Jakimś cudem wbiłem na jakiegoś serwa, akurat Carolek był ale afk to zadzwoniłem po czołg i go broniłem Potem pojechałem pozabijać trochę ludu, chyba z 4 graczy mnie ciągle goniło. W ogóle nie wiem co jest, ale strasznie łatwo wszystkich ubić. Jakiś koleś wylądował buzzardem na dachu dosyć wysokiego budynku i nim zdążył się wychylić to od razu załapał headshota ze snajpy. Jeszcze te bluzgi po rosyjsku przez mikrofon <3
Czasami trzeba się troszkę rozerwać od tego expienia i robienia misji. Ale dalej jestem za pomysłem stworzenia serwerów gdzie nikt nie może nikogo zabić, czasami chce się człowiek pochwalić furą a tu szczelajo!