Poszli w stronę utraty szybkiej regeneracji, co próbowali już zrobić w ostatnim W w Japonii. Nie podoba mi się to. Wolverine powinien być zmęczonym (mentalnie), ale nie zbolałym (fizycznie) dziadkiem. Raczej oczywiste jest że go uśmiercą, ale wolałbym żeby zginął w ostrej walce z np. Sabretoothem, a nie na artretyzm. Pójść pójdę, ale niestety po raz kolejny zapowiada się na crap.