beavisbathol

Jeśli chodzi Ci o RPG, SH lub DMC, to polecam: www.bluelaguna.net Po wejściu w utwór będzie on odgrywany w tle. Nie musisz go pobierać.

Kurde faja w tej "Pokrzywie" czuć życie. To bynajmniej nie mój styl. Moja muzyka ma lekki wymiar duchowy. U mnie dominuje śmierć, samotność, brzydota, mechanizmy, maszyny i łodafak. Dark Things ogólnie. Pierwszy raz słyszę, że industrial i ambient mają pulsować. Pulsować to może D'n'B lub Breakbeat. A tak na marginesie to nie posiadam sampla pralki i nie zamierzam takowego używać. Oto linki do mojej najnowszej produkcji - REZALITY. Pierwotnie miał się ukazać przed "The Path Of Darkness", ale w sumie to robiłem go na boku. Jeden utwór na kilka tygodni. Mam nadzieję, że się spodoba wam się ta techniczna muza. Bynajmniej nie jest to typowe techno. http://rapidshare.com/files/141410391/REZALITY.part1.rar http://rapidshare.com/files/141406019/REZALITY.part2.rar http://rapidshare.com/files/141399786/REZALITY.part3.rar

Extermination. Jestem pewny na setkę.

Raczej słaby. Jeżeli spodziewałeś się poziomu Akiry Yamaoki to niespecjalnie jest to osiągalne. Opisz dokładnie o co Ci chodzi. Konkretne kawałki, konkretne rzeczy. Nie lubię takich odpowiedzi-skrótów myślowych. Napisz o wszystkim co Ci leży na sercu.

Niespecjalnie przepadam za prawdziwym ELECTRO, ale to przypominało mi muzykę z ośmio bitowych konsol (klimat). Wielki plusik. Co do drugiego projektu to jest to niezły disasterpiece. Trochę wszystko nie trzyma się kupy (nieład, brak związku początka z końcem). I bardzo dobrze. Muzyka z chaosu to czasami muzyka z duszy. Wybacz, że podchodzę do utworów muzycznych jak do literackich, ale każdy kawałek traktuję jak pewną historię, sytuację. Aaaaa bym zapomniał. Miejscami, a nawet częściej czuć gierkowatość twojej muzy. Gitara. Ciekaw jestem jak czułbyś się w ambiencie lub industrialu (Yamaoka style). Zobacz moje tworzywa może coś Ci przypasi i zainspiruje. Chętnie bym posłuchał jakiegoś mechanicznego kawałka w twoim wykonaniu.

Widzę, iż wykład mój powtórzyć musiał będę. Ujmę to wszystko prościej. 1) Muzyka to produkt, który ma działać na człowieka. Zwykła muzyka działa samą sobą. Muzyka filmowa jest dodatkiem, gdyż obraz gra tutaj pierwsze skrzypce. Obraz trafia do ośrodków neuronowych człowieka szybciej niż fala akustyczna. Muza gierkowa działa wraz z obrazem. 2) Zapewne nie każdy wie iż OST do Nightmare Creatures robiły dwie osoby. Frédéric Motte napisał muzykę do poziomów (ta gierkowa), a Rob Zombie do wstawek FMV. A co by było gdyby odwrócić ich role. "Meet The Creeper" w psychiatryku? Odpada. Same wstawki mogłyby być bez muzyki. Ta jest tylko dodatkiem (filmowa) 3) Prawdą jest, że każdego rodzaju muzyki można słuchać. Ale pisząc, że muzyka gierkowa nie nadaje się do słuchania jako tako nie miałem na myśli, że jej się nie słucha jak muzyki zwykłej. Ją się kojarzy z momentami gry. Podobnie jest z filmówką, ale filmu się nie przeżywa tak naprawdę. Dlaczego? Bo nie mamy wpływu na niego. 4) Napewno moje pojęcie muzyki gierkowej różni się od definicji zwykłego konsumenta muzycznego. Moja jest bardzo modernistyczna. A nie trudno domyślić się, że modernizm może być surrealistyczno-irracjonalną powłoką naszego, personalnego wewnętrznego świata. 5) Jeszcze taka mała sprawa - techno, rock to gatunek muzyki nie rodzaj. Mam propozycję byśmy zaprzestali tego drążenia w pojęciu muzyka gierkowa, bo raczej nie zaprowadzi ono nas nigdzie. Ja będę twierdzić swoje, a inni swoje. Rację będzie miał każdy zgodnie z teorią o układzie odniesienia. Lepiej skupmy się na tym co w temacie jest najważniejsze - OPINIA O KAWAŁKACH.

