-
Postów
530 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez jiloo
-
WIem, że porównania są często bez sensu, ale próbuję się jakoś odnieść więc podpytam. Nie jestem zupełnie fanem serii GTA. Próbowałem grać w trójkę i czwórkę, i żadna nie potrafiła mnie wciągnąć. Za to na maxa wciągnął mnie Saints Row 2 i seria Yakuza. Patrząc na filmy to gra jest taką wypadową GTA/Yakuza. Nie ukrywam, że właśnie azjatyckie klimaty w grze mnie kuszą - boję się jednak że za bardzo przypomina Grand Theft. Co sądzicie? Przyda mi się opinia innych ludzi.
-
Ogólnie odgrzewanie kotletów w pseudo HD doprowadza mnie do białej gorączki, bo gram już na tyle długo, że znam każdy odgrzewany tytuł. A największy klaps za to należy się właśnie Capcom. Jednak ze względu na wektorowy wręcz styl grafiki w tym tytule wygląda na to, że tym razem się udało Jak zejdzie trochę z ceny to chętnie przejdę jeszcze raz (mam zaliczone na Wii).
-
Wkurza mnie, że ktoś gdzieś napisał że gra trwa 4h i ta wiadomość rozniosła się po internecie jak wirus. A to jest BZDURA! Chyba, że ktoś biegnie prosto przed siebie nie zatrzymując się wcale na easy. Pierwsze przejście na normalu zajęło mi między 7 a 8 h. Pewnie będą tacy co skończą w 6, ale ja lubię eksplorować, a i zginąć się zdażyło nie raz. Teraz przechodzę kolejny raz wszystkie poziomy i frajda nie zmalała.
-
bo RE5 byl idealny do grania z druga prawdziwa osoba. czy to na jednej kanapie czy online. skonczylem z 3 roznymi osobami. miod i orzeszki.
-
na rozkalibrowywanie jest prosty sposob. wystarczy wybierajac 'narzedzie' czy 'dowsing' (przycosc C) celowac w srodek ekranu. poprostu celownik zawsze jest na srodku i calosc dostosowuje sie do aktualnego polozenia wiilota. no dziwne to. natomiast bosowie. no coz. dla mnie za prosci. kropka. nie uzylem jeszcze zadnej mikstury poza ta do reperowania tarczy. dla mnie jest to jakas wada, ale moze zwerfikuje ten poglad po przejsciu calej gry. mam nadzieje, na jeszcze kilku bossow masz racje P-chan, to nie watek na rozwijanie tego tematu. dodam tylko, ze ja nie atakuje ani Ciebie ani N. poprostu mam jakis taki nieodparty zal, ze na N64, GCN bawilo mnie wiecej za(pipi)istych gier. dlatego jestem zawiedziony.
-
mnie w nowej Zeldzie draznia dwie rzeczy. 1. nie wiem jak to dokladnie opisac, ale rozkalibrowywanie sie Wiilota. Wybieram zuczka spor menu 'B', trzymam wilota prosto w tv, a celownik mam w prawym dolnym rogu. dopiero po nacisnieciu krzyzaka w dol znajduje sie na srodku, ale do tego czasu patrze juz w zupelnie inna strone i musze sie spowrotem ustawiac. niby jest sposob by tego uniknac... ale wlasnie - sposob. jakos do tej pory nie bylo w innych grach z tym problemu. cos przekombinowali. 2. bossowie to jakas porazka! poprostu juz latwiej nie moglo byc. drugi przeszedl sie sam, a trzeci to jakis dramat. zabral mi jedno serduszko i cala walka trwala minute. to ma byc boss?! zwykly przeciwnik w postaci trzyglowego weza potrafi dokopac mi bardziej. co to ma byc?! po pierwszym bossie, prawie sie oszczalem ze szczescia. pomyslalem, ze nareszcie beda bossowie przy ktorych bedzie sie trzeba troche pomeczyc zeby wreszcie pokazac grze kto tu rzadzi srogo sie zawiodlem po dwoch kolejnych. ale to nie tak, ze gra sie nie podoba. wciaga ze szok. 22h na liczniku (po 3 bossie) i nie moge przestac a przy okazji. no nie zgodze sie z Toba. uwazam, ze Wii to sromotna porazka N. a zawsze bylem ich wielkim fanem. to konsola na ktora produkuje sie morze szitu i tylko kilka perelek. mam w kolekcji 10 gier (Okami, RE4 i MP Trilogy nie licze, bo to remake'i). jeszcze ze 3 kupie. ale zarowno na N64 i GCN w kolekcji mam ponad dwa razy tyle gier. a zostawiam sobie tylke te ktore mi sie podobaja - reszte sprzedaje. N jako wydawca tez wcale nas nie rozpieszcza i jedna Zelda tego nie zmieni. u mnie Wii dwa lata stalo nie ruszone, bo nie bylo czym jej nakarmic. ja czuje zawod i niesmak. co nie zmienia faktu, ze grajac w Zelde dobrze sie bawie. lubie te serie.
