Nomen dubium
Użytkownicy-
Postów
63 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Nomen dubium
-
PSX EXTREME 328 + KALENDARZ GRACZA 2025
Nomen dubium odpowiedział(a) na Perez temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Jakim cudem z komentarza, w którym wyraźnie (chyba?...) napisałem, że "nie mam żadnego polonistycznego "odchylenia" (mój fach jest ściśle związany za to z matematyką) dla oFi'ego zrobiłem wyjątek bo ten urwis za dużo sobie pozwala" udało Ci się wysnuć wniosek, jakobym chciał pozować na forumowego Miodka, to niech lepiej pozostanie Twą słodką tajemnicą bo aż strach pytać... Skoro wyraźnie przedstawiłem się jako matematyk (no, w pewnym sensie) a nie humanista, to chcąc mi dopiec (a jak mniemam właśnie taki był Twój zamysł twórczy) raczej powinieneś sarkastycznie zarzucić mi pretendowanie do roli forumowego Archimedesa czy tam innego Pitagorasa, ale na pewno nie prof. Miodka który z liczbami to chyba nie ma zbyt dużo wspólnego. P.S. Również pozdrawiam i życzę na przyszłość celniejszych ripost, bo tym razem nie wyszło Ci to najlepiej - obawiam się że nawet gorzej, niż mi z tym nieszczęsnym apostrofem... Ta powyższa próba "scancelowania" mnie wyszła tak naiwnie, uroczo, ujmująco i rozbrajająco zarazem, że ze śmiechu mało co nie dostałem ataku padaczki; te pożałowania godne, kompletnie niczym niepoparte insynuacje o jakimś multikoncie prima sort, ale to i tak jeszcze nic przy misternie uknutej teorii spiskowej o wysłanniku konkurencji - no pewnie, przysłali mnie tu "konkurenci" (pytanie tylko którzy, bo zdaje się że w PL nie mamy już żadnego prócz Ekstrima miesięcznika o grach? może jacyś zza granicy?) i to właśnie na ich zlecenie dokonałem werbalnego świętokradztwa oznajmiając, że wieszam każdego roku kalendarz z nagimi paniami zamiast tego dołączanego do świątecznego numeru PE. Dałem się skorumpować za garść judaszowych srebrników, chlip chlip. P.S. Śmiało, kontynuuj swe śledztwo w mojej sprawie Szerloku, jesteś nawet lepszą rozrywką niż wczesne odcinki "Miodowych lat". -
PSX EXTREME 328 + KALENDARZ GRACZA 2025
Nomen dubium odpowiedział(a) na Perez temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Propsuję za cytat z "Nic śmiesznego", bo to zacne filmidło (wbrew pozorom nie tylko komedyjka) lecz niestety błędnie go zastosowałeś - w tamtej scenie ewidentnie "poeta" miał na myśli humanistów jako obrońców praw zwierząt, a nie tych co są orędownikami poprawnego posługiwania się polszczyzną... Ja zresztą także nie mam żadnego polonistycznego "odchylenia" (mój fach jest ściśle związany za to z matematyką) dla oFi'ego zrobiłem wyjątek bo ten urwis za dużo sobie pozwala i sam się o to prosił, żeby natrzeć mu uszu. -
A dziękuję Kotku, miło wiedzieć że po nawet tak długim czasie ktoś tu jeszcze zawitał i przeczytał tamten mój elaborat, dzięki temu wiem że jest sens aby przynajmniej raz na jakiś czas się tu obszerniej rozpisać.
