ano trochę nas jest
fajna dzida
zaje.biście
wygodny w cholerę. zrobiłem nim dopiero z 800 km ale zaliczyłem pare dłuższych tras. Tu samemu ponad 100 km tu z dziewczyną i coś mogę rzec. w oby przypadkach jest wygodnie. jak śmigałem sam to mnie tylko nogi bolały w udach ale to dlatego że byłem się wyszaleć poza miastem. wyglądało to tak : bieg : 1 -> 2 -> 3 -> 4 i hamowanie z prawie 200 wejście w zakręt lewy, prawy i prosta 2 -> 3 -> 4 i hamowanie ))) zabawa masakryczna i jaka radocha.
A z kobieta to już spokojniej. mnie nic nie boli bo takiej jeździe i pasażerka też nie narzekała na nic nawet sama chciała jechać dalej.
Więc jak widać sprzęt spełnia swoje zadanie - jest uniwersalny.
A wracając do małego szaleństwa - czuć że masz pod du.pą silnik z R6. Dla przykładu jeździłem CBR F4 która ma 10 KM więcej. Ale sposób w jaki oddaje ona tę moc powoduje że nie szarpie tak agresywnie jak Fazer. Chciałbym się przejechać tą nową R6 co ma ten sam silnik. To musi być masakra.
Póki co jestem zadowolony. I pali mało bo 7l mi wyszło. W cyklu mieszanym czyli - z pasażerem spokojnie, trochę po mieście, i trochę szaleństwa poza miastem
I mam dylemat co brać na przyszły sezon bo pewnie będę zmieniał. Chce coś wygodnego w miarę. A z drugiej strony chciałem wejść w bardziej sporta. Myślałem właśnie o CBR F4 ( może F4i jest lepsze? ) ale trochę za spokojne się wydaję. R6 odpada bo za małe. Nie wiem jak Gixy ale mi sie podobają te dopiero od K4 a najlepiej to K5,6 ) A tak to nie mam pomysłu.
Pozdro 600-setka