
Treść opublikowana przez JaskinieTerrigenoweMarvela
-
NBA
,,Oficjalka"... Król postanowił pozostać w złotopurpurpurowych barwach na kolejne dwa lata rozgrywek NBA. ,,Zaokrąglając": 100 mln. dol. za 2 sezony gry. Teoretycznie, jakby Bron szedł na upartego, to w GSW, Mavericks, Bulls, no i m.in. w Knicksach dostałby więcej. Może za 3 lata LeBron trafi do NYK - za młodu tam chciał kiedyś grać, mówił o tym otwarcie jeszcze przed 2003 rokiem. Czemu nie, skoro Knicksi coraz prężniej budują się na solidnego kandydata do mistrzostwa NBA? Niech się Pelinka i Buss spieszą, bo za niedługo żaden wolny, bardzo dobry ,,pod LBJa!" gracz nie zostanie na rynku. ,,Splash brothers" rozpadło się na dobre. Zapowiedź tego, że to już będzie koniec słynnej ery Warriors w NBA dostaliśmy dobre 1,5 sezonu temu. Dobrze pisane kolego, bo tak się zastanawiam: czy po przejściu Klaya do Mavs powiedzieć o ,,Wojownikach", że mają się dobrze, jest logiczne i ma sens? No bo coś tu się skończyło, i to na dobre! Drużyna Kerra przejdzie kapitalny remont, gdzie zostaje najbardziej podstawowy filar, nośnik ewentualnej potęgi GSW, Steph Curry. Zachód zmienia układ sił, a podejrzewam, że na Wschodzie będzie więcej stabilizacji niż u przeciwnej Konferencji. Ależ się dzieje!
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
"Ukryty Wymiar", 1997, obejrzane na PrimeVideo w opcji wypożyczenia za 9,99zł w jakości UHD i Dolby Atmos itp. Jako świeżo upieczony widz tego tytułu, i to szczęśliwy widz, mogę ocenić go na: 8/10. A dlaczego? Całość produkcji - od nawiązań operatorskich i samej konstrukcji Uniwersum z Obcego R. Scotta z 1979 roku, do sięgania po motywy istot z innych wymiarów Lovecrafta czy pewnych akcentów z Hellraisera - to swego rodzaju efekt zmiksowania sci-fi z horrorem, częściowo z agresywną odmianą tego gatunku. Momentami mocny, a niekiedy zbyt swobodny film, chociaż trzymający się z perspektywy bohaterów głównego założenia fabularnego: badania ,,wraku" statku "Event Horizon" i reperkusji z tym związanych; dobrze kreowanej atmosfery jednak temu filmowi nie można odmówić. Ciekawe role, nieźle skonstruowana scenografia wnętrza obu Statków Kosmicznych.
-
Jaki laptop ?
Podobno laptopy z serii Lenovo LOQ są całkiem dobrym sprzętem dla wymagających użytkowników notebooków do szybkiej i intensywnej pracy biurowej, ,,growej" (czyli częściowo do grania w miarę nowe tytuły), do ściągania sporej wielkości plików i ich magazynowania i do robienia wielu operacji naraz: kopiowanie, internety, porządkowanie, odtwarzanie. Co myślicie o tej serii? Tak jak pisałem wyżej, tylko i wyłącznie w grę wchodzi 32 GB RAM lub wyżej oraz co najmniej 1TB dysk SSD. O reszcie parametrów się nie wypowiem, bo nie mam wystarczającej wiedzy i nie śledzę rynku i nowinek technologicznych stosowanych w komputerach typu ,,laptop/ultrabook". No i co o tym sądzicie? Tak naprawdę super-duper zaawansowany laptop do kwoty 5500zł potrzebny mi jest, jak pisałem wyżej - przepraszam, ale zacytuję siebie, do: ,,szybkiej i intensywnej pracy biurowej, ,,growej" (czyli częściowo do grania w miarę nowe tytuły), do ściągania sporej wielkości plików i ich magazynowania i do robienia wielu operacji naraz: kopiowanie, internety z tysiącami otwartych okienek, porządkowanie, odtwarzanie przy tym streamingu etc. Oprócz tego jestem wielbicielem wszystkiego co technologicznie jest w tym, co mnie interesuje jak najlepsze i najnowsze, ale głównie to na co mnie stać do określonej kwoty. ,,Najwięcej, najlepiej"! 16GB RAM mnie nie interesuje, ani dysk 512 GB - za mało!
