(sam jeszcze wczoraj zastanawiałęm się czemu nie ma tematu o x-files)
serial daje rade nawet dzisiaj. oglądam sobie też własnie całość i poza tym że "wygląda jak lata 90" (samochody, ciuchy, elektronika) to jest bardzo wporządku. jak leciało w tv to oglądałem srając po gaciach momentami (jest sporo takich hardkorowych epów z klimatem zaszczucia, że włosy na plecach się jeżą) - teraz tak bardziej na fabułe można spojrzeć niż jak za dzieciaka. sporo humorystycznych akcentów (duchovny miał już zagrywki i teksty prawie jak z californication), były odcinki z jajem też. i tak w sumie jak oglądam to niby coś tam kojarzę z przed lat ale to dopiero jak się już odcinek kończy to mi się wszystko układa w całość. generalnie x-files stawiam na równo z twin peaks, a potem już dłuuugo nie ma serialu o podobnym kalibrze. cała ta otoczka fbi, ufo, wielka tajemnica rządowa, hehe plakat "i want to believe" (mam taki, btw.) i wiecznie niedowierzająca scully.
btw. jak ktoś się nie może przekonać to na filmwebie chyba na forum serialu był wątek o odcinkach które warto obejrzeć (top 10 czy cos takiego).