Enkidou

Najnowszy skan i info: http://kontownia.wordpress.com/2009/11/18/jump-ffxiii-i-kh-bbs-nowe-info/ Adamantoise : O

No widzisz, specjalnie Ci to zrobili ; ) Ok, a jeszcze co do zamówienia bo zapomniałem wczoraj napisać - mam zamiar nie skąpić na przesyłkę biorąc co tam mają najszybszego i mam nadzieję że parę złotych więcej nie będzie Wam przeszkadzało. W takich sytuacjach cierpliwość nie jest jedną z moich cech tak więc kompromisy nie wchodzą w rachubę (chyba że cena najszybszej przesyłki będzie chora). Zresztą o szczegółach będę Was informował tu albo via pw.

Jeśli od tego uzależniasz zakup japońskiej wersji FFXIII to uprzedzam, że campaign code jest tylko po to aby w odpowiednim czasie otrzymać jakiś przedmiot w FFXIV. I rzecz dotyczy tylko Japonii więc nie wiem czy będzie to działało w innych wersjach gdy gra już ruszy na dobre. Zostałeś ostrzeżony. ; )

Tak na marginesie zachodniej, dość szybkiej premiery - zamawia ktoś w takim razie wersję japońską? Bo pewnie niedługo będę składał pre-order a pamiętam że bodaj Killabien prosił abym poinformował gdy będę to robił co też niniejszym czynię. : ) W razie czego jestem otwarty na wspólne zamówienie.

Przegląd prasy: 11 XI http://kontownia.wordpress.com/2009/11/11/przeglad-prasy-11-xi/ FFXIII, Keroro RPG, End of Eternity (aka Resonance of Fate), Tales of Graces, DQVI itd.

Alien, generalnie mamy podobne zdane co do istoty. Zdumiało mnie tylko to, że w Twojej wypowiedzi zakładasz (a przynajmniej tak to odczytuję) iż developer tworząc gry na konsole przenośnie pokazuje automatycznie środkowy palec graczom. Z czym się, rzecz jasna, nie zgadzam. Więcej - twierdzę wszem i wobec, że wiele co najmniej solidnych gier jRPG w ogóle by nie powstało gdyby nie dzisiejsze handheldy (ich popularność konkretniej rzecz ujmując). Poza tym piszesz w pierwszym swoim poście o uczuciach graczy z którymi twórcy się nie liczą podając przykład DQIX, a w odpowiedzi na mój post twierdzisz, że nie interesuje Cię zdanie mas. Fakty są takie, że -- pozostając przy tej retoryce -- uczucia japońskich graczy skierowały się ku handheldom i zostały one przy pomocy NDS i PSP -- tu z kolei użyję poetyki Sony z bodaj 2004 roku -- wyciągnięte z getta. Wcześniej masy grały na PS2 toteż producenci [jRPG] kierowali swoje siły w tym kierunku. GameBoy był wówczas pierdółkowatą konsolką nie pozwalającą na wiele i nawet Kawazu ze Square Enix powiedział niedawno, że ich duża liczba na rynku nie dawała absolutnie żadnych gwarancji sukcesu. Nie widzę tu zbyt wielu podstaw do twierdzenia, że kiedyś niebo było bardziej niebieskie, trawa bardziej zielona i w ogóle.

