-
Postów
1 084 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez JaskinieTerrigenoweMarvela
-
Hiszpańskie thrillery, zakrapiane dreszczykiem emocji horrory! Oglądajcie ten gatunek z tego kraju właśnie (ewentualnie w grę wchodzą Francuzi, jeśli chodzi o ten wybitny europejski film grozy/thriller/dreszczowiec)! Nie powtarzajcie tego samego błędu, co ja: ignorowanie danego filmu, z danego gatunku, tylko dlatego że nie brzmi anglojęzycznie, że jest nie-amerykańskie i gdzieś daleko, daleko realizowane. poza Hollywood. Hektar czasu temu miałem tego typu głupie, infantylne i naiwne myślenie w odniesieniu do kina, serialu w ogóle z obszaru europejskiego. Teraz jest zupełnie inaczej. Dlatego polecam netflixowski hiszpański horror, z mocnym psychologicznym, suspensowym - jak na mój gust - akcentem: "Nie słuchaj ich" z 2020 roku. Po seansie tytułu, powiedziałem sobie w duchu: ,,A nie mówiłem?!", dla mnie film udowodnia jedno, że jest elitą współczesnego, wysmakowanego kina grozy. Niewielki budżet, dobry scenariusz, sensowne przeniesienie tego na ekran. Wizualnie surowo, wręcz chłodno, pusto - mało jumpscare'ów, a więcej opowiadania ,,o źle bez uwydatniania zła". Z mojej strony ocena dla "Nie słuchaj ich" jest następująca: 8/10.
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
JaskinieTerrigenoweMarvela odpowiedział(a) na raven_raven temat w MANGA&ANIME
Pojawiają się teorie - o oficjalnych potwierdzeniach, jeśli chodzi o umiejscowienie ,,Daimy" na osi czasu Uniwersum DB, czyli ,,co, gdzie i jak, oraz kiedy" będzie miało miejsce, niestety nie słyszałem - że "DB Daima" będzie rozgrywać się po: wydarzeniach z ostatniego odcinka "DB Super", niedaleko przed ,,kinówkami" z 2013 roku i 2015 roku wprowadzających nas do "DB Super", albo po "Battle of Gods" (kinówka z 2013 roku), a przed filmem z 2015 roku i serią ,,Super". I nie chce mi się wierzyć, że Daima umiejscowi się zaraz/jakiś czas po zakończeniu zmagań naszych bohaterów w "DB Z" - to by może i miało jakiś tam sens w Uniwersum, ale jest to według mnie nie do końca dobre rozwiązanie, mało spójne i konsekwentne. Przejrzałem zwiastun do nowego DB jeszcze raz, tak jak wielu z fanów i Ja jestem zdania, że w Daimie -
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
JaskinieTerrigenoweMarvela odpowiedział(a) na raven_raven temat w MANGA&ANIME
"Dragon Ball Z: Battle of Gods" za mną. ,,100 minut z tak zwanym hakiem", które było przyjemnie spędzonym czasem wieczorową porą, jednakże trudno mi jest teraz ocenić samą animację zarówno pod względem technicznym (kolor, tła, kadry, montaż etc.) i fabularnym, czyli to co i jak wnosi do Uniwersum DB ten film. Zwłaszcza jeśli się oglądało całe "Dragon Ball Super" z dużą uwagą. Fakt, kinówka ta to praktycznie mechanizm ,,kopiuj wklej" pierwszych kilkunastu odcinków ,,Super", jak i na odwrót. Zdaje się, że w pełnometrażówce sprzed dekady jakoś o wiele, wiele lepiej w stosunku do serialu została ukazana sekwencja pojedynku Beerusa (padłem na pysk, jak usłyszałem tłumaczenie naszego lektora jeśli chodzi o godność Boga Zniszczenia: ,,Wszechmocny Browek" xD... Mein Gott!) w atmosferze Ziemi z Son Goku. Ewoluująca perspektywa, kamera, w ogóle całe to kadrowanie, zmiany ujęć - cholibka, odbywało się to tak szybko przy ich zażartej walce, że aż ciężko ogarnąć, jak reżyser animacji zmieścił to w kadrze. To aż wylewało się daleko poza ekran, z eksplozją niebywałych energii postaci; przeszkadzała mi jednak