-
PSX EXTREME 328 + KALENDARZ GRACZA 2025
Nomen dubium odpowiedział(a) na Perez temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Może nie tyle się czepiam, co raczej drwię - z osoby która przed chwilą zarzucała mi "warsztat pisarski na poziomie forum Onetu" (czy coś w ten deseń) a sama kwalifikuje się do jakichś korepetycji z polskiego, bo wali takie byczyska jakby miała co najmniej dysleksję. P.S. Ten "Pan" niepotrzebny, wprawdzie mam już swoje na karku lecz za to wyglądam na młodszego o kilkanaście lat i właśnie tym się pocieszam, że wiek biologiczny ważniejszy jest od metrykalnego. -
PSX EXTREME 328 + KALENDARZ GRACZA 2025
Nomen dubium odpowiedział(a) na Perez temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Nie eseJI tylko eseJÓW; skoro wytykasz komuś rzekome braki lingwistyczne (pomijając już, że chyba "nieco" na wyrost) to przydałoby się, żebyś sam umiał chociaż przez przypadki odmieniać... A, no i tam dalej powinno być też "nie piszE się" (a nie "nie piszĘ się") i "bĘdzie" (a nie "bEdzie") w poprzednim zdaniu. Siadaj, dwója. -
PSX EXTREME 328 + KALENDARZ GRACZA 2025
Nomen dubium odpowiedział(a) na Perez temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Wow, jednak ktoś tych ekstrimowych kalendarzy używa a nie tylko - tak jak ja - odkłada co roku kolejny do szuflady, wieszając zamiast niego jakiś z gołymi babami. Impressive! -
PSX EXTREME 328 + KALENDARZ GRACZA 2025
Nomen dubium odpowiedział(a) na Perez temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Zooltar to chyba rzadko pisywał w ogóle o grach, problemem Energika było/jest natomiast to, że po prostu się na grach nie zna, w związku z czym nie powinien pozować na fachowca - ilekroć słuchałem go na YT (już dawno przestałem) to raz po raz się łapałem za łeb o czym on bredzi, pamiętam jak stwierdził np. że Half-Life 2 w wersji na PS2 to był dramat... Zaiste trzeba być nie lada znawcą tematu by krytykować szpilę, która nigdy w ogóle nie powstała. -
PSX EXTREME 328 + KALENDARZ GRACZA 2025
Nomen dubium odpowiedział(a) na Perez temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Ale Zax'a to Ty szanuj gościu, na pewno zna się lepiej na grach niż choćby taki "as" jak Energik, któremu niestety zdarzało się już na łamach Szmatławca udzielać. -
?... Nie uważam wcale bym DeCekowi "do**bał", to że oceniam go niżej od dwóch moim zdaniem najlepszych konsol w historii nie jest chyba żadną ujmą, wszak wypaść gorzej od PS2 czy Xbox'a to tak jakby przegrać w meczu piłki nożnej z Argentyną - żaden wstyd. DeCek i tak spisał się stosunkowo dobrze biorąc pod uwagę jak mało miał czasu żeby się "wykazać", kto wie co tam by nań powychodziło gdyby nie mocno przedwczesny zgon.
-
I tu się zgadzamy, ja również nie widzę sensu w dyskutowaniu o wyższości PS2 nad DC'em, ponieważ oczywiste sprawy nie wymagają żadnej dyskusji - godnym rywalem dla Czarnuli to był (pod względem atrakcyjności, a nie sprzedaży rzecz jasna) Original Xbox, a nie konsolka która najlepsze co miała do zaoferowania ("tuzy" pokroju wcześniej wymienionych Le Mans 24 Hours, F355 Challenge czy RE Code: Veronica) to gierki które w przypadku konsoli Sony reprezentowały drugi garnitur, i "nawet" ze skanowaniem progresywnym i tak nie zasługiwałyby na więcej niż 7; Dreamcast to mógłby sobie rywalizować co najwyżej z GameCube'm, ale na pewno nie z Xbox'em czy PS2, z czym do ludzi... A, no i Makaron w przeciwieństwie do Czarnulki dostał wprawdzie porty takich perełek, jak Worms: Armageddon, Worms World Party, TR: The Last Revelation i TR: Chronicles, lecz te konwersje były mniej więcej tak next genowe jak PS2'jkowy port AitD: The New Nightmare, czyli nieszczególnie.