Muzykę możemy podzielić na trzy główne typu: 1) Zwykła 2) Filmowa 3) Gierkowa Pierwsza to każda powszechnie spotykana. Czy to w radiu, MTV i Sopocie. Druga to muzyka pisana pod sceny. Utwór ma oddawać sytuację z filmu. Muzyka gierkowa to najwyższa liga niestety. OST z np. Gran Turismo, FIFA 2008, czy THPS to soundtracki wykonane za pomocą muzyki zwykłej. Prawdziwa muzyka gierkowa nie nadaje się do słuchania jako takiego. Ona ma być w fuzji z obrazem. Jest to duże podobieństwo do muzyki filmowej. Tylko to co się dzieje na ekranie telewizora ma inny wydźwięk. Gry mają działać dźwiękiem i obrazem. Najlepsze przykłady: 1) Silent Hill - spróbuj odpalić Ain't Gonna Rain (SH1 - industrial pełną gębą) w publice, a potem You're Not Here (SH3 - piosenka logiczna). Różnica będzie ogromna. 2) REZ - niby techno, ale takie progresywne, syntetyczne. Zapodając w publice raczej nic się nie stanie, ale daj do tego obraz z gry REZ (wektorowa grafika na max). Symulacja LSD? Podobnie zachowuje się N2O (PSX). 3) Tenchu - też można puścić w publice (dla tych co lubią muzykę dżapońską), ale wystarczy dodać samą grę, a dostaniemy - harmonię. Wewnętrzny świat każdego z osobna. Jeżeli nadal nie wiadomo o co mi chodzi, to powiem po literacku jak Przybyszewski. Muzyka gierkowa jest jak sztuka. Sztuka nie może być czymś przyziemnym. Musi być ponad światem materialnym.

Byłem, widziałem, słyszałem, ale to chyba nie jest muza gierkowa bynajmniej. A sądząc po teledysku jest to normalny zespół, a nie kompozytorzy gierkowcy (amatorzy, profesjonaliści i artyści). Promowanie zespołu to chyba nie tutaj, ale to tylko moje zdanie. Jeżeli chodzi o samą muzykę to riffy całkiem i fajne, ale wokal coś do mnie nie przemawia. Brakuje mu czegoś - powera. Może mała próba na mocniejszym froncie. Coś w stylu Devildriver lub Drowning Pool.

Dodaję jeszcze "The Path Of Darkness EP". Rozszerzenie najnowszego albumu. Zawiera dwa nowe tracki i drugie wersje już kilku istniejących. The Path Of Darkness EP: 1.It Was A Nightmare 2.Garden 3.The Dark Beast (2nd Version) 4.The Tragic End (2nd Version) 5.Subway (2nd Version) 6.Alone In The Dark (2nd Version) Link do albumu: http://rapidshare.com/files/137108617/4.Th...s_EP__2008_.rar

