-
Postów
1 084 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez JaskinieTerrigenoweMarvela
-
Marvel Cinematic Universe (seriale) - Disney+
JaskinieTerrigenoweMarvela odpowiedział(a) na MBeniek temat w Seriale
,,To Zawsze Agatha"... Nawet nie pamiętam, żeby w MCU miało się coś takowego pojawić. Hue hue... Szczerze... wątpię abym to obejrzał w ciągu najbliższych kilku miesięcy; wątpię również, żeby ,,Agatha" miała/o mieć głęboki czy jakikolwiek w ogóle wpływ na Multiversum, i to w taki sposób aby zatrząść w nim w posadach. Hmmm... Wy oglądacie ,,Agathę... coś tam", a ja niedawno po raz 4-ty w ogóle w przypadku tego filmu obejrzałem: "Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz". I mimo iż na tle budowy całego tyglu fabularnego MCU przeznaczonego dla starcia herosów z Thanosem w "Endgame", ten film nie wyróżniał się czymś bardzo znaczącym, to i tak ten jego dynamizm, sensacja, polityka i szpiegostwo, ta mega przemyślana sekwencja akcji w całym filmie, te zaskoczenia, te walki ,,Capa" z Ex-Buckym! Dla mnie ten tytuł zyskuje ocenę: 9/10... nieprzerwanie od 4 seansów. -
,,Zom 100: Bucket List of the Dead", czyli po naszemu: 100 rzeczy do zrobienia zanim zastanę Zombie. Wyjątkowo wytrawnie dobre anime (,,wytrawne", bo doceni je lubiący dobry humor, akcję z dodatkiem motywu horroru z Zombie, no i coś z okruchów życia i dramatu, fan). Tak, ten tytuł padł u mnie ofiarą złego przewidywania i ,,oceniania czegoś po przysłowiowej okładce". Jestem po połowie sezonu, ale... co istotne, już po obejrzeniu pierwszego odcinka zrozumiałem, że strasznie się myliłem, co do tego jakie okaże się być to uważane ogólnie w społeczności za dość dobre "100 rzeczy do zrobienia, zanim zostanę zombie". Finalnie okazała się to niezwykle ekspresyjna, po prostu ,,pełna": żywa w akcję, emocje, świetne historie głównych postaci, niespodziewanie dobrą grafikę, ba!, specyficzną choć prostą fabułę, gdzie wiele okazji do wykazania się mają tytułowe sylwetki (Akira i Kenichi). A wisienkę na torcie dodaje niespotykana stylistycznie szata graficzna (te kleksy kolorów w tle, czy to na zombie, czy gdzieś na budynku, ulicy, krawędziach różnych rzeczy etc.! Ależ kalejdoskop!). ,,Zom 100", to odważna opowieść o takim kurnia balans typowym życiu, o próbie odszukania prawdziwej jego prostoty w paradoksalnie walącym się, implodującym do apokalipsy Świecie. Perła ,,animu"! Tymczasowa ocena ,,Zom 100", po 6 obejrzanych odcinkach: 9/10. A, właśnie w tym anime, to nawet:
-
Jeśli nikt z was gawiedzi nie widziało "Strange Darling" w kinach, to spieszcie na seans tego filmu czym prędzej, bo pewnie niedługo film zniknie z ramówek kin (zapewne pojawi się od razu na rozmaitego sortu VOD), a jest to lektura filmowa niesamowita. Piszę o tym nie bez powodu, bowiem zagrała tu skromną, choć moim zdaniem całkiem ważną rolę, Barbara Hersey, która ponoć wypadła mega dobrze w średnio przyjętym ,,oryginalnym" horrorze/thrillerze Amazona pt. "The Manor" - film dostępny jest właśnie w ofercie subskrypcji PrimeVideo. Hersey ma talent do grania bardzo enigmatycznych ról, których to losów tychże granych postaci widz może nie być pewien. No i chyba będzie seansik "The Manor" - jak wpadnie "Strange Darling" gdzieś na VOD za w miarę przystępną cenę za wypożyczenia, to drugi raz i ten tytuł sobie oglądnę. Baaaang!
