JaskinieTerrigenoweMarvela

PS Plus Premium i PlayStation Core - to chyba najlepsze ,,zbiorcze" streamingowo-growe dobra tego PS-owego świata. Jedynie mogę mieć spore ,,wonty" co do ceny za usługę roczną PS Premium w abonamencie PS Plus: prawie 700zł za rok, no ale tytułów growych do ogrania, bez względu na to z których są one lat, czy sprzed roku, dwóch czy sprzed dekad, ten akurat abonament proponuje mi od groma. I to jest coś niesamowitego, na tyle że nawet sam nie wiem wiem... w co obecnie już gram, co mam ściągnięte na dysk Ps5 i w co chcę zagrać. Jacha, ogarnąłem na konsoli Fallout 76, w planach ściągnięcie ,,Jedi Survivor", niedawną FIFĘ, Dead Space, no i m.in. jakąś strategię/symulację. A Wy, co byście polecili z abonamentu PS Premium? Może coś ze strategii, RPGów, FPSów, FPP, TPP, w gatunku sci-fi, post-apo, thriller, horror, fantasy pokroju "Wiedźmin 3".... Sportówki też wchodzą w grę.

Tak jak obrazek na to wskazuje, które z podkreślonych tytułów wybralibyście najpierw, zwłaszcza jeśli tak jak Ja bylibyście entuzjastą szerokiego gatunku sci-fi, fantastyki, w tym wmiksowanych w to motywów ,,isekai", czy miłośnikiem dobrego akcyjniaka z thrillerem w tle. Oczywiście na pierwsze skrzypce idzie nurt sci-fi łączony z innymi gatunkami. ,,Łykam" wszystkie animajce i seriale animowane w ogóle związane z sylwetką Godzilli. Nie widziałem tylko w kwestii medium animowanego serii odcinkowej z lat 90-tych oraz czegoś może i nie stricte ,,godzillowego", ale związanego z mitologią Kaiju i MonsterVerse, realizowanego współcześnie: "Kaijuu 8 Gou" - tu czeka mnie manga i anime do obejrzenia.

,,Romulus" z Uniwersum Alien/AvP, bez względu na to z jakimi bohaterami będziemy mieli do czynienia w tym filmie (chodzi mi głównie o wiek i rasę), ten jego krutacko oczekiwany zwiastun - w końcu to przecież cholerne, ukochane sci-fi, Świat Alien! - zapowiada cholernie mocne, nieprzewidywalne, pełne nieco zmodyfikowanego, ale jednak suspensu rodem z pierwszego ,,Obcego" z 1979 roku; tak też mi się wydaje, ale opinie i zdania bywają co do tego materiału zapowiadającego fillm różne. Widziałem zwiastun do ,,Romka" u siebie, na OLED 65 cali, w 4K - już przy tej skali, proporcji obrazu, jego jakości, standardu HDR etc. widowisko w perspektywie treści z trailera wyglądało po prostu mega, na takie też się zapowiada. Podejrzewam, że fabularnie "Alien: Romulus" będzie ekstrawagancją, jazdą bez trzymanki, czymś możliwe że mało spójnym i konkretnym, ale dynamicznym i skaczącym z wątku na wątek, co nie każdy z kolei lubi. A to w porównaniu do zapowiadającego się wizualnie epicko i niecodziennie (chodzi o czernie i światło ujęte operatorsko i w post-produkcji - to prawdopodobnie będzie wyjątkowe doznanie!) obrazu filmu, daje ciekawe spostrzeżenie: to będzie tego typu tytuł stworzony do oglądania na jak największych ekranach kinowych, z jak największą jakością wizualną, z również potężnym dźwiękiem w tle... Czyli wychodzi na to, że "Romulus" pięknie wkomponuje się do formatu IMAX lub np. Helios Dream/Dolby Atmos. I oby tak było, oby!

