Berion nie łap mnie za słówka. Piractwo od zawsze wiązało się ze sceną, śmieszne jest to jak grupy łamią zabezpieczenia gier i wpisują teksty typu: jeśli gra Ci się podoba, kup oryginał, no proszę Cię, ile osób kupi Ty i 5 innych? Setki tysiące już nie. Też jestem za CFW, daje bardzo wiele możliwości, których nie potrafi dać Sony ale ... BEZ MOŻLIWOŚCI ODPALANIA PIRACKICH GIER. Gdyby istniało jakieś oficjalne narzędzie do pisania własnych programików, Sony musiałoby schować się ze wstydu, bo scena zadziwiłaby wszystkich nie jednym za(pipi)istym programem.
Co do developerów, którzy robią gry to co teraz ich wina, że nie pomyśleli o tym, iż ktoś może dostać się do zamkniętej architektury jaką jest konsola i grają na dopalaczach? To za chwilę podniosą nam ceny gier, bo powiedzą, że musieli zatrudnić kolejne osoby czuwające nad obejściem zabezpieczeń konsoli i dostaniem się do kodu gry. Znów ucierpią uczciwi gracze a Ci co grają na kopiach będą mieć banana na twarzy. Świetna perspektywa, nie ma co.
Jeśli nie ma możliwości grania na kopiach ludzie potrafią się zorganizować, wymiana, allegro itp. ceny już nie są argumentem na minus. Jak tylko wyszedł CFW główny powód grania na kopiach to zbyt wysokie ceny gier. W tej chwili to absurd, bo kupując już samo PS+ dostaje się jedną grę co miesiąc od Sony.
99% użytkowników CFW liczy tylko i wyłączenie na odpalanie gier - taka jest prawda. Mają w du... .mkv, mają w du... emulatory.
Temat jest stary jak świat, uważam że online powinien być czysty jak łza, bez konsol z CFW.
Każdy z nas grał na kopiach (nawet sam pobawiłem się trochę CFW na 3.55) i rozumiem co to znaczy nie mieć kasy na gry ale online dla tych co grają na oryginałach, offline dla reszty