-
Postów
555 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez HenrykIggO
-
A ja na przekor polece troche juz zapomniany, swietny, jednosezonowy polski serial Odwroceni. Jeśli chodzi o rodzine produkcje to na pewno topka. Opowiada o latach swietnosci pruszkowskich i wolominskich. W roli glownej Wieckiewicz wiec cast rekomendacji nie potrzebuje. Z racji tego, ze to produkcja TVN to od niedawna jest na MAXie. https://youtu.be/_0gEjGeyLfc?feature=shared
-
A jaka jest dzisiaj różnica gdzie samochód się produkuje? Jakieś dodatkowe opłaty, czy o co chodzi?
-
Gundogan wróci na stare śmieci? Jest wielkim piłkarzem, ale ma już 33 lata. Prędzej obstawiałbym piłkarską emeryturę w swojej ojczyźnie, Niemczech.
-
Stellar Blade PS5 Napocząłem Stellarka bożego. Dopiero zaledwie 3 godziny na liczniku, ale paroma spostrzeżeniami mogę się już podzielić. Zacznę od kwestii optymalizacji tej gry. To chyba najszybciej ładująca się szpila po kliknięciu "Kontynuuj", z jaką do tej pory miałem do czynienia. Ostatnio grałem głównie w GT7, Unbounda i CP77, no i trochę trzeba tam poczekać. W Stellarze natomiast odbywa się to błyskawicznie. Może wynika to z faktu, że jest to exclusive PS5, nie wiem… Druga sprawa - w zasadzie kluczowa - system walki. W Cyberpunku wroga masz zazwyczaj masz na dystans - bach, bach ze śrutu i leży. Tutaj nie ma tak łatwo. Trzeba pokombinować, zajść go od boku czy tyłu, a a na dodatek zastosować odpowiednią kombinację klawiszy niemal jak w Tekkenie. To nie jest wcale takie proste - szczególnie dla takiego casualowego gracza, jak ja. Trzecia rzecz na jaką chciałbym zwrócić uwagę to pomoce w postaci pomalowanych ścian na żółto. Podobnie jak w Uncharted mamy zaznaczone wszystkie uchwyty służące do wspinania się. Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale nie spodziewałem się tego. I w końcu grafika, wrogowie i cała scenografia. Na ten temat zostało już powiedziane chyba wszystko, ale powtórzę - miód. Z racji tego, że wydałem na Stellara ponad 3 bomby to nie skupiam się na razie na trofeach xD. Pewnie zrobię drugie przejście, już platynowe. Na tę chwilę chłonę cały experience tej gry wynikający ze scenariusza jak gąbka.
-
No, dokładnie. Mieszka z rodziną w mieście wielkości Katowic, w którym jest królem. Nie musi nigdzie się ruszać, a szczególnie do tyglu Europu - Londynu.
-
Vardy? Za to czego dokonał z Leicester w sezonie mistrzowskim, ale przede wszystkim za to że nie odszedł do żadnej z dużych firm - wieczny szacunek!
-
A czym jest? Skoro sama Toyota pisze na swojej stronie, że jest to roadster.
-
Chłop roadstera szuka, a Wy mu A3 i Fiata 500 proponujecie. Poważnie jesteście? xD
-
Masz jeszcze MR2, który jest mid-engine roadsterem. Może nie jest tak wszechstronny, ale na pewno bardziej unikatowy. Natomiast w tych pieniądzach brałbym Miate, bo na króla roadsterów, czyli S2000 to musisz mieć ponad 100 koła lekko… Ceny odjechały.
