
Antihero_
Użytkownicy-
Postów
94 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Antihero_
-
Brzmi jak problem z tego wątku na Reddicie.
-
Yoshida też opowiadał o Demon's Souls i Dark Souls. DeS to chyba stara historia, bo raczej nie jest tajemnicą poniszynela, że Sony (z Yoshidą włącznie) nie przepadało za grą (i w zasadzie nie chcieli się bawić w wydawanie gry poza JP, to już ogarniał chyba Bandai Namco i Atlus), ale widząc finalny efekt, chcieli współpracować przy DS - From już miał na to wysrane. I nie wiem, czy podobnie nie było z BB, chociaż nikt raczej go nie uznawał w tamtym momencie za crap, ale sprzedażowo im się rozjeżdżał z oczekiwaniami. No ale potem doszedł świetny track record FS, z Elden Ring na czele, i Sony pewnie już chciało robić podchody do skapitalizowania hype'u. Generalnie, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. xd
-
Najprawdopodobniej tak, ale to i tak jest jakiś postęp. To znaczy, polskiego oddziału Nintendo dalej bym się nie spodziewał, pewnie dalej będziemy polegać na czeskim dystrybutorze.
-
A przypadkiem w zeszłym roku Nintendo nie wrzucało ogłoszenia na polskiego tłumacza?
-
Opanować to się dało w dłuższym czasie (i w zasadzie jakością PS3 zaczęło podganiać - czołowe studia PlayStation były pod wrażeniem procesora, ale sęk w tym, że nie były one jedynymi dostarczycielami gierek, ale jak ktoś celował w multiplatformy, ogarnianie kilku architektur naraz było bólem w dupie. Przy czym tutaj był kiepski tooling i słabe GPU, które Sony ogarnęło na ostatnią chwilę od Nvidii, bo początkowo zakładali, że Cell będzie robił jednocześnie za CPU i GPU. X360 to był przy tym ideał (no oprócz tego, że IMO przespali końcówkę generacji) i o ile PS3 mimo wszystko dowiozło masę perełek, to nie powiedziałbym, że w siódmej generacji był potęgą.
-
Ja prędzej bym obstawiał chujowy netcode (tzn. pewnie nawet przy tych kilkunastu osobach online jednocześnie tak samo by działało xd), jak to bywało w grach From Software. Aczkolwiek żadna z nich nie była w pełni zorientowana na sieciowe granko. Dobra, też w końcu się muszę wziąć za ogrywanie Henryczka bożego.
-
Ktoś próbuje się teraz dostać do jakiejś sesyjki? W zasadzie od kilkudziesięciu minut dołącza się druga osoba, potem znika i tak w koło Macieju.
-
Ja mam też problem z tym, że Outer Wilds kompletnie mi nie siadło. Było dla mnie kompletnie nijakie, chociaż całkiem poprawnie wykonane. Aczkolwiek i tak pewnie z sentymentu do PoE prędzej czy później znajdę chwilę, żeby sprawdzić Avowed. Co do podejść do wydawania, to ja się w pełni zgadzam (choć będę hipokrytą, bo te parę lat temu wraz z informacją o przejęciu Obsidiana przez Microsoft liczyłem, że będą starać się wjeżdżać na pełnej w pierwszą ligę). Ale to wciąż moim zdaniem nie wyklucza tego, że można postarać się o lepsze wykonanie w mniejszych segmentach budżetowych, ale chill, to tylko moja opinia.
-
Ja bym wrócił do 2014-2015, kiedy była faza na kampanie kickstarterowe, w tym na Divinity: Original Sin i Pillars of Eternity, bo to jest idealny start na porównanie kondycji obu studiów. Nad pierwszym Divinity: Original Sin pracowała chyba podobna ilość ludzi (50 osób, całe studio!), co w Obsidianie nad Pillars of Eternity (w dodatku w międzyczasie dowieźli przecież South Park: Stick of Truth, samo studio musiało mieć więcej niż 100 osób). W dodatku w tamtym czasie Obsidian miał pokaźne portfolio udanych gier, wręcz klasyków gatunku RPG (do tego dorzućmy fakt, że przecież tam też pracowali/pracują weterani ze starego dobrego Black Isles Studios), Larian za sobą całkiem nieźle przyjęty eurojank, flop (Divinity 2), jakieś niszowe średniaki i w zasadzie ciągłą walkę o utrzymanie się na powierzchni (o ile dobrze pamiętam to się parali nawet robieniem gierek dla dzieci jako zlecenie od belgijskiej telewizji czy rządu?) - do tego stopnia, że nawet fundraise'owany D:OS to był już dla nich "być albo nie być". Obsidian chciał na własną rękę wrócić do dostarczenia klasycznego RPG rodem z gierek opartych na silniku Infinity. Więc biorąc pod uwagę tamten okres (gdzie i tak D:OS nie był żadnym mesjaszem RPG, fabularnie to była wręcz infantylna gra), Larian niesamowicie się rozwinął. Obsidian zdecydowanie mniej i oczywiście - nie każde studio musić mieć ambicje do dowożenia non stop gier AAA, można celować w mniejsze, bezpieczniejsze budżety, mniejsze zespoły i dowożenie większej ilości gier w krótszym czasie i nie oznacza wcale to, że gra zacznie tracić na jakości. Tylko to nie oznacza nagle tego, że sobie machnę ręką w sytuacji, gdy wydawana jest gra rodem z szóstej/siódmej generacji i na dzień dobry odczuwam wręcz regresję w gameplayu względem takiego starusieńkiego już New Vegas, chociażby.
