Skocz do zawartości

cartmanx

Nowy Użytkownik
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cartmanx

  1. cartmanx opublikował(a) odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Wziąłem limitkę z Chrono Crossem dla siebie i kolegi. Chociaż kusiła mnie jeszcze ta okładka z Mario. To są problemy
  2. cartmanx opublikował(a) odpowiedź w temacie w Ogólne
    To stary wątek ale chciałbym podzielić się z wami moim spojrzeniem na gry OT/OT2. Ostrzegam, że to nie będzie rzetelna recenzja tylko idealistyczny post (nie bijcie!), będę nawet pewnie trochę przesadzał ale co mi tam. To będzie mój sposób na oddanie pokłonów tej serii i podziękowanie za czas z nią spędzony. Gotowi? Octopath Traveler - list miłosny do czasów, które już minęły Nie wiem, ilu z Was miało podobnie, ale kiedy odpaliłem pierwszą część Octopath Traveler, poczułem się tak, jakbym znów miał 12 lat, właśnie wrócił ze szkoły, rzucił plecak w kąt i włączył pierwsze PlayStation. Ten sam klimat, to samo uczucie… jakby ktoś wyjął z mojej głowy wspomnienia z dzieciństwa i przerobił je na grę. OT/OT2 to gry wyjątkowe. Często można przeczytać, że to „list miłosny do klasycznych JRPG-ów” - i nie wiem, czy da się to lepiej ująć. Bo to właśnie jest ten rodzaj gry, który działa trochę jak wehikuł czasu. To nie jest tylko styl retro dla stylu. To gra, która rozumie, co wtedy działało i czemu to kochaliśmy. System walki? Majstersztyk. Nie pamiętam drugiego JRPG-a, przy którym walka nigdy by mi się nie znudziła. Mechanika „break and boost”, planowanie tur, kombinowanie z jobami - każda walka, to taktyczny pojedynek. Do tego duża dowolność: możesz złożyć swoją drużynę jak chcesz, żonglować klasami i dopasowywać swoje strategie. Uśmiecham się jak tylko pomyślę jak fajnie to wszystko ekipa Team Asano przemyślała i przede wszystkim wykonała. Grafika i oprawa to czysta magia. Kiedy patrzę na ten styl HD-2D, to mam wrażenie, że tak właśnie wyglądały w mojej głowie gry z 16-bitową estetyką, gdy byłem dzieciakiem. Oczywiście nie wyglądały, ale wyobraźnia robiła swoje. OT nie tylko to rozumie - on to wykorzystuje. Wszystko jest tu idealnie dopieszczone: światła, cienie, kolory - to nie jest tylko grafika, to coś co buduje cały nastrój gry. Żadne inne gry HD-2D, które później się pojawiały według mnie nie zbliżyły się do tego artyzmu. OT/OT2 to dla mnie niedościgniony wzór jak powinien wyglądać jrpg w 2d. Muzyka... To jest coś, co dopełnia całość. Każdy region, każda postać, każda walka ma swoje brzmienie. To nie tylko tło - to idealne oddanie atmosfery gry i budowanie klimatu. Każdy kto grał na pewno pamięta jak pierwszy raz trafił do śnieżnego miasteczka Stillsnow a w tle przygrywał kawałek "Town Veiled in White". Soundtrack z OT to taki poziom, że nie dziwi mnie, że trafia na sceny koncertowe. Oczywiście, nie wszystko jest idealne. Historie niektórych postaci bywają zbyt proste, czasem wręcz naiwne. Brakuje większej spójności, czegoś co połączyłoby ósemkę bohaterów w jednej, wielkiej przygodzie. Czasem myślę: a co by było, gdyby Octopath opowiedział jedną liniową, epicką historię zamiast ośmiu osobnych? Ale może właśnie w tej nietypowości tkwi jego urok? A potem przychodzi Galdera. I nagle przypominasz sobie, że ta gra potrafi być wymagająca jak stare klasyki. To nie tylko nostalgia - to prawdziwe wyzwanie. Zmusza cię do kombinowania, planowania, grindowania… i daje tę samą satysfakcję, co