Obejrzałem bez bólu zębów. Arcydzieło to nie jest, ale wg mnie trochę lepsze niż poprzednia trylogia. Jak dla mnie to trochę za mało Spider-Mana, a za dużo jego problemów z cyklu
wiem, że to miało zbudować historię i pokazać jak nastolatek staje się bohaterem, ale Spidey jest w filmie w sumie z 30 minut. Ode mnie mocne 7/10. Całe szczęście, że kontynuowali wspaniałą tradycję, czyli w filmie pojawia się ogromna flaga USA, aby przypomnieć widzom gdzie dzieje się akcja ;-)