Skocz do zawartości

JaskinieTerrigenoweMarvela

Użytkownicy
  • Postów

    1 084
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez JaskinieTerrigenoweMarvela

  1. 4 tomy mangi DB Super za mną, a w no.4 Ogólnie całe te tomy, wszystkie 4, oceniam uśredniając... na: 8/10. Tom 4 - ostatni przeczytany - na 7/10. Nie chcę nic pisać dziwnego, no ale... Sagę Trunksa z Przyszłości Toyo i Toriyama mogli rozpisać na 2, a nie 4 czy 5 tomów. Co ciekawe, z dołączonych na końcu wydania pisanych turbo drobnym druczkiem rozmów między twórcami DB Super, dowiedziałem się, że inspiracją dla Tom 4 DB Super - krótko: walki rozpisane i rozrysowane i zaplanowane kadr w kadr, strony w stronę (różnorodność ujęć, perspektywy robi wrażenie!) między innymi w tym tomie, to najlepsze ,,bitki" w mandze z jakimi się do tej pory spotkałem w tym medium. Taaaa, w końcu to Dragon Ball; jedynie JjK może przebić to, co w tym aspekcie wyczynia manga wielu rodzajów DB. Hmmm.
  2. Seriale animowane Marvela, zwłaszcza te z lat 90's, to taki fantastyczny Świat - graficznie wyjątkowy, mający swój styl, raz subtelny a raz nie, świetnie zagrany jeśli chodzi o polski dubbing (choć kreskówka z Iron Manem z tego okresu to już niekoniecznie), fabularnie w miarę przystępnie opowiedziany. I jestem mega zadowolony z tego, że to wszystko jest dostępne na Disneyu, ale... na tej platformie brakuje ... wstawienia do oferty wszystkich odcinków serialu: "Fantastyczna Czwórka" z lat 90-tych oraz serii z 2006 roku. No, nie pogardziłbym tego rodzaju koszmarkiem... animcem: "Disk Wars: Avengers" czy nawet "The Avengers" z 1999-00, które kiedyś leciało na Jetixie czy jakoś tak. Może kiedyś coś jeszcze z animacji, plus filmy pełnometrażowe, bo trochę Marvel ich wydał, na Disney+ się pojawi.
  3. LBJ - im starszy... wynika z tego, że lepszy. Bron gra w tym sezonie NBA tak jak za najlepszych lat w Cavs (2015-2017). Z tego co orientuję się ogólnie w ,,statsach" NBA, obecnie Król James ma najlepszy albo drugi najlepszy sezon w karierze pod względem skuteczności rzutów za 3 - i chyba jest to okolica 40 do 40-kilku procent. Co istotne od 2020 do 2024 Bronek nie stracił nic na szybkości i dynamice wykańczanych akcji ,,fast break". I chyba to coś , ta akcja z ostatniego meczu Lakers z Philadelphią w linku poniżej, będzie idealnym tego podkreśleniem! Bueno! Sok z gumijagód zbieranych gdzieś w jakimś lasku za domem... chyba wciąż działa. W ogóle nie widać po nim zmęczenia, jak rzecz jasna na jego wiek i lata gry w nogach. Damn it! https://youtube.com/shorts/YMq6kRAs-Zk?si=Wc1-TKw-l4A8TQtM P.S. I jest gitarka. Lakers wygrali istotny dla nich mecz; przegrali dla Lakers ważny dla siebie mecz GSW. Ścisk!
  4. JaskinieTerrigenoweMarvela

    NETFLIX

    Zrobiło się dziwnie... Oj, grubo dziwnie. Otóż szukałem "Fullmetal Alchemist: Brotherhood" do obejrzenia w streamingu Netflixa, bo kiedyś ta platforma miała wszystkie filmy anime i właśnie ten serial z tego Uniwersum w swojej ofercie. Zamiast tego.... Netflix usuwa animacje tak fantastycznego tytułu ze swojej biblioteki, pozostawiając jakiś ,,oryginalny, bo niby netlixowski" film live action o wiadomym tytule: "Fullmetal Alchemist: Brotherhood". Widziałem zdjęcia z filmu i jego zwiastuny; obejrzenie tej adaptacji anime i mangi chodzi mi po głowie od kilku dni, i żebym nie bił się w pierś, jak to w końcu obejrzę: że szkoda było czasu, bo to taka mamałyga, niespójna i nieciekawa na każdym polu. Słyszałem tylko ,,średnie na jeża" opinie o tym czymś. Fakt, wzbudził to moje zainteresowanie, aby ot tak sobie film doświadczyć, ale z drugiej strony, nie wiem czy nie lepiej będzie gdy zostawię to w p**** a zostanę przy oglądaniu oryginalnego anime, mandze i pełnometrażówkach. No bo co, warto? Film ma 7 lat, jakieś kontynuacje również; czy to nie będzie coś takiego jak ten film aktorski "Attack on Titan"? Takie jakby... nieporozumienie?