-
o, a myslalem, ze pozamna nikt sie nie zaiteresowal tym tytulem. niestety jeszcze nie gralem, ale odpalam jak tylko wreszcie zdecyduje naprawic X'a za to podpinam ciekawy artykulik The Cult of Deadly Premonition
-
Berion - moim zdaniem stwierdzenie "na silniku" odnosilo sie do grafiki.
-
Problem z kablem HDMi
jiloo odpowiedział(a) na Faustus temat w Xbox360 - Hardware, Software, Scena Xbox
a probowales zresetowac ustawienia na podlaczonym kablu HDMI? wlacz konsole padem i od razu przytrzymaj Y+RT. powinien odpalic najnizsza rozdzialke. -
Jesteś pewny na 100%? Przeglądając zachodnie fora trafiłem na info jakoby po zaliczeniu Legion Hunter'a pojawiał się jeszcze jeden poziom trudności (Satanic Hell). Niestety, jako że gry jeszcze nie posiadam, to nie mam osobiście jak tego zweryfikować. no zle sie wyrazilem. po skonczeniu na normalu nic sie nie odkrylo hard jest dostepny od poczatku (trzy poziomy trudnosci do wyboru).
-
hehe - niezly maniak z Ciebie ja mam juz 3 (Wii, GCN i PS2) a dodatkowo do Gamecube i PS2 mam pily jako kontrolery kupie i te, ale tylko jesli faktycznie cos usprawnia - grafike?
-
szczerze mowiac, wogole nie pamietam muzy przy tym boss'ie. chyba za mocno sie skupilem na walce ale gitarowych dynamicznych kawalkow jest troche, szczegolnie na poczatku. im dalej tym bardziej mrocznie sie robi.
-
z tego co wiem to jest OST dodawany gratisowo do pre-orderow. od poczatku bylo wiadomo, ze bedzie tam 12 utworow. jak wydadza wydadza OST w pelnej komercyjnej wersji (np. soundtrack z NHM jest na 3 CD) to na 100% sprowadzam.
-
ja pisalem wczesniej - od wtorku mozna bylo kupic w Swiecie Gier w wawie. ogolnie mnie w(pipi)ia, ze polscy sprzedawcy nie trzymaja sie dat premier - ale w przypadku gry na ktora czekalem, przymykam na to oko
-
gra klimatyczna, a OST jeszcze bardziej. http://www.elec3sound.com/shadows-of-the-damned-2011-soundtrack-akira-yamaokamary-elizabeth-mcglynn/
-
jak wspominalem jestem wielkim fanem gier Goichi Suda'y. moja ocena nie bedzie wiec miarodajna. na 100% przymykam oczy na niektore niedociagniecia, ktore kogos moga razic. pozatym chyba ciezko byloby mi przydzielac jej jakies cyferki - nie umiem tego wyrazic w liczbach. moja ocena jest to, ze po przejsciu odpalam jeszcze raz, a jak bedzie trzeba to pewnie kolejny tez jesli chodzi o przyjemnosc z gry, abstrakcyjnosc zdarzen, klimat w grach Suda'y postawilbym ja pomiedzy Killer7 a NMH. jest wiele momentow "WTF?!". oprawa i klimat nawiazuja do horrorow klasy B i to czuc.