przy tej wymianie ciosów z lekka drażniąca animacja komputerowa, której fragmenty aż za ostro kuły w oczy, ale bez tego nie dało się zrealizować tego, co chciał reżyser i dawał scenariusz. ,,Battle of Gods" dało masę ,,mięska" w postaci treści i zagwozdek pokroju: ,,Wszystko spoko... ale szkoda, że Vegeta nie dowiedział się że Beerus rozkazał / dał zgodę Freezie na zniszczenie planety Saiyan. xD" Zapewne ,,Fukkatsu no F" będzie jechało podobnym schematem co do zawartości treści takich samych/podobnych do tego, co było w serii ,,Super". No ale... zawsze to inne doznanie, powrót do ciekawych odcinków z Uniwersum i kolejny film do odhaczenia. "Dragon Ball Daima" - daję zielone światło serialowi. Widziałem zwiastuny, grafiki koncepcyjne, projekty postaci. Sporo omawiania w sieci tego tytułu; Adaho dość ciekawie to ogarnął na kanale YT. To będzie odjechane anime, tym bardziej że do pracy nad ,,Daimą" zebrano najlepszych twórców pracujących przy różnych anime, głównie przy DB, zarówno od speców od strony technicznej i tej fabularnej (scenariusz, projekty postaci etc.). I chyba to pyknie, tak przeczuwam. -
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
JaskinieTerrigenoweMarvela odpowiedział(a) na raven_raven temat w MANGA&ANIME
Dragon Ball Kai Z / DB Z - to taka seria w Uniwersum DB, która bardzo mocno rządzi się własnymi prawami. Uwielbiam ,,Kai", i tego nie ukrywam; 62 odcinki za mną - prawie że połowa tej serii. Nie wiem, jaka jest ,,Zetka", bo mamy tam prawie 300 odcinków, ale ten ,,krótszy" sposób doświadczania "DB Z" jest dla mnie lepszy i atrakcyjniejszy: jest mniej odcinków do oglądania, a poza tym sądzę, że w tym przypadku widz może skupić się na konkretach... choć i tak ,,Kai" skróciłbym o 70%, gdyby tak skupiać się tylko na fabule i ważnych momentach w wątkach. Poza tym... tu jest tyle dziur w fabule głównej i pobocznej i błędów logicznych, że aż głowa boli, no ale... to w końcu Dragon Ball... to w końcu taka oto wariacja (któraś tam z kolei! xD) Bulmy: W przypadku "Battle of Gods" zastanawia mnie: czy to jest film -
Szukając butów biegowych marki Salomon, coś konkretnego z wyższej półki, z odpowiednim profilem, amortyzacją etc., natrafiłem na model "Phantasm II". Ale, jak się okazało wyszukując samą frazę ,,phantasm II" w sieci... odnalazłem film z gatunku horror/makabreska, z elementem ,,slashera"(?) o tym tytule właśnie. I nie wiem, czy go cholibunia nie obejrzę, ale zacznę, żeby doświadczanie takiego Uniwersum miało sens, od startu serii ,,Phantasm", filmem o tej nazwie; w Polsce "Phantasm" i dalsze kolejne części z cyklu mają nazwę, co najmniej ,,odmienną inaczej": .. ... ....
-
Japonia to turbo-ciekawy i turbo-piękny kraj. To, co chcę zobaczyć... cóż, dwa tygodnie mi nie wystarczy. Najlepiej osadziłbym się gdzieś na wybrzeżu, na miesiąc lub dwa, i stamtąd działał. Myślałem kiedyś o wczasach w Japonii: własny zakres, hotel full-wypas, w ośrodku nadmorskim, blisko mórz albo oceanu spokojnego, z surfingiem i pływaniem na wodach otwartych (marzenie bomba!) - o ile coś takiego w Japonii jak ,,europejskie kurorty nadmorskie" funkcjonuje. Był też pomysł, aby podróżować po Japonii szlakiem wycieczek ekstremalnych, tj. turystyka ekstremalna: okolice elektrowni w Fukushimie, nawiedzone miejsca, ten charakterystyczny ,,Las samobójców" etc. Zresztą mógłbym jechać na tego typu wyprawy, gdyby ktoś reflektował moje pomysły, z inną osobą, grupą osób. Łej... ależ by to było!
