Drantzell
-
Postów
1 184 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Drantzell
-
Też musi mieć to wpływ. Chociaż jak grałem ostatnią grę w piątek to tak mi zaczęło lagować, że miałem skoki co sekundę (jetem się nie dało latać praktycznie w ogóle). Tak czy siak jakimś fartem miałem wynik 12-4 . Loko_PL: Ludzie którzy zaczynają w to grać są w stanie zabić weterana serii, ale wyników takich jak on nie osiągną szybko.
-
Dla mnie bliżej im do szturmowych, niż do PDW. -
Recon'y nie mają już PDW. PDW w BF4 to broń inżynierów. Ja gram cały czas zwiadowcą z karabinkiem (snajperek ani DMR nie tykałem) i nie zamienię tej klasy na żadną inną. Litwin25: Klasa recon (zwiadowca) to nie tylko snajper. Nie bez powodu ta klasa ma dwie specjalizacje - Snajper i SpecOps.
-
Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że Battlefield 4 nie wymaga skilla. Często trafiam na zabijaki z najwyższymi wynikami w rundzie i statystykami k/d ratio po 40:5. Jeśli rzeczywiście gra nie wymagała żadnych umiejętności i rzeczywiście każdy noobek mógłby ustrzelić takiego kolesia, to wynik byłby inny. Nie jest to też kwestią farta, bo niektórzy mają takie wyniki co rundę. Grają po prostu ponadprzeciętnie. Jasne, w tej grze jest mniejszy dystans między najlepszymi, a najgorszymi w stosunku np. do takiego Halo, ale różnica jest wciąż bardzo zauważalna. Zdarza się, że ścieram się w rundzie kilka razy z danym kolesiem i mimo, że wypadamy na siebie w równym czasie to bije mnie 4:0. Różnica skilla jest wyraźna i czuje czasami, że po prostu koleś jest lepszy ode mnie. Na skilla w tej grze wpływają po prostu inne czynniki. Między innymi cholernie się liczy szybkość reakcji, dobre oko do wypatrywania przeciwników, taktyka (to nie gra, w której wpada się jak rambo na pałe i na pałe lata się po mapie), ale bardzo ważna jest też kontrolowanie odrzutu broni i celność (aim assist to nie auto aim). Mam wrażenie, że najwięcej marudzą Ci, którzy najwięcej dostają w dupę i brakuje im skilla w tej grze. Jeśli raz wygrywasz rundę +8, żeby następną przegrać -8 i to się powtarza, to znaczy, że grasz po prostu przeciętnie.
-
Jeśli masz problem z celowaniem do przeciwnika to na pewno odbije Ci się to na statach celności i k/d ratio. Natomiast jeśli nie masz problemów z celowaniem to statystyka celności po prostu nic nie mówi. Jakbym chciał utrzymywać ją na wysokim poziomie to bym musiał zrezygnować z zabijania na duży dystans, zrezygnować ze strzelania do przeszkód na drodze, zrezygnować z suppressive fire i innych sytuacji. Dodatkowo musiał bym oszczędzać amunicje i pakować w ludków dokładnie tyle kulek ile wystarcza żeby ich zabić (co mogło by się w dużej części przypadków źle skończyć - pogarszając moje k/d ratio). Dla mnie po prostu czasem warto wywalić cały magazynek w zadymiony granatami tunel, żeby "złowić" jednego kolesia z granatem w ręce, nawet, kiedy czasem zdarzy się że w nikogo nie trafię.
-
Nie ma żadnej korelacji ratio między celnoscia. Pewnie by był jakby liczone były pociski trafione z wystrzelonych w kierunku przeciwnika. Tak samo jak w piłce strzały w światło bramki a strzały w ogóle. Mi celność spada, a ratio cały czas rośnie (od pierwszego przyswajania gry).
-
Guzikiem, który najbardziej przypomina spust prawdziwej broni jest niestety R2. Poza tym największym problemem też jest umiejscowienie guzika share. Wcześniej ludzików się zaznaczało select'em. Teraz trzeba było go przepchnąć gdzieś indziej. R1 był jednak guzikiem instant'owym. W przypadku R2 jest zawsze milisekundowe opóźnienie przy każdym naciśnięciu, co w przypadku tej gry czasami jest bardzo istotne. Ja tam się już przyzwyczaiłem jakoś. Ja zmieniłem wszystkie ustawienia klawiszy na weteran. Czasem położenie się na glebie ratuje życie i nie mógł bym mieć tego pod kółkiem. W przypadku latania samolotami też przyśpieszanie i zwalnianie podczas dogfight jest zbyt ważne, żeby mieć to pod lewym analogiem. Przyśpieszanie/zwalnianie mi ni chja nie pasuje do sterowania lewo/prawo podczas kierowania jetem.