-
https://www.facebook.com/share/r/MNWWmkLKzVsgL6kL/ Jeśli ,,L-Train", dalej będzie w takiej formie (Łej, ależ on jest szybki i silny! LOOOOL), bo chyba wszystko na to wskazuje, to przy współpracy LBJa z J.J. Redickiem i całym sztabem zbudowanym na potrzeby ,,powrotu Lakers na szczyt i podarowaniu Bronkowi jeszcze z jeden lub dwa tytuły mistrzowskie", faktycznie zaistnieje jakaś tam doza szansy na to, aby Jeziorowcy zajęli miejsce 4-5 w Konf. Zach. w sezonie NBA 2024/25. Oczywiście przed nami najciekawszy miesiąc przed startem RS - obozy, treningi graczy, wyczekiwanie na jakieś tam transferowe wieści w NBA. Złapałem info o tej ,,pensyji" Curry'ego, i to tak jebitnie wysokiej w przeliczeniu na 1 sezon, zanim padło to oficjalnie. W wielkość kwoty nie mogłem uwierzyć, więc napisałem rzekomo w cudzysłów. Cóż, dochodzimy do takich zarobków wśród graczy lig zawodowych w sportach zespołowych na całym świecie, tak asburdalnie wysokich, że niedługo pieniądz w ogóle żadnej wartości mieć nie będzie. xD Niesamowite i przerażające zarazem.
-
https://www.filmweb.pl/film/Marvel%3A+Od+zera+do+bohatera+–+75+lat+historii+studia-2014-737820 Marvel: Od zera do bohatera – 75 lat historii studia - 41 minut treści reportażu w tematyce historii Uniwersum Marvela w komiksie, serialu i filmie. Dokument okryty warstwą ,,lekkiego lukru", tej marvelowskiej ,,boskości i najlepszości", jakby wszystko, mimo potknięć i prawie że upadku w latach 80-tych tak słynnej firmy, i tak nie usuwało z jej marki i dobytku miana tej niezniszczalnej boskości. Genialnie zwizualizowany, w miarę dobrze opowiedziany, lecz z lukami i zbyt dużą warstwą ,,lukrowanej pychy", no i brakiem aktualnego statusu marki i jej powodzenia wśród fanów na całym świecie, zwłaszcza... jeśli tytuł oglądamy dzisiaj. Naciągane 7/10, no ale niech będzie - ocenka ode mnie. A tu... na pocieszenie, znalazłem coś prawie że z darknetu, na YT; o ile się nie mylę jest to palestyńska... wizja Myszki Miki. xD:
-
Krótkie i ,,minimalistyczne" (a takie zdarzają mi się coraz częściej) zakupy książkowo-komiksowe: - Miks mangi, dokumentu/reportażu popularnonaukowego (tu używka, za grosze kupiona na Vinted) i coś z klasyki ,,twardego sci-fi" w wykonaniu Pana Franka Herberta. ,,Wojna starego człowieka" - w Empiku widziałem; miałem kupić ten tytuł. Miałem brać to albo "Czerwony Mars" (tom 1 trylogii), a w końcu... wyszło jak wyszło: 2 x manga i coś od Herberta, jak powyżej na moim zdjęciu. Jeśli chodzi o Simmonsa, kolejną powieść, którą mam zamiar od tego autora przeczytać to "Abominacja" (oczywiście Vesper, oczywiście twarda okładka, i oczywiście piękna zakładka do książki do kolekcji). Ha!
-
Mogłem spodziewać się wszystkiego podczas reklam puszczanych w kinie, zwłaszcza w bloku zwiastunów przed filmem WB (Beetlejuice Beetlejuice), ale takiej zapowiedzi... po prostu nie. I jestem cholernie, pozytywnie zaskoczony, nie ukrywam: również poruszony. Fakt, to tego typu obraz, na który muszę iść do kina, po prostu muszę to obejrzeć - komentarza o czym to jest, i o kim, i jak to będzie zrobione, nie trzeba. A nawet nie wypada tego specjalnie opisywać. Wiadomo, konkretny temat, konkretna postać, konkretny aktor który ją odgrywał. Myślę że warto! Zapewne w Polsce film będzie emitowany krótko, w jakimś bloku specjalnym albo z cyklu ,,wydarzenia". Zobaczymy.