-
"Mashle" - ależ dziwny tytuł dla anime. Klocuch by przeczytał ,,masło" xD... Tytuł tytułem, ale graficznie anime przypomina "Jujutsu Kaisen", nawet projekty postaci z tokijskiej Akademii ,,do spraw klątw" są podobne do sylwetek z plakatu "Mashle". ,,Jujutsu" jest jednym z seriali, który obecnie oglądam (pierwszy sezon); do tego grona należy z anime: "Blood+", "Dragon Ball Kai Z", a w planach są m.in. "Vinland Saga" s02, "Demon Slayer" s01. Spośród filmów: na ten moment produkcje z świata Dragon Ball, w planach dalsze chronologicznie tytuły od Studia Ghibli, począwszy od "Narzeczona dla kota" aż do ostatnio wydanego filmu.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
JaskinieTerrigenoweMarvela odpowiedział(a) na aux temat w Region Filmowy
"Crimes of the Future" - byłem w kinie, widziałem ten film... i nie uwierzyłem, że to tak specyficzny, niesmaczny, ,,organiczny" film, że jest pełny nadnaturalnej groteski, w tym jakiegoś osobliwego stanowiska twórcy do tego jakim człowiek jest stworzeniem, jako gatunek, czy do tego jak może wyglądać nasza cywilizacja w nieco innym świetle, z innym biegiem ewolucyjnym za enty lat w przód. Zresztą sfera wizualna widowiska, które to oceniłem na: 7/10, to taka typowa cronenbergowska uczta anty-piękna - coś, z czego korzysta w swoich dziełach tylko ten artysta, co ciężko jest opisać w kilku nawet rozwiniętych zdaniach. Brudny, trudny ,,doPrzełknięcia" w sposób pośredni i bezpośredni (if you know what I mean... obrazek poniżej) film. Wyobcowany, z dziwnymi, zimnymi emocjami. Obraz hipnotyzuje, ale fabuła niekoniecznie, a jak już coś, to byłyby to jej reperkusje i wątki do interpretacji. Kusząca wizja deewolucji człowieka i jego emocji. P.S. Wiadomka, wczoraj był ten słynnawy ,,piątek 13-go", no to innego seansu w nocy być nie mogło: Blu-Ray, lektor Maciej Gudowski, "Piątek, trzynastego (1980)", który okazał się dużo lepszy spośród filmów otwierających słynne slasherowe serie, niż pierwszy "Halloween" z 1978 roku. -
"No One Will Save You" ma u mnie solidną ,,dziewiątkę" w skali ocen do dyszki, o czym wspominałem bodaj w tym dziale lub innym na forum nie raz. Wszystko zagrało w tym tytule idealnie, wszystko... poza tym jednym dziwacznym mankamentem: finałem fabuły, tymi ostatnimi kilkoma minutami, które moim zdaniem mocno wywróciły do góry nogami sam aspekt interpretacji całości filmu. Z tak nieoczywistym zakończeniem "No One Will Save You" skazuje siebie na błądzenie interpretacyjne ze strony widza. Możliwe, że (a to tylko jedna z moich teorii, co do tego dlaczego ten film wyglądał tak jak wyglądał): produkcja ta po wstępnym montażu i projekcji, ze względu na zakończenie, którego postanowiono nie zmieniać, została przeznaczona na streaming. Naprawdę, to ponadprzeciętny film, który powinien trafić na ekrany kin, ale Hulu czy Disney chciało inaczej. Jeśli docelowo widownią dla tego horrorku miał być odbiorca streamingowy, to wszystko jasne, chociaż i tak szkoda takiego potencjału, który powinien nieść się echem po kinach na całym świecie, a nie w jakichś streamingach srimingach. P.S. Disney+ nie próżnuje. "Gęsia skórka", rzekomo świetny sez.2 Lokiego, no i masa dodawanych kolejnych tytułów. Dość intrygujące jest to, ile sam Disney jako firma i korporacja może zarobić za 2023 rok z tytułu usługi platformy Disney+, licząc abonentów z całego świata. Mało tego, Disney musi coś wybulić grosza od innych gigantów tego typu rozrywki za samo ,,odsprzedawanie" swoich filmów, seriali, programów etc. dla konkurencji właśnie. A to rzekomo mało nie kosztuje. Czyli hajs się musi zgadzać, skoro jeszcze tego ,,disneyowskiego raju" szlag nie trafił.