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Szczery wiadomix: przyznaję, mam ciarki, ale te z ekscytacji, te z racji niespodziewania się premiery tak oryginalnego tytułu growego na Ps5 jak "Black Myth: Wukong" . Zwiastun, krótki gameplay ,,Wukonga", czy nawet screenshooty z gry, widziałem w odpowiedniej dla jej technologii i przeznaczenia na nextgeny specyfikacji, czyli na OLEDzie podłączonym do Ps5. To jest po prostu piękne - na takie się zapowiada; wizualnie gra prezentuje się na taką ,,azjatycką perłę orientu" xD. Rozgrywka, mechanika świata przedstawionego: to takie podstawy rozszerzone o bardzo oryginalną oprawę i stylizację zaprojektowaną przez rzemieślnika i artystę, a dopieszczoną przez SI. Pierwszy raz stykam się z takim nie tyle co grą a zjawiskiem growym.
-
HORROR
Heretic - Hugh Grant i treść filmowa z gatunku horror/dreszczowiec. Pomyślmy, taka rola, po zwiastunie niniejszej produkcji tak nieprzenikniona, i to od takiego aktora, w takim tytule, cóż tego się nie spodziewałem, bo o filmie usłyszałem przypadkiem, najpierw od znajomego, a później sam poszperałem w temacie. Materiały mówiące cokolwiek o tej produkcji nie zdradzają wiele. Film owiany jest aurą potężnej tajemnicy. Wydaje się cierpki, trudny, niepewny - może być mocnym doświadczeniem dla widza, jak ,,typowy" bardzo dobry produkt od A24. Czas pokaże! Co ciekawe "Heretic" debiutuje na świecie w połowie listopada 2024. Co do tego, czy polscy dystrybutorzy skuszą się na ,,wpuszczenie" filmu na nasz rynek do emisji, nic (mi) nie wiadomo: to może być podobny termin, co do globalnego debiutu tytułu, albo i... przesunięty o tydzień, dwa lub wiele miesięcy. Mam nadzieję, że w tym roku ,,Heretyka" zobaczę w polskich kinach.
-
Anime godne polecania
Ninja Kamui; 2024, Adult Swim. Serial w drobnej części dopiero za mną. Obejrzane ledwie 3 odcinki s01, a jestem w pewnych elementach realizacji tej produkcji wręcz zachwycony tym anime: troszku za ostra ,,kreska" nie przeszkadza potężnej dynamice kreślenia scen walk tytułowego bohatera z innymi istotami/ninja i temu podobne, która aż się wylewa z każdego kadru takich scen; wszystko jest cholernie szybko pocięte w montażu i niezwykle skrojone, tak że ,,bitka ninja" jak już się zacznie to ciężko wyczekiwać jej końca, a to o dziwo płynne i da się to oglądać. Jak na mój gust choreografie walk są w ,,Kamui" lepsze niż ogólnie w dwóch sezonach JjK, jednak w podobny sposób hiperbolizowane. O fabule pisać jeszcze nie będę, bo to wszystko się powolutku rozkręca, ale tymczasowa ocena "Ninja Kamui" to z mojej strony: 8/10.