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
JaskinieTerrigenoweMarvela odpowiedział(a) na raven_raven temat w MANGA&ANIME
"Dragon Ball Z", aktualnie obejrzane: 88 odcinków - stan Sagi całego DB: tzw. ,,ultimate fight" pomiędzy Freezą w swojej ,,ostatecznej" na razie formie a Goku. Jak wiemy, Imperator Freeza w Uniwersum DB Super pokazał się jeszcze z potężniejszej strony ewoluując do formy ,,Golden Freezy". I teraz pytanie: czy w Kanonie oficjalnie pierwszą formą energetyczną, czy jak to inaczej się nazywa, u Freezy jest ta stricte pierwsza jego fizyczność, którą widzieliśmy w DB Z, gdy był trochę niższy i m.in.na ,,wózku" ze swoją świtą nawiedzał Namec? Bo jeśli tak, to np. formą trzecią Imperatora będzie ten xenomorphowaty, paskudny Freeza. A jeśli nie, to jako coś, co przypomina ,,Obcego" z Uniwersum AvP, to będzie to forma nie 3, a 2. P.S. A zapytam się jeszcze, z Black Freeza to już oficjalnie? To jest jakaś 5 forma, czy 6? Marzonko z perspektywy fana DB jest aby jakieś polskie Studio Dźwiękowe/Nagrań zrobiło dubbing do oryginalnego Dragon Ball Z. Taaa. I jeszcze jakby było podobnie w tej kwestii co w Dragon Ball Super - ta sama obsada głosowa. -
Niesamowitości, na które przez przypadek się natknąłem... ciąg dalszy! Bo właśnie w kwestii przeglądania nowości na rynku wydawniczym w mangach, w Polsce, zauważyłem jeden tytuł: może i nie jest to nowość, i nie figuruje jako coś, o czym trzeba wspomnieć w tym wątku na forum, jednak myślę, że mało kto słyszał o takim specyfiku, którego wręcz fanowsko trzeba ogarnąć, dlatego coś tam warto o tym napisać; a Ja jak o tym nie zapomnę, bo zaległości, zaległości, a te trzeba nadrobić - bo inaczej geek-zgon - to na pewno zasiądę do lektury tejże mangi, a może i do seansu anime na jej podstawie. Wiadomix, chodzi o "Odrodzony jako galareta" - miks fantasy, ,,isekai" i komedii. Hmmm.
-
,,Dobra promka nigdy nie jest zła" - Korpo-Miki daje praktycznie dwa miechy za darmo swoim subskrybentom dla cieszonka z usługi Disney+... No i giterez, no to trzeba skorzystać, w końcu będzie można ,,mieć ciastko i zjeść ciastko" i na odwrót. xD. Swoją drogą, warto ogarnąć miniserial, nawet i z racji tego, że to tylko 4-epizody, w konwencji legoludkowej rzeczywistości w animacji zrealizowanej w Uniwersum Star Wars. To w końcu śmieszkowe podejście do starwarsów, na które ostatnio spada całe morze hejtu, więc nawet dla chillu i dla jakiejś alternatywnej wizji Gwiezdnych Wojen powinno się do tej serii przysiąść. Ha! P.S. "Zbrodnie po sąsiedzku" - warte obejrzenia? Ciekawa obsada, to raz, gatunek to dwa, no i pomysł na fabułę to trzy. Chodzi ta seria za mną od miesięcy.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
JaskinieTerrigenoweMarvela odpowiedział(a) na aux temat w Region Filmowy
Izaak Newton: Ostatni czarownik (2013), 51 min, dokument fabularyzowany z elementami wywiadów z ekspertami, BBC: - krótko: to jeden z (i to nieoczekiwanie!) najlepszych (choć zdecydowanie za krótkich!) dokumentów fabularyzowanych w historii, i to tych przeznaczonych biografii zasłużonej dla ludzkości osobistościi! Bezprecedensowa rola J. Hyde'a jako wielkiego Newtona! A ten moment, gdy Hyde jako Newton właśnie wyjaśniał Principia Newtona: czapki z głów, coś mega niesamowitego! Jakby się miało przed okiem kamery samego Izaaca Newtona. Film oceniam na: 8/10. Otchłań (1989), około 2h20 min., thriller sci-fi akcji... no a kto jak nie inaczej scenarzystą i reżyserem: James Cameron: - krótko: dziwna produkcja, tak samo genialna, jak i niekoniecznie. Można ją podsumować następująco: Cameron chciał tym filmem pokazać, że może zjeść ciastko i mieć ciastko zarazem - chciał budować napięcie, odpowiednią atmosferę, rozbudowywać z suspensem całą historię/fabułę produkcji z odpowiednim dramatem przy tym, ale i jednocześnie chiał szokować tu świat sferą wizualną i podejściem artystycznym do tego, co widać i słychać podczas oglądania kurnia balans tego właśnie filmu, "Otchłań". Ostatecznie wyszła wyborna ale tylko w tym elemencie próba audiowizualna próba Camerona przed Titaniciem i Avatarami, jakby ten tytuł miał do tych obrazów go prowadzić. "The Abyss" ocenię na: 6/10. -