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
JaskinieTerrigenoweMarvela odpowiedział(a) na raven_raven temat w MANGA&ANIME
Klasycznego Dragon Balla jeszcze nie oglądałem, ale z tych starszych produkcji Uniwersum: z serii odcinkowej ,,zwykłego" DB oraz ,,Z", także filmów z tego świata widziałem wszystkie pełnometrażówki od 1986 do 2000; jestem na bieżąco, tzn. oglądam tą serię, z "Dragon Ball Kai Z", a stanąłem (jak pisałem w postach wyżej) na początku Sagi Androidów. Według mnie klasycznym ujęciu tego świata - co również przekłada się na nowsze serie, jak ,,Super" - czyli normalne DB i jego filmy oraz część "DB Kai Z", jednym z takich najsoczystszych, filuternych i pełnych mrugnięć do starszego sprośnego widza momentów/akcentów zawartych właśnie w Uniwersum, jest postać Mistrza Roshiego. ,,Zboczony staruch" jest fantastyczny - jako człowiek jest (a właściwie to nie był? Sam nie wiem jak aktualnie po "DB Super" jest z jego mocą) dość potężny, genialnie uczy, no i ma nietuzinkowy, śmieszkowy charakterek; lubi cycuchy i ,,fajne kształty" xD. Zastanawiam się, dlaczego w wersji z lektorem klasycznego DB oraz w ,,Zetce" młody Goku lub Gohan mówili do Roshiego ,,miszczu"? Czy jako młodzicy seplenili, a lektor czytał to tłumaczenie seplenienia, tak jak być powinno? Czy to lektor w tych produkcjach źle tłumaczy to, jak juniorzy zwracają się do ,,starucha"? xD A właściwie dlaczego często w jego kierunku pada określenie: ,,Genialny Żółw". A zresztą dlaczego jest tak sprośny i ma tak ogromne libido? Toriyama to jakoś tłumaczył, czy tylko powiedział, ,,że tak i już"? Tak, za tę postać kocham cały ten Świat, zwłaszcza jego starsze wersje! -
"Inwazja" - wydając ten serial, Apple TV+ zrobiło bardzo dobrą rzecz dla gatunku sci-fi z elementami futurologicznymi. Po pilotowym odcinku produkcji, na myśl przychodzi jedna rzecz: to inteligentny, bardzo powoli się rozwijający fabularnie serial, co sprawia, że cała dynamika akcji staje się nieco powolna w stosunku do tego, czego oczekiwaliśmy od tytułu. Podejrzewam, że w dalszej części sezonu no.1 w grę wejdzie nieco więcej elementu dramatycznego: stąd wiele pojedynczych (zapewne potem wiązanych jednym elementem) wątków danych postaci i ich bliskich/znajomych. Więcej tajemnic niż odpowiedzi, no i o to chodzi po pilocie "Inwazji"; ale, oby... tak nie było do końca sezonu i dalej w serii no.2. Bo samymi tajemnicami człowiek nie żyje. xD
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
JaskinieTerrigenoweMarvela odpowiedział(a) na raven_raven temat w MANGA&ANIME
-
Jak widać na załączonej wyżej wstawce graficznej, "Chucky" niedawno zresztą zawitał na Peacocku i SyFy z pierwszymi odcinkami sezonu 3. I to zawitał do... Białego Domu. Takiego wątku w nowej serii się nie spodziewałem, bo sam finał poprzedniego cyklu (a był to finał genialnie poprowadzony wizualnie i fabularnie pod względem ,,slasheru", którym ta seria się powoli staje), teoretycznie nie wskazywał na to, że coś takiego może mieć miejsce, że Chucky jakoś tam na swój chory sposób dostanie się do serca amerykańskiego rządu. Zapowiada się ciekawie - Chucky i ,,władza nad światem"? Ja chcę to zobaczyć!
-
Marvel Cinematic Universe (seriale) - Disney+
JaskinieTerrigenoweMarvela odpowiedział(a) na MBeniek temat w Seriale
Sławetne MCU, a raczej Marvel Studios wraz z Disney'em w spółce, decyzją o tak naprawdę anulowaniu dobrze zapowiadającego się projektu serialowego "Daredevil" kopią sobie dół na trumienkę, w którym są już jedną nogą. Czyli, co następuje: omawiany serial pewnie powstanie, ale okres produkcji i oczekiwania na premierę się wydłuży... do 2025 roku, a może 2026, 2027? O opatrzności! Rzekomo sam Kevin Feige chce stworzyć jakąś standaryzację w formie serialowej, i nie chce mi się wierzyć, że to wypali: z tego, co piszą wszelakie ,,internety" ogarnięte w popkulturze, MCU w konwencji serialu ma wszędzie wprowadzić taką samą ilość odcinków na sezon, po około 45-50 minut na epizod w produkcji, z dużo większą ilością materiału na serię, np. z 15 lub 18 odcinkami w cyklu. Również seriali ma być mniej, a wszystko ma coś spajać fabularnie, tak aby cały projekt Multiversum w MCU i wszystko co z tym związane miało sens. Prawdopodobnie feigowską rozpiskę planu realizacji Faz MCU odnośnie seriali, którą dostaliśmy rok temu, można już wyrzucać do kosza. Zadziałało "Loki", "Falcon i Zimowy Żołnierz", jako tako "She-Hulk". No i co teraz zostanie? Czy to konsekwencja strajku aktorów, scenarzystów i pracownik branży kinematograficznej za oceanem, czy skutek narzekań fanów na jakość tego, co daje im przez ostatnie lata Disney i Marvel Studios? Sądzę, że finał drugiego sezonu "Loki" i "The Marvels" wiele pokażą: czy jakaś tam nadzieja na sukces MCU w najbliższych latach jest. -
Ostatnio widziałem/widziałam...
