Mq
Użytkownicy-
Postów
623 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Mq
-
Ja tam nie mialem problemow z nudnym bieganiem miedzy lokacjami etc. ale w sumie gralem w dosc krotkich dawkach wiec moze nie mialem czasu sie znuzyc. Moja glowna nadzieja to ze po jedynce osoba odpowiedzialna za scenariusz sie dostatecznie wyzyla i juz nie bedzie tak, ze co drugi dialog jest wziety zywcem z ksiazek. Dawno je czytalem ale jak kazda postac wali bardziej pamietnymi cytatami to trudno nie zauwazyc. Albo kalki postaci z ksiazek (np. Magister). Ja wiem, ze gra jest na podstawie ksiazek ale bez przesady, czasem czulem sie jakbym gral w Najwieksze Hity Wiedzmina. Bardziej subtelne aluzje, ktorych Geralt nie mogl zalapac z powodu amnezji bardziej mi sie podobaly.
-
Nie moge potwierdzic z doswiadczenia, bo bardzo krotko gralem w trojke, ale z tego co czytalem to fanowski patch doprowadzil gre do akceptowalnego stanu. Ostatnio jak lukalem to nawet mial jakies bajery z poprawionym systemem walki i ai.
-
4x02 fajny ale jedna rzecz mnie troche niepokoi
-
Super poczatek sezonu jak dla mnie. Henry Rollins w roli naziola rzadzi. Po tym co sie stalo w tym odcinku czuje, ze flaki nazistow beda ostro rozmazywane po drogach Charming. Dalej moze byc brutalnie, szczegolnie biorac pod uwage jak graficzna byla jedna scena z pierwszeog odcinka. Dobrze, ze Jax nie ma watpliwosci i specjalnie nie ukrywa swoich podejrzen wzgledem Claya, obawialem sie, ze pol sezonu sie bedzie meczyl z podejrzeniami i watpliwosciami. Zastanawiam sie jakie sa szanse, ze Clay nie przezyje tego sezonu. W sumie mialoby to sens jesli chodzi o fabule, ale chyba nie ubiliby Perlmana w drugiej serii...
-
Skoro lubisz fantasy moze spodobac ci sie Majesty. To leciwy RTS z plasterkiem RPG . Rekrutowane jednostki maja rozne klasy oraz zdobywaja doswiadczenie i nowe poziomy umiejetnosci. Musisz im tez budowac takie udogodnienia jak kuznie, ktore wynajduja i sprzedaja coraz wyzszej jakosci bronie, karczme, zeby mogli zebrac sily, sklep z magicznymi napojami etc. Haczyk? Nie masz bezposredniej kontroli nad bohaterami. Mozesz na nich wplywac wyznaczajac nagrody za odkrywanie mapy i zabijanie potworow, ale glownie robia co chca. Kluczem do sukcesu jest odpowiednia rozbudowa miasta, zeby bohaterowie mieli mozliwosci wygodnego rozwoju, miasto bylo latwe do obrony i przynosilo zyski, oraz odpowiedni dobor jednostek. Ich zachowanie nie jest losowe ale rozne klasy maja rozne charaktery. Zlodzieje zrobia wszystko za odpowiednia cene (przy odpowiedniej cenie wrodzy zlodzieje moga zaatakowac swoja wlasna gildie), paladyni pchaja sie do walki bez wiekszego pomyslunku, nekromantki przywoluja armie szkieletow i tak dalej.
-
W razie problemow z instalowaniem lub odpaleniem Curse of Monkey Island albo Grim Fandango mozesz rowniez sciagnac zmodyfikowane setupy z http://quick.mixnmojo.com/software . Instaluja cala gre na twardy dysk i przystosowuja do nowszych systemow operacyjnych. Dla unikniecia nieporozumien doprecyzuje, ze to tylko zmodyfikowane pliki instalacyjne i wciaz wymagaja oryginalnych plytek z grami.