-
Obsidian widocznie się rozgościł i zadomowił w jank rpg-ach i raczej nie ma zamiaru się z tej pozycji ruszać. Co jest kurwa smutne, patrząc na to, jakie dzieła potrafili wcześniej dowozić. I też jak Larian im odjechał, patrząc na przedział czasu od momentu, gdy oba studia były giereczkowymi twarzami kickstarterowego szału.
-
Nie no szanujmy się, to w sumie wygląda jak ten Wheelman z Vinem Dieselem, koło GTA 4 to nawet nie stoi.
-
Na jakiś większy showcase nie ma co liczyć, co najwyżej na dodatkowe SoP przed premierami gierek typu Ghost of Yotei, ewentualnie Death Stranding. Efekt wjebania się Sony w GaaS-y po same bile.
-
O kurwa, te efekty już zapowiadały kolejny bullet hell od Housemarque. Jest jakaś nadzieja xd
-
Vibe akcyjniaków z siódmej generacji xd
-
To co tam jeszcze nie zostało zremasterowane? Bloodborne jako odpowiedzi nie przyjmuję, czego zresztą nie robi i Sony xd
-
-
Ale i tak w sumie beka, że tam przy każdej wzmiance o KCD drą ryja "faszys" i "trzeba bojkotować", ale ten bojkot wychodzi w rzeczywistości raczej w stylu "no tak, bojkotuje, ale trochę się cykam, więc dam te 7.5 zamiast 0-1/10" xD
-
-
Też dostałem potwierdzenie z Media Expertu, Jesus Christ be praised. W ogóle są przecieki odnośnie stanu technicznego mapy z Kuttenbergiem? Mam nadzieję, że to nie będzie powtórka z rozrywki jak w Baldur's Gate 3, gdzie trzeci akt totalnie się sypał.
-
Niech nikt nie mówi chłopu, że w takiej Valhalli to można z całą ekipą organizować napady na miejsca kultu
-
Mam podobnie. To znaczy - Origins strasznie mi siadło jako odświeżenie formuły AC plus paradoksalnie było najciekawsze i nie było aż tak bardzo rozdmuchane w rozmiarze i w ilości powtarzających się aktywności jak dwie następne części. Tym bardziej, że miałem wtedy za sobą parę lat przerwy od serii po Black Flag i ogólnym zniesmaczeniu, w jakim kierunku AC3 poszło. Odyssey po kilku godzinach strasznie mnie nużyło do tego stopnia, że poddałem się z dalszym przechodzeniem gry. W przypadku Valhalli - początkowo bardzo entuzjastycznie podchodziłem do gierki i ba, nawet nosiłem się z zamiarem wyczyszczenia całej Anglii, ale w pewnym momencie zaczęła mnie tak strasznie nużyć, że na szybkości pokończyłem ciekawsze wątki, doprowadziłem główną linię fabularną i rzuciłem grę w kąt, nie wracając już do niej nigdy. Przy Shadows widzę, że znowu musiałbym miętolić tą samą formułę z niewielkimi zmianami (no chyba, że po premierze się okaże, że jednak jestem w strasznym błędzie) i nawet nie wiem, czy mam na to ochotę. Na samą myśl czuję się jak picrel.
-
Wszedłem z ciekawości obejrzeć komentarze (choć IMO to już to samo rakowisko jak w przypadku PPE.pl) i widzę, że do dzisiaj pewien jegomość ma straszny ból doopska, że Szmatławiec nie upadł. xD
-
Ktoś ma LG C4 i go sobie chwali? Nie ma problemu z tym słynnym green tintem, ledwo zmieniając kąt patrzenia na ekran? Planuję zmienić swój stary telewizor na nowy z ekranem OLED o rozmiarze 65" i HDMI 2.1. Początkowo celowałem w LG C4, aczkolwiek wspomniany problem jakoś nie zachęca i rozglądałem się jeszcze za innymi opcjami, które rzuciły mi się w oczy i co zwróciło jeszcze moją uwagę to Samsung S90D - aczkolwiek w przypadku QD-OLED pojawiają się komentarze odnośnie większej podatności na wypalenia.
-
Najwyraźniej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-
Jest mięsiście, to będzie dobry Gaiden