-
Ja mam: MTAR-21 - 12.45% AK 5C - 14.14% Nie wydaje mi się jednak, żeby to była jakaś miarodajna statystyka. Tym bardziej że w niektórych sytuacjach zdarza mi się wywalić cały magazynek żeby np. sprawdzić czy w zadymionym korytarzu na Operation Locker nie kryją się chłopki z granatnikiem, rpg, albo granatem w ręku. Czasem sobie strzelam do szyb żeby sobie otworzyć przejście, sprawdzam celność broni itp. Trudno wyciągnąć jakiekolwiek wnioski.
-
Uwielbiam kanonierki. Dla mnie są czymś w stylu jajka z niespodzianką. Nigdy nie wiesz ile fragów znajdziesz po zestrzeleniu ;]
-
Nooo... Mapki z BFBC2 były genialne. Ja prócz Port Valdez i Harbor'u jeszcze lubiłem Valpariso. Śnieżne też były klimaciarskie. Ta mapa to drugie Metro. Chyba jest nawet gorzej. Bardzo często dochodzi do sytuacji w której jedna drużyna osadza się na punkcie C i ludzie przerzucają się granatami przez 3 wejścia do pomieszczenia z wieżą strażniczą Szybkostrzelna broń i granaty impact dają radę Uwielbiam jak ludzie próbując szturmować pakują się do długiego tunelu. Wystarczy wyskoczyć i prrrrrrrrrrrrrrrttttt - z 4 naraz może paść ;] Czasami czuje się jak hydraulik, kiedy zabijam całą grupę która próbuje szturmować takie wejście. Granaty impaktowe też fajnie działają, bo podobno nie dają informacji że ktoś je rzucił i wybuchają bardzo szybko. Lubie tą mapę (jeszcze fajniej by było jakby nie crashowała się tak często)
-
Też często giniesz, bo ten karabinek jest pierwszym odblokowywanym, ale też jest dobry. Niektórzy zwracali uwagę na to, że niepotrzebnie zmieniali na inne karabinki, kiedy ten pierwszy był już najlepszy. Pewnie dlatego, że jest Made in Sweden (tak jak DICE). Ma z karabinków najlepszą prędkość wylotową kuli, więc fajnie się trafia przeciwników na dystans. Pozostałe staty ma wyrównane, tak że ani nim za mocno nie rzuca, ale też daje sobie w bliskim dystansie. Dziś kolejne potwierdzenie tego że szturmowce są lepsze niż stealth jety. Dwie rundki 20:0 i 32:1
-
Dzisiaj dostałem rekordową liczbę zwiech. Wkurzające jest jak zaczynasz grę, dostaniesz kilka kulek w łeb bo nie znasz sytuacji na mapie, i nagle zwiecha. Zwłaszcza kiedy planujesz mroczną zemstę na jakiś snajperze, który Cie ubił z krzaków. Wkurzające jest też to jak dołączasz się do gry tylko po to żeby zobaczyć napis "Twój zespół przegrał".
-
Ja cały czas gram zwiadowcą z karabinkiem i jak chce uniwersalnego to biorę AK 5C (chyba najlepszy do ściągania przeciwników na duży dystans). Na bliskie odległości korzystam z MTAR-21. Prawdziwa bestyja z bliska, ale na dalszym dystansie trudna do opanowania. Tak czy siak gram nim ostatnio na każdej mapie. Dobre hip-fire, najlepszy fire-rate (900). Przyzwyczaiłem się do takiej gry jak biegałem w BF3 z MP7.
-
Ja już straciłem cierpliwość do opisywania każdego z osobna.
-
Mam dokładnie takie samo podejście. Ostatnio próbowałem pogrywać w Planetside 2 na kompie. Totalna masakra, już nie potrafię tak grać. Męczenie się na niewygodnym krześle z myszką i klawiaturą, którą trzeba położyć na stabilnym podłożu i gapienie się na monitor z bliska podczas grania to nie moja bajka. Nie wyobrażam sobie gry z klawiaturą i myszką przed TV na sofie. Trzeba by było przemeblowanie robić za każdym razem i tworzyć w okół telewizora centrum dowodzenia jak ze Star Trek'a. W przypadku Battlefielda 4 na PS4 głównie jestem zajarany tym, że gra nie jest już tak okrojona jak BF3 i BF4 na PS3 ilością graczy i wielkością map.
-
Odblokowanie Minidrona (SUAV) jest chyba jedynym sensownym powodem do tego żeby do niego wejść. Wartość bojowa tego bombowca jest znikoma. Tym bardziej, że zanim przeleci z jednego końca mapki na drugi zdążysz wystrzelić max 3 serie pocisków.
