OldMuffin

Którego kebsa w Berlinie polecacie zjeść? Jestem wieśniakiem i się nie znam. Ja tam muszę jakieś naklejki kupować żeby tam wjechać?

A dalej jest to gra z komórek?

Tak, nawet się nie odpala tylko pojawia się komunikat o nierozpoznanej pamięci masowej (czy coś w tym stylu).

Kupiłem pierwszy lepszy z brzegu, ale niestety konsola go nie widzi. Dziadostwo jedno...

Czy każdy dysk SSD 2,5" SATA zadziała z ps3?

Grzybiarz, a dlaczego nie możesz do niego pojechać bez dzieci?

A czy da jakoś podłączyć DualSensa do PS3?

Oczywiście, że day one. I tak wszystkie gry mam w cyfrze więc napęd mi do niczego nie jest potrzebny.

Kurde, ja tylko mówię, że raz na 32. lata mamy finał w dróżynówce, i to psim sfędem. I, że następny finał będzie prawdopodobnie, za następne 32. Patrząc na siatkarzy, którzy zawsze są osrani na olimpiadzie. Chłopaki se fajnie odbijają, co dwa lata na śmiesznych imprezach, ale jak przychodzi do najważniejszej imprezy, to są osrani na miękko.

Jak ja uwielbiam ten polski przegryw Polaków... Którzy się tylko zadowalają srebrem.

A założysz się, że w LA znowu odpadną w 1/4?

Szkoda, że przegrali. Szczególnie dla nich jako sportowców. I jeszcze z krajem który ma w dupie siatkówkę. Już nie predko raczej taka okazja się przytrafi. A tym bardziej jest to smutne, że nawet nie podjęli walki. Gładkie 3-0. Nie ma co mówić, ale to dla nas był szczęśliwy wypadek przy pracy - na najważniejszej imprezie zawsze polscy siatkarze zawodzili. Szkoda, że po 32. latach znowu przegraliśmy finał olimpijski w sporcie drużynowym. Obawiam się, że kolejnego finału większość z nas raczej nie dożyje.

Mamy kurwa srebro!

Pierwszy raz od Atlanty oglądam igrzyska. Fajnie jest mieć HBO. Patrzę sobie na łucznictwo. Koreanki i Chinki mają mega make-up na biało na ryju. Czy ktoś wie o co chodzi?

Z drugiej strony nie ma to jak to uczucie grania w prawdziwej lidze a nie jakieś orliki - nawet jak to jest niższa liga. Granie u siebie, wyjazdy. Ekstra sprawa.

O Jezu ten klimat lat dziewięćdziesiątych Wspaniałe otwarcie!

42 lata, 100 kilo żywej wagi, 180 cm, tętno 50. Pozdrawiam.

Arcade - na to obok Saturna czekałem. Kolebka gejmingu konsolowego. Chyba nie mogło być lepszego tematu. MK i SF - tożsamość grania na automatach, także fajnie, jakby te okładki pozostały. Chociaż ta SF taka sobie...

Panowie, formuła ME/MŚ już się wyczerpała. Piłkarzyki już nie czują w ogóle odpowiedzialności za te mecze. Oczywiście trenerzy ich ustawiają, grają jak mogą - ale jak się przegra mecz, to nic się nie stanie (pomijam oczywiście drużyny typu Gruzja, Słowacja, Słowenia, itd.). To już nie te czasy, że piłkarze na topie będą za repry życie oddawać. Dla nich to turniej kokosa i jak wyjdzie to fajnie, a jak nie to nie. Pieniążki i promocja jest zupełnie gdzie indziej. A już abstrahując od tego, w jaki sposób są wybierani gospodarze tych turniejów i jaka tam korupcja jest. A już nie mówiąc o tym, że klient docelowy woli grać w fortnajta, niż te usypiacze oglądać, bo jest przeboćcowany. Piłkarzyki z górnej półki nie będą trawy gryźć za to. Dla nich to gównomecze. A tylko kontuzji mogą się nabawić. Za miesiąc się liga zaczyna. Tam są pieniądze dla przeciętnego piłkarzyka. Przeciętny kibic nie będzie pamiętał kto wygrał to euro za cztery lata. Mało kto z moich znajomych pamięta, że cztery lata temu wygrały Włochy. Także zachęcam do zapoznania się z lokalną piłką - tam przynajmniej są dymy i ludzie traktują to na serio i zawsze są emocje

Skubany jaki podobny do starego w młodości.

Niech te włochy spierdalają. Obok polski chyba najgorsza drużyna turnieju.

Panowie, nie znam się na piłce, ale widzieliście w jakimkolwiek meczu, żeby kapitan pozostający na boisku oddawał opaskę wchodzącemu z ławki? Przecież to było kurwa jakieś kuriozum.

Dlaczego MS się nie przyzna, że przegrał walkę na polu konsolowym otwarcie, i zamienia się w Segę? A, no tak. Bo chcą jeszcze w końcówce swojego konsolowego życia sprzedać jak najwięcej (xd) konsol i mieć jak największą stopę zwrotu poniesionej inwestycji. Jakoś nie wierzę w ich sukces sprzedaży gier na PS (poza wyjątkami). Szkoda mi fanów Xboxa. Tak samo jak mi było szkoda fanów segi (do których sam należałem mając Saturna).

Hotel Piast, tuż na przeciwko dworca. Warunki spartańskie, ale jako baza wypadowa daje radę. Polecam muzeum gier i starych komputerów czy jakoś tak. Można sobie pograć na starych automatach i w stare gierki do oporu, a przy okazji zobaczyć ciekawe retro eksponaty.

Są jakieś izotoniki na keto? xd