no nie wiem snejk, mnie film uspil
The Hangover - pierwsza amerykańska komedia którą widziałem od bodajże 5 lat na której się śmiałem, a nie zaśmiałem 3 razy jak na innych. Oczywiście były też biedne momenty gdzie koleś pokazuje tyłek i pół kina zapełnionego przez amerykanów sika ze śmiechu a ja patrzę z zażenowaniem, ale były też i momenty mocne.
Tekst:
- "My grandmother carried this ring through the Holocaust"
- "They were giving up rings for Holocaust?"
doprowadził mnie do ataku śmiechu, gdyż przedstawiony był w zaiebisty sposób.
Ogólnie schemat lekko z "Dude, where's my car" no i koleś z brodą zarządził, reszta tylko ok. 9/10