Drantzell

I ma dalej.

Dla ludzi, którzy nie odróżniają lania wody od analizy może tak.Analizowalbys profesjonalnie uklad gwiazd na niebie albo fusow w szklance. Bez kitu, masz potencjal. Tommi po prostu nie rozumiesz tego co pisze. Na Twoj chlopski rozum to fusy. Tak samo starożytni grecy na pioruny wolali Zeus.

Przecież wyraźnie pisałem że kamperzy są wyjątkami od reguły. I to dwukrotnie. Na podboju kampienie jest totalnie nie opłacalne jak chcesz wygrać mecz (no może na Lockerze by się przydał jakbyś ustawił się na śniegu w dobrym miejscu).

Dla ludzi, którzy nie odróżniają lania wody od analizy może tak. Tak mówisz? To utrzymaj ratio 2.0 grając wszystkimi pukawkami na min jedną gwiazdkę i robiąc zadania. Ktoś Ci kazał tak grać? +1

Co powiesz w takim razie o użyteczności jednostki z K/D ratio 1,50? Noob

K/D ratio jednak w większości przypadków daje informacje o użyteczności danej jednostki na polu walki (wcześniej pisałem o wyjątkach od reguły, ale tego pewnie nie doczytałeś). Potencjał bojowy helikopterów zwiadowczych bez spawaczy jest wystarczająco duży, tak, żeby dobrzy piloci tych maszyn nie mieli powodów do narzekania. Do reszty się nie odniosę, bo tak na prawdę nie wiem o co Ci chodzi. Z jednej strony kwestionujesz potencjał bojowy Heli ("rozwaliłeś mnie tekstem, że heli są mocne"), a z drugiej płaczesz że na pilotów z 2 spawaczami nie ma mocnych ("każdy ma w (pipi)e jak widzi dwóch kolesi ze spawarami. Nikt nie będzie się z nimi użerał."). Zastanów się dobrze nad tym o co Ci chodziło i napisz jeszcze raz. Jak chcesz się nie zgadzać ze mną tylko dla samego nie zgadzania, to szkoda Twojego zachodu.

Niekoniecznie. Trzeba pamiętać że to nie będzie walka wyłącznie na jednym lotniskowcu. Podczas gdy nasza drużyna będzie atakować statek przeciwnika, drużyna przeciwnika będzie atakowała nasz statek. Dodatkowo ludzie będą mogli cały czas walczyć o punkty na mapie, bo pociski wystrzeliwane z punktów również mogą zniszczyć lotniskowce. Wszystko może się rozłożyć na całą mapę. Nie koniecznie będzie dochodzić do takich clusterf.u.c.k'ów jak na Lockerze, czy Metro. Podobno będzie esteregg, kiedy będziesz wypływał za daleko na mapie. Może rzeczywiście będzie można powędkować w poszukiwaniu Megalodona. Właściwie Naval Strike (ostatni dodatek od szwedów) to ostatnia szansa na Megalodona. Poza tym ja tam się cieszę, że od teraz skupią się na Battlefroncie. Wiąże z tą grą ogromne nadzieje i dobrze że zajmie się nią najlepszy team z DICE.

Co do Naval Strike'a to się trochę obawiałem że mapki będą kopiuj/wklej Sztorm na Paracelach, ale wygląda to bardzo bardzo zacnie. Piechociarze będą mogli sobie spokojnie pobiegać i się pobawić. Klimaty rajskich wysepek dla mnie bomba.

To byly 2 pierwsze rundy gry na TDM w BF4, z bronia burst do ktorej ledwo co odblokowalem coyote'a. Nie nagrywam bo 1 - nie wydaje mi sie zeby ktos chcial moje granie ogladac. 2 - opcja share dziala raz na rok. 3 - Twoich fimikow jakos tez nie widze. Wręcz przeciwnie. To co robi np. Kame dobitnie pokazuje to, że dobrzy piloci heli nie mają na co narzekać. Moim zdaniem balans Scout Heli jest w tej chwili całkiem ok. Miny przeciwlotnicze dobrym pilotom dużo przeszkadzać nie będą. Będzie trzeba latać odrobinę ostrożniej, częściej spotując. Nie panikował bym z ich powodu i nie nadawał im jakiegoś szczególnego znaczenia, bo może się okazać jeszcze że mało kto tak naprawdę będzie się nimi bawił.