-
Alpha Centauri, Master of Magic, Master of Orion II, Imperialism 2, Galactic Civilizations II z dodatkami (wymagania do sprawdzenia ale nie powinny byc duze) czy Civilization 2 spelniaja te wymagania. Civilization 4 jest swietne ale sprawdz wymagania jak masz starszego kompa bo znowu takie niewymagajace toto nie jest. Jest jeszcze Freeciv, freewarowa wersja civilization.
-
Mam za soba lekture pierwszego odcinka i jestem w miare zadowolony zle rzeczy: dobre rzeczy:
-
Czasem sterujesz plusem i minusem na klawiaturze numerycznej. Czekanie nie jest takie zle jak przyspieszysz czas x8.
-
Czuje potrzebe obrony Broken Sword 3. Istotnie, wstawki zrecznosciowe, z przesuwaniem skrzynek i ta (bodajze) jedna skradankowa byly zbedne. Nie wydaje mi sie jednak, zeby calkowicie dyskwafilikowaly gre. Byly zbyt krotkie i proste by specjalnie przeszkadzac a kara za niepowodzenie bylo tylko zaczecie sekwencji od poczatku. Trzon gry, czyli postacie, humor, rozwiazywanie tajemnicy i zagadek byl imo rownie dobry jak poprzednie czesci. Z zasady jestem przeciwko "uatrakcyjnianiu" przygodowek dziwnymi elementami ale w tym przypadku nie byly na tyle uciazliwe by mi zepsuc przyjemnosc z gry. Poza tym, dzieki przejsciu w 3d gra jest bardziej filmowa, w pozytywnym znaczeniu. Wedlug mnie, warto zagrac. Nie moge tego powiedziec o czworce. Odpadlem na samym poczatku. Jakas taka rozmemłana i niezreczna gra. Pamieta ktos The Dig ? Chyba jedyna calkowicie powazna przygodowka Lucasartsu. Pamietam, ze gralem jak bylem maly. Trzej kosmonauci laduje awaryjnie na obcej planecie. Dosyc ciezki klimat. Wiekszosc gry jest w calkowitej samotnosci w obcym swiecie. I upierdliwa zagadka ze skladaniem szkieletu jakiegos kraba. Ale generalnie dobre wspomnienia. Ten temat przypomnial mi jeszcze Discworld Noir. Jak dla mnie najlepsza przygodowka w swiecie dysku. Na podstawie najlepszego cyklu, czyli o strazy. Bardzo dobry klimacik, oryginalne rozwiazania (notatnik w ktorym zapisywane sa poszlaki, watki i slady, ktory jest uzywany w konwersacjach, zeby wybrac temat o ktory chcemy sie zapytac oraz do rozwiazywania zagadek; mozna jak w normalnym inwentarzu laczyc ze soba rozne watki i dojsc do kolejnych wnioskow etc. a pozniej w grze pojawia sie jeszcze jeden element, ale wiaze sie z bardzo duzym spoilerem wiec przemilcze), zgrabna fabula. Okazjonalnie grafika pozostawia troche do zyczenia i mam nieodparte wrazenie, ze zatrudnili w sumie ze czterech aktorow do czytania kwestii ale to i tak klasyk. edit: haha sprawdzilem na wikipedii i faktycznie w grze jest tylko czterech aktorow.