-
Inni ludzie (2021) Jakiś czas temu, podczas typerka bożego Euro wygrałem książkę "Inni ludzie" od @Kmiot. Przeczytałem raz dwa, po czym postanowiłem zrobić rewatch tego filmu. Kiedyś już go obejrzałem, ale wiadomo, po przeczytaniu książki inaczej wchodzi. Co mogę powiedzieć. Dla tych, którzy czytali - film jest bardzo wierną kopią książki. Nawet linijki szesnastek są takie same (książka napisana jest jako jeden wielki zbiór kawałków hip-hopowych). Nie ma tutaj miejsca na luźne interpretacje reżyserki względem Masłowskiej. Natomiast dla tych, którzy nie czytali - pewne rzeczy będą zupełnie niezrozumiałe. Dopiero podczas drugiego oglądania dowiedziałem się co z czego wynika. Podobnie jest zresztą z najbardziej znaną powieścią Masłowskiej - "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną". Wjeżdża pięknie dopiero po przeczytaniu książki. Bo bez niej co - "Lej kurwo tę colę", "Arka Gdynia kurwa świnia" - ale śmieszne, rzeczywiście… Nie ma co spojlerować, ale sam film o współczesnej Warszawie, ciągłym życie na kredyt, bezproduktywnym fejmie i rozwarstwieniu społeczenym. Uważam, że tym bardziej stołeczni powinni go obejrzeć. Polecanko!
-
Pamiętam tę sprawę. Greenwood dotkliwie pobił dziewczynę (są zdjęcia i białko z policji, nie wyprze się). Ja zawsze staję po stronie pokrzywdzonych kobiet. Takich brutali trzeba piętnować, ale w tej historii coś mi nie pasuje. Harriet Robson - bo tak nazywa się ta modelka - wycofała wszystkie zarzuty, po czym - uwaga - urodziła mu dziecko i wzięła z nim ślub. Bardzo, bardzo dziwne. Nie zmienia to faktu jednak, że Mason Greenwood = śmieć.
-
No, ponad 3 paki za nowke (ja kupilem za 310…). Uzywka 250 zl.
-
Nie, nic. Idę na żywioł. Jedyne co widziałem to screeny na forumku.
-
-
-
Zgadzam się z @ogqozo. Polska piłka nożna jest w fatalnym stanie i to niezaprzeczalny fakt. Mamy piękne stadiony, nowoczesne bazy treningowe, a piłkarze chwalą się luksusowymi domami i związkami z supermodelkami. Ale co z tego, skoro nie potrafimy zaistnieć na arenie międzynarodowej? Polskie kluby od lat nie potrafią przebić się do Ligi Mistrzów, co jest absolutnym minimum, jakie powinno się oczekiwać od krajów z ambicjami. Inne państwa o podobnym potencjale demograficznym i ekonomicznym, regularnie goszczą na europejskich salonach, podczas gdy nasze drużyny ledwo radzą sobie z klubami z Kazachstanu czy Luksemburga. To samo dotyczy reprezentacji – odpadamy z Mistrzostw Świata i Europy zanim turniej dobrze się zacznie. Inne kraje, jak Dania, Walia, Czechy czy nawet Turcja, potrafią osiągać sukcesy, mimo że nie dysponują dużo lepszym zapleczem. To nie jest tylko problem chwilowej formy, ale całego systemu. Mamy słabe szkolenie młodzieży, co sprawia, że talenty się marnują. Kiedy już uda się komuś przebić, zwykle robi to mimo systemu, a nie dzięki niemu. Polska Ekstraklasa to swego rodzaju kuriozum – liga, która żyje we własnym, oderwanym od rzeczywistości świecie, gdzie mierne występy i przeciętność są normą, a sukcesy rzadkością. Polska piłka nożna stała się pośmiewiskiem, a niegdyś dumni kibice teraz mogą tylko zazdrościć nawet takim krajom, jak Albania czy Słowacja, gdzie piłka nożna rozwija się dynamicznie i przynosi realne sukcesy. Elo.
-
Zgadzam się, że igrzyska to niekoniecznie coś, na co powinniśmy stawiać jako naród. Owszem, mogą być pretekstem do przyspieszenia niektórych inwestycji, jak to było przy EURO, ale sukcesy sportowe to w dużej mierze propaganda. Szwajcarzy, mimo że są najzdrowszym narodem w Europie, nie zdobywają masy medali, bo to po prostu nie jest im potrzebne. Osobiście wolałbym, żeby ludzie masowo uprawiali sport na co dzień, zamiast świętować sukcesy garstki zawodowych sportowców. Zdrowsze społeczeństwo to większa wydajność, lepsza jakość życia i więcej szczęścia w rodzinach. Sport dla wszystkich, a nie tylko dla wybranych, przyniósłby nam realne korzyści. Tyle.
