Diablo to bardzo silna marka, nawet w Polsce, gdzie D2 jeszcze 2 lata temu było w top10 empiku. Seria nie jest martwa, ponieważ do dziś masa ludzi w to gra (gdzieś czytałem, że bywało, iż więcej ludzi grało w D2 niż w SC2). Poza tym nie lekceważ potęgi nostalgii i wspomnień (to działa u mnie, bo w D2 to grałem z 5 lat temu).
Co do standardów, to D3 będzie w wyjątkowo komfortowej pozycji, ponieważ to zazwyczaj Blizzard wyznacza standardy. Większość gier z tego gatunku przeszło bez echa (z wyjątkiem może Torchlight'a, który zdobył popularność ze względu na to, iż zrobili go ludzie od D2) i mało jest znaczących marek w tym segmencie (Dungeon Siege, Torchlight). Nie łudzę się, że będę grał w to przez następne 6 lat, ale podejrzewam że D3 nie znudzi mnie po tym jak przejdę normal.
Co do skomplikowania. W gruncie rzeczy stopień skomplikowania nie ma większego znaczenia, jeśli nie będzie psuł zabawy. Jest wiele skomplikowanych gier, które sprawiają frajdę. Ważne jest aby wszystko było spójne i w miarę sensownie zaprojektowane.
Też wolałem wcześniejszy system run, ale płakać za nim nie będę.
Z tekstu z 5 marca, nie wiem czy on jest wiarygodny...
Takie tam zdjęcie od Jay'a Wilson'a;-)