-
E tam, recki wcale nie muszą być proste (tak jak i felietony niekoniecznie muszą być "ambitne") wszystko zależy od autora danego tekstu; taki np. Robert Szmidt ćwierć wieku temu potrafił w Play(er)Station Plus robić małe dzieła sztuki z czegoś tak banalnego jak opisy przejścia gier - czytało się to jak jakieś powieści sensacyjne, pamiętam że pochłaniałem jego solucje do nawet tych szpil które wcale mnie nie interesowały, tak po prostu dla samych wrażeń z lektury. Nikt (chyba) nigdy nie uważał tej konwersji za niemożliwą, natomiast wiadomym było że nie obędzie się ona bez żadnych cięć i to jak najbardziej się potwierdziło, a przecież GTAIII i tak dalekie jest od szczytowych możliwości technologicznych drugiego Soniaka; no cóż, jak widać ortodoksyjni fani (a raczej wyznawcy, bo takie zaklinanie rzeczywistości to nosi już znamiona kultu religijnego) Dreamcasta nie mieli racji nazywając DC'a "mocniejszym od PS2" i argumentując to tym, że pozycje takie jak Test Drive: Le Mans, F355 Challenge czy RE Code: Veronica wyglądały ładniej na konsoli Segi - no owszem wyglądały, tyle tylko że w przypadku Makarona reprezentowały pod kątem wizualiów (całościowo zresztą również) najwyższą półkę, a na Czarnulce to była druga liga (i "nawet" implementacja trybu progresywnego by tego nie zmieniła) nie tylko zresztą graficznie.
-
Piona Panie Adamusie, coś mi się wydaje że nie tylko na forum ale i na żywo fajnie byłoby z Tobą pogadać, bo robisz wrażenie naprawdę równego gościa.
-
PSX EXTREME 328 + KALENDARZ GRACZA 2025
Nomen dubium odpowiedział(a) na Perez temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Ano, zapomniałeś o bardzo wielu (robić notatki Zg[red]uchy, wiele z poniższych aż się prosi o jakiś retro wspominkowy artykuł na łamach PE) takich jak: Call of Duty 2, Castlevania, From Russia With Love, Brothers in Arms (dwie części), Battlefield 2, Jak X, Indigo Prophecy, Evil Dead, 187 Ride or Die, The Incredible Hulk, Darkwatch, Fatal Frame III, Delta Force, Formula One 05, Genji, Destroy All Humans!, Batman Begins, Juiced, Killer 7, Cold Winter, Area 51, Haunting Ground, Full Spectrum Warrior, Enthusia Professional Racing, Cold Fear, Champions, Yakuza, Peter Jackson's King Kong, Need for Speed, True Crime, The Matrix, Star Wars (kilka części), WRC, Ratchet, L.A. Rush, SOCOM 3 U.S. Navy SEALs, Spartan, Sniper Elite, Sly 3, The Suffering, Mortal Kombat, Total Overdose, Urban Reign, Tom Clancy's Rainbow Six, The Sword of Etheria, Medal of Honor, Midnight Club 3, TimeSplitters, Project Snowblind, Shadow of Rome, The Punisher, Mercenaries, Half-Life 2, Gun, Call of Cthulhu, Operation Flashpoint, Fable, Ninja Gaiden Black, Ultimate Spider-Man, Far Cry Instincts, Heroes of the Pacific, MotoGP, Conker, Forza Motorsport, Jade Empire, Unreal Championship 2, Doom 3, Oddworld... Wszystkie powyższe zasługują w mojej opinii przynajmniej na 7 (wielu dałbym więcej, znalazłoby i się trochę dziewiątek) ogólnie to każdy rok szóstej gen. gier obfitował w dobre i bardzo dobre szpile, współcześnie to o takim bogactwie nie ma co nawet marzyć - kiedyś były czasy, teraz nie ma czasów. -
Biorąc pod lupę wyłącznie sam PPE - pełna zgodna, różnica na korzyść recek nie jest miażdżąca tylko niewielka, i tutaj jak najbardziej posypuję głowę popiołem; inna sprawa, że miałem na myśli internet jako całokształt a nie tę jedną konkretną stronę, no i przede wszystkim nie korzystam prawie w ogóle z PPE (no offence, bo życzę Wam zg[red]om jak największej ilości odsłon, ale dla mnie ta stronka jest zbyt clickbait'owa) więc siłą rzeczy pisząc o "miażdżącej" przewadze nie chodziło mi o ten portal, plus dodatkowo trzeba uwzględnić że publicystyka na PPE głównie jednak dotyczy gier a nie przysłowiowych zosiek i innych husarii jak ta w kwartalniku Ekszona, ani