cda retro jak dla starego wyjadacza spoko, przygarnąłbym następne. lecz i tak nic nie zrówna się z latami 90... jak człowiek po 3 razy dziennie przechodząc koło kiosku sprawdzał czy aby na pewno może już jest jakieś cudo na półce. i kupowało się wszystko byle tylko choć na chwilę zanurzyć się w cyfrowym świecie.
ale najważniejsze, że już nie ma wypocin barona jack kto dopuszczał jego teksty, toć to bajaderka z parówkami jak mawiał mój kolega z ławki. mieliśmy zawsze dobry ubaw z jego nieogarnięcia tematu i lania wody, by opisać grę, w którą nie umiał grać.
Amiga rulez!