Skocz do zawartości

Antihero_

Użytkownicy
  • Postów

    94
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

44 Stara się

Informacje o profilu

  • Płeć:
    mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Brzmi jak problem z tego wątku na Reddicie.
  2. Yoshida też opowiadał o Demon's Souls i Dark Souls. DeS to chyba stara historia, bo raczej nie jest tajemnicą poniszynela, że Sony (z Yoshidą włącznie) nie przepadało za grą (i w zasadzie nie chcieli się bawić w wydawanie gry poza JP, to już ogarniał chyba Bandai Namco i Atlus), ale widząc finalny efekt, chcieli współpracować przy DS - From już miał na to wysrane. I nie wiem, czy podobnie nie było z BB, chociaż nikt raczej go nie uznawał w tamtym momencie za crap, ale sprzedażowo im się rozjeżdżał z oczekiwaniami. No ale potem doszedł świetny track record FS, z Elden Ring na czele, i Sony pewnie już chciało robić podchody do skapitalizowania hype'u. Generalnie, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. xd
  3. Najprawdopodobniej tak, ale to i tak jest jakiś postęp. To znaczy, polskiego oddziału Nintendo dalej bym się nie spodziewał, pewnie dalej będziemy polegać na czeskim dystrybutorze.
  4. A przypadkiem w zeszłym roku Nintendo nie wrzucało ogłoszenia na polskiego tłumacza?
  5. Opanować to się dało w dłuższym czasie (i w zasadzie jakością PS3 zaczęło podganiać - czołowe studia PlayStation były pod wrażeniem procesora, ale sęk w tym, że nie były one jedynymi dostarczycielami gierek, ale jak ktoś celował w multiplatformy, ogarnianie kilku architektur naraz było bólem w dupie. Przy czym tutaj był kiepski tooling i słabe GPU, które Sony ogarnęło na ostatnią chwilę od Nvidii, bo początkowo zakładali, że Cell będzie robił jednocześnie za CPU i GPU. X360 to był przy tym ideał (no oprócz tego, że IMO przespali końcówkę generacji) i o ile PS3 mimo wszystko dowiozło masę perełek, to nie powiedziałbym, że w siódmej generacji był potęgą.
  6. Ja prędzej bym obstawiał chujowy netcode (tzn. pewnie nawet przy tych kilkunastu osobach online jednocześnie tak samo by działało xd), jak to bywało w grach From Software. Aczkolwiek żadna z nich nie była w pełni zorientowana na sieciowe granko. Dobra, też w końcu się muszę wziąć za ogrywanie Henryczka bożego.
  7. Ktoś próbuje się teraz dostać do jakiejś sesyjki? W zasadzie od kilkudziesięciu minut dołącza się druga osoba, potem znika i tak w koło Macieju.
  8. Antihero_

    Avowed

    Ja mam też problem z tym, że Outer Wilds kompletnie mi nie siadło. Było dla mnie kompletnie nijakie, chociaż całkiem poprawnie wykonane. Aczkolwiek i tak pewnie z sentymentu do PoE prędzej czy później znajdę chwilę, żeby sprawdzić Avowed. Co do podejść do wydawania, to ja się w pełni zgadzam (choć będę hipokrytą, bo te parę lat temu wraz z informacją o przejęciu Obsidiana przez Microsoft liczyłem, że będą starać się wjeżdżać na pełnej w pierwszą ligę). Ale to wciąż moim zdaniem nie wyklucza tego, że można postarać się o lepsze wykonanie w mniejszych segmentach budżetowych, ale chill, to tylko moja opinia.
  9. Antihero_

    Avowed

    Ja bym wrócił do 2014-2015, kiedy była faza na kampanie kickstarterowe, w tym na Divinity: Original Sin i Pillars of Eternity, bo to jest idealny start na porównanie kondycji obu studiów. Nad pierwszym Divinity: Original Sin pracowała chyba podobna ilość ludzi (50 osób, całe studio!), co w Obsidianie nad Pillars of Eternity (w dodatku w międzyczasie dowieźli przecież South Park: Stick of Truth, samo studio musiało mieć więcej niż 100 osób). W dodatku w tamtym czasie Obsidian miał pokaźne portfolio udanych gier, wręcz klasyków gatunku RPG (do tego dorzućmy fakt, że przecież tam też pracowali/pracują weterani ze starego dobrego Black Isles Studios), Larian za sobą całkiem nieźle przyjęty eurojank, flop (Divinity 2), jakieś niszowe średniaki i w zasadzie ciągłą walkę o utrzymanie się na powierzchni (o ile dobrze pamiętam to się parali nawet robieniem gierek dla dzieci jako zlecenie od belgijskiej telewizji czy rządu?) - do tego stopnia, że nawet fundraise'owany D:OS to był już dla nich "być albo nie być". Obsidian chciał na własną rękę wrócić do dostarczenia klasycznego RPG rodem z gierek opartych na silniku Infinity. Więc biorąc pod uwagę tamten okres (gdzie i tak D:OS nie był żadnym mesjaszem RPG, fabularnie to była wręcz infantylna gra), Larian niesamowicie się rozwinął. Obsidian zdecydowanie mniej i oczywiście - nie każde studio musić mieć ambicje do dowożenia non stop gier AAA, można celować w mniejsze, bezpieczniejsze budżety, mniejsze zespoły i dowożenie większej ilości gier w krótszym czasie i nie oznacza wcale to, że gra zacznie tracić na jakości. Tylko to nie oznacza nagle tego, że sobie machnę ręką w sytuacji, gdy wydawana jest gra rodem z szóstej/siódmej generacji i na dzień dobry odczuwam wręcz regresję w gameplayu względem takiego starusieńkiego już New Vegas, chociażby.
  10. Antihero_

    Avowed

    Obsidian widocznie się rozgościł i zadomowił w jank rpg-ach i raczej nie ma zamiaru się z tej pozycji ruszać. Co jest kurwa smutne, patrząc na to, jakie dzieła potrafili wcześniej dowozić. I też jak Larian im odjechał, patrząc na przedział czasu od momentu, gdy oba studia były giereczkowymi twarzami kickstarterowego szału.
  11. Nie no szanujmy się, to w sumie wygląda jak ten Wheelman z Vinem Dieselem, koło GTA 4 to nawet nie stoi.
  12. Na jakiś większy showcase nie ma co liczyć, co najwyżej na dodatkowe SoP przed premierami gierek typu Ghost of Yotei, ewentualnie Death Stranding. Efekt wjebania się Sony w GaaS-y po same bile.
  13. O kurwa, te efekty już zapowiadały kolejny bullet hell od Housemarque. Jest jakaś nadzieja xd
  14. Vibe akcyjniaków z siódmej generacji xd
  15. To co tam jeszcze nie zostało zremasterowane? Bloodborne jako odpowiedzi nie przyjmuję, czego zresztą nie robi i Sony xd
×
×
  • Dodaj nową pozycję...