też nie ma tam raczej zbyt wielu takich "filozoficznych" felietonów jak te znajdujące się na ostatnich stronach w Ekstrimie... No tak czy owak naprawdę mocno zaskoczyły mnie te liczby i dzięki za uświadomienie, nie spodziewałem się że przewaga recenzji na którymkolwiek portalu może być taka mała. Wiadoma sprawa kierowniku, stara dobra Czarnulka (aktualnie to najczęściej pykam właśnie na niej, a Xbox Classic na drugim miejscu) zawsze na propsie i taką publicystykę to ja też czytam. Nie chcę się znów wyzłośliwiać, ale najbardziej wyssane z palca to okazały się właśnie TWOJE wymysły - o ile (przynajmniej w przypadku PPE) grubo przeholowałem pisząc o "miażdżącej" różnicy na korzyść recek, to jednak one są górą pod kątem klikalności a ty sugerowałeś, że jest odwrotnie; nie żebym oczekiwał po tobie że się przyznasz do błędu (co to to nie, do takich rzeczy jednak trzeba mieć jakąś klasę) ale to swoje niezbyt uzasadnione triumfowanie to mógłbyś sobie odpuścić, bo to już "lekka" przesada. Ja na twoim miejscu Leif aż tak bym się nie radował, po raz kolejny uwidocznił się tylko twój brak samodzielności - bez wsparcia innych, bardziej kumatych od ciebie użytkowników, wypadasz bym powiedział blado jak w febrze... Ile razy jeszcze tak inni będą cię musieli z "opresji" ratować, nim staniesz się na tym forum samowystarczalny? Póki co, faktycznie ciesz się że przybył odziany w złotą zbroję rycerz Perez na białym rumaku, ale przecież nie zawsze będzie mu się chciało i co wówczas poczniesz? Bez jaj... Chyba raczej powinieneś być zaskoczony NEGATYWNIE, skoro spodziewałeś się przewagi popularności po stronie publicystyki, a ta wprawdzie nieznacznie ale jednak przegrywa.
-
Chłopcze, zgrywanie niewinnej ofiary i wzorowego dyskutanta (brzydzącego się wycieczkami osobistymi i spragnionego merytorycznej dyskusji) wychodzi ci równie fatalnie, co udawanie że moje posty cię śmieszą a nie denerwują; gdybyś ty faktycznie był takim przeciwnikiem wycieczek ad personam, to nie pozwalałbyś sobie od dłuższego czasu na te swoje niemądre psychoanalizy ("mania", "urojenia" - co ty jesteś, wirtualny psychiatra kliniczny? czy masz jakieś kwalifikacje do stawiania - i to jeszcze online! - tak śmiałych diagnoz, bo jakoś nie sprawiasz wrażenia takiego wykształciucha?) to samo w kwestii trzymania się meritum dysputy - zrobiłeś wszystko co w swojej mocy, żeby tylko odejść od tematu i sprowokować mnie swymi zaczepkami do wymiany uszczypliwości, i naprawdę nie sądzę aby był to tylko przypadek, że "zarzuciłeś" mi pozowanie na wymądrzającego się w pretensjonalny sposób eksperta (SIC!!!) akurat dziwnym trafem w momencie, gdy podałem argument wyjątkowo dla ciebie niewygodny (ty dobrze wiesz, że przewaga recek nad materiałami publicystycznymi jeśli chodzi o ilość odsłon na stronach internetowych jest miażdżąca, prawda?) ot po prostu brakuje ci klasy by przeprosić i się przyznać do błędu, stąd "sprytnie" postanowiłeś odwrócić moją uwagę kierując do mnie jakieś lewe odzywki. Tak drogi przyjacielu, to właśnie TY masz urojenia a nie ja - publicystyka gamingowa nadal po dziś dzień pozostaje w necie totalną niszą (jak to się mówi, dla koneserów) jaką była od zawsze, póki co nie ma mowy o żadnej zmianie trendu i wymieraniu recenzji (i nie ma żadnych przesłanek ku temu, by wieszczyć jakiekolwiek przebiegunowanie w tej materii) możesz sobie o tym co najwyżej pomarzyć w tym swoim UROJONYM świecie, w którym żyjesz. P.S. Aż szkoda że to już koniec, setnie się ubawiłem i liczyłem, że ten cyrk z tobą w roli nieintencjonalnego klauna (najzabawniejsze to są chyba te twoje "dość" nieporadne próby dodania sobie animuszu, gdybym miał wybierać) potrwa troszeczkę dłużej... Chlip chlip, żegnaj Leifuś i nie bądź na mnie zły, potraktowałem cię i tak bardzo ulgowo i pobłażliwie.
