acha to pogram z jakimis ziomkami z US i sprzedam gre w cholere. Acha, spodziewajcie sie w niej masy drobnych bledow, ktore wprawdzie nie wplywaja na rozgrywke, ale po prostu wygladaja niesmacznie. Zadnych wiekszych bugow nie zauwazylem. Just Cause jakos bardziej mi podeszlo. I jasne sa tu fajne akcje, jak... musisz dostac sie na druga strone muru, to po prostu zakladasz C4 na mur i go wysadzasz... ogolnie moje narzekanie bierze sie tez z tego, ze nie jestem wielkim fanem gier typu GTA. Nie gralem nigdy w jedynke wiec nie wiedzialem jak to do konca wyglada. Jakbym zdawal sobie z tego sprawe moze w ogole bym gry nie kupil i rzucil sie na Tales of Vesperia albo Infinite Undiscovery. Too Human zdecydowanie mi bardziej podszedl.
Do tego wszystkiego gra jest dosyc prosta... dostajesz z bazooki, to nie giniesz tylko twoj health spada do 2... wiec musisz jeszcze dostac z karabinu by zginac. Ogolnie bez wiekszych staran zginalem raz wczoraj, bo nawet nie wiedzialem ze zginac sie da... latalem po planszy z healthem 2 i zabijalem kolesi. W koncu jednak 5 mnie otoczylo i zabilo. Jezeli taki poziom sie utrzyma to nie bedzie problemu z przejsciem gry nie umierajac. Graficznie jest slabiej niz w GTA, pewnie przez to, ze otoczenie jest bardziej podatne na zniszczenia. Prowadzenie pojazdow wyglada ok, ale nie wiem dlaczego gaz wrzucono pod A, a hamulec pod X zamiast ustawic pod triggerami.