"Little Bites", horror dreszczowiec od ,,Spider One". Zwiastun do tytułu poniżej. Prezentuje on historię, jak pisze serwis ,,fdb.pl": potwora zjadającego ludzkie ciała, co nie wynika za bardzo bezpośrednio ze zwiastunu, ale można by się tego domyślać. Na pewno będzie to niskobudżetowy eksperymentalny meta -horror mający coś w sobie z dreszczowca, będący dla wielu widzów czymś cringe'owym, odmiennym. Zresztą... sami zobaczcie https://youtu.be/Qn8M0OE1X9Y?si=94uYiCZael7XoXbc Jak również pisze o tym wspomniany ,,fdb.pl": ,,Little Bites w drugiej połowie września zadebiutuje na festiwalu filmowym Fantastic Fest, a 4 października trafi na VOD". Ciekawe jest to, czy taka niekonwencjonalna historia i jej wykonanie (bo na to w tym przypadku wygląda) znajdzie miejsce na jakąś premierę w kinach, np. u nas w Polsce. Nie ukrywam z chęcią bym się na seansik tego wytwornego specyfiku wybrał. Damn it!!! Urojenie, Stygmaty, Krzyk I, Coś za mną chodzi, Mgła, 1408, Dead Silence, teoretycznie słaby niskobudżetowiec - Arctic Void. Wszystkie te tytuły (no i cała, cała masa reszty gatunkowegk contentu) znajdziesz/ecie w ofercie subskrypcji PrimeVideo; niedawno wiele z tych tytułów było jeszcze na Prime dostępne, ale tylko i wyłącznie do kupna albo wypożyczenia. Także tego... warto chociażby jeden lub dwa z nich obejrzeć póki Amazon jeszcze ich nie zdjął z biblioteki Prime'a.
-
Rewelacyjny "Hit Monkey", którego nie da się nie polecać, jeśli nie widzieliście jeszcze sezonu 1!, właśnie wjechał do ,,ramówki" Disney+ z sezonem drugim. Tiaaaa, i z racji tego jest pysznościowo: nie oczekiwałem fajerwerków, ba!, jakiejkolwiek, choćby minimalnej nadziei, że drugi sezon w ogóle wyjdzie. A tu... proszę włączam apkę Disney+ i seria druga ,,małpeczki zabójcy" w wersji animowanej figuruje w pasku nowości platformy. Wyjątkowa fabuła cholernie pomyślnie stworzonej animacji, o wyjątkowym bohaterze, z dość odważną i agresywną, jak na standardy animacji Marvela, ,,kreską". Must See, ASAP!
-
Teoretycznie bardziej ta wiadomość pasuje do kategorii ,,newsów" w tym wątku niżeli stricte do SMU (Sony Marvel Universe), czy do wszelakich adaptacji komiksowych Marvela związanych z pajęczym bohaterem, Moralesem czy Parkerem. Bo ostatnio w środowisku twórców filmów live action i animowanych superbohaterskich nie dzieje się najlepiej... Jeśli to co ,,filmłeby", ,,imdb" i te inne serwisy piszą o animowanym Spidey'u od SONY jest prawdą, to jest bardzo źle w gałęzi produkcji superbohaterskich właśnie. A rozchodzi się o przypadek jednej z najlepszych animacji ostatnich lat - to słynne na razie dwu-filmowe Spider-Verse. Czyżby ten Świat miał trafić do śmietnika zapomnienia? Słynna produkcja, która nie dość że okazała się genialna artystycznie wizualnie, to i miała swą fabułą wiele wyjątkowego do powiedzenia (ta wizja Spidey'ego miała i wciąż ma w sobie to coś!), może ot tak zostać jak nie raz na zawsze to na pewno na dłuższy czas skreślona z istotnych projektów SONY. A to samo w sobie po raz kolejny ukazuje jaki bajzel dzieje się zarówno w głowach twórców tej serii animacji, jej producentów i wszystkich tych, którzy widzą w tych tytułach same cyferki i masę filmodolarów... dla siebie i kilku osób ,,z góry". Fani mogą pomarzyć, że będzie w tym Świecie stabilnie. Bigos się waży i to grubo!