-
Żadne krzyki i żadna draka, przynajmniej z mojej strony; ot chłopaczyna prowokował mnie kilka razy i w końcu wychowawczo dałem mu (leciutko przecież) po łapkach w ramach lekcji pokory - niech to przyjmie z godnością zamiast się mazgaić i wyciągnie z tego nauczkę na przyszłość, i tak byłem dlań bardzo łagodny. Za późno na udawanie rozbawionego, jajka są już rozbite od momentu gdy zawołałeś z płaczem o interwencję modów; jak to mówią starego niedźwiedzia na sztuczny miód nie oszukasz, i nieważne ile teraz "śmiesznych" obrazków nawklejasz (notabene, nie wstyd ci być takim pokemonem?) bo i tak nikt się nie nabierze. Sprawa jest oczywista: napinasz się jak cięciwa łuku, tylko za bardzo strzelić nie masz czym...
-
PSX EXTREME 328 + KALENDARZ GRACZA 2025
Nomen dubium odpowiedział(a) na Perez temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Anioł Ciemności... Ostatnia kozacka gra z Larą, godna tego by bez wstydu nosić w tytule nazwę Tomb Raider... Nawet po upływie przeszło dwóch dekad wciąż nie wybaczyłem Eidos'owi popsucia tej serii, najpierw nie dali magikom z Core Design ukończyć TAoD wymuszając nań przedwczesną premierę, a następne przekazali Croftównę w niepowołane ręce bezpowrotnie niszcząc tę markę - zmiana ludzkiej fizyki i animacji Lary na małpią, poważnego klimatu na beztroski, surowego design'u na komiksowy, obniżenie poziomu trudności o jakieś 90%, rezygnacja z usług bardzo uzdolnionego kompozytora Petera Connelly'ego, pozbawienie TR'a artystycznego pierwiastka, ugrzecznienie w postaci rezygnacji z rozbryzgów krwi (zamiast tego jakieś snopy iskier, geez...) no to wszystko zebrane do kupy nie miało prawa się udać i się nie udało, Crystalsi nie dźwignęli tematu i tym samym ostatnim prawowitym Tomb'em była właśnie szóstka, pomimo swego niedoszlifowania. -
Z dnia na dzień stajesz się coraz śmieszniejszy, teraz to już wręcz samego siebie przeszedłeś - od tematu dyskusji jako pierwszy odszedłeś przecież ty, także i ty jako pierwszy zacząłeś sobie na wycieczki osobiste pozwalać (twój wczorajszy post z 15:44, który zresztą nie był twoją pierwszą zaczepką) to że w takich okolicznościach jeszcze robisz z siebie ofiarę i płaczesz o pomoc moderacji to istny kabaret; w głowie mi się nie mieści jak można być aż tak żałosnym, w każdym razie dzięki za poprawienie mi humoru... I zamiast szlochać to lepiej mi podziękuj, bo i tak byłem w rozmowie z tobą chyba najbardziej delikatny, jak tylko się dało.
-
Faktycznie, kto jak kto ale ty to z całą pewnością nie zgrywasz wszechwiedzącego eksperta (akurat od ciebie ciężko byłoby wymagać takich zdolności) doskonale ci za to idzie zgrywanie pociesznego głuptaska... Czekaj, a może ty wcale nie udajesz tylko naprawdę nim jesteś, hmmm? BTW, u kogo podpatrzyłeś to sformułowanie "maniakalny upór" (powtarzasz mi to już chyba trzeci raz z rzędu) bo np. określenie "pretensjonalny" to zapożyczyłeś ode mnie? Pojętny z ciebie uczeń widzę, robisz postępy w retoryce, a już myślałem że poprzestajesz na papugowaniu jedynie Pana Piechoty.
