-
Postów
1 006 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Rozi
-
Ja pierdole, kosmos, tyle powiem.
-
W końcu gra dostała next-gen patcha.
- 48 odpowiedzi
-
- insurgency
- sandstorm
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tak, zero jest obrzydliwa
- 2 727 odpowiedzi
-
- biedroid
- tanie rzeczy
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
-
Kofola jest wyśmienita, najlepsza oczywiście taka z kija, w kuflu, do smażonego sera z frytkami, ogórkiem kiszonym i sosem tatarskim Ale kurde te butelkowe z marketów jakoś słabiej smakują, niż te butelkowe czeskie.
- 2 727 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- biedroid
- tanie rzeczy
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
15 godzin, calak wbity, co mogę napisać więcej? Kolejna gratka dla fanów Supergliny i filmów z nim. Teyon znowu udało się perfekcyjnie oddać klimat, interfejs, dźwięki, kolory świata upadłego Detroit, jakie znamy z filmów. Strzelanie było soczyste (bez kitu, Auto-9 to chyba topka broni w grach), chociaż pod koniec było go trochę za dużo. Fabuła też zbytnio nie porwała, oklepana do bólu, podobnie jak zadania poboczne. Czy bawiłem się dobrze? Tak. Czy jest to dobra gra? Tak. Czy polecam "laikom"? Nie do końca. To co biorą następne na tapet? Predatora? Żołnierzy Kosmosu? A może Rambo, tylko tym razem dobrego?
-
To wygląda po prostu jak fotografie, jak plakaty propagandowe z II wojny światowej. Do tego chyba wszystkie postaci męskie mają jego twarz. Nie tego oczekuję od komiksu.
-
Trzeci tom Knightfall i widać tendencję spadkową, jestem tak w 65% tomu i w zasadzie żadna historia nie zapadła mi w pamięć. Praktycznie każda jest klepana w schemacie typowo superbohaterskim, czyli jest zły, robi coś złego, musimy go powstrzymać, bijemy się, wygrywamy, albo złol ucieka. No i wszechobecne przemyślenia i wizje Jeana-Paula - troszkę też zaczynają wkurzać, ale doszedłem właśnie do momentu kolejnej Więc może być ciekawie. Pisałem już, że okładki Kelleya Jonesa >>> wszystko? Hehe. Ale Bret Blevins też dostarcza, super wizualnie wypadł The God of Fear (z drugiego tomu), a widzę, że przed sobą mam kolejną część Cienia Nietoperza, właśnie z blevinowskim rysowaniem. Mniam!
-
Co ma ten obrazek pokazać? Przecież jest pełny samouczek z wyjaśnieniem całego sterowania. Chyba, że to was przerosło, no to sorry.
-
Dla mnie wygodniejsze jest rozwalenie się na kanapie z padem w ręku. Ta gra ma zaimplementowane tyle skrótów do wielu czynności, że po opanowaniu tego, nie ma problemu z komfortowym graniem. Mógłbym się garbić na taborecie z myszką, ale po co?
-
Wolałbym kolonoskopię bez znieczulenia, niż przeczytać kolejny komiks z Supermanem. A, i nie lubię kreski Alexa Rossa, jest beznadziejna.
-
ALE ZOBACZ JAK BUL DUPY MAJOM POKEMONIARZE I SOULSIARZE HAHAHAHAHHIHIHIHIHI Nie wiem w jaki sposób to ma się odbić na GameFreak, jak ta gra nie jest typowymi Pokemonami.
-
Ale po co? Jakbym chciał grać na komputerze, to bym grał. Ale wolę w ten sposób.
-
Nie sądziłem, że granie w strategie na konsoli może być tak przyjemne. Sterowanie pod pada zostało idealnie przemyślane, jest pełno skrótów, dzięki czemu możemy jednym ruchem zaznaczyć np. poszczególne rodzaje wojsk, czy drwali. Do tego przycisk automatyzacji Można ustawić pracowników pod konkretne surowce i zająć się wojowaniem. Jak zobaczyłem ile jest dostępnych kampanii, plus pięć dodatków (w tym ten z AoE; uwielbiam starożytność i najwięcej grałem właśnie w jedynkę), to aż mi się z nostalgii wieża obserwacyjna wybudowała w spodniach. Gra wygląda, działa i brzmi nieziemsko (pamiętajcie o zmianie ustawień grafiki na Ultra, nie wiem czemu domyślnie jest high na Xboksie).