Po miesiącach prac wreszcie "nagrałem" swój trzeci album - "The Path Of Darkness". Jest kontynuacją mojej silentowej twórczości. Jednak z małym wyjątkiem. Jest zdecydowanie bardziej ambientowo. Stworzyłem muzykę wywołującą różne uczucia, a nie tylko strach i ogólny "łodafak". Sam "łodafak" został ale w innej postaci sami sprawdźcie jakiej. Album podzieliłem na trzy krążki: CD 1: City Of The Dark 1. A New Start 2. Hospital 3. Elevator To Floor #4 4. Children Of The Dark 5. Room 409 6. Empty Inside 7. Sorrow 8. The Beast 9. Hybrid Sonata 10. The Wait 11. Subway 12. Machination 2 CD 2: Forbidden Mere 1. The Black Plague 2. Village Of Solitude 3. Music Box 4. Look Into My Mind 5. Cave Ambience 6. Good And Evil 7. Thou Do Wit The Durst Of Thine Foe That Hast Wax Naught 8. The Dark Beast 9. The Untruth 10. Hybrid Sonata 2 11. The Tragic End CD 3: Inner Demons 1. The Evil Is Close 2. Fate Of The World 3. Deeps Of Despair 4. Reaper Creeper 5. Alone In The Dark 6. Ether Album znajdziecie pod linkiem: The Path Of Darkness Dodatkowo aktywowałem własny kanał na Youtube. Narazie są tam dwa pierwsze albumy. Kanał Youtube - beavisbathol Zachęcam do pisania opinii na forum i kanale.

W swoich archiwach własnych kompozycji do gier znalazłem jeszcze muzykę do Manhunt w niecodziennym klimacie: http://rapidshare.com/files/104134532/This...hunt__2007_.rar Kawałek do Gran Turismo: http://rapidshare.com/files/104136605/Turismo.flac I jeden kawałek do Hitman Contracts, a raczej pewna własna wizja już istniejącego: http://rapidshare.com/files/104137282/Slaughterhouse.flac

W albumie wspominam o utworze Machination, a przecież pochodzi on z innej kompozycji, do której nie wszyscy mają dostęp, więc podaję link do niego. http://rapidshare.com/files/103616396/Machination.mp3

Pewnego razu zapragnąłem stworzyć własną muzykę do gry. Nie wiedziałem jeszcze jaką, ale coś było na rzeczy. I nie ja jeden zapewne się do czegoś takiego przymierzałem. Założyłem ten temat, by gracze tworzący muzykę podawali linki do jakichś własnych kompozycji. Nie ważne, czy to będzie coś profesjonalnego lub ważne jest aby pokazać, że coś się robi. Muzyka zmienia. Muzyka kształtuje. Podaję link do swojego tworu. Sami oceńcie. Koniecznie przeczytajcie jak powstawały tracki. http://rapidshare.com/files/103385119/The_...ends__2008_.rar

Wychowałem się na MK i przez większość czasu grałem w MK. I nie trudno się dziwić skoro MK jest to smocza seria jest prawdziwą bijatyką. Tekken może i bardziej jest uzbrojony w ciosy i combosy, ale siada przy prawach fizyki. Gdy ktoś ci sprzeda mosiężnego kopa w ryj to raczej polecisz i nieoc krwii popłynie. Raczej tak jest ale nie w słynnej bijatyce Namco. Soul Calibur jest lepszy niż Tekken, gdyż widać w nim trochę tego czegoś co nazywa się prawdziwą bijatyką, choć tak jak poprzednik cierpi na przypadkowość walk czasami. Większość z was Tekkenowców się ze mną nie zgodzi, ale spójrzmy na ciekawą sprawę jaką jest rozpoznawalność. Przejdź ulicą i zapytaj się kogoś co to jest Mortal Kombat. Większość odpowie dobrze nawet zdarzą się przypadki osób starszych, które zdadzą egzamin. W przypadku Tekkena, czy Soula tak nigdy się nie stanie. W odpowiednich środowiskach tak, ale mnie tu chodzi o środowisko masowe. Nie zapominajmy również, że MK to marka i legenda znana od lat. A jak niektórzy wiedzą MK miał być szybkim projektem nie nastawionym na kontynuacje. Świat pokazał, że takich gier chce. A skoro chce to coś musi w tym być.