  5. Film człowieka, który dał światu odświeżone, wg. niektórych zbyt nierówne i kontrowersyjne "The Evil Dead" z 2013 roku, no i epickie, trzymające nóż na gardle i powietrze w płucach... "Nie oddychaj". Tak, oto i on, zwiastun do "Obcy: Romulus"! I jest to pierwszy z materiałów promujących i zapowiadających film Alvareza! I jaki ten teaser ma klimat, jak gęstą, w opór cierpką i pełną ,,tego czegoś, co czai się w każdym zakamarku każdej przestrzeni wokół ciebie!" atmosferę! A tym samym (mam nadzieję!) cały ,,Romulus", który dopiero zadebiutuje z premierą w sierpniu tego roku... będzie miał ku*****o mocny klimat! MUST SEE, ASAP! Now! Czuć kurłaaa mocną rękę twórczą, i zabranie się solidnie za Uniwersum Alien, a nie jak przez ostatnie 2 filmy od ,,dupy strony". Jeśli to będzie wyglądać jak wygląda w teaser-trailerze... to Łej Panie, czeka nas zaskakująco dobry film. Ta emotka potwierdza jak piękny, dający masę ultra-pozytywnych emocji i doświadczeń jest to film: Tą wersję ,,Wehikułu" widziałem ostatni raz z 7-8 lat temu. Fakt, trzeba to obejrzeć ponownie, najlepiej w dobrym, ale niezbyt nachalnym remasterze! Ha! P.S. A teraz, przenieśmy się ,,wehikułem czasu", xD, o 7 lat kinowych premier wstecz... Wtedy debiutowała pierwsza tak ważna dla kina adaptacja książki H.G. Wellsa, pt. "Wojna Światów". Przykład filmu, który wyprzedził swoje czasy. Proste efekty specjalne, w tym praktyczne, ale solidny i pełny przestrogi dla cywilizacji przekaz! Wojna totalna w tak specyficznym ujęciu.
  6. Tak jak LBJ jest Królem ostatnich 2 dekad w NBA, tak królem wyjątkowo oryginalnego atakowania kosza rywala i rozgrywania piłki jest obecnie Brunson z Knicks. Praca nóg tego koszykarza to taki p*******Y balet, ta harmonia i energia z wyczuciem ruchów przeciwnika na wiele kroków w przód, że aż chce się go oglądać w akcji ,,all day, all night!". Większa gracja i lepszy styl poruszania się po parkiecie najlepszej ligi świata w koszykówce mężczyzn to domena Stepha Curry'ego, którego uważam za wzór w tej kwestii, choć Brunson i SGA z Oklahomy depczą mu w tej klasyfikacji po piętach. Na zachodzie ligi ścisk, wschód zaczyna w tym ścisku również doganiać zachód. I nie dałbym czapki gruszek za to, że OKC spadną z pierwszego miejsca na Zach. To samo w sobie zastanawia, jak daleko zabrną Lakers, jeśli przejdą GSW. Jak trafią na choćby i w 70% dysponowanych OKC lub Denver, kurłaaaa, nie mają najmniejszych szans - ulegną blowoutowo do zera. Lepiej dla Jeziorowców jest postarać się o pozycję nawet i 6-8 przed Play-Offami: wtedy będzie łatwiej o finał Konferencji.