-
jak na swoje czasy i konsole na ktore wyszedl RE4 wygladal swietnie (szczegolnie na GCN). boje sie troche jak to wypadnie w wersji HD. polygonow nie dodadza, samo powiekszenie tekstor moze nie dac tego efektu. dodanie obslugi move byloby dobre, moze w koncu mnie zmusi do zakupu. mialem juz kupic razem z No More Heroes, ale gram na padzie i jest spoko, namachalem sie juz na Wii przechodzac 3 razy gre
-
skonczylem. po skonczeniu gry nie odkrywa sie zaden nowy tryb, ani poziom trudnosci. szkoda. konsola, pokazuje 11h, ale nie zapisuje powtarzanych miejsc. wiem, ze spedzilem przy niej 15h jak nic. szczerze balem sie troche, czy nie stanie sie nudna w trakcie, ale tworcy tak kombinuja i urozmaicaja rozgrywke, ze nie bylo czasu sie nudzic. uzbieralem jedynie 45 z 80 krysztalow rozwijania broni! po weekendzie odpalam wiec kolejny raz. po przejsciu na Normal, nie wpada trofeum za Easy - lowcy trofeow beda musieli zaliczyc Lemon Hunter'a w ostatnim chapterze pojawia sie jedna zagadka, ale porownujac do takiej Castlevani LoS to jest na bardzo niskim poziomie trudnosci. ale zawsze to jakas odmiana od rozwalki. ps. dorzucze jeszcze 3 gr w sprawie soundtracku. ogolnie muza dobra i roznorodna - nie mam zastrzezen. ale naprawde pod koniec gry czasami szaleje
-
z soundtrackiem jest dosc dziwna sprawa. o ile na poczatku kawalki sa bardzo przyjemne, az razniej sie lupie demony, to im dalej tym wiecej tla stanowi jakas pokrecona mieszanina jekow i wrzskow tworzaca motoryczna muze. klimat jest, ale czasami sie zastanawiam czy taka muza nie wkurza jak sie nie gra tylko ja slyszy. moja dziewczynam, ktora jest poczatkujacym graczem w pewnym momencie rzucila - a ta muzyka mi przypomina muzyke z filmu Silent Hill
-
Demon Hunter = Normal - przy okazji Easy to Lemon Hunter to czy trudno bedzie pewnie bardzo indywidualnym odbiorem. zginalem pare razy. licznik w grze wskazuje 5h, ale zawsze patrze na zegarek jak gram i napewno gralem juz 7h - wiec troche powtarzalem. tutaj panuje uklad znany z gier nintendo - idziesz do boss'a rozwalajac zwyklych wrogow. boss ma czule punkty lub wrazliwosc na cos i trzeba to wykminic. w zasadzie ciezko to nazwac puzzlami. schemat jest dosc prosty. jest gdzies klucz (sa trzy rodzaje, to zalezy czego wymagaja dane drzwi). czasem trzeba szukac w utrudnionych warunkach. ogolnie mimo, ze schemat jest prosty to jest tak urzmaicony, ze mam polowe gry i mnie to nie znudzilo. ogolnie Ciemnosc Darkness) jest zla, bo nas rani. mamy jakis krotki czas kiedy mozemy w niej przebywac, potem zaczyna nam ubywac zdrowia. ale czasem jest niezbedna do znalezienia czegos lub pokonania boss'a. z drugiej strony zwykli wrogowie w Ciemnosci sa nie do ruszenia, wiec jak najszybciej trzeba sie jej pozbyc. w grze zbieramy krysztaly - biale to mamona, czerwone rozwijaja bron (samy wybieramy co), niebieskie zmieniaja Johnsonsa w potezniejsze pukawki. czerwonych jest 80, mozna je znalezc, badz kupic u handlarza. to jedyna kolekcjonerska historia w grze. to nie jest sandbox, wiec czesto jest tak, ze jak przejdziemy przez jakies drzwi nie ma juz powrotu. wiem, ze w kilku miejscach poszedlem dalej omijajac pewnie lokacje, a tam pwnie bylo cos do wziecia. chetnie wiec ogarne gre jeszcze raz baczniej wybierajac sciezki. co prawda mozna zrestartowac gre od checkpointa lub caly chapter, ale jakos wole przejsc i ugryzc temat jeszcze raz. wiekszosc napisalem juz wyzej. takze o tym, ze sam chetnie zalicze gre jeszcze raz. wszystkie znajdzki trzeba ogarnac za pierwszym razem, ale nie wiem ile czerwonych krysztalow jest do znalezienia, a ile mozna kupic. to pozniej
-
Eurogamer (jakos czesto zgadzam sie z ich ocenami) wystawil 5/10. to i tak wiecej niz dostal Ksiaze Nuke (3!) napalalem sie na te gierke, ale stanowczo poczekam az dobrze stanieje i kupie nowke sztuke (zeby pierwsza Alicje tez zaliczyc, bo nie mialem okazji).