Ja tam nie mam problemu z Heli, które się spawają. To w końcu element gry zespołowej, której tak bronisz. Jeśli pilot współpracujący z 2 technikami osiąga wynik 64-2 to nie mam nic przeciwko. Efekt synergii powinien tu występować. Z drugiej strony 3 stingerowców (albo 2 javelinowców + 1 lornetkowiec) powinno mieć możliwość rozwalenia takiej helki, kiedy na za dużo sobie pozwala. Nie wsiadałem do AA, bo gardzę grą tego typu, a poza tym zajęty byłem udowadnianiem, że jestem w stanie wyciągać bez problemu ratio 2.5 piechociarzem (teraz siedzą cicho). Helikiem mogę w sumie polatać jakby ktoś bardzo chciał zobaczyć.

Takie bzdurki mógłbyś wypisywać do osoby, która ma K/D ratio na poziomie 3.5, a W/L na poziomie 0.50. Jeśli jeszcze do tej pory sobie tego nie uzmysłowiłeś to shooter FPS i zabijanie jest głównym sposobem do realizacji celów w każdym z trybów gry. Być może są jakieś gry, w których można grzecznie poprosić o to, żeby ludzie nie przejmowali Ci flagi, albo przestali jej bronić, ale na 100% nie jest nią Battlefield. Jestem średnim pilotem Birda z niewielkim doświadczeniem, ale myślę, że łatwo mógłbym Ci udowodnić że nie masz racji (jeśli chodzi o skuteczność wyłącznie na brzasku i z 2 spawaczami). W większości przypadków spawacze nie są mi kompletnie do niczego potrzebni. Z tym się zgodzę. System bazujący na punktach, a nie fragach zdecydowanie wspierał grę zespołową i wykonywanie zadań. System z wyświetlaną ilością fragów ma swoje patologie - Jednym z nich są kamperzy na dachach i przy windach, którzy mogą wyrabiać wysokie ratio K/D, co w niewielkim stopniu przekłada się na rzeczywisty potencjał w takich trybach jak np. Podbój.

Piechota ma zdecydowanie mniejszy potencjał do samodzielnego wyrabiania k/d ratio w stylu 32-0. Jeśli ubicie latającej helki wymagało by gry drużynowej, to tylko nieliczne drużyny mogły by ją zniszczyć. Z drugiej strony jeśli zniszczenie jej wymagało by gry drużynowej, to czemu nie wymaga się gry drużynowej od pilotów heli? Sam pilot bez załogi jest w stanie wykosić 20 typa w kilka minut. Niech latanie też będzie wtedy skuteczne jedynie, kiedy gra się w teamie (na niektórych mapkach z BC2 były tylko heli transportowe, w których sam pilot bez operatorów działek nie był w stanie za dużo zrobić). Jakby w BC2 były tak mordercze maszyny jak Little Bird, w których jeden pilot jest w stanie kosić wszystko co się rusza to sam tracer by nie wystarczył. Moim zdaniem w tej chwili balans jest dobry. Opowieści o słabiutkich heli i ich biedniutkich pilotach do mnie nie trafiają. Z jakiegoś powodu posiadacze najwyższych statystyk k/d ratio to piloci Birdów. Jak szturmowy dostanie buffa do zwrotności też będzie ok. Jeśli chodzi o balans to nie widzę powodu dla którego miało by się po DICE jeździć. Słuchają graczy i kombinują, żeby jakoś to grało. Większość z tych pomysłów zdecydowanie na +. Widać wyraźnie że myślą zarówno o pilotach helek, jak i o piechociarzach, którzy nie chcieli by być przez te heli bezradnie gwałceni.

chcialbym to zobaczyc... http://battlelog.battlefield.com/bf4/pl/battlereport/show/32/445917610369588096/940713874/ Ten koleś całkiem nieźle ogarnia Attack Heli. Na tej mapce co prawda tylko 30:6, ale jakby się postarał miałby szanse na więcej. Tak czy siak widziałem jak latał - I był cały czas oznaczony przez dowódce jako CDZ.

To by było co najmniej dziwne jakby jeden koleś w pojeździe sam dominował 32 graczy. Tak czy siak wyniki 32-0 da się robić nawet na helikopterach szturmowych. Moim zdaniem lockowane wyrzutnie muszą być, bo to element balansu gry. Jakby ich nie było nawet głąb mógłby robić na helikopterach dobre wyniki - Chyba nie o to chodzi. W tej chwili wymaga to skilla i gry z głową. Bez namierzanych piloci w konfrontacji z piechotą byli by nieśmiertelni. Jakbym miał coś wcześniej wywalać, to rakiety, które lecą na cel, a nie wymagają namierzenia. Teraz moim zdaniem trafienie czegoś z tych rakiet wymaga już chwili zastanowienia. Żeby nie było - piszę to jako pilot, który lata zarówno jetami jak i heli. Na 100% nie będę grał na serwerach dla upośledzonych typu "No STINGER/IGLA".