  7. JaskinieTerrigenoweMarvela

    NETFLIX

    Wcale taka oczywista sprawa z tą ,,zajebistością" ,,Niebieskookiego" nie jest. Serial z perspektywy grafiki, czyli techniki i gustu twórców w animacji, wygląda jak połączenie stylu i techniki twórców legendarnego "Samurai Jack" z tym, co zaprezentowano w "Arcane". Ta produkcja, cóż, choć mogę to tylko powiedzieć po zwiastunie i grafikach z jej odcinków, to taki bardzo wysublimowany serial, dla ceniących sobie coś bardzo eleganckiego, estetycznego i wrażliwego w szacie graficznej widzów, która to grafika będzie szła punkt w punkt z tym, co opowiada scenariusz/fabuła. Możliwe, że kiedyś o to ,,cuś" zahaczę - jest jednak jedno ale... tylko i aż tylko... ze względu na graficzne / wizualne ujęcie całego zamysłu kobiety w roli samuraja w wyjątkowej kulturalnie i historycznie dla Japonii epoce. Chcę zobaczyć, czy scenariusz i pomysł na serial animowany gryzie się lub nie z tak wyszukaną oprawą graficzną. Już bardziej interesujące są filmy anime z Uniwersum Pokemon, których na ,,N" jest pełno. Zresztą... mam co oglądać. "Niezwyciężony" sam ze swym drugim sezonem się nie obejrzy. No ale, to już jest PrimeVideo. XD
  8. ,,Offowe czwartki" w Multikinie... damn it! Po raz kolejny zaskakują! I to jak! I to z jakim klasycznym, stylowym repertuarem! "Czarnoksiężnik z Krainy Oz" z 1939 roku, w wersji na swój sposób zremasterowanej?! Taaaak! Taki tytuł będzie emitowany w 28 marca 2024, w krakowskim Multikinie. Jeśli macie możliwość, powinniście śmiało uderzyć na seans takiej ikony kinematografii. Gdybym miał wybrać jeden film w ten konkretny, kurewsko konkretny dzień, który to obraz mógłbym obejrzeć, ale tylko jeden, nie dwa czy pięć, no pewnie że wybrałbym ,,Oza", nawet kosztem nowej Diuny w IMAXie lub Godzilli x Kong w IMAX 3D! Arcydzieło światowego kina, które za dekadę z hakiem będzie miało 100tkę na karku - obejrzenie go w kinie to jak... przeniesienie się w czasie do dnia premiery tej produkcji! AMAZING, k***a amazing!
  9. "Rycerze Sidonii", manga - tom 1. Zjawiskowo odważne i dobrze zrealizowane w bardzo specyficznie renderowanej 3D animacji, co w tym Uniwersum, w tym Space Opera Sci-Fi pasuje cholernie dobrze. Czas na pierwowzór, na mangę. "Obcy. Morze Boleści"; kolejna książka z cyklu Obcy. W wydaniu od Vesper będzie to trzecia poza głównymi powieściami filmowymi (nowelizacjami Obcy I-IV), które to wydawnictwo również zrealizowało, powieść. Akurat mam je dwie, więc ta zakupiona będzie swego rodzaju zwieńczeniem, ot dopełnieniem Trylogii. Kto wie, być może będzie więcej ,,alienowych" beletrystyk od Vesper. XD
  10. Wątek ,,anime godne polecenia", to skorzystam z jednego zapytanka: ktoś widział 7 Seeds (2019-2020), i ktoś może by polecił (albo i nie) ten serial z Netflixa? Tak, szukam czegoś dość podobnego tematycznie, gatunkowo etc., do tego anime właśnie, albo czegoś również w stylu "Summer Time Rendering". @mugen ??? Serio. Aż tak na tym forum trzeba idiotycznie się zachować, aby nie wiedzieć, że to było zwykłe przejęzyczenie? Fakt, ja też zrobiłem błąd, no ale takiej pierdołki to szkoda by mi było czasu komuś wypominać!? Przecież wiadomix o co chodzi. Chciałem jedynie podkreślić efekt 2x wzmocnienia ,,wrażenia, które obróciło o 180 stopni moje... etc.". Żyćko, człowiek to taka niedoskonała istota, która wciąż uczy się na błędach.
  11. JaskinieTerrigenoweMarvela

    NETFLIX

    Robi się dziwnie: w kwestii rozrywki streamingowej, to niedługo sam Netflix może choćby i leciutko, ale jednak, dogonić Disney+ i PrimeVideo, bo mam wrażenie, że te dwie platformy są na razie na czele! Ale to tylko moje wrażenie i bardziej subiektywna ocena. O widza Netflix będzie się bić przez na ten moment dobrze rokujących zapowiedzi, które zadebiutują w tym roku. Chodzi głównie o wyczekiwane serie i filmy, którą mogą rozbudzić nową falę zainteresowania wszystkim, co do zaoferowania ma Netflix: "Parasyte" - serial na podstawie mangi i anime; " Problem Trzech Ciał" - wiadomo; Seria dokumentów "Wydział Zabójstw" czy coś w tym stylu; animiec o Wiedźminie; "Rebel Moon", kolejna część od Zacka Snydera; Gliniarz z Beverly Hills; tytuły z racji umowy pomiędzy HBO a Netflixem. Jest nieźle, na pewno o czymś w tym streamingowym temacie Netflixa zapomniałem. Masa pozytywnych wibracji - bo różnorodność, i to dobra, gatunkowa, pod względem formy i przeznaczenia produkcji... robi przy możliwościach ,,N" wrażenie. A to mnie przy Netflixie na ten moment nie odpycha.