kiedyś, gdy pokonywałeś bossa po 50 nieudanych próbach. Znów czuję ten sam rodzaj satysfakcji, który miałem gdy pokonałem samodzielnie Emeralda z FF7. Chwilo trwaj. Czas w Octopath płynie inaczej. Teoretycznie można grę skończyć w 40-50h. Ale wystarczy, że wciągnie cię jakiś poboczny quest, że zechcesz zdobyć nowego joba, przetestować nową drużynę… i nagle mija 150 godzin. Ja tak miałem - próbowałem grać w coś innego, ale ciągle wracałem. Bo w Octopath jest coś co wciąga jak narkotyk. Jest w tej grze coś nieuchwytnego. Nie potrafię tego nazwać, ale chyba wiecie, o co mi chodzi. Magia? Jakiś pierwiastek, który trafia prosto w duszę. A może to po prostu gra stworzona idealnie pod moje wspomnienia z dzieciństwa, może to tylko nostalgia… ale właśnie dla takich momentów i takich gier kocham to hobby. Piszę to wszystko, bo może ktoś jeszcze waha się, czy warto dać szansę tej serii (sam lubię czytać to forum przed kupnem niektórych gier). Może też wychowywałeś się w latach 90. i grałeś w JRPGi na szaraku. Może też tęsknisz za tamtym klimatem. Jeśli tak - spróbuj Octopath Traveler. Może i w Tobie otworzy te same emocje co we mnie.
  3. Podoba mi się ta inicjatywa. Zamówiłem okładkę SH1, głównie z sentymentu :). Jak projekt wypali to liczę na kontynuację w postaci albumu o serii Resident Evil.
  4. cartmanx opublikował(a) odpowiedź w temacie w Switch 2
    Mnie prezentacja Nintendo mocno zawiodła. Gram 90% czasu w trybie przenośnym więc te powiększanie gabarytów sprzętu oceniam na minus. Może się przekonam jak zobaczę na żywo ale skoro Switch 1 jest niewygodny do trzymania a Switch 2 dalej będzie miał ergonomię deski tylko że większej i cięższej to trochę lipa. Brak oleda to też minus ode mnie. Czytałem, że nowy lcd jest super ale mi oled bardziej by pasował. Jestem w stanie zrezygnować z HDR i 120Hz, które przydadzą się pewnie w paru grach. Czas pracy na baterii w specyfikacji jest gorszy niż dla S1 :( Kamerki i mikrofony w ogóle mnie nie interesują. Płatna instrukcja obsługi w postaci demka technologicznego? No c'mon... Joycon jako myszka - zupełnie tego nie widzę. Puste kartridże też do mnie nie przemawiają. To takie połącznie minusów digitali i fizyków. Gry Ci się ściągnią na dysk ale żeby w nie zagrać to i tak trzeba będzie żonglować kartridżami. Jedyny plus to że możesz grę odsprzedać. Rozumiem czemu takie coś wymyślili ale wyszło moim zdaniem kuriozalnie. Lista zaprezentowanych gier nie zrobiła wrażenia. Metroid Prime bez daty premiery nawet ale spokojnie ogra się na oledziku. Donkey Kong w 3d - słabo to wygląda, zero emocji. Mario karty - tu na plus ale też bez większych zaskoczeń. Mnóstwo gier pokazanych z innych konsol, które można było już dawno ograć typu Cyberpunk to straszna zapchaj dziura. Zabrakło mi zapowiedzi porządnych jrpgów czyli gatunku, który wg. mnie dominuje na switchu. Nowy Fire Emblem, Triangle Strategy czy Octopath Traveler to są tytuły na które ja będę czekał i wypatrywał. Mam nadzieję, że za parę lat wydadzą odświedzenie Switcha 2 z lepszą baterią, ekranem oled i wtedy będzie dobry momentu na zakup. Może do tego czasu pojawią się też gry, które sprawią, że serce mocniej zabije a tymczasem zostaję przy swoim Switch 1 oled.
  5. Wiadomo już coś czy kalendarz w tym roku będzie jednak biurkowy? Jeżeli będze typu wiszącego to już bym coś sobie szukał stojącego ale jeśli ma być biurkowy to poczekam na styczniowy numer.