Rant?..... "Akolita" z początku brzmiało starwarsowo - rzecz jasna na korzyść temu Uniwersum - dość mrocznie. I tak też w nowo-kanonicznych Gwiezdnych Wojnach miało być. No ale... raczej z tego, co opinie o tym serialu - czy to z internetów wszelkiej maści, czy nawet bezpośrednio od naszych znajomych (tak mam właśnie Ja z moimi starwars-geek ziomkami) - mówią, "Akolita" wypada na ,,średniawkę", do której ostatnio zdołał nas - niestety! - przyzwyczaić Lucasfilm Ltd. i Disney. Ogólnie ta seria - a to dopiero 2 epizody - co zauważam wypada na coś bardziej ciekawego i intrygującego niżeli mrocznego. I boję się zacząć oglądać "Akolita", bo czuję jak i Wy ,,zaburzenia w Mocy, jebitne wręcz jej rozedrgania", że raczej super hiper rewelacji do treści Uniwersum tu nie dostaniemy, np. postaci Plagueisa czy Tenebrousa, może Malaka albo i Darth Malgusa... Damn it. Obym po ostatnim odcinku sezonu się w tym przypadku mylił.

https://www.facebook.com/share/v/TFEK1od2t3fwDPNp/ LeBron James, mimo iż ,,poza grą" w finiszującym sezonie NBA, wciąż jest koszykarsko i biznesowo aktywny. Rozwija to swoje ,,Legacy" nieustannie, no i dobrze. Znając życie King James zadecyduje ostatecznie o swojej przyszłości po Igrzyskach w Paryżu - tam gracze między sobą i bez spiny mediów porozmawiają sobie zapewne, kto z kim i na jakich zasadach mógłby grać w kolejnym/ych sezonie/ach NBA. Aż ,,zalatuje" na kilometr takim rozwiązaniem. Draft Bronny'ego draftem - to jedno, ale... na Igrzyskach paczka najlepszych zawodników NBA z USA... w takim gronie, i to w tak rzadkiej okazji - to się inaczej nie może skończyć jak jakimiś specyficznymi decyzjami transferowymi poszczególnych graczy, którzy w na IO w Paryżu będą. Charles to Showman; uwielbiam go jak i nienawidzę zarazem - raz potrafi być bucem, a raz wręcz bardzo ciekawie i profesjonalnie mówić o koszykówce czy o świecie w ogóle. Może wciąż ma ,,zatwardzenie" , że nie zdobył ,,pierścienia", dlatego często tak a nie inaczej się zachowuje. Charles to Charles i tyle. Lubi skupiać na sobie uwagę, oj i to jak! Ale poza blaskiem fleszy, poza mediami jest ponoć bardzo, bardzo w porządku. A to jest to coś... słynnego z Angolą z IO w Barcelonie.

Niektóre elementy najnowszego zwiastuna (i chyba ten na razie wystarczy. Jak ma to być miałka rozrywka, niech tak zostanie. Śmiesznie będzie przynajmniej i hardy'owato!) do "Venom: ostatni taniec" sugerują, że to będzie przynajmniej wizualnie niecodzienny film z ogólnego Uniwersum Marvela (MCU, SMU), bliski pierwszemu "Venom" z 2018 roku. Nie widzę niczego złego z perspektywy oprawy graficznej, którą zwiastun (i zapewne film) prezentuje: VFX ogólnie pracują płynnie, bez nie wiadomo jak olbrzymich spadków jakości. Fabularnie natomiast... nie spodziewajmy się ,,szału ciał": Venom cz. 3 - to ma być popcorniak Marvela z masą i masą akcji, nietuzinkowego humoru spod znaku ,,Tom Hardy & Venom" oraz wszelakich około synbiotowych interpretacji. Osobiście nie spodziewam się tu niczego, co mogło by wprowadzić swą treścią jakieś potężne zmiany do MCU/SMU. Chcę akcji, rozrywki i odmóżdżenia, oraz Venoma w najbardziej groteskowych wersjach. I chyba to dostanę.

"Urojenie" (2024); krótko i na temat, bo w przypadku tej produkcji za długo ,,gaworzyć" nie trzeba. Film nie bronił się niczym specjalnym już od podstaw swej konstrukcji: od scenariusza, przez reżyserię, montaż etc. Nawet dobór aktorów, którzy nie mieli za grosz charyzmy dla całej fabuły, gatunku, klimatu filmu - to również tu nie pykło. Ale... pomysł fabularny został w miarę ,,OK", jak na średniawy horror przystało!, zrealizowany. To coś miało fajny potencjał, ale zabrakło wizji reżysera, ot odpowiedniej ręki twórczej, która uczyniła by "Urojenie" czymś bardziej ambitnym! Ogólna ocena tej produkcji, to ode mnie: 5/10. "Godzilla Minus One" (2023); krótko i na temat, bo w odróżnieniu od "Urojenie", ten film podsumować należy następująco: przyszłe lata i to jak zestarzeje się ten film zweryfikuje całe to ,,jego coś", cały jego wkład w MonsterVerse, w kinematografię etc. Jednak na dzień dzisiejszy jest to zdecydowanie najlepszy obraz z Godzillą w historii światowego kina. Nie zabrakło tu prawie (prawie, bo niektóre postaci tego dramatu sci-fi nie miały w sobie kunsztu i charyzmy) niczego, prawie, co mogło by uczynić ,,Minus One" przedstawieniem perfekcyjnym! Okołogodzillowe VFX effects - monstrualnie dobrze zrobiona praca grafików, coś niesamowitego! Ogólna ocena tego filmu, to ode mnie: 9/10!