  12. FMA na liście... No i gra gitarka. Ale najpierw: Dawniej, ba!, o wiele, wiele dawniej, z 5-8 lat temu, gdy na dobre popkulturowo zacząłem wkręcać się w najpierw oglądanie samego anime a potem w samą kulturę, obyczaje i historię kraju kwitnącej wiśni, uważałem że "Fullmetal Alchemist: Brotherhood" to taki anime ,,meszek", serial podobny do... innych mu podobnych alternatywnych Światów w serialach animowanych, w których rozwój ludzkości podążył w nieco innym niż w naszej rzeczywistości kierunku. Myślałem, że to taka śmieszkowa podpierdółka, że akcenty magii, alchemii, fantasy zmiksowanej z czymś na miarę ,,XX-wiecznego steampunku?", nie będą do siebie pasować, że będzie to taki gatunkowy eksperyment pod modłę konwencji anime. A tu... z dzylion fazylionów lat później, czyli Anno Domini 2024, a dokładniej okolice początku marca, zmieniam o 360 stopni swoje zdanie i opinię o tym anime. Oglądam serial; jestem na 13 z 60-kilku odcinków. I to, co mogę o nim powiedzieć to to, iż jest to poruszające, odpowiednio ale i nie do przesady zabawne anime, wręcz groteskowo komedyjne, genialne w samej grafice (kolor, kontur, tła, styl barw - subtelnie i w sposób stonowany do gatunku i budowanego przez twórców Świata), naturalne poprzez zawarte kreacje głównych postaci, a intrygujące ze względu na element magii, która jest tu... zamiennikiem energii elektrycznej, broni, czy wszelakiej technologii. To jest tak samo suspensowe i mające potencjał do fanowskich rozkmin, co pierwsze 2 sezony "Attack on Titan". Na chwilę obecną ,,Brotherhood" mogę ocenić na: 9/10.
  13. Wemby - w przypadku tego gracza mogę jedynie powiedzieć: kruci, ochy achy, klasyczny ,,brak słów". Bo to co wyprawia ten młodziak w NBA w obecnym sezonie zasadniczym, przy którym LBJ jest... po prostu niski, to jest jakaś... inność? No bo inaczej tego nazwać nie mogę. Nie da rady, na tą linijkę zdobyczy nie ma odpowiedzi, tym bardziej z perspektywy tego że wciąż to jest Rookie. W gazie Lakers, sam LBJ (to już po za skalą) oraz zgranie tej drużyny - do pełni formy potrzeba im tajemniczego składnika z jakiejś księgi Watykanu lub Panoramixa. Grają tak samo zajebiście jak GSW - czyli 7/10, no tym czegoś również brakuje. W gazie DeRozan - 46 pkt, 9 zb., 3 ast.; ,,DMo" wciąż to ma - no... Panie Pelinka rób wszystko aby ściągnąć go do Lakers; ,,DMo" i James to świetni kumple. Masakrycznie dobry - przynajmniej na papierze - byłby to duet. Tak, a Jokic znowu jakieś ,,kosmosy" odwala: gra na poziomie MVP? No a czemu by nie! Prawie ostatnio Quartable - Double? Tak, no bo czemu nie!
