Kupiłem trzy tomy Batman Metal, to był najgorszy zakup komiksowy, jaki zrobiłem. Okropne kurwa gówno. Wymiękłem na drugim tomie (podobno najlepszym z trzech), puste, efekciarskie pierdolenie, sztampa, klisza, bułki, wędliny, itp. Myślałem, że to będzie skupione na samej postaci Batmana, a nie na bandzie chuja i nijakości, czytaj Justice League. No cóż, trzeba się tego pozbyć i wyleczyć, odtruć Knightfallem.