-
NBA
... Show must go on! W przerwie między koszykówką na IO, transferami w NBA w tym lecie, no i startem samego sezonu NBA 2024/25 można nasycić swoje ,,patrzałki" czymś takim. Z tego co mi wiadomo (o ile to jest prawda, bo nie dotarłem do źródeł, z których to info brał mój dobry znajomy), LBJ podpisał z Lakers kontrakt na 3 lata, w okolicy 60 - 68 mln. dol. za sezon. Nawet, gdyby jeszcze do tego nie doszło, a jest to raczej niemożliwe skoro w Lakersach znalazł się Bronny, to tak czy siak zatrudnienie Redicka na stanowisku trenera świadczy o tym, że LeBron w Lakersach się znalazł i to on będzie naciskał na Pelinkę i mocno na Bussównę w kwestii zatrudnienia tego a tego All-Stara, jakiegoś zwykłego gracza czy kogoś z sztabu trenerskiego lub medycznego. Do niego będzie należeć głos ostateczny we wszystkim, co przyświeca celom sportowym Lakers. To on będzie trenował z Redickiem zespół w którym gra. Kwestia tego, czy J. J. dogada się z graczami i resztą Lakers Team. No i nie oczerniałbym LeBrona o nepotyzm, bo już takie głosy w sprawie jego syna w środowisku NBA się rozchodzą.
-
Cinema news
,,Kruci", to się nazywa ,,Przebudzenie Mocy" w serduchu produkcyjnym Pixara i Disneya. Inside Out 2 z takim wynikiem? HoHo! Na brodynę praojca Bora! Tego, dla czegokolwiek, co wydaje korpo-Disney przez ostatnie lata do kin (tu szczególnie chodzi o animacje i bardzo inwestowane przez firmę tytuły), to się nie można było spodziewać. Zdziwienie jak i geekowskie szczęście z tego powodu... Światełko w tunelu? ,,Kruci part 2" z racji mimo wszystko fajnego wyniku Bad Boysów. No i gra gitarka; na filmie byłem dwa razy - pierwszy seans w ScreenX, drugi w formacie IMAX 2D. I nie żałuję, poszedłbym na "Ride or Die" jeszcze 2 lub 3 razy. Film dla mnie o tyle dziwny, że za każdym razem bawiłem się na nim inaczej! Wiadomix totalny: że ,,The Rock" maczał palce w tej produkcji: pierwsze sekundy zwiastunu, a jego treść zaczyna się od liczenia powtórzeń wyciskania sztangi - początkowo myślałem, że to właśnie ,,Skała" coś pompuje, ale... no niekoniecznie. W każdym razie sam tytuł zapowiada się na ciekawe przygodowo-akcji doświadczenie. No i jeszcze jedno, jak podaje ,,Filmweb" w kwestii roli Pattinsona jako Batmana w serialu Pingwin: ,,udział Pattinsona nie powinien dziwić, raczej jego nieobecność byłaby niespodzianką. A to dlatego, że akcja Pingwina rozpocznie się zaledwie tydzień po wydarzeniach przedstawionych w "Batmanie". No, liczę na choćby i 5-minutowe cameo Batsy'ego, np. w finale sezonu.
-
Prime Video
PrimeVideo ma się coraz lepiej. Co by nie było... damn it! Ta platforma nie przestaje mnie zaskakiwać; nie dość, że zdjęcia z drugiego sezonu "Pierścieni Władzy" wyglądają o wiele, wiele lepiej niż to było w przypadku serii pierwszej, to ,,Prime" szykuje coraz więcej ciekawych premier: i tych najbliższych, i tych zaplanowanych na przyszły rok czy za dwa lata. Zresztą sami wiecie, o co chodzi, śledzicie na bieżąco premiery i zapowiedzi tej platformy, więc wiadomix xD. Najgorsze jest to, że "The Boys" zakończą się sezonem 5-tym... Kruci. Caped Crusader wygląda potężnie: klimat lat 90-tych i oryginalny współczesny pomysł na fabułę i styl tej produkcji sprawiają, że to będzie wyjątkowa animacja!