  14. Mam nadzieję, że to będzie udany sezon czy też, jak kto woli, rok licznych serii Star Wars. W końcu dostajemy live-action, które pokaże nam jeden istotny motyw: to jak funkcjonuje Wysoka Republika... poza medium książkowym. Fakt, jeszcze zwiastunu do ,,Akolity" nie obejrzałem (bo pewnie albo on właśnie się pojawił albo będzie to niebawem... albo dopiero niebawem poznamy... ,,datę premiery zwiastuna"... Zonk), jeszcze prędko nie obejrzę, troszku się wstrzymam... bo mam na to czas. Zrobię to (o ile wytrzymam ten ścisk nerwów xD) świeżo po re-premierze maulowskiego "Mrocznego Widma" (weźcie dajcie to nam w IMAXie! Geecy technologii w kinematografii o to proszą!). A kto wie, czy w ,,Akolicie" nie pojawi się sam Darth Plagueis, a może i jego przodek z rasy Muunów. To był mądry, potężnie skupiony w badaniu arkan Mocy akolita - kij wie ile faktycznie lat miał, jak go
  15. Gusta gustami - tak się bardzo, bardzo często mówi; z mojej perspektywy tego rodzaju interpretacje graficzne DB, jak powyżej, są mi bardzo na rękę - Freeza np. z tej diabelnej ,,mozaiki', którą wrzuciłem na forum jest tak samo potężny, co i obrzydliwy i przerażający - jakby patrzyło się na czorta z ,,Zakazanej księgi Watykanu" xD. I jest to poniekąd ,,zatrzymany w kadrze" pokaz olbrzymiej siły Lorda Freezy i jego złej natury. I mnie to kupuje turbo totalnie! A wracając do tematu, po śmierci Akiry Toriyamy, pojawia się takie dziwne pytanie, a zauważyłem po postach wyżej, że też się nad tym mniej więcej zastanawiacie: ,,czy plany na jakąś kinówkę z serii DB Super, to są; czy jeśli Toriyamy nie ma wśród nas i hipotetycznie nie ma kto mieć oko na tego rodzaju projekt, to co z tym będzie? Co będzie z filmem Dragon Balla, co z Kanonem i co z mangą?". 2025, 2026 rok: co powstanie, i czy w ogóle, z tego Świata oprócz rozwijanej Daimy? Przykładowo, "DB Super: Super Hero" był dość udanym filmem, z świeżą i technicznie odważną szatą graficzną; tu przyznam się szczerze, że nie tak dawno miałem sporą nadzieję, że w 2025 roku coś kinowego z ,,Super" wyjdzie. Skoro bodaj ,,Lupin" około 14 kwietnia jest re-premierowany w Polsce z okazji rocznicy swego debiutu jako film anime, no to może Polscy dystrybutorzy pokuszą się o re-premierę z racji zasług Toriyamy dla kultury anime pierwszej kinówki DB Super, czy w ogóle filmowego Dragon Ball/DB Z?
  16. Jest to horror, ale w gatunku sci-fi, troszku fantasy i akcji. Jest to również ,,cinema news", więc wrzucam tego rodzaju treść do tego wątku. Jako, mówiąc tak w skrócie i ogólnikowo, około-popkulturowy geek nie mogę po treściach krótkiego newsika, którego prawie w całości widzicie w screenshocie powyżej, dotyczącego fabuły ,,Romulusa" - najnowszego filmu z Uniwersum Alien/AvP, nie mieć powodów do zadowolenia i mega satysfakcji z racji tego, że 7 lat czekania chyba się opłaci, no bo w końcu powstanie coś kinowego z tego Uniwersum. Może nie wynika to z samego newsa, ale ponoć pokazy testowe tego filmu wyszły bardzo, bardzo udanie - szychy ze Studia, dziennikarze, czy ktokolwiek kto widział ,,testówkę" Romulusa, wszyscy ci ludzie wyszli z seansu pod niesamowitym wrażeniem... Ile z tego prawdy, mam nadzieję że przynajmniej z 60% będzie, że wyjdzie z tego ambitne, rozbudowujące to Uniwersum widowisko. Zwiastun tuż tuż; tak samo ze skrajną niecierpliwością czekam na trailer "Venom 3". Must see, ASAP! Bang!