-
Przychodzi mi do glowy pare rzeczy. Age of Wonders - Shadow Magic - ostatnia i najlepsza czesc cyklu bedacego polaczeniem oldskulowego Master of Magic i Heroes of Might and Magic. Dobra strategia turowa ze sliczna grafika 2d. Fajna rownowaga miedzy rozbudowywaniem miast, odkrywaniem nowych, poteznych czarow i zdobywaniem nowych terytoriow (bitwy rozgrywane w ciekawej izometrycznej perspektywie). Nie wiem czemu ta gra nie jest bardziej popularna. Knights of Honor - Kupilem to calkiem przypadkowo, bo wygladalo ok i bylo tanie i to byl wielki blad bo ta gra zzera mi cholernie duzo czasu. To strategia w ktorej panuje sie sredniowiecznym panstwem( w czasie rzeczywistym ale mozna spowolnic czas ze to nie ma znaczenia). Duzo roznych elementow, ktore skladaja sie w fantastyczna calosc: rozbudowywanie gospodarki panstwa -miasta maja okreslona ilosc slotow na budynki wiec trzeba je specjalizowac w zaleznosci od zasobow naturalnych. Dwor -mozesz a nawet musisz zatrudniac slug, ktorzy pelna rozne role- marshal rekrutuje i prowadzi armie, kupcy sprowadzaja z innych krajow towary lub pieniadze, budowniczy przyspieszaja budowe etc. Do tego zdobywaja nowe poziomy umiejetnosci- marshale od odbywania walk reszta jest edukowana ksiazkami. Polityki -calkiem sporo opcji i podoba mi sie, ze inne kraje pamietaja co robisz. Dobry byl moment jak to odkrylem: zerwalem sojusz z innym panstwem, wypowiedzialem wojne i kiedy poprosilem o pomoc panstwo, ktore tych ziomkow nie lubilo, myslac, ze mi bez oporow pomoga, to nazwali mnie swinia bez honoru i kazali sp... Szpiegowania -trza miec w dworze zatrudnionego przynajmniej jednego szpiega zeby wykrywal wrogich szpiegow. Bo szpiedzy moga zrobic wiele szkod, w zaleznosci do tego w jakiej roli sa zatrudnieni. Moga wzniecac rebelie, nawracac ludnosc na inna religie, przejac kontrole nad cudzym miastem, albo nawet zabic krola lub jego rodzine. Najlepsze to kiedy krol nie ma syna i umiera- wtedy kontrole przejmuje jeden ze slug, jesli padnie na twojego szpiega przejmujesz pokojowo cale panstwa haha. Wojny -bitwy albo zostawiasz marshalom albo sam je kontrolujesz. wtedy przechodzisz w tryb rts przypominajacy mi troche AOE 2. Religia tez ma spore znaczenie i w przeciwienstwie do Civilisation IV sa zasadniczne roznice miedzy roznymi religiami. Katolicy maja bonus do dochodow ale papiez jest upierdliwy. Trzeba miec z nim dobre uklady (przyjmuje chetnie datki...) albo nalozy na panstwo ekskomunike no i moze oglaszac krucjaty, ktore sa problemem jesli a) poprosi zeby twoj marshal ja poprowadzil i wtedy go tracisz albo ryzykujesz wkurzenie papieza b)krucjata ma ciebie za swoj cel. Oczywiscie mozna tez ulatwic sobie zycie jesli kleryk z twojego kraju zostanie wybrany na papieza... Ortodoksi maja chyba bonus do ksiazek (potrzebnych do edukowania ludzi najetych w dworze) ale musi placic trybut Bizancjum. Ewentualnie mozna zalozyc wlasny odlam i odlaczyc sie od Bizancjum ale trzeba miec kleryka na wysokim poziomie. Jest jeszcze islam, ktoy ma bonus do morale i mozna oglosic jihad ale nie wiem specjalnie co to robi bo kraje islamskie sa na krancu mapy wiec rzadko nimi gram. Troche sie rozpisalem z nawiasami ale duzo jest fajnych rzeczy w tej grze. Goraco polecam bo kosztuje z 15 zika a dala mi kupe radochy. I pewnie nikt o niej nie slyszal.
-
Ciekawa wiadomosc pojawila sie w sieci. concept art nowych cylonow Moim zdaniem dosyc dziwaczny pomysl. BSG juz mialo jeden udany reset, ktory zreszta jeszcze nie skonal (ma wyjsc telewizyjny film The Plan i serial Caprica) wiec nie rozumiem po cholere kolejny. Do kogo to jest skierowane? Nie moze byc zbyt duzo fanow kiczowatej wersji z lat 70 a ci, ktorzy lubia nowa wersje prawdopodobnie beda srednio zainteresowani. Rzecz chyba skazana na niepowodzenie.
-
Probowalem przebrnac przez pilot/film ale jakos nie moge sie przemoc. BSG sie dla mnie skonczylo i nie czuje juz potrzeby dalszego ogladania tego swiata. Moze jesli zacznie sie wlasciwy serial i ludzie beda mowic ze dobry to ponownie sprobuje, ale na razie nie bede sie meczyc.