-
Marvel Cinematic Universe
Już niedługo zaczną się zdjęcia do "Avengers 5"... Jak dla mnie jednymi z najciekawszych postaci, które rzekomo mają pojawić się w produkcji to Shang-Chi oraz Daredevil. Herosów i antagonistów mamy mieć całą masę. Zresztą nie wszyscy z postaci są potwierdzeni przez Marvel Studios. Jak na razie, o ile mi wiadomo, nikt się jeszcze z aktorów ,,nie wygadał", co do spoilerowania scenariusza... Chyba że Holland go jeszcze nie dostał. xD Ktoś się wypaplał, że samo widowisko w "Avengers 5" pod względem immersji, skali realizacji, samego kręcenia, użytych kamer i technologii ma (niby) przebić to, co widzieliśmy w "Avengers: Endgame". Oby coś tam się z tego potwierdziło. Będzie ciekawie! W opór!
-
Anime godne polecania
MAX w swojej ofercie ma chyba tylko "Ninja Kamui", "Furi Kuri" oraz film pełnometrażowy z klasycznego Cowboy Bebop. Najbardziej kusząco wygląda, zarówno po ,,kresce", fabule, gatunku i stylistyce animacji "Ninja Kamui" właśnie. Może się zahaczy przy okazji o oglądnięcie całego sezonu... To anime łączące się w jakiś sposób z treścią Uniwersum DC kusi mnie cholernie, ale z jednego powodu: że to jest jakaś tam pokrętna wersja DC Comics w konwencji japońskiej animacji. A takie ,,pokręcone" adaptacje są zawsze ciekawe i mnie to mega kręci. Na pewno tego tytułu nie opuszczę, najwyżej jak zapomnę to obejrzę "Rising Impact", bo ,,N" ostatnio wrzuciło do swojej oferty.
-
Jaki laptop ?
Przeglądam akurat ten wątek na forum, znalazłem kilka ciekawych laptopowych typów sprzętowych, ale i tak skorzystam z okazji więc się zapytam: Laptop, typowy dość mocny bardziej ultrabook, albo gamingowy - w tej kwestii, w tych kategoriach interesuje mnie jak najlepszy graficznie, jak najwydajniejszy, technologicznie dość zaawansowany sprzęt, do kwoty 5500zł. Co polecacie z laptopów? W grę wchodzi tylko 32GB ram, albo 64GB, dysk co najmniej 1TB SSD. Przekątna: 14-15,3 cala. Mam kilka wyborów, nie patrzę na razie na ceny, chodzi mi o konkretne nazwy modeli i parametry. Oto one, wrzucam w spoiler alercie:
-
NBA
Był kiedyś sobie taki ktoś jak LeBron James, on wciąż ,,jest!", wciąż gra i ma się dobrze! I teraz jest sobie taki ktoś jak jego syn, w jego zespole, w LA Lakers, który zagra z nim przez następne lata, spełniając tym samym swoje marzenie, ale i stawiając Bronny'ego przed trudnym zadaniem. I teraz pytanie, czy taki scenariusz, który miał miejsce wczorajszej nocy, to dla Jamesa Juniora będzie dobrym wstępem pod budowę owocnej w sukcesy karierę w NBA? Czy Bronny w Lakersach to tylko zagranie medialne, które dla młodego koszykarza okaże się niezbyt dobrym wyjściem, ale dla marki Los Angeles Lakers niczym ,,kurą znoszącą złote jaja"? 55 - numer draftu Bronny'ego w drugiej rundzie. To wiemy. Lakers go wybrali, no ok. Ale... numer 6 to dla niego pewniak na koszulce? Nawet jeśli nie zagra w zbliżającym się sezonie w ogóle lub rzadko... lub cholera wie co? Tiaaaaaa! Szum medialny się zacznie. XD. Za 2-3 lata to samo, ale z drugim synem Jamesa.