  17. Trochę krótkich dokumentów wpadło na ,,ruszt" do oglądania. No, a czemu by nie? "Historia Szatana (2008)" -krótki i elokwentnie oraz merytorycznie poprowadzony film; z rysem historyczno-teologicznym i moralno-etycznym na temat tego czym, dlaczego i jak jest to coś/on/ta, co zwiemy ,,Szatanem", czy ,,Diabłem". Może i nie jest to idealny dokument, jak na 52 minuty, ale jest niezwykle inspirujący, stawiający bardzo ważne pytania o naturę zła i jego nazwijmy to ,,ewolucji" wraz z rozwojem ludzkości. Ocena tytułu: 8/10. "Hitlerowskie UFO" - również z 2008 roku, również dokument, również krótki bo około 45-minutowy. W tym konkretnym przypadku, tematyce w zakresie ,,teorii spiskowości wokół zagadnienia UFO" czas dokumentu, to długość perfekcyjna. Zresztą sam materiał, zdjęcia, archiwa tu stosowane i cała ta ,,reportażowo-śledcza" estyma, to coś bardzo dobrze skrojonego pod treści z pogranicza nauki i paranauki - to taki konkret w swym zakresie: dostałem to, czego oczekiwałem po krótkich materiałach scalonych w jeden tematycznie i gatunkowo film. I nic więcej nie było mi trzeba. Ocena tytułu: 9/10. "Concorde. Anatomia katastrofy (2006)" - solidny, krótki, bo około 45-minutowy dokument z motywem/w gatunku reportażowo-śledczym. Do perfekcji przekazu i realizacji materiału filmu, cóż, zabrakło więcej z motywu śledztwa, czyli w tym przypadku mechanizmu ,,badania przyczyn katastrof/y lotniczej/ych", co mogło by zostać rozszerzone w filmie o fabularyzację tragicznych wydarzeń i samego śledztwa. Klimat i atmosfera, wiedza techniczna i temu podobne - jak najbardziej na plus; tytuł mógłby być dłuższy, a to na pewno zachęciło by geeków tematu do obejrzenia tego dokumentu. Ocena tytułu: 8/10.
  18. Skoro to temat o Multiversum DB i wszystkim, co z nim związane, to chciałem podzielić się pewną ,,znajdźką" podczas przeglądania różnych grafik na Pintereście. Znalazłem coś takiego: - forma metafizyczno-folklorystycznej sztuki. Damn it! Tego rodzaju graficzne ,,inkantacje", i to iście diabelne, w stylu który ciężko jest podrobić, a który pasuje do wielu ,,tych złych!" postaci Dragon Balla perfekcyjnie, na pewno sprawdziły by się jako kolaż na drewnie lub szkle (to byłby ciekawy witraż). To by było ,,to coś" na pewno nie do pokoju, ale większego salonu/sypialni, i to w wymiarze co najmniej 140x200, 2 obrazy/kolaże na jedną z dłuższych ścian pomieszczenia. W ogóle te właśnie ,,prezentacje" złoczyńców ze Świata DB, może i są tak samo obrzydliwe jak i majestatyczne jak i przerażające, no ale... jest to niezwykła forma sztuki, a nie tylko jakieś graficznej interpretacji Dragon Balla. Płynie z tych obrazów jakaś nadnaturalna siła. xD. @Suavek, dobra nasza! Również i Ja posiadam Dragon Ball: A Visual History - to kompendium wiedzy o DB, i to w większości nakreślone przez Mistrza Toriyamę oceniłem wysoko: 9/10. Przejrzałem całe dokładnie, czytając wszystko, również oglądając - często zaglądam do tego wydania, ale z racji sentymentu i spojrzenia na niektóre rzeczy z DB jeszcze raz, ale z nieco innej strony. W ogóle to wydanie, które przeważnie kupuje się na Empiku lub Amazonie (siostra kupiła mi z Empiku - szybko doszło; było pod choinkę), jest w najpełniejszej wersji kolekcjonerskiej - i taką też mam na swojej półeczce. XD
  19. W stylu ,,łooo, kurłaaaaa, ale że co??!!" - tak, złapałem się za głowę i wstałem z fotela, bo akurat oglądałem ,,top 10" zagrań w NBA z 15 marca 2024. To i tak za mało słów, aby opisać moje wrażenia z tak dynamicznej akcji Ziona. I to jest niesamowite, jaką drogę przechodzi ten gracz (na pewno z perspektywy Ziona jest to taka wewnętrzna batalia o swoje Ja - chłop na pewno był rozdarty, chwiejny, jednak to wciąż młody człowiek, i widać, że zrobił spory podstęp w pracy nad sobą); Williamson - fizycznie i mentalnie ,,zrzuca starą skórę" i ubiera się w nową. Damn it! To już nie jest ten ,,koltetożerca" i miłośnik picia Mountain Dew i grania w XBoxa. Nie, powoli się staje się silnym napastnikiem, takim T-Rexem ligi! A tu: GIF, który zrobiłem z ,,topki" akcji Brunsona z niedawnego meczu w NBA z Phila. To jest istny ,,Magik!" - jego styl poruszania się z piłką, głównie w ataku jest tak samo indywidualny i niespotykany jak styl D.Rose'a z czasów Bulls i