. Oczywiście wersja Gold/Ultimate etc. do Black Ops 6, będzie kosztować, jak poniżej:
  19. "Sinister", 2012. Co by tu powiedzieć/napisać o tym filmie. Horror ,,na pograniczu": nie jest to klasyczny film grozy, a raczej thriller w połączeniu z motywami detektywistycznymi. Dobrą robotę robi tu m.in. E. Hawke: potrafił zagrać typowego stephenkingowskiego pisarza z małomiasteczkowej społeczności, i to stylowo, z klasą. Jest tu odpowiedni klimacik i atmosfera; obejrzane na RakutenTV, z opcją wypożyczenia za 4,99zł, w jakości 5.1 HD. Ogólnie: ocena tytułu to: 7/10. Baaang!
  20. Undead Unluck i Tajemnicza Wyspa, które dostępne są na platformie Disney+ wchodzą na moją dość wybredną listę serii anime do obejrzenia typu ,,must see, bo jak się tego zaraz nie obejrzy to się zrobi z tego kupka wstydu". Tiaaa, no i dorzucam do tego wora moich animajców odkryte przypadkowo na Netflixie "Yuu Yuu Hakusho" - z ilością ponad 100 odcinków, gdzie zarys fabuły wydaje się być tu w porządku, jednak ciekawsza i bardziej osiadająca na gustach geeka zdaje się być nostalgiczna i bardzo stylowa ,,kreska" i mega klimatycznie dobrane kolory. W końcu ,,Yu Yu" to lata 90-te, i w tym przypadku jest to aż wizualnie namacalne!
  21. Skoro w mangowych tematach gawiedzi jesteśmy... cóż, mam pewną dygresję w tej kwestii: kupiony tom 5 mangi DB Super, niedługo przyjdzie do paczkomatu, a jak odbiorę od razu zabieram się za jego lekturę. I chyba będę Miniversum ,,Super" w medium mangowym kontynuował aż do (bo tak sobie założyłem niedawno) tomu 17-ego - no a czemu by nie. Generalnie ta manga jest w pewnych wątkach znacząco, ba!, bardzo znacząco różna od anime, ale i anime potrafi być zaskakująco lepsze od tego, co w danej historii, motywie, fragmencie Sagi opowiada manga. Przynajmniej komiks DB Super ogólnie jest pisany na szybką i bardzo dynamiczną historię, prostą rozrywkową, taką dragonballową ,,siepankę". I oto chodzi. P.S. DB Z oglądam z coraz większym zarówno uznaniem dla tak klasycznego anime z Multiversum DB, jak i zakłopotaniem oraz kalejdoskopem dziwnych emocji... No bo jak wytłumaczyć ,,cosik takiego" z epizodu no. 25 ,,Zetki":
  22. Japa gracza się cieszy - GTA: SA - The Definitive Edition! Damn it! Musiałem dodać tytuł na listę, zaraz ogarnę go do biblioteki, bo kwestia czasu jak to całe Days of Play się skończy a gra z oferty promo zniknie. Pomyłka... Na koncie PS mam abonament zarówno PS Plus Premium oraz EA Play na rok; to właśnie ,,Jedi Survivor" i ,,Dead Space" są dostępne w ofercie EA Play, a nie w PS Plus. Co za dużo rozkmin to nie zdrowo, pospieszyłem się z napisaniem posta i wyszło jak wyszło: po cebularsku. xD
  23. "The Watchers (2024)" - Ishana Shyamalan ma chyba to po ojcu. Twórczyni ta realizując poprzez scenariusz i jego przeniesienie do formy konkretnego kawałka mięcha filmowego, ten tytuł, pokazała że ma w sobie zdecydowanie to coś w kreacji wyjątkowo wymiarowych, tajemniczych produkcji z gatunku horroru - to coś wprost z genów Shyamalanów. The Watchers to jak na mój gust z jej strony kawał dobrej roboty. Dając nam tak trudny do interpretacji zlepek wątków tworzących