-
A mi się przez to odechciało oglądać ten serial. Już wolałem Claya niż tą sucz. Jeszcze ten łysy pedałek jej pomógł. Stara jest ważna w serialu bo to żonka reżysera.
-
Na mapkach z China Rising można uruchomić bombowiec w punkcie na środku planszy. Niestety na środku zwykle dużo się dzieje i jak przejmie się ten punkt, to później trzeba bić się o miejsce w bombowcu ze swoją drużyną. W kamperskim trybie hardkor musiałem z 4 mapki się przemęczyć żeby wejść i trafić kogoś. Nigdy więcej kamperskiego hardkora.
-
Jeee, na to czekałem. Może wreszcie skończę sobie kampanie bez utraty save'a (już 3 raz będę podchodził). Snajperkami ostatnio to tak na prawdę bawiłem się w BC2. Od czasu do czasu wyłapuje w głowę, ale na tyle rzadko, że mnie to jakoś nie rusza. Prawdę mówiąc w większości przypadków to ja zachodzę ich od tyłu, więc mi nie przeszkadzają. Wręcz przeciwnie Dziś odblokowałem sobie nową anty-kamperską zabawkę - Minidron'a (musiałem na głupim hardkorze polować na bombowiec, bo na normalu nikt w china rising nie grał). Jeszcze nie potrafię dobrze tym latać, ale kilku snajperów już przeleciałem
-
Jeśli to jest jakiś przytyk w moją stronę, to jestem na tym forum dłużej niż Ty. Wątpię żeby Ci się udało zdobyć jakąkolwiek, bo do podskakujących kaczek strzelam tak samo dobrze jak do biegających. No chyba że masz skilla na zdejmowanie blach za pomocą snajperki po schowaniu się w jakiś ciemny kąt mapy i strzelasz podskakującymi pociskami. W BF3 i BFBC2 grałem wystarczająco dużo żeby porównać je z BF4.
-
Dla mnie jest większa frajda niż w BF3. Battlefield 3 na PS3 to był dla mnie kastrat. Graczy jest dla mnie w tej chwili w sam raz. W poprzedniej części czasami biegłem przez pół mapy i na nikogo nie mogłem trafić, bo większość latała samolotami i helikopterami. Trzeba się po prostu przyzwyczaić do tego, że jak się wyjmie nóż i zacznie skakać to dostanie się w czapę od snajpera
-
Dziś pierwszy raz wlazłem do Attack Jeta i poczułem jak bardzo Stealth Jety ssą w tej grze (rundka 23-2 gdzie ginąłem tylko przez jakieś bugi). Karabinki na stealth'ach to jakieś nieporozumienie. Tak samo kwiczą jeśli chodzi o ich zwrotność. Mają być niby samolotami AA, a szturmowe odrzutowce je niszczą. Jedyną fajną rzeczą którą mają to rakiety naprowadzane radarowo. Kupiłem se Premiuma i prócz chwilki w air superiority, jedyną rzeczą jaką wykorzystałem z nowego dodatku to MTAR-21. Karabinek po zdjęciu tłumika jest bestią (nie wiedziałem że tłumik obniża celność hip-fire - bezdura). K/D ratio się zaczyna normalne robić.
-
Nie ma żadnych szans żeby ktoś przeżył serie z FAMAS'a w tej grze. No chyba że jest to chybiona seria. Musisz albo mocno pudłować, albo walisz na pałę cały magazynek bez celowania. FAMAS ma jeden z największych współczynników szybkostrzelności, więc mocno nim rzuca do góry. Jak walisz cały magazynek na raz to tą bronią możesz sobie co najwyżej postrzelać do ptaków nad głową przeciwnika. Jak się trafia to rzeczywiście można kogoś powalić w ułamku sekundy. Szczególnie z biodra z bliskiej odległości przy odpowiedninej pukawce z odpowiednimi upgrade'ami. Co do aim-assista to ja go odczuwam czasami. Czasami nawet mi przeszkadza w celowaniu, kiedy biega 3 przeciwników a ja chce ubić tego jednego do którego już zacząłem strzelać. Czasem przerzuca cel lekko na innego i ginę.
-
Ja Battlefield Frie heh BFFs jest dobre. Ale nie pisałem tamtego posta w kontekscie PC>Konsole, przecież wy dostajecie na dniach tego samego patcha o ile się nie mylę. Ja to wrzuciłem bo ludzie marudzą na ilość elementów, ilość graczy w stosunku do wersji PS3 xD Tak samo jak Noob ("crowded, too much graphics... ugh!").
-
Hah... To mi się przypomniało.