około-późniejszych. Kurłaaaa! <3 A ten, poniżej, mem... śmieszyć będzie zawsze. xD. Czy to fake, czy nie... nieistotne... to jest zbyt dobre, zbyt niesamowite, żeby z tego ,,beki" nie było. @balon Plany na ,,podbój" USA w perspektywie wyprawy fana NBA ,,na Zachód"... są również i u mnie. Tak zwane ,,gratki" za realizację celu i bycie ,,TAM!", gdzie Bron dokonuje w NBA koszykarskich rzeczy niemożliwych. Tiaaa, albo na tego rodzaju trip koszykarsko-zwiedzaniowy wybiorę się poprzez biuro/firmę, którą rekomenduje Keepthebeat czy portal Probasket, albo jakoś to sam ogarnę. Najbardziej możliwa jest opcja pierwsza: wydaje się być to wyjazd bezpieczny, zorganizowany, z masą atrakcji, meczy do obejrzenia, miejsc do zobaczenia i zwiedzenia, no i ludzi z ekipy do poznania; plus takiego rozwiązania jest również taki, że takich wyjazdów w przeciągu jednego sezonu regul. jest z Polski coraz więcej, więc jak dla mnie to tylko... kwestia czasu. xD
  20. Pobudzający geeków technologicznych w kinematografii, a także popkulturowiczów nastawionych na eksplorację kina rozrywkowego wszelkiej maści news. Nowy ,,Supek" od Gunna w całości kręcony kamerami IMAX (albo w większości) - brzmi to rewelacyjnie pod każdym względem. Chętnie ujrzę styl Gunna, pracę operatorów, sposób montażu i efekty specjalne VFX w formacie IMAX, i to w kinie superbohaterskim! Chris Brown napisał taki kawałek, zagrał go bodaj z Busta Rhymes i Lil Waynem: ,,Look at me now!". Tekst tego utworu, powiedzmy sobie... będzie idealny do podsumowania nastrojów, jakie panują wokół bardzo dziwnie stylistycznie, pod względem doboru aktorów, adaptowanego, czy raczej ,,realizowanego inaczej" słynnego Kruka. Tak się zastanawiam, czy Bill Skarsgård jako główna postać filmu, to dobry wybór: czy jego rola w "It" nie będzie takim pryzmatem, przez który będzie się postrzegać bohatera, którego tak emocjonalnie wcieli się w "Kruku". Powiedzmy, że do tego obrazu mam 50% zaufanie, jak i 50% przeczucie, że to ,,jako tako po japońsku" w miarę się uda.
  21. Dobry czy nie... nieistotne, jak już się uprę, że coś muszę ,,oglądnąć na mus, na Must SEE, ASAP!, po prostu na wczoraj!", to nie ma wała, obejrzę to, a żałować pieniędzy na ,,takie cuś" do kina czy na wypożyczenie ze streamingu (10 lub 15zł) nie będę. W przypadku "Urojenie" zwiastun do tego filmu robi po części dobrą robotę, ale... opinie o tym horrorko-thrillerku są w sieci... takie na pół gwizdka. xD. Przeżyłem mordującego leniwca w kinie, to i przeżyję ,,kolejny wyimaginowany, mroczny byt, który będzie pastwił się nad jakąś niczemu winną rodziną?". Śmieszność... bo na ,,filmłebie" ów ciekawy kinowy byt chce zobaczyć... 2 osoby. Przykre, że na tak ciekawe eksperymenty gatunkowe w filmie ludzie, ot popkulturowcy, mają na to ,,totalne wyjebongo xD". Może wieść o tak ambitnie zrealizowanym (bo na to wygląda) ,,monochromie" rozniesie się w eter na tyle, że (choć to raczej niemożliwe) w Polsce pojawi się on w jakiejkolwiek dystrybucji dla przeciętnego zjadacza chleba. No oby!
  22. Wszystko to, co rozgrywa się ,,inside" korpo-żyćku Disney'a i całych tych ,,mrówczych firm", które Disney ma pod sobą, to taki... no cóż jeden wielki - mówiąc brzydko - pierdolnik. Podejrzewam, że większość tak zwanych newsmanów z zagranicznych serwisów plotkarsko-geekowsko-popkulturowych, pisze w swoich artykułach i ,,hot newsach" pierdoły, nie wiedząc co tak naprawdę się tam w tej firmie/Organizacji dzieje, jak i co ma miejsce wokół wszystkiego niej dotyczącego. Dlatego kij wie jak reagować na ,,takie tam z dupy rewelacje" o - co samo w sobie jest tak samo szokujące, śmieszne, jak i irytujące oraz żenujące - zwolnieniu jednej z najważniejszych (o ile tak było naprawdę) postaci stojących za wcieleniem pomysłu na "X-Men '97" w życie. Dobra nasza, że to w ogóle powstało, że ,,kreskówka" w nowej graficznej odsłonie, jako kontynuacja ,,jej kultowości' czyli klasycznego serialu o X-Men z cukierkowych lat 90-tych po prostu jest. Dobra nasza, że na Disney+ zaczyna pojawiać się coraz więcej i to coraz lepszych serii oraz filmów ,,nie oryginalnych", do których Disney ma prawa. Na tej platformie brakuje mi tylko jednego: możliwości zakupu lub wypożyczenia filmu, którego Disney+ nie ma w swojej ofercie. I byłoby pięknie.