specyficzną fabułę, zahaczającą o kino grozy z elementem mistycyzmu, surowego i mrocznego folkloru, prawie że czegoś pierwotnego (tego czegoś, co tworzy istotę zła i lęku), postawiła przed widzem wyzwanie: czy odebrać ten film i go zanalizować dosłownie, czyli jak typowy filmowy byt, czy szukać w tej psychologiczno-filozoficzno-emocjonalnej narracji czegoś głębszego. I ja spróbowałem ocenić "The Watchers" z tej drugiej strony: to swego rodzaju studium ludzkiej natury, naszych lęków, w które często ingerują wierzenia, kultury, religie etc., w których trwamy. Praktycznie rzecz biorąc fabuła nie wyjaśniała nic, co zaczęła. Aktorsko Dakota Fanning była zbyt mizerna i depresyjna w stosunku do reszty bohaterów. Suspens był nierówny, naprawdę nierówny, ale za to jak już się rozwinął... to miało to swoje kopnięcie i klimacik! "The Watchers" okazało się być jedną wielką fabularno-wizualną sinusoidą, gdzie niekiedy podczas filmu faktycznie dało się odczuć coś pierwotnego w zakresie lęku i strachu, po czym to odczucie bywało tłumione, rozmywane. Ostatecznie ocenię film na: 7/10.
  24. ,,Akolita" to dość odmienne serialowe starwarsowe widowisko - i mogę to powtarzać po wielokroć. Nie zajebiste, czy kupsztalowe albo i najlepsze w historii, ale ,,odmienne!". I to za tą odmienność nie da się w pełni ocenić tego tytułu. Nie widziałem niczego podobnego do tego serialiku z wszystkiego, co do tej pory wyprodukowało Lucasfilm Ltd. osobno lub po 2012 roku wraz z Disney'em. To Jest tak dziwne widowisko, tak abstrakcyjne, tak chcące pokazać wszystko i każdym środkiem wyrazu i techniką w kinematografii, że aż miejscami podczas tych dwóch odcinków mamy mocny przesyt, a miejscami... nic. To jest po prostu eksperyment podobnego kalibru, co dla polskiego przemysłu filmowego niedawno emitowane w kinach widowisko: "Akademia Pana Kleksa". Mimo wielu, wielu wad i niedopracowań, "Akolitę" jestem w stanie docenić za to potrzebne - albo i nie, a to zależy od gustów fanów - świeże spojrzenie na to co dzieje się w Galaktyce Star Wars, na krutaczną Wielką Republikę - obszar, który na osi czasu Star Wars nie został jeszcze brany w medium serialowo-filmowym w Nowym Kanonie w ogóle pod uwagę. Wiecie, to będzie hit albo kit, albo i to i to zarazem. Fakt, ten moment jednego z epizodów "Akolity" był jednym z najbardziej żenujących momentów w historii Sagi Gwiezdnych Wojen... przy tym ,,czymś" scenka z klatą Kylo Rena z "The Last Jedi" wymięka... Ja prdl... To mieli twórcy serialu SWAG na wszystko.
  25. Niektóre teamy NBA w ogóle, przy tym, co walecznie, bardzo zespołowo, cholernie inteligentnie i zorganizowanie grają Celtowie na przestrzeni obecnych PO NBA jak i w ogóle całego sezonu zasadniczego 2023/24, są niczym mało ogarnięte irytujące pchły, które należy tylko zdeptać. Jeśli Mavs mają cokolwiek ugrać z Bostonem teraz (nie ma na co czekać! Luka, Kidd i sztab muszą coś wymyśleć! XD), to Luka i jego ekipa muszą wnieść się na poziom wyższy niż tylko ,,Magic!". No bo taką oto tylko dwójka, ma takie statsy: !!!! Czaputry z głów! https://youtu.be/K-KCN6TjCGA?si=cKSCV2P_SujEISEs
×
×
  • Dodaj nową pozycję...