-
Stephen ,,Przyprawa" Curry rzekomo podpisał kontrakt z Warriors na kolejny sezon za około 62,5 mln. dol. I to ma (niby) ciągnąć się tak do 2027 roku. Nie wiem czy tak wygląda to założenie kontraktu Stepha, ale gdyby rok w rok w NBA zarabiał po ponad 60 mln. dol., to troszku by mu grosza siadło. Ale... osobiście nie wierzę, że Curry zostanie w Warriors jeszcze kilka sezonów. Prędzej trafi do jakichś Knicks, Lakers, Clippers etc. I nie wierzę, że miałby zostać u Wojowników m.in. po to, aby być mentorem dla młodych graczy na jego pozycjach w drużynie. A tu ciekawostka odnośnie Golden State Warriors:
-
Skoro Terrifier na tapecie naszych rozkmin w tym wątku, ,,polecajka" algorytmów PrimeVideo zarekomendowała mi po seansie Terrifier z bodaj 2016 roku (fakt, pierwszej części w ogóle jeszcze nie widziałem... aż do niedawna. Kapitalna rzeź!) takie coś: Bracia Manson: Masakra zombie o północy, 2020. https://www.filmweb.pl/film/Bracia+Manson%3A+Masakra+zombie+o+północy-2020-849057 Tytułowa Masakra to raczej jest z doboru aktorów do poszczególnych ról: to takie Seby z siłki z dzielni albo bysiory z kryminałem na karku, xD. Fakt, lubię często oglądać kiczowatości najrozmaitszego sortu, więc być może i ten tytuł wpadnie mi na ruszt. No ale, do Uniwersum Terrifier nic z tego rodzaju kina/filmu na streaming nie ma startu - ,,krawe hobby" klauna Arta to swego rodzaju archetyp i kamień węgielny w swym filmowym gatunku. Bez tej serii filmów całe te ,,mordercze leniwce", Prosiaczki i Puchatki by nie istniały.
-
"Primal", jeden z tych seriali animowanych Genndy Tartakovsky'ego, do którego obejrzenia, cóż, jakoś jeszcze nie podchodzę, po prostu się wstrzymuję. Rzecz jasna najlepszymi dziełami tegoż to magika animacji, bez którego tytułów stacją Cartoon Network, a także nasze dzieciństwo nie byłyby tym samym, co było i tak ciepło i z duchem potężnej nostalgii wspomina się do dziś. Za jego najlepsze dzieła uważam "Laboratorium Dextera" na równi na pierwszym miejscu z "Samurai Jack". "Primal" z tych wszystkich prac Genndy'ego jest najmniej wizualnie stylistycznie i technicznie klasyczny i typowo tartakovsky-cartoonnetworkowski. Ale, moja opinia opinią, recenzje ,,Primala", liczne na jego temat dyskusje w sieci wskazują na to, iż jest to jedna z tych ,,the best of all time" produkcji tak wybitnego ,,kreskówkowego twórcy" jak Pan Genndy. I co, warto poświęcać się na oglądanie "Primal" - serial dostępny bodaj jest w całości na MAX?
-
Z cyklu ,,Sensacje XXI wieku": It's comming... Prosiaczek w wersji slasher gore horror kicz-klasy w mega-bezguściu. Fabuła tytułu według spisanego na kiblu scenariusza... nie powala. Nawet nie chce mi się jej przytaczać, bo wiadomo do czego ona będzie prowadzić i jak wykroewani będą w niej niby-mający-jakąś-tam-historię bohaterowie. Najistotniejsza będzie jatka, jaką zgotuje ,,Prosiaczek" wielu ludziom. Jucha ma się lać, a zemsta musi być krwawa! Czekam na to coś - na ten moment data premiery nie jest znana, ale do kina wybiorę się na pewno. Kocham już na starcie.