Ilekroć czytam takie wypowiedzi, tylekroć nachodzi mnie pewnego rodzaju zdumienie. Dlaczego inicjatywy developerów do wychodzenia graczom naprzeciw, "liczenia się z ich uczuciami", sprowadzasz tylko do tworzenia nowych tytułów na konsolach stacjonarnych (a przynajmniej tak wynika z Twojej wypowiedzi)? Uczucia graczy są takie, że DS'ów w momencie premiery DQIX było ponad 20 milionów a PS3ójek ponad 3 miliony a przez długi czas tygodniowa sprzedaż PS3 w tym roku (w Japonii) wynosiła ok. 10.000 co było katastrofalnym wynikiem. Dopiero Slim i obniżka ceny coś zdziałały stabilizując wyniki na dość sensownym poziomie. Miejmy też nadzieję, że premiera FFXIII w grudniu też zrobi coś w tym kierunku. Zważywszy na głupawkę jaką gdzieniegdzie da się zaobserwować, jest na to spora szansa. Ale wracając do tematu. Yuji Horii nigdy nie ukrywał, że nie jara go specyfikacja PS3/X360 i że skłania się ku innym rozwiązaniom. Było to sporo przed zapowiedzią DQIX. Rezultatem decyzji, niezależnie czy bardziej od przesłanek pragmatycznych, czy też ideowych, jest najlepsza sprzedaż w historii serii. Gra ma co tydzień nowe questy, zdarzają się inne inicjatywy, a DQIX nie wyszedł jeszcze nawet w 'niskocenowej' wersji co wiązać się pewnie będzie z nową kampanią reklamową. To są uczucia graczy. Czy DQIX na PS3 sprzedałby się w 4 milionach kopii oferując nawet cuda na kiju? Odpowiedź jest chyba oczywista skoro nawet DQVIII miał swego czasu do tego pułapu daleko przy bardziej sprzyjających okolicznościach. Innym przykładem jaki mi się nasuwa przy tej dyskusji jest sprawa Infinite Space (Platinum Games) na NDS. Niedawno czytałem fragment wywiadu w Nintendo Power z reżyserem który dał do zrozumienia, że może i by chciał zrobić grę na konsoli stacjonarnej ale pieniądze jakie dostał nie pozwalały mu na to. Gdyby robił grę na takiej platformie, mówi, musiałby dokonać sporych cięć w swojej oryginalnej koncepcji czego nie chciał. A my nie chcemy chyba z kolei aby developerzy w ramach "sprzyjania graczom" dokonywali takich kroków? Ja też wolałbym aby twórcy korzystali z dobrodziejstw sprzętu nowej generacji ale nie za cenę takich cięć czy chałturzenia (jak Capcom). To ja już wolę obecną sytuację. PS. DQIX jeśli chodzi o gameplay na pewno nie jest prymitywniejszy od "ósemki". Wręcz przeciwnie.

Na razie wygląda to tak, że tradycyjnej mapy świata nie będzie. Raczej coś w stylu FFXII z, że tak to ujmę, bardziej realistycznymi proporcjami. Swoją drogą Jump wspomina konkretnie o podróżowaniu na kuraku po Pulse, a nie Cocoon. Tam może to wyglądać jeszcze inaczej.

Tak btw to jeśli ktoś z Was nie ma dostępu do PSN to może ściągnąć demo z oficjalnej strony VC2: http://valkyria2.jp/download_taiken.html Przy Step 3 kliknijcie po prostu na ten niebieski button z żółtą strzałką.

Update informacji: http://kontownia.wordpress.com/2009/11/04/ffxiii-jump-chocobo-i-nowy-summon/ Chocobo, Alexander i FFXIV Campaign Code dla pierwszych nabywców "trzynastki".

Crystalium System: http://kontownia.wordpress.com/files/2009/11/ffxiii_cs.jpg Za wygrywane pojedynki otrzymywać będziemy Crystalium Points (CP) które rozdysponowywać będziemy na umiejętności a także na podnoszenie statystyk (HP +70 jak widać screenie np.). Po zapełnieniu jednych pól otwierać się będzie droga do kolejnych (nowa droga charakterystycznie się świeci co widać na screenie z wizerunkiem Snow'a). Na razie tyle. W każdym kolejnym numerze Jumpa do premiery powinno być coś nowego na temat FFXIII więc to zapewne nie wszystko.