"Akolita" - serial ze starwarsowych realiów Nowego Kanonu... 2 dni do premiery pierwszych odcinków. ,,Hajpik" jest? Nie wiem jak u Was, no ale u mnie: niezmiernie! Ów tajemniczy ,,zły Sith", który ma być tym głównym antagonistą serialu, moim zdaniem... A tymczasem w oczekiwaniu na premierę "Akolity"... Z kanału YT, Holocron Dakanna... : Szkic koncepcyjny Hybrydowego ducha Mocy Anakina, do filmu "Przebudzenie Mocy". Ów szkic i sam duch Mocy, związani z teorią...

Dwie dyszki odcinków Dragon Ball Z za mną, dlatego też musiałem napisać post pod postem tego wątku, bo mam małe sprostowanie co do mojej opinii wobec ,,Zetki". I tak, DB Z, nie inaczej, jak wszyscy wiemy to dość oryginalne anime. Wersja z tzw. filerami jak się okazuje nie jest aż taka zła. Przed rozpoczęciem oglądania tak klasycznej serii miałem pewne ,,opory". No ale, jak to z czasem bywa.... DB Z to jest taka podwojona ilość odcinków ,,Kai", jednakże bardziej baśniowa i infantylna; na pewno wpływa ona pozytywnie na rozszerzenie treści do Multiwersum, mimo iż często ,,filery" równa się ,,coś mało interesującego". Jak na razie (stan na 20 odcinków) najlepszy duet w DB Z ever!

Już od wtorku... jakieś tam na pewno emocje będą gwarantowane. ,,Grande Finale!" ostatecznego pojedynku w PO NBA 2024 zacznie swój bieg, więc wielu z nas liczy na coś, za co zapamiętamy tegoroczne finały tej ligi - nie wyobrażam sobie jednostronnego pojedynku, czy to ze strony zwycięstwa do ,,jaja" Mavs czy Celtów; wolałbym 4-2 albo 4-3 dla którejś ze stron oraz w pierwszym albo drugim ich starciu jakiś mecz z dwiema dogrywkami, najlepiej żeby Luka ,,Magic" Doncic coś tam dziwnego wyczarował, na zasadzie: ,,rzucę o górny róg tablicy z którejś strony, jak się uda zbiorę piłkę i jakimś cudacznym floaterkiem zaliczę punkty na zwycięstwo". Czy to Boston czy to Dallas - to nie moja liga ulubionych drużyn, szanuję oba zespoły, żadnemu nie kibicuję, więc na najbardziej podstawowym koszykarsko-fanowskim poziomie ,,jest mi wsio" kto zdobędzie ,,pierścień". Ale zgadzam się m.in. z Shaqiem:

No ,,kamon ludzie! Ej no!". XD, najnowszy film z motywem Tarota w tle, i to horrorkowy, to wcale nie aż takie złe, jak to mówicie, gówno. Mi siadł tytuł na gusta elegancko - motyw w fabule praktycznie nowy, wizualnie bardzo dobrze nakręcony, mający po prostu swój styl. Taka typowa młodzieżówka w kinie grozy. Nie był to długi film, ale za to dynamiczny, mający to swoje ,,guilty pleasure" napięcie i klimacik. P.S. Obecnie panuje okres promocji na PS Core (streaming PS) i PrimeVideo: można taniej wypożyczyć filmy, w tym masę horrorów z różnych podgatunków, nurtów, z różnych lat.

Pyrkon 2024 już niedługo. Ktoś z Was się wybiera na tak specyficzne i bogate święto popkultury w Polsce? Można by zebrać ekipę i spotkać się gdzieś na jakimś wykładzie czy grach lub pójść do rynku do pubu w Poznaniu (a może do kina? IMAX?) i pogadać ,,na lajfie!". Teoretycznie na Pyrkon jestem przygotowany, kwestia jedynie ostatecznego zdecydowania. Szukam jeszcze ludzi, żeby coś wspólnie poogarniać.