JaskinieTerrigenoweMarvela odpowiedział(a) na aux temat w Region Filmowy
"Final Fantasy: Wojna dusz" z 2001 roku; trudno zdefiniować czym jest ten twór - to co i jak pokazuje ta produkcja wskazuje na to, że jest to grubo ponadprzeciętny film animowany, a właściwie będący na granicy filmu animowanego i live-action obraz, wzmacniany technologią animacji komputerowej, renderowanej, gdzie - patrząc się na datę produkcji i emisji tego filmu/animacji, a jest to ponad 20 lat do tyłu! - zaciera się pojęcie tego czym jest film aktorski i czym jest produkcja animowana. "Wojna dusz", oglądana w 4K, w systemie Dolby 7.1, dodatkowo zyskuje smaku w odbiorze wizualnym i dźwiękowym: nie patrząc na fabułę na pewno jest to jedno z najważniejszych dzieł w granicach filmu/filmu komputerowego w historii, który wytacza pewną nową wtenczas granicę w tworzeniu realistycznego filmu animowanego. Oglądane niedawno, w UHD z napisami polskimi (kupiłem film na dysku 4K z opcją polską właśnie) - nie mogę wystawić innej oceny niż: 10/10! Damn it! -
Przez krytyków film ,,średnio na jeża" upodobany i ogólnie polecany, natomiast ukochany przez widownię, która dała zarobić filmowi na świecie około 250 mln. dol., przy czym wynik tej produkcji w Global Box Office cały czas pnie się w górę - być może "The Nun II" osiągnie 300-370 mln. dol. w tym zestawieniu. Taki stan rzeczy cieszy, bo gawiedzi wciąż lubi się bać i chce się bać, zwłaszcza jeśli wielu potknięć wykonawczych dla tej serii zaufanie do Uniwersum Conjuring wciąż w jakiś sposób trwa, istnieje. P.S. "The Exorcist: Believer", eh, jakby to ująć... cóż, średnio radzi sobie w światowym Box Office: 53 miejsce! Zjawisko bez precedensu - film miał dość dobry zwiastun, niezły marketing, ciekawy sposób na powrót do serii, no ale... publika jakoś nie za bardzo chce angażować się w to ,,coś", jakby 50 lat od premiery filmu Friedkina oraz to, że starzy i to nawet dobrzy aktorzy znaleźli się w obsadzie dzieła, łącząc w ten sposób ,,Believer" z obrazem sprzed dekad i spinając to Uniwersum w klamrę... nikogo nie obchodziło. Zawsze daję, mimo wszystko, horrorom, które mogą być dobre, albo te które są realizowane przez duże Studia szansę; jak nie będę miał okazji widzieć nowego Egzorcysty w kinie (ha! Ten film grają w formacie IMAX 2D! No nie wierzę!), to wpadnie seans w miarę szybko na ruszt w domowym zaciszu. xD Jeśli to jest faktycznie tak złe, jak się mówi, to trudno. Horror to horror - ten gatunek rządzi się swoimi prawami!
-
"Aquaman 2" - to będzie bardzo ważny dla przyszłości (o ile ona jakaś jest! Tak naprawdę na razie to smuteczek, że aż szok!) DCEU film. Wizualnie całość obrazu nie będzie odstawać od tego, co dało nam pierwsze ,,dziecko" Wana dla WB/DC - jeśli ten magiczny, wręcz baśniowy świat oceanów i podwodnych królestw przypadł wam do gustu w filmie z 2018 roku, wraz z tym, co ukazano tu w nazwijmy to ,,normalnych" scenach na lądzie, to na pewno sequel spełni wasze oczekiwania w 101%. Graficznie w części drugiej będzie jedynie constans w porównaniu z częścią pierwszą, albo tylko lepiej. ,,Zaginione Królestwo" nie ma żadnego przeciwnika w BoxOffice na okres świąteczno-noworoczny, dlatego mimo wszystko obraz może zarobić w GBO około - jak na moje oko - 800 mln. dol. Wan wie, co robi, albo... kto wie, być może ma cały ten grajdołek w czterech literach i odwali film ,,tak tylko, żeby było" i raz na zawsze pożegna się z WB, choć znając jego... to jest po prostu niemożliwe. W nadchodzącej kontynuacji superbohaterskiego widowiska od DCEU, cóż, zawieść może jedynie fabuła i pocięcie filmu w montażu - reszta, jak piszę, będzie co najmniej bardzo dobra i atrakcyjna dla oka i ucha. Jeśli gawiedzi nie zrazi się tym całym zamieszaniem z Amber, Momoą i rzekomo złym traktowaniem obsady podczas pracy nad filmem, o ile jest to prawda, to faktycznie ,,Zaginione Królestwo" może być hitem, może też całkiem fajnie zarobić.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
JaskinieTerrigenoweMarvela odpowiedział(a) na aux temat w Region Filmowy