-
Koleś, ale tak się jakoś "dziwnie" złożyło że również i Ty ani żadnych danych nie przedstawiasz ani też nie przeprowadzasz żadnych badań rynkowych, dlaczegóż to więc stawiasz mi jakieś wydumane wymogi i wyśrubowane kryteria, skoro sam ani myślisz takowe spełnić? Jedyne co do tej dysputy wniosłeś, to swą dumną deklarację że czytając Ekstrima stopniowo coraz mniej uwagi poświęcasz reckom a coraz więcej felietonom... No rzeczywiście, niezbity dowód na rosnącą potęgę publicystyki i usuwanie się w cień recenzji, przecież Ty - w przeciwieństwie do mnie - nawet nie dzielisz się żadnymi własnymi spostrzeżeniami (czy jak wolisz "urojeniami") bazujesz jedynie na subiektywnych odczuciach które naprawdę niewiele znaczą, a ode mnie wołasz o jakieś dane i badania rynku?? WTF, chyba zaszkodziło Ci świąteczne obżarstwo więc może odejdź na chwilę od stołu... Anyway, tak samo "dziwne" (no dobra, wcale nie...) jest to, że jakoś wobec osób o tym samym poglądzie na sprawę co Twój, nie jesteś równie restrykcyjny jak wobec mnie - weźmy na warsztat choćby felieton Pana Piechoty z bieżącego numeru (znasz jego treść gdyż parę stron wstecz go chwaliłeś, więc nie wyłgasz się z tego mówiąc że nie czytałeś) w którym ów stawia tezę, jakoby wielu czytelników PE jedynie pobieżnie wertowało magazyn w poszukiwaniu paru recek znanych sobie tytułów, pomijając lwią część zawartości czasopisma, po czym odkładało gazetę na półkę... No właśnie, nie czepisz się red. Piechoty że ma "urojenia" i nie każesz mu wybadać w tym zakresie rynku ani podać żadnych danych na potwierdzenie jego teorii? Przecież on nie może tego wiedzieć na pewno (bo niby skąd?) wysnuł jedynie taką hipotezę i brak dowodów jakoś w jego przypadku Ci nie przeszkadza - czemuż to jesteś taki wymagający wyłącznie wobec osoby reprezentującej przeciwne stanowisko do Twego? P.S. Muszę wycofać poradę, której wcześniej Ci udzieliłem: już Ty lepiej nie wychylaj się zza pleców swojego forumowego i redakcyjnego idola, i ogranicz się do posiłkowania się cytatami z jego wypowiedzi, bo kiedy sam próbujesz czymś zabłysnąć kompletnie Ci to nie wychodzi... A, i jeszcze jedno: skoro taki z Ciebie matematyk to proszę bardzo, mam dla Ciebie do samodzielnej rozkminki coś jak najbardziej mierzalnego - poserfuj sobie trochę po internetach i porównaj (niektóre stronki mają widoczne dla odwiedzających mierniki naliczające liczbę odsłon, chyba o tym wiesz) jakie treści dot. gier "klikają" się lepiej (recenzje czy publicystyka) i wyciągnij wnioski. Nie chcesz moich "urojeń" i domagasz się mierzalnych danych - voilà, właśnie Ci wskazałem gdzie ich szukać, niechaj to będzie taki spóźniony prezent pod choinkę ode mnie.