-
Anime godne polecania
"Suicide Squad ISEKAI"... Do polecenia? Czy nie bardzo? ,,Isekai" ma rzekomo oznaczać w tym przypadku inne spojrzenie - czyli inny świat - na Uniwersum DC w konwencji stylu, techniki, kultury anime. Seria ta ma mieć premierę dzisiaj; pierwsze oceny pojawiły się już w sieci... no i nie jest tak źle. Widziałem zwiastun, screenshoty z przykładowych odcinków, opis fabuły, no i to tyle. Teraz trzeba by wcisnąć tą produkcję do listy ,,must see soon ASAP!" i zacząć ją oglądać. Nie dziwię się, że się nic nie dowiedziałeś z tego, co napisałem. Bo tak opisałem ten film z jednego powodu: sam nie do końca wiedziałem, co oglądam, czym gatunkowym jest ten segment anime, dlaczego Superman i reszta z DC wyglądają tak a nie inaczej, i dlaczego Batmana uważało się w pewnym momencie za jakiegoś ,,Grima". Postaci spotkały się we wspólnym jakby odrębnym ,,wymiarze", a to jeszcze miało by mieć coś wspólnego z wirtualną rzeczywistością. WTF?! Warto obejrzeć, naprawdę! Ale jako po prostu doświadczenie czegoś nowego! Bo to było kurnia balans mega niezwykłe!
-
Anime godne polecania
Oglądając "Liga Sprawiedliwości x RWBY: Superbohaterowie i Łowcy cz. 1" z 2023 roku, zastanawiałem się jak sklasyfikować ten film - seans na MAX, produkcja w ofercie platformy. Mimo iż to był dość udany, nie powiem, zaskoczonko bo nieźle spędzony czas, to odnoszę wrażenie, że nie wiem co ja widziałem: czy to było anime 3D, czy coś tylko tak wyglądające jak tego rodzaju anime, ale z tym nurtem i jego stylistyką nie mające nic wspólnego. Wiele wskazuje jednak na anime: na jakiś niszowy podgatunek, który jest tak samo dziwny jak i fascynujący, tworzący swego rodzaju subkulturę u młodzieży (dziewczyny?). Co ciekawe przewija się tu jednak sporo akcentów z Uniwersum DC. Ogólna ocena tytułu: 6/10. Kurczę to dziwne ,,anime-DC-coś" nie było aż tak złe. Byłem w szoku, że w konwencji anime występują tak odmienne i specyficzne gatunki w miksie fantasy RPG, dark fantasy, czy kij wie co tam jeszcze. I szczerze: polecam, obejrzyjcie, dla samego doświadczenia.
-
Cinema news
Jestem w szoku: ,,Furiosa" bardzo kiepściutko w GBO. I co, Pan Miller dalej będzie ,,bawił się" w kreowanie madmaxowej rzeczywistości w filmie? Duma rozpiera z racji wyniku, ciągle dobrego, filmowej Godzilli w GBO oraz nowych ,,Bad Boys". Ale żeby kurłaaa Garfielda obejrzało więcej (na razie!) osób na świecie niż ,,Furiosę"? AI jest w stanie robić fantastyczne, bardzo dobre i średniej jakości zwiastuny z modyfikacjami wymarzonych ról przez fanów danych aktorów w kultowych filmach/serialach. Generalnie narzędzia AI, faktycznie, wykonują trailery naprawdę nieźle a to jeden z przykładów, choć tu ten ,,rozbiegany wzrok" tak z lekka trąci myszką. Ale i tak jest na duży plus:
-
NBA
I J. J. Reddick ma niby być coachem Lakers? I niby by to wyszło? Bo Pelinka i Buss mieli by być tak Reddickiem podjarani (jego pomysłem na grę zespołu, wykorzystanie całej drużyny jak najszerzej i jak najlepiej, bez żadnego pitu-pitu etc.), że już w maju rzekomo mieli gotową z nim umowę na 3-4 lata?... Do pewnego czasu brzmiało to co najmniej co najmniej specyficznie i mega dziwnie. Ale to ,,już po fakcie!". Stało się, Reddick głównym trenerem Lakers, bodaj w opcji na 4 lata za 40mln. dol. (nie sprawdzałem dokładnie, nie wnikam). Jak widać z załączonego screena z artykułu Probasket, eh... J. J. albo wie co robi i znajdzie idealny sposób na idealnych i mistrzowskich Lakers w sezonie 2024/25, albo... mówi tylko to, co żąda od niego sztab zarządzający marką i zespołem LA Lakers. Czyli co, LeBron zostanie z Jeziorowcami na kolejne 2-3 lata, z synem wybranym z 17(?) numerem tegorocznego draftu? Czy J. J. Reddick jako trener zespołu oraz jego syn wybrany w drafcie do Lakers właśnie, miały być tym cholernie istotnym punktem ujętym w kontrakcie, bez którego spełnienia nie było by mowy o pozostaniu z ,,Buss Family" na dobre kilka lat? I nie zdziwiłbym się, gdyby James grał w Lakersach do momentu, gdy jego drugi syn dołączy do NBA, również do drużyny, w której on będzie grał. Taaa, by było... chociaż jest to mało realne. Prędzej realne jest - jak dla mnie - przejście LeBrona Jamesa do Knicks, bo skoro tam ,,ładują" w zespół (na mistrzostwo xD) po całości! Się zaczyna... najlepszy okres przed październikiem każdego roku w NBA!