Pierwszy Mortal Kombat to jeden z najbardziej oryginalnych filmów sztuk walki... ever! A wszystko dlatego, że w przypadku tej produkcji ,,możemy zjeść ciastko i mieć ciastko": mamy tu wszystko, od ciekawych pojedynków między zawodnikami, przez nastrojowe, sięgające do wielu gatunków i stylistyk scenografie i plenery w których rozgrywają się walki, aż po same postaci i umiejscowienie ich wątków w dynamicznej fabule dzieła oraz fakt, że "Mortal Kombat" z 1995 roku to adaptacja filmowa nie jakiejś tam zwykłej ale niesamowicie grywalnej i kultowej bijatyki w całej historii gier video! Nowa odsłona/reboot (jak zwał tak zwał) filmowej wersji MK zapewne nie skorzystała z świetnego motywu muzycznego, do którego niejeden ,,dzieciol" i gimbol kopał i machał piąchami do lustra na przedpokoju, ze względu na tzw. ,,nowe podejście" do tworów tego typu, albo ze względu na prawa autorskie do utworu, których WB. Discovery niestety (albo i stety) w jakiś sposób nie posiadł. Mortal Kombat sprzed 30 lat to właśnie ten kawałek, ten płynący z niego vibe, a ta muzyka to ten film. Może być tak, że w sequelu nowej odsłony MK, który właśnie powstaje, gdy wątek turnieju zostanie realizowany na dobre, to w tym filmie tak szczególny motyw muzyczny pojawi się na nowo: albo w klasycznej formie, albo z nowym aranżem, jakimiś dodatkowymi efektami, ścieżkami etc. W każdym razie czekam na tą - mam nadzieję! - perełkę od WB, bo obecnymi czasy niestety jest mało filmów od tego Studia, na które chce mi się czekać. Ten jest drobnym wyjątkiem, no i "Aquaman 2" również. -
Ksiegarnie internetowe?
JaskinieTerrigenoweMarvela odpowiedział(a) na Seigaku temat w Klub Dobrej Ksiazki
"Bonito" - często korzystam z ofert tego multibranżowego sklepu internetowego; polecam fajną opcję: jeśli interesuje was np. literatura popularnonaukowa i chcecie być w tym gatunku (to może być cokolwiek w czym czytelniczo gustujecie, zwykła beletrystyka, lit.piękna, obca etc.) na bieżąco, zawsze najlepiej wybierać ten segment i sortowanie produktu podczas wyszukiwania: ,,od najnowszych". W ten sposób wie się ,,co, kiedy i za ile"; można kliknąć też w jakąś wybraną książkę z takiego zestawienia, a po przewinięciu na dół strony algorytmy same dopasują nam podobne do oglądanej pozycje. Tak zapełniam sobie (chociaż to tylko jeden ze sposobów zdobywania i kupowania określonych tytułów książek, filmów, komiksów, jakichś gadżetów etc.) swoje geekowskie kolekcje... Tak wypatrzyłem, np. na Bonito, coś cholernie dobrego, jak na mój gust rzecz jasna: -
,,Pre-season" w NBA to zawsze temat intrygujący i zachęcający do szerszego ogarnięcia i wejścia w głąb. Nie jest to jednak to samo, co stricte główne rozgrywki ligi, zwłaszcza gdy w ,,przedsezonówkach" raz dany klub/kluby odpuszcza/odpuszczają, a raz nie. Zresztą granie rezerwami, próba zawodników wydraftowanych, rookiech, tzw. ,,szukanie optymalnego ustawienia" składu, strategii i sposobu na grę, czy sprawdzenie formy zawodników, no i potraktowanie meczów ,,pre" bardziej jako formę samego przygotowania do sezonu a'la ,,przygotowanie startowe" - bardziej się przez to jedynie zwraca uwagę ,,a co tam słychać w NBA" na przedsezonowe tematy ligi niż angażuje się w coś takiego w pełni. A na ten przykład weźmy, a co tam: LA Lakers lub 76ers - W LA LeBron rzadko gra ostatnimi laty w meczach przed sezonem, teraz też go prędko się nie spodziewajmy: wiek robi swoje, ale i forma przygotowania LeBrona jest teraz inna niż była lata temu; w Phila Harden przygotowuje się tak, jakby był częścią drużyny i musiał by być przygotowany do gotowości gry w każdym momencie - w końcu na mecz z Celtami nie wyszedł, a nawet był widziany jak się rozgrzewał P.S. Oczywiście jestem na bieżąco w ogólnym temacie koszykarskim i startu NBA z sezonem 23/24, ale ,,Pre-season" rządzi się własnymi prawami... Mimo wszystko. Bardziej interesujące są w obecnych meczach przygotowawczych NBA sprawy zakulisowe, a także... coś takiego, co muszę mieć w swojej sportowo-książkowej kolekcji (Labotiga), coś totalnie absolutnego:
-