Ja jakoś nie tęsknie do czasów w których noobki w heli mogły kosić całą drużynę, tylko dlatego że w przeciwnym teamie nie było żadnego pro, który był w stanie trafić to latające ustrojstwo. Osłabienie gry nastawionej na współprace to niestety fakt. Wielu kolesi nie kuma o co chodzi, kiedy proszę ich o amunicje. Ale to nie powód tego że jest za dużo gadżetów, tylko tego, że taka gra jest średnio premiowana. Np. w takim Planetside 2 każdy się stara rzucać amunicje, leczyć itp, bo bez tego po prostu nie da się odblokować kolejnych giwer. Co do gadżetów, to nie widzę jakiegoś wielkiego ich wpływu na rozgrywkę. Większość tych wymyślnych dronów, mortarów nie jest używana. Problemem jest tylko zwiększona ilość gadżetów wybuchowych na mapach jak Metro. Jeśli chodzi o zwiększoną ilość broni namierzanej, to wpływa to tylko na to, że noobki nie mogą już bezmyślnie latać i mordować. Dobrzy piloci sobie radzą całkiem nieźle (nawet w Attack Heli, który jednak wymaga wzmocnienia pod kątem zwrotności).

Czyli... Spuściłeś za niego wodę? Myślałem że tylko kobitki chodzą razem do klopa ;D

Nie widze jakby bronie w BF4 byly jakos kiepsko zbalansowane. Sa lepiej zbalansowane niz w BF3, w ktorym jedyna odpowiedzia na wszystko bylo M16A3. W tej czesci wybor ACE23 (ktory zostal namaszczony jako nastepca M16) wcale nie jest tak oczywisty. Customizacja broni w tej czesci jest genialna. Jak chcialbym cholernie wrocic do dzungli i mapek z BC2 w lepszej grafice to chcialbym systemu broni z BF4. Co do ilosci broni to dla mnie to zaleta. Jest w czym wybierac, jest co odblokowywac, testowac. Chodzi o przedluzenie zywotnosci gry dla gadzeciazy. Z tym problemem bedzie sie borykal Titanfall. Przez splycony wachlarz uzbrojenia, trybow i innych gadzetow wiekszosc ludzi wroci bardzo szybko do BFa i CoDa.

Myślę, że nawet Putin i Obama nie miewają takich mokrych snów ;D Zanim poszedłeś spać trzeba było zrzucić "nuke'a" w standardowy sposób - W kibelku. ;D

Raz miałem taką rundkę scout heli, że pod sam koniec mapki Strefy Powodziowej chyba z ponad 20 typa wysiekałem. Kolesie mieli 3 znaczniki (których specjalnie nie niszczyłem) i odnawiali się w nieskończoność ;D Przypominało to trochę wsadzenie kija w mrowisko (3 dachy mieli obstawione).

Podobno nowy CoD też będzie miał pojazdy. Ciekawe jak będą te tarcze działały. Przydało by się bardziej coś na exploziwy, bo takiego gościa z tarczą pewnie będzie można wysadzić jakimś RPG'iem.

Masz plusa za tą akcje xD Strasznie nie lubię tych dachowych kamperów i uwielbiam ich gnębić w ten sposób xD

Riot Shields are coming to BF4! Dragon's Teeth DLC:

Mam wrażenie jakby wydarzenia na Krymie były kampanią marketingową dla Naval Strike'a. Szkoda że dopiero za tydzień :confused:

Polatałem sobie dziś Attack Heli... I mam mieszane uczucia. Z jednej strony jak się opanuje rakietki FFAR to rzeczywiście można cośtam podziałać. Z drugiej strony miałem kilka takich sytuacji, w których np. jakiś pocisk z działka mnie przewracał do góry nogami (nie nagrało się), dostawałem z rpg'ów, dział czołgów. Nawet helikoptery transportowe potrafiły mnie mocno poskubać. Na Szanghaju ze względu na brak PLOT'ki i Jetów można nawet całkiem fajnie polatać. Na innych mapkach jest rzeźnia. Zdecydowanie powinni dać mu jakiegoś bufa do zwrotności, odporność na wywracalność, podwójne flary, albo below radar. Nr. 2 jest fajny, ale widziałem lepsze niż z tego filmiku.

Vanu mają broń opartą na technice obcej cywilizacji. Niektóre ich pukawki strzelają niebieskimi laserkami. Prawie jak kosmici.