-
Litości... Mówiłem przecież jedynie o samej sprzedaży, a nie o łącznej ilości nabywców danego periodyku bez uwzględnienia wymiaru czasowego (i, powtórzę raz jeszcze: kluczowe jest w tym przypadku to, że porównujemy kwartalnik z miesięcznikiem, a nie dwa kwartalniki/miesięczniki) a to są dwie różne sprawy; przechodząc do tego drugiego zagadnienia (które również jest oczywiście istotne) to nawet jeżeli Ekszyn w tej kwestii góruje, nie dowodzi to wcale większej popularności publicystyki względem recenzji - wiadomo przecież, że Ekszyn ma pod tym względem gigantyczny handicap, ponieważ w czasach gdy serwowali pełniaki na płytach sprzedawali się rewelacyjnie, i zapewne wielu z ich aktualnych czytelników to osoby kupujące z przyzwyczajenia i sentymentu do starych dobrych lat, a nie wcale miłośnicy felietonów których przyciągnęła do pisma publicystyka. Zatem, nawet jeśli łączna ilość nabywców Ekszona przeważa aktualnie liczbowo nad czytelnikami Ekstrima, nie dowodzi to żadnej wyższości felietonów nad reckami, natomiast istotnym elementem do rozkminki w temacie "recenzje vs publicystyka" jest kwestia tego, czy przypadkiem aby Ekszon nie zanotował dużego spadku czytelnictwa w momencie zmiany profilu z recenzenckiego na publicystyczny - ja obstawiam, że olało ich między 40 a 60% dawnych nabywców, a i poważnie wątpię by pojawiło się w to miejsce wielu nowych.
-
Ale w jakim sensie ma wyższą sprzedaż, bo przecież porównujemy tu miesięcznik z kwartalnikiem (ten drugi stanowi przecie substytut aż trzech numerów miesięcznika i tak też należy doń podchodzić) prawda? Czy w takim, że w ciągu TRZECH MIESIĘCY sprzedaje się średnio więcej egz. jednego wydania ich kwartalnika aniżeli jednego wydania Waszego miesięcznika przez MIESIĄC, czy w takim że MIESIĘCZNIE schodzi średnio więcej ich kwartalników w porównaniu z Waszym miesięcznikiem? Bo jeśli to pierwsze, no to nie mają czym się szczycić (to troszkę tak, jakby np. redakcja jakiegoś rocznika miała triumfować, że na przestrzeni ROKU sprzedało się więcej sztuk jednego wydania ich ukazującego się raz na rok periodyku w porównaniu z ilością sprzedanych W MIESIĄC sztuk jakiegoś miesięcznika, nie bacząc na to iż ów miesięcznik w wymiarze miesięcznym zszedłby kilkukrotnie lepiej niźli ich rocznik) a w to drugie to ciężko byłoby mi uwierzyć. Jeżeli, przypuśćmy, oni mieliby mieć sprzedaż na poziomie 15 tys. sztuk w wymiarze KWARTALNYM a Wy 10 tys. na dystansie MIESIĘCZNYM (oczywiście to czysto teoretyczne założenie, wszak jako Ministerstwo Danych Znikąd nie posiadam dostępu do faktycznych informacji i mogę jedynie z fusów powróżyć) no to de facto to Wy sprzedawalibyście się lepiej (w powyższym hipotetycznym wariancie średnia MIESIĘCZNA sprzedaż ich kwartalnika wychodzi 5 tys. egz.) kwartalnik nie stanowi bowiem ekwiwalentu jednego wydania miesięcznika tylko aż trzech i tak właśnie trzeba to porównywać.
