Przyszedł Rogal. Pierwsze wrażenia bardzo dobre -- ładne i grube pudełko, wszystko dobrze ułożone w środku w osobnych tekturkach. Folie, plomby, itd. Git. Hardware w ręku leży dobrze, ma 7'', a wydaje mi się, że jest większy niż w Decku, prawdopodobnie to złudzenie powodowane wyższą rozdzielczością i może kolorem samego urządzenia (kontrast między ekranem, a obudową).
Potem się zaczęła instalacja Windowsa, aktualizacje, itd. O ile hardware sprawia bardzo dobre wrażenie, to OS to dramat. Po pierwsze, w trakcie setupu przywitał mnie taki oto ekran:
Sęk w tym, że nigdy nie miałem komputera o takiej nazwie i nie wiem o co chodzi. Mocno mnie to zdezorientowało. Mam 2FA na koncie Microsoftu. Sprawdziłem swoje konto - nie ma na nim takiego urządzenia, był tam tylko mój stary laptop, którego oddałem ojcu, mój obecny desktopowy PC oraz mój Xbox, czyli wszystko się zgadza. Teraz jeszcze pojawił się Ally. Nie loguję się na konto MS na obcych komputerach, z dwoma wyjątkami, które pamiętam -- GFN aby pograć w PC Game Pass (zanim rozwiązali automatyczne logowanie) oraz xbplay na Decku. Z drugiej strony, ten przycisk ma napis "Restore from this PC", tak jakby backup znajdował się na dysku? Czy ktoś wie o co chodzi? Czy to jest normalne? Czy to stąd bierze się z góry zainstalowane Armoury Crate, Steam, itd?
Niestety, przez ten lekko upośledzony interfejs chciałem pacnąć palcem w nazwę wyświetlanego komputera, żeby focus złapać, a ten głupi Windows uznał, że w ten sposób potwierdzam operację (FUUUUU!) i sobie wszystko przywrócił i sobie kontynuował setup jakby nigdy nic. Już zacząłem szukać informacji o factory reset i się podłamałem, że będę musiał dwukrotnie całą długą procedurę przechodzić.
Jak już się Windows skończył inicjalizować, to nie widzę tam żadnych pozostałości z innego komputera, raczej wszystko wygląda czysto.
Potem były kolejne aktualizacje, w tym aktualizacja BIOSu.
Apka Xbox się wypierdoliła przy pierwszym uruchomieniu i każdym następnym. Mignął mi nawet ten świetny tekst "nikt nie może ci pomóc" (ten, kto w Microsofcie wymyślił ten napis jest do nagany albo zwolnienia). Na szczęście po różnych kolejnych aktualizacjach ruszyło. Ale trochę się cykam na razie wykorzystać ofertę na XGPU, bo jeszcze będę zwracał sprzęt, kto wie. Ogólnie to w tym momencie żałowałem zakupu i chciałem wrzucić ROG Ally do śmietnika. Kupuję sprzęt do grania, a jedna z kluczowych aplikacji nie działa od samego początku. Zajebiście.
Steam w Big Picture daje radę, ale brakuje mi Deckowego pluginu ze SteamDB z okładkami i grafikami. Domyślam się, że to jest do ogarnięcia w Playnite i można sobie tam zaimportować wszystkie gry i będzie piękny interfejs.
Po którymś restarcie w Armoury Crate przestał mi działać całkowicie wbudowany kontroler. Przyciski, bumpery, triggery. Ni chuja. No ładnie. Spieprzony soft, albo się już zepsuł. Na szczęście się naprawiło. Mówiłem już, że Windows to śmierdzące łajno?
Pograłem chwilę w Broken Sword. Jest ok, w zasadzie tak samo jak na Decku. Nie podoba mi się profil wibracji w Rogalu, są za mocne, nachalne i słyszalne. Przypomina mi to motorek z Odina Pro (taki chiński handheld na Androidzie), którego miałem. Czy wibracje można gdzieś zmodyfikować?
No i to są moje pierwsze wrażenia. Super sprzęt. Zły OS. Ale Windowsa chcę, bo kupiłem ROG Ally z myślą o Game Passie i natywnej instalacji gier oraz tych kilku tytułach Play Anywhere (mam nadzieję, że będzie ich więcej).