- 1 482 odpowiedzi
-
- olimpiada
- olympic games
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zajebista gra - zresztą jak cała seria. Co się człowiek ubawił przy serii Uncharted to jego.
-
No i elegancko. Siatkówka plażowa pod PKiN, a w miejscu spalonej Marywilskiej wybuduje się welodrom.
- 1 482 odpowiedzi
-
- 2
-
- olimpiada
- olympic games
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Normalnie kupujesz SIMa u operatora. Ja kupiłem na początek w Orange, na kartę, żeby zobaczyć ile to ciągnie i czy się sprawdzi. Ciekawostka - w Orange mają specjalne karty dla juniorów, które domyślnie mają zablokowane płatne numery. Polecam.
-
Radzą sobie, tym się nie martw. Oglądałem. Przy KIANO toporny jak chuj. Ja jestem estetą i nie chciałem dziecku kupować takiego kasztana xD.
-
Tak, ja. Przekopałem cały temat równo tydzień temu. Interesował mnie smartwatch z LTE, GPS oraz opcjonalnie wirtualnym grodzeniem. Nie interesował mnie zegarek, z którego można dzwonić tylko po bluetooth, ale normalnie przez SIM. Reszta funkcji bez znaczenia. Główny wniosek jest taki że wybór jest skromny, a porządny sprzęt (np. Samsung) zaczyna się od 1500 zł (z LTE oczywiście). U mnie odpada taka opcja, że dziecko ze sprzętem za półtora kafla pójdzie do piaskownicy, błota, itp. Sam wiesz jak dzieci szanują rzeczy xD. Poza tym wiele z tych smart zegarków jest najzwyczajniej w świecie brzydka i toporna, że nawet dzieciak nie chce tego nosić. Wybór bardzo się zawęził. Postawiłem na polecany na blogach Kiano Watch Joy 4G LTE Rocket. Po kilku dniach użytkowania jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony. Ma wejście na kartę SIM, GPS łapie akuratnie, a jego obsługa jest banalnie prosta. Ponadto na zegarek nie zadzwoni nikt spoza listy kontaktów. SMS-y można odczytać na aplikacji rodzica. Na zegarku znajduje się przycisk SOS, który w sekundę wywołuje połączenie do telefonu alarmowego (rodzica ofc). Grodzenia jeszcze nie wypróbowałem. Masz dwie opcje kolorystyczne do wyboru - dla dziewczynki unicorn i dla chłopca niebiesko-brązowy. Jak masz jakieś pytania - śmiało!
-
Nie musisz miec karty kredytowej. Normalnie na debetowej robia blokade czasowa srodkow. Po kilku dniach od zwrotu samochody bedziesz mial pieniadze z powrotem na koncie.
-
Tak, we Wloszech (w przeciwienstwie do Grecji) za samochod wszedzie musisz zostawic depozyt. 200e to malo - to takie minimum bym powiedzial. Zdarzylo mi sie zaplacic 500e depozytu, za Citroena Cactusa xD
-
Karaoke (2022) Dwa tygodnie byłem chory i nie mogłem zasnąć. Szukałem jakiegoś ciekawego filmu na MAXie co by przy nim usnąć. Przeglądałem bibliotekę z 10 minut, po czym wpadłem na tę perełkę. Karaoke to izraelski film (tak, wiem…) o około 60-letniej parze, którzy przeżywają kryzys widoczny gołym okiem. Zarówno w związku jak i personalnie egzystencjonalny. Mają dwie córki, mieszkają w bogatej okolicy i niczego im nie brakuje, a cała historia zaczyna się w momencie gdy do ich apartamentowca na ostatnie piętro wprowadza się bogaty i światowy starszy mężczyzna. Tytułowe "Karaoke" to rodzaj zabawy, które urządza u siebie w penthousie. Więcej nie mogę zdradzić, ale film doskonale opowiada o samotności, depresji, kryzysie wieku średniego i akceptacji w swojej bańce społecznej. W ramach ciekawostki wspomnę że film nie posiada ani jednego komentarza na filmweb. Czasem warto zaufać intuicji i odpalić wyszukaną przez siebie pozycję. Bo ile można oglądać Diuny, Nolana czy Friends…