-
Figurki kolekcjonerskie
W okolicy ,,wielkiej stopy" Omega Shenrona i Mercedesa AMG W14 Hamiltona wstawiłem: ... Jar Jar Binksa; wykonanie figurki plastikopodobne tworzywo sztuczne, dość twarde oraz plastyczne. Liczne części ruchome, skromna podstawka; wysokość figurki: około 13 zł. Stan używany, gadżet kupiony na Vinted, wydane w okolicy 50zł łącznie z wysyłką. Skromne fanowskie akcesorium a cieszy mordeczkę Clonewarsowego geeka aż miło! Damn it! Outfit Binksa z Ep. I Star Wars.
-
Cinema news
Superman w wersji od Jamesa Gunna... czyżby jednak fotka a'la paparazzi ukazała nam ,,true story" projekt kostiumu Kal-Ela. Ostatecznie czego byśmy nie dostali w tego rodzaju fotkach i temu podobnych i tak ostatecznie zwiastun i w końcu film zweryfikują to jak będzie prezentował się Superman, jaka będzie ta jego ,,namacalna" aparycja. xD Jako świeżo upieczony trailer/teaser do "Nosferatu", ten krótki promo-filmik prezentuje się z perspektywy doświadczonego widza niczym doświadczenie z wypiekami prawdziwego filmowego geeka na twarzy. I dobrze wiecie w czym rzecz. Zwiastun ten prezentuje film, który może otrzeć się o audiowizualny geniusz stylu i gatunku horroru gotyckiego-wikotriańskiego w kinie/serialu. Ogólnie nurtuje mnie to, czy opłacalna będzie sama estetyka obrazu, czyli odbierana podczas seansu w ,,zwykłym kinie", na typowym ekranie małego kina bądź kinopleksu. Coś ,,tu czuję pismo nosem", że w IMAXie lub salach Dolby Atmos w z Heliosa będą panowały idealne warunki audiowizualne do doświadczenia tak wnikliwego i głębokiego klimatu niepokoju i mroku w "Nosferatu", jak to pokazuje zwiastun do niego. Na chwilę obecną wielu krytyków przebąkuje, że będzie to kandydat do Oscarów w 2025 roku, ale... kto wie. Taka ta premiera pod koniec roku.
-
HORROR
"The Demon Disorder", premiera horroru to październik 2024, druga połowa miesiąca. Ciekawe jest to, że ,,niby jest to film puszczany na dystrybucję do kin", ale... nie zdziwię się, gdy w Polsce się w ogóle nie pojawi. Poniżej zwiastun: Pomyślmy, "The Demon Disorder" to kino australijskie; Australii w horrorowych treściach coś to dawno o niej nie słychować. XD. W ogóle horroru samego w sobie namnożyło się w kinach, a mam na myśli generalnie filmy z gatunku ,,indie horrorko-thrillerów", że aż głowa mało. No i gitarka, niech ludzie tworzą, a my niech doświadczajmy! Roczniki 2022 - 2024 to solidny tego dowód. Najlepsze jest to, co może być trochę ironiczne, że generalnie to kino grozy typu/stylu ,,indie" to są takie tytuły, o których mało kto potem pamięta, które są raczej jednorazowym dla widza doświadczeniem, niż czymś do czego będzie wracać się ileś razy.