-
tutaj temat jakos zamarl, wiec podzielilem sie wrazeniami w odpowiedniku dla PS3. ----------------- jestem po drugim chapterze. mam za soba 3,5 h gry. chapterow jest podobno 6, przy czym pierwszy jest naprawde krotki, wiec wydaje mi sie ze gry jest troche wiecej niz 8h. ale ja juz tak mam ze przy moim przechodzeniu mozna doliczyc 50% do zazwyczaj podawanych czasow. poprostu nie pedze na przod tylko smakuje i szperam. a juz wiem, ze chetnie zagram kolejny raz, bo niektore lokacje mi umknely, a w paru miejscach dalem ciala. a ogolne wrazenia. moim zdaniem grafika wyglada lepiej niz na filmikach. a moze jakos lepiej sie ja odbiera jak sie gra. to Unreal, wiec oczywiscie sa doczytywania tekstur, ale nie mam z tym problemu. jako wielbiciel Sudy stwierdzam, ze w klimacie jest troche bardziej odlotowo niz No More Heroes, ale do Killer7 czy Flower, Sun & Rain to jeszcze bardzo daleko. scenariusz malo skomplikowany, ale z drugiej strony mamy podobna opowiesc jak w Dante Inferno - wiemy gdzie zmierza bohater. walka dosc urozmaicona, trzeba zmieniac bronie, kombinowac czasem - ale wiadomo, to pierwsze wrazenia. humor przedni i to co uwielbiam w Sudzie - opowiesci z d... - jak ta o czlowieku z harmonijka, mam nadzieje, ze bedzie takich wiecej. dzwieki w menu jak z osmiobitowca i ekrany loadingu nawiazujace to starych gier. lubie to. muzyka extra, choc osobiscie wole Masafumi Takada - jego muzyka do Killer7 to mistrzostwo, ale ogolnie muzycznie gra trzyma klimat. jestem wielkim fanem Sudy, wiec pewnie na wiele rzeczy przymykam oko i trzeba brac na mnie poprawke. gra mi sie podoba. na chwile obecna chyba nawet bardziej niz NMH.
-
jestem po drugim chapterze. mam za soba 3,5 h gry. chapterow jest podobno 6, przy czym pierwszy jest naprawde krotki, wiec wydaje mi sie ze gry jest troche wiecej niz 8h. ale ja juz tak mam ze przy moim przechodzeniu mozna doliczyc 50% do zazwyczaj podawanych czasow. poprostu nie pedze na przod tylko smakuje i szperam. a juz wiem, ze chetnie zagram kolejny raz, bo niektore lokacje mi umknely, a w paru miejscach dalem ciala. a ogolne wrazenia. moim zdaniem grafika wyglada lepiej niz na filmikach. a moze jakos lepiej sie ja odbiera jak sie gra. to Unreal, wiec oczywiscie sa doczytywania tekstur, ale nie mam z tym problemu. jako wielbiciel Sudy stwierdzam, ze w klimacie jest troche bardziej odlotowo niz No More Heroes, ale do Killer7 czy Flower, Sun & Rain to jeszcze bardzo daleko. scenariusz malo skomplikowany, ale z drugiej strony mamy podobna opowiesc jak w Dante Inferno - wiemy gdzie zmierza bohater. walka dosc urozmaicona, trzeba zmieniac bronie, kombinowac czasem - ale wiadomo, to pierwsze wrazenia. humor przedni i to co uwielbiam w Sudzie - opowiesci z d... - jak ta o czlowieku z harmonijka, mam nadzieje, ze bedzie takich wiecej. dzwieki w menu jak z osmiobitowca i ekrany loadingu nawiazujace to starych gier. lubie to. muzyka extra, choc osobiscie wole Masafumi Takada - jego muzyka do Killer7 to mistrzostwo, ale ogolnie muzycznie gra trzyma klimat. jestem wielkim fanem Sudy, wiec pewnie na wiele rzeczy przymykam oko i trzeba brac na mnie poprawke. gra mi sie podoba. na chwile obecna chyba nawet bardziej niz NMH. jak macie pytania to dawac
-
niby na metacritic jest ocena, ale na stronie serwisu (wogole co to kurde za serwis) nie ma recki.
-
gra jest juz dostepna w sklepach w wawie, mam zamiar dzis nabyc, wiec podziele sie wrazeniami.