-
Dobry serial. Ma dosc oryginalne poczucie humoru jak na amerykanski sitcom. Andy Richter Controls The Universe bylo utrzymane w podobnym stylu, wiec polecam jesli podpasil Better Off Ted. spoiler Podobal mi sie odcinek w ktorym nowe czujniki od drzwi nie wykrywaja czarnych. Rozwiazaniem korporacji bylo przydzielenie do czarnoskorych pracownikow bialych zeby otwieraly sie drzwi. Kiedy ktos zwraca uwage, ze to wyglada troche raistowsko zatrudniaja czarnych pracownikow, zeby chodzili za bialymi pracownikami, ktorzy chodza za czarnymi pracownikami. Ostatecznie Ted przekonuje szefow, ze w tym tempie w koncu korporacja bedzie musiala zatrudnic wszystkich ludzi na swiecie a firmowy parking nie jest wystarczajaco duzy.
-
Obejrzalem tylko pierwszy sezon i chociaz mi sie podobal, to tyle mi wystarczylo. Mimo cliffhangera jakos nie ciagnie mnie na razie do obejrzenia kontynuacji. Nie wiem nawet czemu. Jedyne co naprawde mnie irytowalo to pseudofilizoficzne chrzanienie obracajacego sie goscia na wozku. Szybko sie zauwaza, ze nie ma nic do powiedzenia. Tylko zapycha czas.
-
Shieeeeeeet. Serial istotnie nie wciaga od pierwszych chwil. Trzeba przebrnac przez pare pierwszych odcinkow aby nieco rozkminic kto jest kim, zrozumiec czyms The Wire jest a czym nie jest. Potem mozna jedynie obejrzec blyskawicznie wszystkie pozostale odcinki i slusznie uznac, ze to serial niesamowity. Najlepszy nawet. Co do zabawnych scen to jest moja ulubiona. Wydaje mi sie zreszta, ze aktor, ktory gra Bunka zaczal sie brechtac mimo woli na 0:22. edit: haha, opis serialu na filmwebie powala haha
-
Problem z tym, ze serial jest relatywnie uziemiony w dwoch pierwszych sezonach - znaczy ludzie zachowuja sie jak ludzie nawet jesli maja troche przerysowane osobowosci i nie ma przejechanych akcji (poza tym co sie dzieje w wyobrazni JD). Po 3 sezonie z serialu robi sie kreskowka i wyjechane akcje ktore dotad dzialy sie w fantazji dzieja sie w rzeczywistosci. W ostatnim sezonie nastepuje nagly powrot do rzeczywistosci i to najlepszy sezon od czasu tych pierwszych. Lubie ten serial ale prawda jest, ze troche naduzywa montazow z moralem i tego smutnego tematu muzycznego na pianinie. Najlepsze odcinki to te, ktore wylamuja sie ze schematu. Do glowy przychodzi ten z Benem Fraserem. Niezle momenty dramatycznej jak na sitcom.
-
Kolejny telewizyjny film w stylu Razora. Ma opowiadac jakas historie z perspektywy cylonow. Niewiele wiadomo poza tym ,ze Olmos bedzie rezyserowal.
-
Moglbys laskawie ukryc spoilery do B5? Patrze, a tu ni z gruchy ni z pietruchy zakonczenie innego serialu. Faktem jest, ze scenarzysci z jakiegos powodu zdecydowali ze zamiast planowania trzeba isc na zywiol. Ostatecznie wyszlo to calkiem niezle , ale tu i owdzie widac zgrzyty ktore wyeliminowaloba ciapka wybiegania w przyszlosc. Jednym z najwiekszych efektow ubocznych bylo pojawienie sie calego watku Piatki (skapneli sie nagle ze ludzie powinni byli zobaczyc pozostale modele na nowej caprice,albo chociaz Baltar jak byl na basestarze, łups) , ktory imo w ostatecznym rozrachunku zajal za duzo czasu i byl niewystarczajaco satysfakcjonujacy.
