Widzisz, recenzja gry może zahaczać o różne segmenty innych stref życia tak jak to było do tej pory wiele razy. Prosty przykład: kiedy gra jest zabugowana i okazało się że zespół crunchował to zazwyczaj wspominasz o tym dwa słowa a to może prowadzić na przykład to krytyki studia, zarządzania nim co może być odebrane jako krytyka zasad na chińskim rynku produkcji gier o czym jest ostatni punkt.
A prawda jest taka że to nic innego jak próba nakładania cenzury przez kraj Kubusia Puchatka bo jakby takie coś zostało wystosowane przez studio którego gra ma czarnoskórego bohatera albo bohaterkę i to jeszcze lesbijkę to gracze zamiast klaskać uszami trąbiliby o WOKE CENZURZE. Jestem tego pewien.