DaN3000

Najlepiej z nich wszystkich wypada Rory Reid, nie słyszałem o nim wcześniej ale ma zdecydowanie najlepsze materiały. Harris też daje radę a Leblanc ujdzie. Reszta jest do wywalenia: - Sabine - potrafi jeździć ale nic ponad to, w dodatku ma fatalny akcent, więc kompletnie nie pasuje do brytyjskiego show - Evans - STFU, w dodatku rzucanie tekstów typu "Hammerhead has never been this exciting" w drugim odcinku jest wręcz żenujące, nie jest ani dobrym prezenterem ani pasjonatem samochodów a wszędzie go pełno - Jordan - nie wiem po co on w ogóle jest w tym programie, ciągle wyglada jakby się tam zaplątał przypadkiem Poza tym cała sekcja z wywiadami jest do wywalenia, w drugim odcinku zajęło to z 1/3 całości. Nigdy nie byłem fanem tego segmentu ale teraz to już nawet nie próbuję tego oglądać. Jakby została trójka Reid, Harris i Leblanc to moze byłyby przynajmniej szanse na to, że wytworzy się między nimi interakcja jak u CHM a tak to tylko oglądalność leci w dół. 2 ep jest lepszy, 3 słaby. Pojawiają sie Harris i Reid, więc przynajmniej te kawałki da się obejrzeć, chociaż to i tak niewiele z całego odcinka.

Moim zdaniem zdecydowanie za mało zmienili w konwencji programu. Przez to wszyscy patrzą na to przez pryzmat poprzednich sezonów z ekpią CHM i w porównaniu wygląda to blado. Poprzedni prowadzący też wcale nie byli tacy wspaniali od samego początku, tylko, że to było 20 sezonów temu i już nikt o tym nie pamięta. Tutaj też z czasem powinno być tylko lepiej aczkolwiek Evans to póki co zdecydowanie największy minus, zwłaszcza sekcje nagrywane w studiu, LeBlanc zdecydowanie lepszy. Realizacja za to została na równie wysokim poziomie jak w poprzednich sezonach, więc chociażby z tego względu obejrzę kolejne odcinki w oczekiwaniu na powrót CHM.

Wcześniej ktoś wklejał moda do widoku z pierwszej osoby. Ktoś poszedł krok dalej, podłączył to do Oculusa i mamy DkS3 w VR. Ponoć jest to całkiem grywalne:

Warden Twinblades, L1 pięknie wszystko masakruje w uchwycie na 2 ręce, pierwszy boss na NG++ nie zdążył się nawet przetransformować.

Fighter, z PvE już wszystko wycisnąłeś to teraz czas na speedruny W dungeonie jest kilka mimiców. Jak host używa nasionka to atakuję mimica, żeby się obudził. Jaja jak berety wtedy odchodzą bo host i jego ekipa kompletnie głupieją w takiej sytuacji i zdarza się, że mimic od razu rzuca się na hosta i go zjada

Ograniczenie bez sensu ale do PvE raczej więcej niż te 5 razy nie jest potrzebne na jedno przejście, chyba że ktoś chce zmieniać builda co bossa. Po przejściu do NG+ dostaje się kolejnych 5 możliwości przeróbki. A jak ktoś chce przerabiać często pod PvP to zawsze można save'a skopiować przed przeróbką. A co ma havel do hyper armora? Hyper armor nie zależy ani od zbroi ani od poise tylko od obciążenia.

Taa, zaraz ktoś wpadnie i się będzie dziwił jak można zginąć na Namelessie. Patrząc na to co Fighter z nim robi to całkiem możliwe Każdy ma pewnie jakiegoś bossa z którym mu łatwiej poszło niż z resztą ale niekoniecznie jest to ten sam boss u wszystkich. Jak dla mnie najłatwiejsi byli Crystal Sage, Abyss Watchers, Wolnir i Deacons a wiem, że co niektórzy się z nimi męczyli.

Ja nie zauważyłem żadnych różnic w zachowaniu bossów między NG a NG+. Gundyr wykazywał się takim samym adhd, a na NG było to na pewno bardziej odczuwalne. Na NG+ gra się zdecydowanie łatwiej niż na NG, co wynika zarówno z tego, że mamy już podpakowaną postać, poznało się moveset przeciwników oraz wzrost trudności w kolejnym cyklu jest niewielki.

Since Lord Gwyn, the first Lord of Cinder, many exalted lords have linked the First Flame, and it is their very souls that have manifested themselves as defender of the flame. Jak dla mnie do defender of the flame można się odnieść jako do kogoś. To jakie jest właściwe tłumaczenie "Soul of Cinder"? Ani polska ani angielska wersja nie oddaje tego czym/kim jest ten boss.

A co, to nawet nie wiesz z kim walczyłeś? XD Ludzie śmieją się z polskiej wersji a tak naprawdę po angielsku brzmi to równie "idiotycznie". Tak ja napisał Dr.Czekolada, jak jest w fazie piromancji to przeczekać, najłatwiej pokarać go jak wali magią. W drugiej fazie można go załatwić łukiem, jak chcesz walczyć w zwarciu to trzeba uważać na combo (mocno sygnalizowane). W skrócie tak się go załatwia:

Możesz spróbować odkupić grzechy u Velki, chociaż sam tego nie testowałem: http://darksouls3.wiki.fextralife.com/Velka+the+Goddess+of+Sin Soulsy generalnie nie są jakoś przesadnie trudne. Raczej zyskały taką "sławę", która wynika z tego, że w tej grze często się ginie jak ktoś leci na pałę do przodu. Jak się podchodzi na spokojnie to nie ma większego problemu.