  23. Chicago Med - ajć, ależ to było dawno, dawno temu, gdy oglądałem pierwsze 3 sezony tego serialu. To jest takie stare (ale jare), a ja widziałem to z pierdyliard dni temu - wspomnienie tego serialu to już jest nostalgiczny dryg. Z ,,medyków" widziałem jeszcze 2 pierwsze serie "The Night Shift" i wyborny, bo bardzo intensywny, "The Code Black". A w kwestii ,,zakupów" na PrimeVideo, to jednym z opłacalnych jest wypożyczenie "IT: Chapter 2" lub "Ukryty Wymiar" - oba tytuły (jak macie odpowiednie odbiorniki TV i dobre udźwiękowienie w domu) w najlepszej możliwej jakości obrazu i dźwięku. Zresztą w kwestii tej mega najwyższej jakości oferowanych seriali i filmów, AppleTV+ zaczyna deptać Amazonowi po piętach. "Niezwyciężony" kusi, oj kusi i to niemożebnie, aby zacząć oglądać drugi cykl odcinków tej produkcji; stanąłem na wybitnie kreowanym obrazem oraz montażem i dźwiękiem finale sezonu no.1. Zresztą również krutacko kusi, aby sięgnąć po pierwszy komiks z tego Uniwersum. To jest coś w jakimś stopniu bliskie "The Boys".
  24. Jak pisze co druga strona o popkulturze i geekowstwie wszelakiej maści, cytując portal ,,popkulturowcyPl": ,,The Hollywood Reporter ujawnił, że Marvel Studios zakończyło współpracę z Beau DeMayo, twórcą nadchodzącego serialu Disney+ X-Men 97. Decyzja ta jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę aktywne zaangażowanie DeMayo w serial, który ma premierę 20 marca i służy jako kontynuacja popularnego programu Fox Kids z lat 90. Według THR, zwolnienie DeMayo z Marvela nastąpiło nagle, w zeszłym tygodniu, a firma podjęła natychmiastowe kroki, aby zdystansować się od twórcy X-Men 97. Jego firmowy e-mail został dezaktywowany, a zarówno obsada, jak i ekipa, zostali powiadomieni, że nie będzie już częścią projektu. Co więcej, konto DeMayo na Instagramie zostało usunięte bez żadnego wyjaśnienia". Co ciekawe DeMayo skończył właśnie pisać scenariusz do drugiego sezonu ,,97", a w planach miał mieć rozpisany trzeci, bo na takie on i jego ludzie dostali zamówienie. Kurłaaaa, ajć, te Hollywoody! Cóż, myślałem, że "X-Men '97" to będzie taka wieczna utopia nostalgicznego geeka. To co zrobiono z jedną z najważniejszych osób, która odpowiada za tą animację, przechodzi wszelakie dziwności tego świata.
  25. Film o Bio-Brolym z 1994, owszem nie jest tytułem, z którym Toriyama miał cokolwiek większego wspólnego. Wiem, że nasz mistrz nie był jego reżyserem, ale zapewne wiedział o jego powstawaniu albo domyślał się, że coś takiego pojawi się w eterze Uniwersum - nie mam pojęcia, czy go to obchodziło, czy nie, czy musiał to ,,przyklepać", dając zgodę na emisję tej animacji. Pisząc nieco wcześniej o ,,wybaczaniu Toriyamie Bio-Broly'ego" miałem na myśli to, że wybaczam całemu Uniwersum i wszystkim twórcom realizującym jego treści ten film - po prostu może źle to napisałem, ale pan Akira był jakby reprezentantem tego Świata, jego synonimem, pierwszą osobą, która przychodzi na myśl, gdy wypowiadasz słowo ,,Dragon Ball".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...