Nie tylko w MCU, czy Marvel Studios jak kto woli, ale i w sercu Lucasfilm Ltd., którym steruje ,,wszechbrat" Disney... robi się dziwny bigos i kiblownik w jednym. Bo nagle pani Kennedy przypomniała sobie, że Gwiezdne Wojny muszą być dla wszystkich, że nietolerancji kulturowych i rasowych się w tej firmie nie akceptuje, ani narzekań i dziwnych próśb fanów. Część wywiadu, w którym mniej więcej tak właśnie wypowiedziała się szefowa Lucasfilmu jest dostępna na Filmwebie; same odpowiedzi i to, co powiedziała Kennedy to w miarę solidne i rozsądne wnioski, ale chyba zbyt ostrożne, z czego wydaje mi się wynika jedno: Lucasfilm będzie robiło swoje (zapewne kontrolowane przez to ,,czego pragnie Disney!"), a sympatycy Star Wars muszą przyjąć, czy tego chcą czy nie, to co od nich dostaną. Czyli.... constans, to samo, co jest obecnie, od 2019 roku. A, i jeszcze to (wklejka z artykułu Filmwebu), o ile jest to prawdą, bo jeśli Disney tak chce sobie radzić z ,,kryzysem", to czy to samo nie spotka MCU?:

Skoro "Godzilla Minus One" wleciało kurnia balans, jakby za naciśnięciem magicznego przycisku z mega-cudownej maszyny, na platformę Netflixa, to chyba trzeba powtórzyć sobie - przynajmniej jeden z cyklu! - jakiś film anime renderowany komputerowo z Trylogii Godzilla, którą bodaj produkował Netflix. Fabułą może ten cykl nie grzeszył, że nie wiadomo co, ale... porażał skalą, monumentalizmem scen z udział stworów, co oglądane na OLEDzie i DolbyVision robiło niewysłowione wręcz mega duże wrażenie. Jedne z głównych postaci Uniwersum to łowcy nagród, czy postaci, które łówców, np. teoretycznie takich jak z Hunter x Hunter w swym fachu, zainteresowaniach etc. przypominają. Stąd ta zbieżność i podobieństwa ,,Bahamuta" do "HxH"... i tylko chyba stąd. ,,Hunter" jest bardziej luźny i rozciągnięty na swego rodzaju ,,podróż postaci aspirujących do bycia łowcami nagród, z masą przygód w tle", gdzie wszystko to jest dość specyficznie podzielone na Sagi czy Rozdziały, często np. nie mające nic wspólnego z pierwszymi kilkunastoma odcinkami tytułu, a jedynie łączy to wszystko bardzo oryginalna koncepcja energii czy wszechmocy życiowej (?) ,,Nen". W każdym razie i tak ,,Bahamut" wygląda bardzo, bardzo dobrze - oryginalna animacja, oryginalny Świat, i czego chcieć więcej? XD

Zróżnicowane, małe, ale wielkie geekowskim duchem, książkowo-mangowe zakupy. Pykło. I jest dobrze!

Shingeki no Bahamut - czy ktoś z Was oglądał to anime? Chodzi mi o tą 24-odcinkową wersję, a nie jakieś dodatki różnego sortu, jak prequele, adaptacje etc. Czy jest to coś, przykładowo, podobnego do Hunter x Hunter, albo do Cowboy Bebop? Szukam czegoś właśnie stylistycznie i gatunkowo podobnego do tych tytułów, coś ultra kruci dobrego. Hmmm... No i ,,Bahamut" wleciał mi przypadkowo - tzn. traf sprawił, że lekko się tematem tego anime zainteresowałem: zwiastuny, grafiki z odcinków - wszystko to odnośnie tej produkcji widziałem, a kusi mnie rozpoczęcie oglądania ,,SNB" niebotycznie. I co, polecacie coś? Może tego ,,Bahamuta" jednak?

Czerwiec w PS Plus, i nieważne jaki kto ma abonament, zapowiada się dość dobrze. Do ,,kapitalności" sporo brakowało, ale na podstawkę do subskrypcji PS Plus dodano najnowszego growego SpongeBoba! A dla mnie to najlepsiejsza wiadomość, bo właśnie oglądam 4-ty sezon ,,Kanciastoportego", więc znajomość Uniwersum będzie dodatkowym atutem! Tiaaaaaa! I jest piękniście! Jeszcze lepiej zrobi się, jeśli się ma subskrypcję PS Plus Premium i korzysta z PlayStation Core - coś a'la platforma streamingowa dla posiadaczy konta PS, korzystających z usługi na TV. To właśnie w ,,Core" trwa obecnie promka dla ,,abo" PS Plus/Plus Premium, gdzie ma się do 60% zniżki na kupno i wypożyczenie danego filmu. Np. growe filmy, "Uncharted", "Gran Turismo" , są za 5zł za wypożyczenie! Rewelacyjnie! I trzeba ogarniać do kiedy zniżki na filmy w tej usłudze są dostępne, bo co chwila Sony zmienia swoją ofertę specjalną na Core! P.S. znając życie na Black Friday w listopadzie pojawią się najlepsze promki na roczne subskrypcje do PS Premium - jak będzie 30-40% taniej, to biorę od razu ,,Premium" na rok!