-
Record of Ragnarok i Blood of Zeus - fakt, są to serie z solidnym tąpnięciem w kreacji świata przedstawionego w postaci gatunku fantasy, akcji i zdaje się w motywach sztuk walki. I właśnie ten ostatni element gatunkowy, jako część tego, jak buduje on rzeczywistość w danym tytule, czyli w tym przypadku w wyżej wymienionych produkcjach nie do końca mi tu pasuje - chodzi o to, że mój dobry ziombel i ogólne usłyszane opinii wskazywał i wskazywały mi na to, że sztuki walki to niby ciekawy zabieg w tych anime, że to taki niby ich chleb powszedni. W ogóle te serie nadają się do oglądania, jeśli jest się fanem powiedzmy... akcyjniaków anime osadzonych w jakimś fantasy mitologicznym świecie z mega intrygującymi wątkami i całą stylistyką świata przedstawionego, no i z jakimś sosem sztuk walki na to polanym? Krąży mi to po głowie, żeby się tym kiedyś zaciekawić szerzej i zacząć to oglądać. I ciekawe: Netflix dodał ostatnio do swojej oferty Black Clover, JjK czy Spy x Family.
-
"Terminator Zero", odc. 6, s01. Nie wnikając w moje reakcje na liczne wątki i zawiłości fabularne i elementy graficzne, bo te są tu perfekcyjne (oprócz kreacji... facjat ludzi i cyborgów), mogę jedynie dodać, że epizod ten zawiera najlepsze jak na mój gust w historii popkultury wytłumaczenie ,,o co chodzi (*a raczej powinno w głównej mierze chodzić!!) w koncepcji paradoksów podróży w czasie", co grozi danej rzeczywistości świata przedstawionego Unwiesum/pojedynczej produkcji w związku z takimi manipulacjami czasem i przestrzenią, gdy właśnie się w różnych okolicznościach takie ,,pomysły" realizuje (aj ci... bohaterowie!) właśnie. Bo to jak to zrobiono, jak to wytłumaczenie zrealizowano, kto i za pomocą czego (środki wyrazu), jak w cholernie klimatycznej scenie to się odbyło, aż nie mieści się to w głowie, że to wszystko tak dobrze tu wyszło, że można w końcu zdać sobie sprawę jak takie paradoksy (i to jest według mnie najlepsze rozwiązanie) powinny z teoretycznie naukowego punktu widzenia wyglądać. UltraaaaaAmazing! Tymczasowa ocena ,,Zero", to: 9/10. Jak się seria skończy i nic się nie spieprzy, to będzie wręcz cudownie. Najlepszy Terminator w ogóle od lat!
-
"Nie mów Zła", "Uśmiechnij się" w sequelu, ale w tym przypadku w kwestii tytułu od polskiego dystrybutora raczej na 84% jestem pewny, że ten film nie będzie miał spolszczenia właśnie i będzie "Smile 2" - wrzesień i październik 2024 kinematograficznie w gatunku horroru i thrillera zapowiada się co najmniej bardzo, bardzo wyjątkowo: i to zarówno jeśli chodzi o premiery filmowe na streamingu i w kinach. Jest nieźle a może być jeszcze lepiej. Ciekaw jestem- w związku z tymi premierami kina grozy etc.- kiedy zadebiutuje ostatnia filmowa "Obecność", którą ma kręcić Wan oraz jego projekt adaptacji Lovecrafta, chyba nawet jakaś produkcja z Cthulhu w roli głównej z tego Uniwersum. Jest dobrze, a niedawno pandemia zapowiadała upadek przemysłu kinowego.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
JaskinieTerrigenoweMarvela odpowiedział(a) na aux temat w Region Filmowy
"Mesa of Lost Women", 1953, PrimeVideo. Po seansie tego specyfiku zastanawiam się, meh, z czym to ja do kruciego w ogóle się zetknąłem, gdy to na Prime widziałem. Film nakręcony chyba w jeden dzień, spisany na papierze toaletowym, chyba w kiblu. Nie ukrywam, że potencjał to coś miało: może i kiczowaty zamysł na fabułę, ale przynajmniej dałoby się to podciągnąć do czegoś w miarę do ogarnięcia. Wystarczyło ,,upiększyć" bardziej scenariusz, lepiej zgrać operatorsko to i owo, zmontować z pomysłem, i chyba było by coś z tego w miarę przyzwoitego. A tak to dostaliśmy nieudolną próbę stworzenia czegokolwiek co można by nazwać filmem. Z racji moich fanowskich ciągot do kiczowatych producji, postawię filmowi: 4/10. Nie więcej!!!! To jedno z najdziwniejszych moich doświadczeń z kinem w gatunku sci-fi/horror z lat 50-tych XX wieku. -
16 wrzesień 2024, Poniedziałek. Sieć kin Multikino, seans: "Mroczny Rycerz Powstaje", Sub PL. Projekcja w ramach cyklu Kultowe/Wielkie Kino. Prawdopodobnie realizowana we wszystkich kinach Multikino w Polsce- sprawdźcie koniecznie jeśli chcecie złapać się na seans ,,batmankowego" filmu Nolana z 2012 roku, czy na "Pulp Fiction", który (patrz na grafikę) leci nieco później. Rozkładówka wydarzeń filmowych z tej serii Multikina, naprawdę... na najbliższe miesiące wygląda obiecująco. Ja już bilet na 16 września, na "Mroczny Rycerz Powstaje" mam zakupiony. Także tego... doda się do seansu jakiś inny tytuł lub dwa i będzie kinowy trip jak znalazł! Ha! Akurat się z Kenii wróci - seans w idealnej porze.