-
Pare luznych mysli na temat zakonczenia: - Lekki zawod ze opera okazala sie nie byc opera tylko wizja w Galactice. Cala sekwencja byla bardzo klimatyczna ale to imo troche tanie rozwiazanie. - Finalowa bitwa swietna. Szczegolnie podobaly mi sie 'dobre' centuriony masakrujace swoich pobratymcow. - Samobojstwo Cavila to dla mnie najbardziej niepokojacy moment w calym serialu . Nie wiem czemu mnie to tak tknelo, ale ta wscieklosc i naglosc smierci wydaje mi sie wyjatkowo mroczna. Zamiast walczyc albo uciekac po prostu krzyknal z wscieklosci i sie zabil. Nie rozumiem tego - YEAAAAAAAAAAAH nawalonego w trzy dupy Tigha mnie rozwalalo za kazdym razem jak to robil. - Wiec Starbuck byla aniolem? To mi pasuje , poza jednym szczegolem. Ze znalazla swoje zwloki na pierwszej ziemi. Dlaczego? to mi troche psuja ta (najbardziej oczywista) interpretacje.Moze przez lata ukrywala swoj talent w bieganiu i po prostu spie rdolila za horyzont kiedy Lee odwrocil sie do niej plecami? -"Kara, gdzie jestes?" -"Bip bip!" - Tyrol zalozyl Irlandie? - Baltar byl naukowcem, prezydentem, dowodca sekty a na koncu zostaje tym od czego cale zycia uciekal czyli farmerem. Hihi. Przynajmniej troche spokoju dobrze mu zrobi. - Epilog ze wspolczesnoscia mi nie przeszkadzal, ale tanczace roboty byly troche loltastyczne. Jestem ciekaw czy efekt humorystyczny byl zamierzony. O nie, robocik z trabka, nasza cywilizacja jest skazana na zaglade !!! - Przynajmniej pozostaje Caprica (prawdopodobnie gowniana) i The Plan (prawdopodobnie niezly).
-
Tak, nastepny odcinek ma byc podwojny.
-
4x18 Widac ze to wstep do finalu, malo sie dzieje ale grunt jest przygotowywany do czegos duzego. Najlepsza scena : "GAIUS BALTAR!!??" .
-
Zaczalem to ogladac. Koles ktory to czyta jest kapitalny przez 90% czasu ale mogliby zatrudnic jeszcze kobiete do czytania zenskich rol , bo tak efekt jest dziwny. Animacja jest prosta ale sprytnie pomyslana i ma pewien urok. Nawet biorac pod uwage te mankamenty film z aktorami wydaje sie prawie... niepotrzebny. Dostalem gesiej skorki podczas monologu Rorschacha z drugiego rozdzialu .
-
4x16 spoilery nizej ! A ten odcinek dla odmiany mi sie nie podobal. Nieszczegolnie posunal sprawy do przodu, a czasu do konca zostalo malo. Przez wiekszosc odcinka postacie wymieniaja sie pasywno-agresywnymi zlosliwosciami albo na siebie krzycza. Nawet Baltar wydal mi sie jakis bardziej upierdliwy niz zwykle. Generalnie zawod po solidnej serii odcinkow. Podoba mi sie Tyrol jest obecnie najbardziej normalnym z Piatki. W scenach jak zaczynaja chrzanic bez sensu ma taki bezcenny wyraz twarzy "co ja tu robie". Ale to ze glosowal zeby opuscic flote bylo bez sensu. Czolgal sie przez obsrane rury zeby uratowac Galactice w czasie buntu, przekonal Adame zeby reperowac statek ze pomoca cylonowego go,wna a teraz chce odleciec? Bez sensu. A jesli chodzi o dziwne decyzje to sam Adama musi chyba caly czas byc nawalony. Moge zrozumiec ze w swietle ostatnich wydarzen sojusz z cylonami nie wydaje mu sie najgorszym rozwiazaniem, ale danie Baltarowi skrzynki karabinow? Nie tak dawno chcial mu dac bilet w jedna strone do sluzy. Chyba mieknie.