"Omen - Początek" właśnie został dodany do oferty platformy Disney+. A tego... kruci, to aż się nie spodziewałem. To taka ,,mega dobra nasza!" - bo jeszcze jakiś czas temu myślałem, aby iść na to do kina, albo motać jakoś ten film z sieci, co nie byłoby dla mnie najlepszym rozwiązaniem. A tu, myk, nowy Omen do oglądnięcia na Disney+ i gra gitarka, tym bardziej, że jeden z aktorów tu występujących ma zagrać Galactusa, a będzie nim Ralph Ineson. Obejrzy się ,,Początek" to przy okazji zobaczy się w jakiej formie aktorskiej jest przyszły Galactus. P.S. Śmiechłem, bo przypadkowo dowiedziałem się, że Fineasz i Ferb są jakoś powiązani ze Star Wars w filmie animowanym pt. "Fineasz i Ferb. Star Wars". Ciekawe, bo w sumie to taki ,,meh" z tego filmu, bo nawet w żadnej polskiej bazie filmowej go nie ma. Chyba że to jakiś odcinek specjalny z głównej serii, który trwa 54 min. Może przy lekkim napoju wyskokowym, który by mi towarzyszył się to coś obejrzy. XD LooooL.

Luka Doncic jest ,,Magic!", ale Kyrie Irving również. A szczerze dodam: bez Irvinga Doncic ciężko radziłby sobie ze swoją filozofią ataku i brania odpowiedzialności za główną siłę ataku Mavs w obecnych Play-Offach i ogólną strategię rozprowadzania gry. Z kolei Irving bez Luki nie miałby wsparcia, ot tego istotnego uzupełnienia w zdobywaniu punktów. Ci dwaj - z pomocą reszty zespołu rzecz jasna - być może już niedługo rozbiją bank! Jak ich współpraca tak się będzie układać jak to ma miejsce przez całe obecne PO, i nie będzie zgrzytów w ,,chemii" między nimi (bo przecież w końcu chodzi im o to samo, o ten flurgalny mistrzowski pierścień!), to razem z ekipą Dallas Mavericks mogą przejść Boston w finale Play-Off NBA 2024 dość gładko... o ile Minnesota (czy ona się po prostu nie odradza?! Coś tam zaiskrzyło na moment? Hmmm.) nie pokrzyżuje im planów. Sam nie wiem czy kibicować Mavericks czy nie - Luka jest taki jaki jest, ale na mistrzostwo zasłużył tak samo jak gracze Celtów, no i w końcu zedrze z siebie łatkę tego ,,przegrywa, który jeszcze nie ma swojego pierścienia!".

Deadpool and Wolverine - może rozbić bank. Ten film, na co wiele wskazuje (w tym o czym pewnie wiecie: te krutackie bilety z przedsprzedaży w USA! Które osiągnęły niebotyczny poziom sprzedaży!) idzie w zarobek rzędu 1mld. filmodolarów w GBO! Ha! Reżyser S. Levy, Reynolds, Jackman - to nazwiska, które robią dla popularności tej produkcji niesamowitą robotę! Hype dzięki tym ludziom, tym co dla filmów Marvela oni wnieśli i wciąż wnoszą, dzięki tym, że - jeśli chodzi o aktorów - przylgnęła do nich łatka tej jednej odgrywanej, i to z Marvela, postaci, to sprawia, że nawet jeśli "D&W" okaże się kiepski, to i tak nieźle zarobi. Chyba że randomowi widzowie marketingiem szeptanym powiedzą jednemu i drugiemu, że jest to kiepski tytuł, mało ciekawy i głupi, i że nie warto na niego iść... No zobaczymy, a premiera coraz bliżej! Kciuki trzymać! XD