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
"Dragon Ball Sparking! Zero" - sprawdzone w aplikacji PSN, w liście produkcji Pre-Order: wersja gry "Deluxe" na Ps5 to koszt około 470zł. Może i drogo, no ale... sama gra praktycznie na każdym poziomie: interfejs, system gry, grafika, postaci, elementy fabuły z DB mega kapitalnie. Kusi zakup takowej edycji ze względu na: "Silent Hill 2", Ps5, z premierą w tym roku (?)... I tu się robi ciekawie: remake tak klimatycznej gry Konami naprawdę, zarówno na zwiastunach, gameplayach czy na screenach w wysokiej rozdzielczości i jakości obrazu, prezentuje się cholernie dobrze, wręcz niespodziewanie dobrze. Łej Panie, ależ druga połowa 2024 roku się zapowiada gierkowo-premierowo, zwłaszcza na platformy Ps4 i Ps5. Inwestować w zapodany wyżej DB i ,,SH2"? Opłaca się kupować taki tytuł na Ps5 od razu w okolicy premiery, czy nawet jako Pre-Order? Czy poczekać na obniżkę cen w wersji pudełkowej?!
-
Star Wars (seriale) - Disney+
Zastanawiające, w Gwiezdnych Wojnach, szczególnie w całym Kanonie, do którego zaliczyć można ,,w srocz i jeszcze więcej!" komiksów, książek, nawet mang i całą masę ,,papierowego" contentu, który wciąż i wciąż wychodzi, panuje obecnie jakaś taka dziwna moda: na forach, wśród fanów Star Wars, czy ogólnie pośród fanów popkultury nie rozmawia się chyba o niczym innym co z Gwiezdnymi Wojnami jest związane, jak tylko o serialu "Akolita". Po prostu duża część dyskusji zaognia się wokół tej produkcji właśnie, jakby nic innego w Uniwersum nie istniało. Owszem na ten moment to najbardziej intrygujący temat, bo jako serial na platformie Disney+ jest najłatwiej dostępną gwiezdnowojenną treścią i mówią o tym raczej wszyscy. A to... tak na ,,rozluźnienie pośladów" i starwarsowy ból dupy. Taka podróż wstecz?... Damn it! Ciekawie to wygląda, ciekawie. Może i ja przesadziłem w mojej poprzedniej wypowiedzi... Sam nie wiem; wiecie, trochę to smutne, cholernie dziwne, i częściowo nie na miejscu, ile tego syfu i kaszany się wokół tak istotnej dla popkultury marki jak Star Wars dzieje. I nawet nikt, naprawdę nikt, bo chyba na to wygląda, nie chce się przyznać, że ponosi winę za taki a nie inny stan rzeczy związany z Gwiezdnymi Wojnami. No bo coś tam tkwi, jakiś taki ,,rak", który tę markę lekko nadżera. A może tak musi być, a ten syf-zamieszanie po prostu przez jakiś czas trzeba będzie przetrwać.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
"Kula/The Sphere", 1998 rok; film Thriller Sci-Fi, zrealizowany na podstawie powieści M.Crichtona pod tym samym tytułem. Zresztą Crichton sprawował produkcyjną pieczę nad filmem. W kwestii wrażeń i oceny tej produkcji postawię jej notę: 6/10. Całościowo tytuł ten podchodzi pod grunt metafizyki; jest to produkcja zagadkowa, dająca sporo do myślenia w perspektywie możliwości kontaktu z ,,obcym zaawansowanym ewolucyjnie bytem". Co najmniej ciekawie zrealizowana, jako typowy obraz Sci-Fi z lat 90-tych XX wieku przy dysponowaniu średnim budżetem. Wad jest tu sporo: za bardzo rozciągnięty w czasie i wątkowo - tempo akcji się gubi, a niekiedy film... potrafił