Mi jeszcze została Tatooine. Mam zupełnie odmienną opinię. Uważam, że taki Ghost of Tsushima ma więcej wspólnego z Asasynami niż Outlaws z Asasynami. SW Outlaws to dla mnie połączenie dobrych elementów Tomb Raidera (eksploracja, "grobowce"), Watch_Dogs (skradanie i hakowanie, w tym Nix) oraz Days Gone (ścigacz, mała powtarzalność aktywności pobocznych, sposób poruszania się po świecie gry). Do tego bardzo fajnie zrobione latanie statkiem i piękny kosmos. To wszystko jest podlane sosem Gwiezdnych Wojen. Uważam, że magicy z Massive zrobili lepszego Starfielda niż Bethesda i lepszego Mass Effecta niż BioWare (mam na myśli Andromedę). Misje mi się podobają, zarówno te z wątku głównego jak i poboczne. Jedyny słabszy element to zlecenia dla syndykatów, które są generowane i służą wpływaniu na reputację u tychże. Ten element jest dość płytki i tu faktycznie wkrada się powtarzalność, jak ktoś się na nich skupi, to rzeczywiście będzie jak w jakiejś Ubigrze. Sam wykonuję te zlecenia sporadycznie, właściwie tylko po to, aby łatwiej się dostać na teren jakiegoś syndykatu.
Miałem spory hype na tę grę od pierwszej zapowiedzi. Troszkę mi zrzedła mina jak zewsząd się wylał hejt na ten tytuł jeszcze przed premierą, ale pomyślałem "Halo, halo! Przecież każdy materiał, który oglądam, nadal mi się podoba..." i postanowiłem sprawdzić samemu nie oglądając się na opinie innych (Ubisoft+ na miesiąc nie boli). Na początku trochę kręciłem nosem i faktycznie było to takie 7/10, ale jak tylko zacząłem eksplorację Toshary (a potem jeszcze dostałem statek do latania w kosmosie!), to ocena zaczęła się piąć coraz wyżej. W tej chwili na pewno jest to dla mnie kandydat na GOTY 2024 (zakładając kryterium, że gra musi być wydana w danym roku). Moim zdaniem Ubisoft/Massive dowiozło to co obiecali, ja się bawię świetnie i gra spełniła moje oczekiwania. Coś napiszę więcej jak ją ukończę, chociaż raczej głównie będzie to kopiuj & wklej z tego co napisałem teraz.