Indiana Jones "cztery"
Kurna, fajny film. Byłem bardzo sceptycznie do niego nastawiony, a okazał się zaskakująco dobry. Jest oczywiście kilka słabszych stron jak choćby za mało "ivil" Cate Blanchett(nie mogli dać po prostu jakiejś rosyjskiej aktorki?), parę umowności (część wątków potraktowano po macoszemu) czy już mocno niesławna scena z małpami(niestrawna, czuć "nowego" Lucasa ). Film wydawał mi się też za bardzo stonowany, za bardzo familijny. Ale Kryształowa Czaszka to zaskakująco udany powrót do Indiego, prawdziwego bossa filmów przygodowo-archeologicznych , warto zobaczyć na scen akcji i wciąż rześkiego Forda. Na pewno przebija wszystkie marne podróby jak Sahara(fujfuj), Skarb Narodów(Cage to kloc drewna) czy Mumia dwa(a teraz kręcą trójkę, trailer taki że ratunku).