przynudzać. "Puchatek: Krew i Miód 2", 2024, niskobudżetowy Slasher, który zna już bardzo, ale to bardzo dużo osób lubiących mało inteligentne i po prostu dziwne i proste zarazem filmy. W stosunku do części pierwszej otwierającej ten ,,slasherkowy' cykl, druga odsłona okazała się o dwa rzędy wielkości lepszym filmem. Choć wciąż jest to taki zakrapiany kiczem i bezguściem obraz, który potrafi ,,przestraszyć" widza brakiem logiki, słabą miejscami realizacją, czy pociętym okropnie montażem, to jako sequel fatalnej pilotowej odsłony cyklu, ,,Krew i Miód 2" wychodzi mega obronną ręką. To jest na każdym poziomie, w każdym aspekcie po prostu lepszy film. Ostateczna ocena tytułu, to z mojej strony: bardzo mocne 5/10! "Królestwo Zwierząt", 2023, francuski dramatyczno-fantastycznonaukowy film z lekkim motywem ,,drogi". Prostota realizacyjna, która tym, co i jak w gatunku sci-fi pokazuje, pochłania absolutnie! Film przeraża, poucza, ocenia nas jako jednostkę i cywilizację! "Królestwo Zwierząt" ma coś w sobie, co potrafi ,,wyzwolić" współczesnego zabieganego tempem życia mieszkańca ,,zachodniego świata". Ocena filmu: 8/10.
-
Star Wars (seriale) - Disney+
https://youtu.be/deyXEKKFEu8 Ocena ,,Akolity" w skali globalnej to istny dramat. Nic więcej nie da się dodać, nic. To kurłaaa p*******y rant i boty, którego do tej pory jeszcze nie było. Uwierzcie mi to nie jest aż tak zły serial. Nie zasługuje na wartość oceny: 3 lub 4/10, a okolice 6,5/10 - to jest wystarczająca nota dla tej produkcji. To jaką nienawiść się na ,,Akolitę" wylewa jest jakąś cholerną przesadą; to jest niepotrzebne i zabija popkulturę. A kto jest temu winien? Ano taki syf zrobił się nam przez krutacko toksyczny fandom (chyba najgorszy w całej popkulturze). W końcu wychodzi na to, że Disney nie ponosi żadnej (albo przynajmniej znikomą) winy za to, jak wyglądają obecnie całościowo Gwiezdne Wojny. Zaczynam neutralnie podchodzić nie tyle co do Uniwersum Star Wars, a do fandomu tego Świata. Czyli wychodzi na to, że każdy z osobna musi doświadczać Gwiezdnych Wojen i całe o nich zdanie i wiedzę zachować tylko dla siebie.
-
NBA
W końcu! Kurłaaaaaa! Najbardziej oczywisty kandydat do Mistrzostwa NBA dopiął swego! Bez rewelacji, klasycznie, ze spokojem - choć minimalne zaskoczenia w trakcie całych PO 2024 NBA się pojawiały: tak właśnie przebiegły 2 miesiące intensywnej ,,pucharowej" rywalizacji w NBA! I jestem cholernie szczęśliwy, że to Celtowie zdobyli ,,pierścienie", a Pan Brown zgarnął MVP Finałów. Co istotne, jeśli Boston Celtics w kolejnych cyklach będą tak skutecznie, z pasją, z pełnym zaangażowaniem i świetnie dobraną strategią grali i grali, jak to robili przez ostatni sezon, to staję się oficjalnie fanem tak konsekwentnie grającej drużyny (zasłużyła na mój szacunek!). Teraz to koszykarsko a'la ,,NBA-owo" został nam, jako fanom, tylko draft NBA 2024, w tym śledzenie losów Bronny'ego Jamesa i kierunku obrania kolejnych sezonów LBJa w NBA, także Igrzyska Olimpijskie oraz lipcowe okienko transferowe i liczne z tego tytułu wieści. xD A potem to zleci, wrzesień, październik i start sezonu 2024/25.