-
Nie chciałbym zabrzmieć złośliwie, ale sądzę że o czymś to świadczy, skoro jedynym felietonem który rozruszał sekcję komentarzy na forum jest ten o domniemanej wyższości publicystyki nad recenzjami, z reguły bowiem to recki i widniejące weń oceny wywołują ekscytację u czytelników a nie felietony... No, i nie chciałbym też sobie zanadto dodawać a Tobie ujmować ale wydaje mi się, że tę dyskusję pt. recki kontra publicystyka to jednak bardziej rozkręciłem ja, niż Twój artykuł z bieżącego numeru PE. Damn it... A ja naiwny miałem nadzieję, że te "nomen, nie omen!" z Twojego artykułu to nie żaden easter egg wymierzony we mnie (coś jak śmieszkowanie rednacza ze Shivy i jego Urusa w minirecenzji rimasterów trzech pierwszych TR'ów) a teraz tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że jednak może być coś na rzeczy... Szkoda, bo miałem nadzieję w inny sposób zaistnieć w Szmatławcu (np. żeby ktoś zrobił materiał nt. którejś z tych już ok. trzydziestu retro gierek, które Wam podsunąłem) a nie jako takie "jajo wielkanocne", no ale cóż lepszy rydz niż nic... "Nie ważne JAK o tobie mówią, byle mówili", wiadomo. Kaman... Dopiero co ja tutaj "uprawiałem kreacjonizm" a teraz się okazuje, że o docenienie publicystów trzeba aż apelować? Jak to, przecież podobno wszyscy czytelnicy poza mną nadają felietonom wyższy priorytet niż reckom i tych pierwszych chcą jak najwięcej a tych drugich jak najmniej, right?... No właśnie chyba jednak nie, a najlepiej widać to po tym jak niewielu chętnych jest na to by raz na kwartał wysupłać z kieszeni 34,50 zł (czyli miesięcznie wychodzi 11,50 - ilu z tych internetowych orędowników rzekomej wyższości felietonów decyduje się na ów wydatek, bo fajnie się tak płodzi w internetach różnorakie "teorie o starożytnych astronautach", ale jak przychodzi co do czego żeby przemówić portfelem to coś dziwnie prawie wszyscy węża w kieszeni mają?) za "konkurencyjny" periodyk poświęcony głównie publicystyce. P.S. I ja naprawdę doceniam felietonistów i nie jestem żadnym hejterem publicystyki, powaga; nie uważam po prostu, by powinna stanowić rdzeń czasopisma o grach (podchodzę do sprawy dość pragmatycznie i jestem zdania, że prasa gamingowa ma pełnić głównie rolę informacyjną, czyli być takim regularnym przeglądem nowo wydanych gierek, a nadmierna ilość zbędnego filozofowania i gadania o dupie Maryni mnie od gazet odrzuca - pamiętajmy, że gry to nie wyprawa do teatru ani na wystawę sztuki tylko przede wszystkim ROZRYWKA, oczywiście ambitniejsza niż przypuśćmy chlanie piwska czy tańczenie w rytm techno łupanki ale jednak wciąż rozrywka, stąd nie ma co robić z czasopisma o nich jakiegoś przesadnie "wymądrzałego" tworu dla intelektualnych snobów) a póki pozostaje na uboczu wszystko jest w porządku.
-
Z tym poziomem trudności jedynki to przyznam, że mam nie lada zgryzotę czy zaliczyć to twórcom na plus czy na minus - z jednej strony przejście tej szpili bez solucji to zadanie iście w rodzaju "miszyn impasybul", z drugiej cała ta randomowość spowodowana brakiem jakichkolwiek podpowiedzi przy wszelkich "puzzlach" to jakby nie było element realizmu, takiego w najtwardszym i najsurowszym wydaniu, a więc rzadko spotykana gratka dla prawdziwych hardkorowców.
-
Produktami premium to magazyny traktujące o gierkach już były (tzn. niektóre) w czasach, gdy potrafiły serwować w ramach bonusów takie złoto, jak np. trylogia Bioshock na płytach (nie kosztując przy tym wcale 35 zeta, tylko o dwie dychy mniej) te współczesne natomiast to produktami premium są, no cóż, głównie pod względem ceny... A z tym AIDS'em i jego ocenami to jest całkiem ciekawa sprawa, bo czasem bywa surowy a innym razem wyjątkowo łagodny, dając np. 8 takiemu przeciętniakowi jak Downforce na PS2 (nie dam głowy że to był AIDS, ale tak na 70 - 80% a nie chce mi się teraz grzebać po starych numerach) które np. w moich oczach było typowym średniakiem na 5. P.S. Popykałem sobie przed chwilą we wspomniane wcześniej Eve of Destruction i... kurczę, ta szpila jest lepsza niż ją zapamiętałem - podwyższam notę z 7+ do 8-, zapomniałem bowiem o fajnej fizyce i efektach dźwiękowych, plus na dokładkę edycja na Czarnulę imponuje stanowczo zbyt rzadko na tej konsolce spotykaną płynnością (50/60 fps'ów bez znacznych dropów) polecam wszystkim zwolennikom retro samochodówek i zupełnie nie czaję tego 5+ od HIV'a.