Na NG++ NG+ rzeczywiście łatwo idzie, Dragonslayer Greataxe i żaden boss nie podskoczy

Ozywiście, że nie rozumiem, bo piszesz o czymś co wg nikogo innego oprócz ciebie nie działa. Napisałeś wcześniej, że kataną nie stunujesz puszek - wklej jakiś filmik ze swoich podbojów w pvp gdzie masz takie sytuacje.

Tak, wygląda na to, że generalnie działa na tych humanoidalnych jak Crystal Sage albo Deacons. No i działa też w pvp

Wiem, że są takie challenge. Tylko, że to co wkleiłem z takiego nie pochodzi a wykorzystuje glitcha - sacred flame załatwia bossa na jeden raz zadając kilka tysięcy obrażeń bez żadnego hyper mode jakich się używa w 1HKO.

To napraw sobie katanę bo byle sztylecik ich stunuje. Wyżej Pontiff na 1 hita a tutaj Abyss Watchers na "2" Ciekawe czy to poprawią.

Poise to jedno, def to drugie, więc nie ma to nic do rzeczy. Co to znaczy, że ten z mniejszym poise zostanie "bardziej" zestunowany? Ten z większym poise ma krótszą animację stuna? Jeden i drugi dostaje stuna w takiej sutacji i po nim obydwaj mogą zwnowu atakować. Wychodzi z tego mashowanie R1 tylko, że przerywane stunem po każdej wymianie.

Przecież ani w DeS ani w BB nie ma takiego parametru jak poise, więc jak w DkS3 działa tak samo to znaczy, że nie działa. Zdecyduj się bo to sobie przeczy. Jak nawet havel dostaje stuna po jednym ciosie z daggera to co mu konkretnie daje ta tona poise? Efekt jest taki sam jak w każdej innej zbroi.

No to słabo, zwłaszcza, że co niektórzy piszą, że farmienie tego trwa 10h. Powodzenia tym, którzy chcą sobie później jeszcze zrobić osobnego builda pod pvp z darmoon bladem w "uczciwy" sposób Kiepsko jest to zaprojektowane, bo jak napisał devilbot, ludzie pewnie tylko przez chwilę korzystają z way of blue w początkowej fazie gry, za to tych od darkmoona/sentinels jest mnóstwo i wychodzi sytuacja, że na jednego hosta jest 100 chętnych do pomocy. Mogli dać blue orb jak w poprzednich częściach i by nie było problemu.

A uzbierał ktoś te przedmioty przez covenanty zamiast farmienia przedmiotów? Jako darkmoona/blue sentinela nie przyzwało mnie ani razu do pomocy. Jest jakiś trik, żeby to faktycznie działało? Spotkałem paru niebieskich jak napadałem innych, więc nie jest to chyba całkowicie skopane.

To możesz opisać jak poise działa w tej części? Akurat w DkS1 było to bardzo logiczne a tutaj nie mam pojęcia co to daje.

No to rzeczywiście lipa, z tego co pamiętam to na PS4 też mi się coś zglitchowało i nie zaliczyło, przez co odechciało mi sie grać w tą wersję i przerzuciłem się na PC. Tutaj też było sporo glitchy ale szybko je naprawiali, nie to co na konsolach. Na niektóre trophy ponoć pomagało coś takiego: 1. Sync the save file to the in-game cloud 2. Delete the save file in-game 3. Close down the game 4. Delete the save from your PS4's HDD 5. Restart your PS4 (basically just turn it off and then on again) 6. Start The Binding of Isaac: Rebirth 7. Download the save file from the in-game cloud 8. TROPHIES! Chociaż jak tylko pojedyńczy sekret się nie odblokował to raczej nic to nie da.

Ładnie, szybko ci to poszło Reszta to już formalność. Ja też wczoraj miałem syndrom "jeszcze jeden run" i w końcu Mega Satan padł. Nie gram więcej Lostem, przynajmniej nie do czasu wyjścia Afterbirth+

W skilla nie wątpię, wiadomo, że z czasem idzie coraz lepiej. Jestem ciekaw jak wam będzie szło z Lostem, bo ja strasznie nim lamiłem i długi mi zajęło zanim wszystko przeszedłem Tak, chodzi o Husha, momentami na ekranie jest taka sieczka, że nie wiadomo jak tego unikać. W dodatku ten boss ma ustawiony limit obrażeń jaki można mu zadać, więc nawet jak ma się coś co normalnie rozjeżdża wszystkich innych przeciwnków/bossów, jak np. Brimstone, to tutaj i tak walka trwa kilka minut i można w jej trakcie popełnić co najwyżej jeden błąd.

To widzę, że "najlepsze" przed wami. Do Losta trzeba mieć dużo cierpliwości albo ewentualnie super skilla Udało mi się w końcu wczoraj załatwić dodatkowego bossa z Afterbirth jako Lost - zdecydowanie najtrudniejsza walka w całej grze, nawet Mega Satan powinien być łatwiejszy, mimo, że go jeszcze nie załatwiłem.