Grigori: "Wystawianie ich obliguje do brania za nie odpowiedzialności i nie do przyjęcia jest sytuacja, że ocena rozbiega się z treścią recenzji. Albo jest jej wiarygodnym podsumowaniem, albo nie możemy mówić o kompetentnej recenzji, którą skoro postanowiono podsumować oceną, to znaczy że jest ona jej elementem, który pełni rolę podsumowującą." Ja akurat wychodzę z założenia, że jeśli ktoś z uporem godnym lepszej sprawy kwestionuje oceny wystawiane w jakiejś recenzji to wypadałoby aby znał jej treść i zaznajomił się z grą. W przeciwnym razie jest to zupełnie niepoważne. Nikt choćby z tutejszych forumowiczów jak mniemam nie miał do czynienia z Bayonettą (nie licząc może tego króciutkiego demka) ani nie czytał recenzji dlatego nie rozumiem pewnych opinii w tej sprawie (i w sprawach tym podobnych również). Oprócz tego jest jeszcze kwestia subiektywnego zdania. Jeżeli stawia się maksymalną notę jakiemuś tytułowi, to na pewno odezwą się głosy ludzi którzy tego nie zaaprobują. Co wtedy zrobić? Nigdy nie trafi się w gusta wszystkich. Idąc tym tropem trzeba więc albo zaprzestać wystawiania maksymalnych not, albo nie wystawiać ich wcale i wszystko sprowadzić do krótszych/dłuższych uzasadnień, bo czytelnik -- grał czy nie -- zawsze wie lepiej jaka cyferka powinna podsumowywać tekst. Poza tym poruszając inny wątek tej dyskusji - żeby zachodnie gry lepiej się sprzedawały najpierw ktoś musi je zacząć tam wydawać i porządnie promować. Famitsu to w dużej mierze katalog reklamowy, gdzie za jakąś liczbę stron producent/wydawca płaci wydawcy magazynu. Jest nawet cennik w i-necie. Zachodnich gier wychodzi w Japonii tyle co kot napłakał, a jak już wychodzą to są nędznie promowane więc dla mnie teza o ksenofobii jest daleko idąca. To, że żadna zachodnia gra nie dostała 40/40 -- albo słabo się sprzedaje -- to jeszcze o niczym takim nie świadczy, zwłaszcza, iż te nieliczne gry co tam trafiają dostają zazwyczaj bardzo dobre noty. Nie każdy widać tak bardzo lubi strzelanie do kosmitów/nazistów/czegokolwiek. Argumentu o ksenofobii nie kupuję też z tej racji, że i tamtejsi niektórzy dziennikarze growi, i ludzie branży mają w ostatnich latach niekiedy bardzo podobny stosunek do zachodnich produkcji - na granicy jakiegoś trudno uzasadnionego podziwu.

Zawsze lubię czytać komentarze do not Famitsu. : ) Autorzy zazwyczaj w życiu ani jednej recenzji tam nie przeczytali, patrzą tylko na cyferki i debatują czy to zasłużone oceny jakby wygłaszane przez nich opinie były prawdami objawionymi i miały jakiekolwiek znaczenie. : ) Nie żebym jakoś szczególnie bronił Famitsu, bo ja generalnie tak dużo uwagi nie zwracam do ocen (szczególnie kiedy nie mogę przeczytać uzasadnienia), ale recenzenci tam nie stawiają się w roli wyroczni. Nikt nie stara się wchodzić w buty trybuna ludowego, więc nie rozumiem tego świętego oburzenia za każdym razem gdy padnie jakaś wysoka ocena. Ale mam nadzieję, że tej samej reakcji doczekam się gdy Modern Warfare 2 będzie dostawać dychę za dychą i póki mieć się będzie dobrze instytucja "exclusive review" w zachodnich mediach growych. BTW: Oceny Dengeki PS: 80/95/85/80

Przegląd prasy cz. 1 (FFXIII, Versus XIII, Agito XIII, T3B, Dissidia, KH BbS) http://kontownia.wordpress.com/2009/10/21/przeglad-prasy-21-x-cz-1-nomura-edition/ Przegląd prasy cz. 2 (Hikari no 4 Senshi, End of Eternity) http://kontownia.wordpress.com/2009/10/21/przeglad-prasy-21-x-cz-2-reszta/