-
Ale syf jebany. Chyba dodali tutaaj wszystkie mechaniki najpopularniejszych gier z ostatnich 10 lat i polali assetowym gówno-sosem. Ktoś ładnie opisał tę grę:
-
Ależ mnie naszło zagrać w jakieś strategie, powiem Wam. Ale tak wiecie, wygodnie, z padem w łapach. Wybrałem zatem chyba dwie najlepsze dostępne opcje, i do walki, i do ekonomicznej czilery & budowania:
-
-
Niestety nie, z najświeższych postów z Reddita można wywnioskować, że dalej przy większej liczbie kultystów, gra się krztusi
-
Feeling grania maszyną w Trybie Infiltratora Kolory skanera, czcionka, dźwięki, pistolet z laserem, o kurłaaaa. Szkoda, że taki krótki ten tryb jest, osobną kampanię chciałbym w tym stylu.
-
Nie mam w zwyczaju ogrywać mocnych średniaków na tej generacji, bo zwyczajnie szkoda ma to czasu, nerwów i pieniędzy. ALE, Terminator: Resistance leżał u mnie w szafce od kwietnia 2021, czyli od zakupu PS5. Wiele słyszałem i czytałem o tej grze, że oddaje ducha filmów, że ma pełno smaczków, że to najlepsza gra z Terminatorem od wieków, itp., itd. Przy oglądaniu gameplayów myślałem sobie tylko, że ludzi chyba popierdoliło. W końcu jednak, mając ochotę na coś krótszego, i po ponownym obejrzeniu dyptyku (T1 >>> T2), wziąłem tytuł w obroty. Wczoraj go skończyłem. I co? No i kurde to prawdopodobnie jeden z najlepszych średniaków w jakie grałem! To mityczne "AA z PS2 z duszą" jest tutaj mocno obecne, widać niski budżet, ale widać też masę włożonej pracy, aby ten terminatorowy klimat i świat wyglądał jak najlepiej. Mechanicznie nie było źle, natomiast najbardziej denerwowało mnie wymuszane skradanie, bo przeciwnicy zauważający mnie ze 100 metrów nie pomagali (ale to maszyny, może tak powinno właśnie być?). Struktura leveli oparta na semi-open worldzie też nie zagryzła dobrze; wolałbym same liniowe poziomy (szpital ). A co z resztą? Super! Muzyka, dźwięki, strzelanie, nic tutaj nie mogę zarzucić polskiemu Teyonowi, zrobili tyle ile mogli, a w kwestii posmyrania tam gdzie trzeba fanom Terminatora (szkoda, że dostaliśmy tylko dwa filmy), posmyrali należycie. Co warte odnotowania, nie miałem ani jednego buga w trakcie przejścia gry - nie wiem, czy tak samo było na premierę, ale szacunek się należy. A co z fabułką? Była prosta, ale w dobry sposób nawiązywała do filmowych odpowiedników, oczywiście pomijając sens fizycznych wygibasów, ale takie są prawidła Terminator Universe, hehe. Postaci, które spotkaliśmy na swojej drodze były raczej proste, bez żadnej głębi, ale swoją rolę spełniły. Pod względem mimiki i animacji, to oczywiście wysokiej klasy drewno bukowe, ale w 2023 roku jedno bardzo duża firma wydała grę z podobnymi i wiele osób im to wybacza. A Polakom nie wybaczymy? No nie można tak! Siłą rozpędu pokuszę się na platynkę, pozostały mi dwa pucharki z trybu Infiltratora - słyszałem, że całkiem przyjemne, krótkie doświadczenie. Podsumowując - jak kochasz Terminatora, ubolewasz, że powstały tylko dwa filmy, czekasz ponad 30 lat na sequel z wojną z maszynami, to Elektroniczny Morderca: Opór od polskiego studia Teyon, ulży Ci w cierpieniu. I to tak dobrze ulży! Zabijanie Terminatorów, wieżyczek, bułek, wędlin itp. będzie spełnieniem marzeń o całkiem niezłej grze z tego uniwersum. Siłą rozpędu kupiłem też RoboCopa, chyba dobry ruch, co?
-
Pierdoleni Bills, są przeklęci, dlaczego... Niech Ravens tego nie spieprzą, bo nie chcę oglądać parszywych mord Mahomesa i Kelce w kolejnym SuperBowl
-
A to Egmont nie ma całych praw do wydawania DC w Polsce? Tak samo Elseworldy batmanowskie mogłyby wyjść, łatwy piniondz.
-
W ogóle pytałem na grupce, czy jest możliwość wydania runu Batmana od Moencha i Kelleya, ale zostałem sprowadzony na ziemię przez Tomka Sidorkiewicza - nie istnieją dobrej jakości materiały, żeby zrobić przedruk. Nawet to amerykańskie wydanie z 2014 się nie nadaje A mogłoby być tak pięknie:
-
-
Todd executive producerem, druga strong female protagonistka, FPP przechodzące w TPP (na chuj), animacje rodem z moda do Fallouta i Troy Baker jako Harrison Ford, szykuje się nam hit Gdyby tylko istniały takie studia, które robiły FPSy, a potem zrobiły gry w TPP, i to bardzo dobre... Ach, marzenie.