Zawsze tego rodzaju ,,zajawki" poprawiają mi humor; można zaakceptować takie polskie, rodzime tłumaczenie (nie ma polskiego oddziału Amazonu, który by kontrolował tłumaczenia i dostosowywał je do cywilizacyjnego poziomu? No i jeszcze ta długość filmu... xD) słynnego Terminatora Camerona z 1984 (a nie z 1987!!!) roku, ale głównie ze względu na to, że tłumaczenie to dodaje filmowi więcej klimatu w stylu Vintage czy Oldschool, a to jest dla tego tytułu masakrycznie dobre i istotne. P.S. Dobra nasza, coraz więcej tytułów z polskiego podwórka kinematograficznego wchodzi do oferty Prime'a. Chyba ta platforma ma lepszą polską bibliotekę niżeli Netflix. P.S. no.2 - PrimeVideo często leci z subskrybentami w kulki, przykładem niech będzie film horrorowy pt. "Demeter" - o ile pamiętam nie tak dawno był on dostępny do wypożyczenia lub kupna. Teraz na Prime jest już dostępny w ofercie ,,abo". xD

Russell Crowe, o ile się nie mylę, po raz kolejny zagra w ,,demonicznym" filmie o egzorcyzmach, i chyba po raz kolejny jako w produkcji od Sony (albo i nie). Tym razem nie będzie on księdzem z powołania w takowym filmie, ale... i tu się robi ciekawie: tylko i aż aktorem wcielającym się w jakimś projekcie w księdza. Zwiastun wygląda tu interesująco! Ha! Nie powiem, film może zarobić na siebie, a podejrzewam, że jeszcze w GBO po prostu zyska.

Jakościowy wizualnie wiadomix - to może być ciekawie, czyli raczej bardzo, bardzo dobrze, poprowadzone kamerą jak i efektami specjalnymi (praktyczne i te VFX) widowisko. Zdjęcia, ich różnorodność, plany filmowe - ależ to tworzy tło i klimat do tego typu fabuły jak w ,,dniu pierwszym" z Uniwersum Ciche Miejsce właśnie! Marzonko to seans tego filmu w formacie IMAXowym. I oglądało by się wtedy kapitalnie. I może wszelkie tajemnice związane z ,,pierwotną przyczyną" tego, co tu się i dlaczego wydarzyło (filmy CM cz. I i II) zostaną w tym tytule wyjaśnione.

"Tarot - Karta Śmierci (2024)"; ocena na początku: z mojej perspektywy film zasługuje na solidne: 6/10. Bardzo nietypowy wizualnie (kamera, efekty światła i cienia, montaż; ogólny styl i techniki, które momentami szły w coś a'la gotyk/horror wiktoriański powinny kupić gusta wielu widzów. Dawno takowej interpretacji światło-cień i pracy kamery nie widziałem w horrorze tego typu!) film. Garściami czerpiący z klasyki gatunku z okresu lat 2000-2011, m.in. z "Oszukać Przeznaczenie", czyli z kina grozy/dreszczowca (i filmów na VHS i DVD), gdzie ,,główne skrzypce" stanowili bohaterowie nastoletni albo młodzi dorośli. Produkcja stanowi przedłużenie "Talk to me!", jak i odpowiedź na ten film. "Godzilla (1998)"; ocena na początku: umiarkowane 7/10 dla tej produkcji. Godzilla w wydaniu Emmericha...To coś wielkiego, ale pod względem rozmachu widowiska, ale i z kolei przeciwnego tej wielkości, czyli zbyt rozmemłanego fabularnie dziwnymi kreacjami postaci. Oglądałem film 4-ty raz w historii; w kolekcji, na płycie UHD 4K, w wersji PL. "Anioły i Demony - rzeczywistość czy fikcja? (2005)"; ocena na początku: mocne 7/10 dla tego pro-teoriospiskowego dokumentu. W pewnych elementach, jak m.in. intensywność zawartych tu teorii spiskowych, okazał się to dość porządny film dokumentalny. Historyczne treści i narracja gościa specjalnego również na plus. Punkty widzenia licznych ,,spiskowych teorii dziejów" również robią tu swoje. Jedynie pan prowadzący dokument mówił za szybko, i jakby sztucznie (czytając z kartki?), z małą ilością nawiązań do klasyków książkowych Dana Browna.

Czerwcowe seanse z cyklu kultowe kino w sieci Multikino, zapowiadają się epicko. Zresztą chyba to jedno z najlepszych zestawień filmowych re-premier klasyków kina różnego gatunku, jakie widziałem w tej sieci na cały miesiąc. Tiu, tiu... Ależ grubo!