Castlevania: Nocturne (2023) - 8 odcinków animacji w prawie że stylizacji anime (rzekomo jest to przykład anime... jak i nie jest. Środowisko fanów kultury anime jest podzielone, co do Uniwersum Castlevania w tym względzie), w gatunku horror fantasy / dark fantasy osadzonych w tym swoim mitycznym świecie, zrealizowanych w nieco ostrzejszej, bardziej agresywnej i dynamiczniej (choć do koloru mam zastrzeżenia) szacie graficznej w stosunku do pierwszego serialu z Uniwersum, Castlevania. 8 odcinków pierwszego sezonu, które na IMDb oceniane są na okolice: 7,7/10 (mega dobrze jak na serial animowany tworzony dla Netflixa, i to w ostatnich trudnych ,,strajkowych" czasach), ale na takim oto Filmwebie oceniane są one na okolice: 6,8/10... Niestety, albo my jesteśmy wybredni, albo ci co oceniają na IMDb są zbyt naiwni i zawyżają wszystko... jak leci. W ogóle oglądał ktoś z Was ,,Nocturne"? Poświęcić się dla takiej serii, to tylko w sytuacji, gdy będę gotowy na poznanie historii sławnego Rodu Belmontów, tylko! P.S. Screen z NF poniżej; adnotacja: Z tego, co jest szykowane dla Netflixa, jeśli chodzi o większe projekty serialowe (Zagłada domu Usherów - ta seria jest mi obojętna; żadna adaptacja obecna i późniejsza nie przebije filmu z 1960 roku, który wybitnie jak na mój gust zaadaptował twórczość E. A. Poe. W produkcji genialnie zagrał pan V. Price!) czekam tylko i wyłącznie na: - Awatar: Legenda Aanga - Problem trzech ciał * 1) Tajemnice polskich morderstw - dokument oryginalnie zrealizowany dla Viaplay; jeśli macie dostęp do tej platformy pierwszy sezon tej produkcji jest dostępny; widziałem całość, serię oceniam więc na mocne: 7/10 - prosta realizacja, fajny klimacik kryminologiczny i śledczy.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
JaskinieTerrigenoweMarvela odpowiedział(a) na aux temat w Region Filmowy
"Mała Syrenka", 2023, Disney - jeśli chodzi o przedstawionych w filmie antagonistów, który to oceniłem dość wysoko - w skali oceny: 9/10 - co może wydać się szokujące, bo na ten obraz szedł mega silny ,,rant" i generalnie widownia (przynajmniej polska) nie wyrażała żadnego szacunku czy zachwytu w kierunku tego widowiska, to jak na film familijno-baśniowo-fantasy i jak na adaptację animacji Disney'a przystało, było co najwyżej przeciętnie. ,,Złol" filmu, to raczej taka przestroga dla ,,małej syrenki", aniżeli coś, co mogło by jej zagrozić; tak, w kwestii antagonisty było przewidywalnie, ale Melissa McCarthy dała Ursuli tyle ikry, tyle charakteru, przy czym pomogła jej ciekawie pracująca kamera... że nie da się tego elementu filmu nie docenić. Jedynym minusem castingu był Jonah Hauer-King jako książę Eryk. Oczywiście ,,fotorealizm" sfery wizualnej (głównie postaci wyglądające pod wodą) filmu nie powinien nikomu przeszkadzać; nie dało się przy takiej kompozycji przestrzeni, budowie świata przedstawionego obrazem, inaczej tego zrobić, dlatego też nie mam nic do efektów praktycznych i komputerowych filmu... Nul, zero! "Blue Beetle", 2023, od DCEU - generalna ocena filmu: 7/10. Czysta rozrywka... i tylko rozrywka, chociaż dostaliśmy tu ciekawe elementy budowy DCEU, takie jak różne informacje pokroju: główny bohater studiujący w Gotham i znający być może Dicka, Batmana etc., nowe treści związane z postaciami, wydarzeniami, wątkami etc. Zaskoczyła mnie tu eksperymentalna szata graficzna, trochę stylistycznie infantylna, jakby niezdecydowana ,,dla kogo ma być ten film". Przynajmniej ,,najważniejsze to rodzina", to ten element, który był w tym filmie lepiej ukazany niż ,,kwestie wspólnoty rodzinnej" w ostatnich trzech obrazach z serii Szybkich i Wściekłych! Ano właśnie, ten humor, ta babcia, ten wujek superbohatera! "Nie ocali cię nikt", 2023, Hulu, Disney+ ... wyborne kino; uważne, z oceną ode mnie: 9/10. Uważne, bo wymusza skupienie uwagi, masakrujące klimatem i suspensem, do oglądania na jednym wdechu, praktycznie paraliżujące, gdyż to ten rodzaj horroru, który potrafi wywołać jakieś dziwne wrażenie lęku, niebezpieczeństwa, a to głównie przez specyficzny zróżnicowany dźwięk, który wydawało ,,to coś". Zakończenie mogło podzielić odbiorców... mogło, ale nie musiało. -
Ostatnio widziałem/widziałam...