-
"SK8 The Infinity" - sportówka z rewelacyjną dynamiką scen (powiedzmy, że było w tej kwestii prawie idealnie, ale czasami odnosiłem wrażenie, że ograniczenia budżetowe wymuszały tu przycinanie klatek albo celowe spowalnianie klatkarzu), związanych z jazdą na desce i stricte rywalizacją na torze, jednak pod względem scenariusza z prostą fabułą, ale co ciekawe z jednym mocnym wątkiem ,,Adama", wokół którego historii zaczęto w pewnym momencie jednak przedstawiać jak na pierwszy sezon: zbyt dużo innych wątków, m.in. związanych z jego pozycją w firmie i lokalnej polityce. Finał sezonu okazał się tu zbyt miękki. Całe 12 odcinków ocenię więc na: 7/10. A'propos "Terminator Zero", jestem w połowie sezonu... powiem jedynie: WoW! Ależ ja jestem niesamowicie z tego tytułu zadowolony, z tego, co ogólnie ta produkcja mi pokazuje. I tak, jest to w kwestii jakości treści rozszerzających Uniwersum Terminator (i nie chodzi o to czy jest to Kanon czy nie) najlepsze ,,terminatorowe coś" od czasów Salvation z 2009 roku i ,,Kronik Sary Connor". W anime minusem są tylko niektóre elementy graficzne, jak rysunek twarzy postaci, ich kontur, detal w ukazaniu emocji - po prostu to wygląda na... zbyt anime. 4 odcinki jeszcze przede mną, ale nie mogę ogarnąć wątku Malcolma Lee - czyli tego co znaczy on dla przyszłości/losu całej ludzkości, i to o co chodzi z jego ,,pomagającą mu SI" Kokoro. Ciężko na ten moment ocenić mi Terminator Zero - i tak jest cholernie dobrze: konkretnie, dynamicznie, agresywnie, realizowane w sposób przemyślany.
-
Moda na horrory klasy,,B, C.... Z" i inne kiczowe bezguścia kinematografii sięga jakichś dziwnych szczytów. To jest dziwne zjawisko - osobiście nie mam nic do tego rodzaju kina, ba!, powiedziałbym nawet że czasem to kruci wolę iść na ,,niby takie filmowe gówno" jak "Puchatek: Krew i miód 2" na seans do kina, gdyż jest to o wiele ciekawsze i bardziej zapadające w pamięć doświadczenie niż oglądanie jakiegoś zwykłego hollywoodzkiego czy europejskiego etc. filmu puszczanego na zwykłym ekranie, z normalnym dźwiękiem. Widziałem wiele z tego rodzaju horrorowego kiczu w kinie: od Terrifiera przez ,,Puchatka" aż po Kokainowego Misia i morderczego Leniwca. No i jest pięknie - chętnie pójdę do kina na morderczą Myszkę Miki, nowego Terrifiera, nawet na ,,Piotrusia", o którym piszecie powyżej. To moje guilty pleasure. XD Co do ,,kiczowatego horroru", to w klasyce gatunku, głębokiej głębokiej klasyce znalazłem coś fajnego na PrimeVideo: https://www.filmweb.pl/film/Mesa+of+Lost+Women-1953-139633 Film trwa około 70 minut. A na ten thriller/dreszczowiec psychologiczny czekam dość mocno : Zwiastun leci w kinach, praktycznie przed każdym filmie w bloku reklam.