* bump * Skany z Game Informera. http://i254.photobucket.com/albums/hh107/blaze627/1255643306639.jpg http://i254.photobucket.com/albums/hh107/blaze627/1255643425586.jpg http://i254.photobucket.com/albums/hh107/blaze627/1255643532175.jpg http://i254.photobucket.com/albums/hh107/blaze627/1255643649116.jpg http://i254.photobucket.com/albums/hh107/blaze627/1255643730077.jpg

W chwili gdy pisałem o tym nie było nic więcej, ale jakby co to zaktualizowałem wpis o skany dobrej jakości. Tak więc jeśli ktoś ich jeszcze nie widział to wiecie co robić : )

http://kontownia.files.wordpress.com/2009/10/jump_14x.jpg A jak chcecie więcej to musicie nabić mi odwiedziny ; ) http://kontownia.wordpress.com/2009/10/14/jump-nowa-postac-z-ffxiii-7-lcie/

Z góry sorry za off-top Moje źródła (zarówno informacji jak i skanów) to zazwyczaj 2ch.net w czasie gdy Famitsu "wycieka" we wtorki lub chińskie fora w późniejszym czasie, gdy pod koniec tygodnia pojawią się materiały z gier, które ludzi interesują mniej. 2ch to pra-źródło wszystkiego w takich przypadkach, zaś strony które wrzucają skany/zdjęcia interesują mnie już znacznie mniej więc nie potrafię Ci pomóc. Tu masz przykład jednego miejsca z 2ch gdzie można znaleźć różne cuda: http://anchorage.2ch.net/gamenews/ Zazwyczaj jednak, jeśli interesuje Cię coś bardziej konkretnego, musisz szukać gdzie indziej bo ten powyżej to taki raczej taki ogólny dział.

Ja nie biorę informacji z kosmosu, a że w międzyczasie pojawiło się zdjęcie: http://www.imagebam.com/image/36b09c52174811

Ar Tonelico 3 (i kilka innych rzeczy): http://kontownia.wordpress.com/2009/10/13/przeglad-prasy-13-x/

Już jakiś czas temu wyczytałem w którejś japońskiej gazecie (było to z tego co kojarzę zapisane wyraźnie), że zmiany w ekwipunku będą widoczne. Ale czy rzecz dotyczy tylko broni? Zobaczymy. Swoją drogą broni nie będzie chyba w FFXIII zbyt dużo. Z tego co ludzie opowiadali po TGS mają one mieć własne levele (czy coś w tym stylu), więc to nie wróży chyba dobrze zbyt dużym liczbom. ; ) Liczyłbym raczej na coś w rodzaju FFVIII gdzie każda z postaci miała ich po kilka. Jeśli ktoś czuje się zawiedziony to trochę na pocieszenie dodam, z zupełnie innej beczki, że najprawdopodobniej w grze będą też summony które się nie transformują i mają mieć inne role. ; )

A czy to nie jest przypadkiem jakaś odgrzana sprawa z tym 7rush? Pytam na poważnie bo faktycznie był tam swego czasu tekst i krótka wzmianka, że Persona 5 pojawi się na PS3 ale o samej grze nie było tam absolutnie nic (potem wyrzucono nawet ten fragment). Jest jakiś screen, link do oryginalnego źródła? Nie śledzę za bardzo informacji związanych z Megatenami, ale przynajmniej na razie wygląda mi to na ściemę.

Nie zrozumieliśmy się chyba. Twierdzę, że za hasłami o komercji wśród graczy idzie w istocie zero konsekwencji (no, może niezupełnie zero ale coś blisko tego). Bo, jak napisałem w swoim poprzednim poście, ludzie i tak grzecznie grają w to, co odsądzają często od czci i wiary. Sprzeciw wobec crapów przejawia się przynajmniej obojętnością wobec takich gier i niechęcią do zapoznania się z nimi. Wystarczy popatrzeć na różne fora czy serwisy. Na palcach jednej ręki mogę policzyć znane mi osoby, które nie przepadają za w pełni mainstreamowymi grami i grają tylko w niszowe produkcje. Inna postawa w przypadku rzucania takich haseł jest w moim odczuciu żenującą hipokryzją i zwyczajnym snobizmem. Co do ostatniej części Twojej wypowiedzi, zapewne nawiązujesz do Keijiego Inafune z Capcom. Inafune, jeśli dobrze kojarzę, obszedł sobie TGS i powiedział, że Japonia jest skończona bo -- jak rozumiem -- jego zdaniem tylko gry Capcom są za(pipi)iste. Wobec chałtury jaką zaczynają tam uskuteczniać (shooter goni shooter; RE5 to w sumie shooter na szynach, LP2 zapowiada się podobnie tylko gra się gorzej), przynajmniej na platformach stacjonarnych, nie jest to dla mnie powód do smutku. Wszelako nie kwestionuję, iż Japonia jest w odwrocie. Jest, bo branża na całym świecie się rozwija a ona w stosunku do Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych ma bardzo ograniczony potencjał demograficzny. Swoją drogą, być może jest to czynnik który powinniśmy wziąć pod uwagę. Napływ nowych graczy jest stały, nie skończył się wcale na PS1. Może ich po prostu konsolowe eRPeGi nie obchodzą.

@ Dr. Czekolada "To spowodowalo u populacji zrownanie tej serii z czysta komercha (zreszta to niejedyny grzech Squareczybykow) i wrecz zmieszanie z blotem." Nie żebym kwestionował to o czym piszesz bo nawet zgadzam się częściowo do tego krótkiego opisu zjawiska. Generalnie uważam jednak, że sporej większości ludzi poprzewracało się po prostu w d*pach niż nawróciło na coś konkretnego. Raz zarzuca się SE jechanie na sprawdzonych seriach, a gdy wychodzi oryginalne IP będące co najmniej dobrą grą sprzedaje się w śmiesznych ilościach. Nawiasem mówiąc, czekam na zachodnią premierę Hikari no 4 Senshi, gry stworzonej z myślą o fanach starej szkoły i nawiązującej do korzeni serii FF. Jeśli okaże się dobra to niezmiernie ciekawi mnie sprzedaż. Ilu snobujących się na fanów oldskulu graczy ją kupi? Już dziś twierdzę, że będzie ich niewielu. Dragon Quest IV i V pokazał to w dobitny sposób. W istocie nie ma nawet czegoś takiego jak sprzeciw wobec komercji. Nie istnieje też większy sprzeciw wobec "japońskiego patosu" bo i taka teza pojawiła się w tym temacie. Są tylko hasła, bo ci wszyscy groteskowi wojownicy z komercją i tak grzecznie grają w te serie tylko że niekoniecznie w legalny sposób. Spadku popularności jRPG też jakoś szczególnie nie widać. Uczestnicy tej dyskusji doszli do wniosku -- świadomie lub nie -- że zmieniły się platformy, a nie ilość gier. Tych jest mniej więcej tyle samo co kiedyś. Sprzedaż? Na Zachodzie zawsze sprzedawały się tylko nieliczne jRPG, a w Japonii nowa zapowiedź jest niemalże co tydzień. Widać jeszcze się opłaca.

Famitsu.com opublikowało wywiad z Tetsuyą Nomurą poświęcony -- mniej lub bardziej -- chyba wszystkim jego grom na TGS. Informacje o nowej żeńskiej postaci pojawią się w październiku (może Jump już w tym tygodniu coś zamieści na ten temat?). Potem może streszczę ten wywiad na Kontowni bo teraz mam trochę związane ręce. Edit: Summon Sazha to raczej nie Ifrit. ; )