JaskinieTerrigenoweMarvela odpowiedział(a) na aux temat w Region Filmowy
Aż taki ,,meh", to bym nie wskazywał na "Wojna o jutro" - film dość dobry, czyli wysmakowany, dla wąskiego grona odbiorców - coś, co raczej z tą fabułą i scenariuszem idealnie zostało trafione pod tych konkretnych aktorów, których widzieliśmy w akcji, jakby film został ,,pisany z kolanka" na dany angaż... na gwiazdy!!! Dynamiczny ,,taktyczny film wojskowy" z elementami sci-fi: operacje militarne, trochę humoru, podróży w czasie etc. Podobny do "Wojny o jutro" w gatunku i przeznaczeniu, ale jednak o wiele lepszy okazał się film "Inwazja: Bitwa o Los Angeles" z 2011 roku. A tymczasem w ,,wydarzeniach specjalnych" sieci Multikino, co tyczy się raczej całej Polski: Sprawdźcie sobie koniecznie, czy takie seanse, tak kultowych filmów, w waszym bądź blisko was Multikinie, będą. -
Sezon 3 "One-Punch Man" , z tego co ostatnio ogarniałem ten temat, pojawi się albo w listopadzie albo w grudniu tego roku albo w pierwszym kwartale 2024, czyli najpewniej pod koniec stycznia albo w lutym. Druga opcja jest bardziej realna i wiarygodna. Poziom "One-Punch Man" trzyma zawsze - i to nieważne czy mam na myśli sezon pierwszy czy drugi. Jakość w każdym aspekcie jest tu bardzo wysoka: animacja, scenariusz, humor, który z tego wynika, a także wątki. W serii 3 podejrzewam, że w Uniwersum tym za bardzo się nie zmieni - będzie ,,constans", czyli w utrzymaniu świetnego, rozrywkowego poziomu nic tutaj nas nie zawiedzie. Prawda jest taka, że jeśli nie oczekujemy od tej produkcji żadnej ,,głębi" emocji i czegoś co ma bić wzorem i charyzmą od postaci, to "One-Punch Man" pod tym względem jest perfekcyjny! Chociaż... nasz Saitama tak jakby przechodzi coś na miarę: ,,znudzenia egzystcoencjalnego" - bycie tak potężnym, przy braku konkretnego celu w tym jak wykorzystać swoje moce; łysol nie ma łatwo. Drugi sezon "One-Punch Man" miał w sobie pewne ,,kuriozalnie śmieszne", oderwane od reszty wstawki, jak spotkanie Saitamy z Garou lub pojedynek między tą dwójką na turnieju. Tak działający ,,łysy", to znak rozpoznawczy dla "One-Punch Man"; zresztą zobaczcie sami. Jak ja to uwielbiam!
-
Do jakich wykonawców muzycznych wracasz najczesciej?
JaskinieTerrigenoweMarvela odpowiedział(a) na michal temat w UNDERGROUND
,,Rychu" Peja, czy po prostu Peja, jeden z najważniejszych wykonawców (moim zdaniem jeden z największych w historii polskiego hip-hopu/rapu, jak i jeden z najbardziej kontrowersyjnych) polskiej sceny hip-hopowej, to artysta do którego, co przyznam się szczerze, coraz częściej wracam. Ogarniam muzycznie początki Peji w Slums Attack, odsłuchując powoli płyt jego ekipy: "Slums Attack (1996)" i "Zwykła codzienność (1997)". Co ciekawe, różnica między pierwszym a drugim albumem zespołu w jakości nagrań, rodzaju podkładu, stylistyki, rytmu rymowania etc., jest jak dla mnie przeogromna: płyta z 1996 w porównaniu do tej z 1997, to jeden wielki archaizm; brzmi to ciekawie i osobliwie, ale widać, że Peja i Slums Attack dopiero zaczynali, bo brzmieli, jak typowe ,,Seby z osiedla z czapkami samojebkami, do których lepiej nie podchodzić bo kosa w żebro" xD. "Zwykła codzienność" to już stopniowa ewolucja; jest na niej kilka kapitalnych kawałków, m.in. ten: