Ja myślę, czy nie wziąć od ojca tak koło 50-70k i nadpłacić sobie hipotekę. To jakieś 60k mniej samych odsetek, a potem mu to po prostu spłacać przez 10 lat. Mimo, że ratę mam małą, bo zaledwie 1200zł, to i tak wizja tego, że bank przytuli na moim kredycie ponad 100k samych odsetek nie pozwala mi spać... Wczoraj spłaciłem ostatnie 16k za samochód w ten sposób - wziąłem od niego gotówkę i zamiast płacić do banku i nadpłacać śmieszne kwoty, to po prostu spłacę mu to w jeden rok, a uniknąłem 3.5k odsetek które mi zostały. Nie pomaga też fakt, że w PEKAO nie można przez neta nadpłacać kredytu tylko trzeba kombinować z rachunkami na nadpłatę, czy jakimiś wizytami w banku, czego mi się nie chciało robić i rzeczywiście nic nie nadpłacałem z lenistwa, mimo możliwości. Pamiętam kiedyś, że w mBanku to normalnie przez neta sobie kredyt można było nadpłacić dowolną kwota bez żadnych dodatkowych opłat. Ale chyba to już w PEKAO mają zamiar wprowadzić w końcu, bo pojawił się guzik w UI "spłać zadłużenie" ale jeszcze jest nieaktywny. Banki to (pipi)ana lichwa.