-
Postów
530 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez jiloo
-
hehe. nie wiedzialem, ze jeszcze ludzie wracaja do PSX'a. PSX not dead! moja niesmiertelna gra, do ktorej wracam z przyjemnoscia to Bushido Blade 2. do tej pory tluklem w wersje JAP, ale ostatnio dorwalem na ebay'u wersje USA za... 99 centow. wyszlo 6 dolarow z przesylka
-
no to raczej jest. w takim razie mam nadzieje, ze nie tylko beda probowali latac zmiechy i freezy, ale ze zmienia system save na checkpointowy.
-
rozumiem, ze jednak poza szarpnieciami zwieczy sie tez trafiaja? jak czesto miales? i jakiego masz Xbox'a (95? 65? model?). ja dzis dostalem swoja kopie gry, ale pewnie za szybko nie odpale. edit: a wlasnie. w zasadzie jak wyglada system save'ow? w dowolnym momencie czy w okreslonych?
-
pewnie, zaden dla tych ktorzy o 13 siedzia w domach ;p a tak na serio qb3k pisal o zapraszaniu do gry, wiec prostuje, ze sie raczej nie da. ale jak pisze - raczej - nie probowalem. np. w takim Army of Two od EA mozna zapraszac do rankingow.
-
nie da sie zaprosic do meczu rankingowego. imho.
-
sory za offtop, ale corel (tfu!) to takie (pipi), ze nie chcialbym go miec na polce za darmo. ile ja sie z tym badziewiem nameczylem, jak eps'y spod niego nie chcialy sie naswietlac. pewnie teraz wiele rzeczy poprawili, ale ja wole sie trzymac illustratora. w najgorszym wypadku freehand. a zeby nie byc zupelnie oftopowym. ja pracuje na zupelnie innej platformie (Mac) na ktorej rade daje chocby prosty iMovie. ale ze troche montuje to co oferuje nie do konca mnie zaspokajalo wiec sie szarpnalem na mlodszego brata Final Cut'a - Final Cut Express HD - wypasik. ogolnie przesiadka na montowanie na mac'u byla jedna z moich lepszych decyzji
-
bo ta rzecz nie jest wcale taka najwazniejsza. rozbudowa ganow rzecz fajna i przydatna, ale to troche jak malowanie fur w scigalkach. wazniejszy jest model jazdy. z ta roznica, ze tutaj ulepszenie broni (nawet pimpowanie) wplywa na jej statystki.
-
gameplayowo 3-ka do 20ki sie nie umywa. dwojeczka to bardziej symulacja, a trojka to lightowy arkade. ale filmy byly tak za(pipi)iaszcze, ze przeszedlem cala - pozniej te animacje pokazywalem dziewczynie - mieslismy niezla polewke. pare razy poszczalem sie ze smiechu - wygrywaja spiewajacy beatlesi i rangers skarpeta. debilizm na maxa, ale jaki piekny.
-
Exclusive by trochę głupio wyglądał musisz kupić sobie XO żeby pograć sobie w pierwsza cześć gry, która w jakimś stopniu będzie powiązana z Bioshock2. mysle, ze developer akurat malo by sie przejmowal czy to wyglada glupio czy nie. odpowiednie wsparcie od Sony + walizka szmalu i beda mieli gdzies to, ze Bioshock byl tylko na xbox'ie i Windzie. to gracze maja sentymenty. developer patrzy na to by jak najwiecej zarobic na swojej pracy i nie ma sie czemu dziwic. juz bradziej watlym atrybutem tej decyzji bylaby sama platforma. Windows i 360-tka maja kilkukrotnie wieksza liczbe uzytkownikow niz PS3. ale biznes jest biznes - jestem w stanie uwierzyc we wszystko jesli chodzi o szmal.
-
nie ma chieva za przejscie z zwym partnerem ja sie zastanawialem, czy "Elite PMC - Complete all missions as a Professional" wskoczy jesli wlasnie 4-5 przejde z jednym ziomkiem, a 1-3 z innym, a 6 z jeszcze innym.
-
wlasnie nabylem droga kupna starego X'a wkurzalo mnie, ze 360 nie emuluje kilku gier w ktore bym chcial zagrac. mam kabel component, ale w menu nie mam do wyboru opcji HD. podobno zalatwia to jakis update, ale nie wiem jak i gdzie ten update znalezc. pomozcie.
-
uwielbiam takie sformulowania jako, ze nie wiem kiedy maja rozpoczecie roku fiskalnego to gra rownie dobrze moze wyjsc w 2010.
-
wedle tego po pisze w recenzji Eurogamer (od razu podam moje tlumaczenie). poza szarpnieciami animacji na 360 zdazaja sie crashe. rockstar twierdzi, ze to tylko na starszych konsolach, ale Eurogamer podaje, ze na ich nowym Elite gra zawiesila sie 6 razy w ciagu weekendu. wg. nich najgorsze jest to, ze w parze z systemem savow jak z PS2 jest to wkurzajace. save trzeba zapisywac recznie, a Xbox rozpieszczal nas pod tym wzgledem w wiekszosci gier save'ujac autoatycznie. jak w trakcie gry sie zapomnimy, i nie zrobimy co jakis czas save, moze nas spotkac niemila niespodzianka. ponoc najbardziej to drazni w placzeniu z misjami gdzie trzeba znajdowac przedmioty porozrzucane na mapie losowo. po prostu za drugim razem pojawiaja sie w innym miejscu. Rockstar ma w ciagu tygodnia wydac patcha. zobaczymy.
-
Xbox 360 i tv crt 50 Hz
jiloo odpowiedział(a) na Hubert249 temat w Xbox360 - Hardware, Software, Scena Xbox
a tam, gadanie. na poczatku gralem na TV 21", pozniej 28". po pol roku dopiero dorobilem sie LCD. po przesiadce opadla mi szczena, ale nie uwazm tego pol roku za stracy - gry byly tak samo dobre, tylko wygladaly troszke gorzej. na poczatku tez sie wkurzalem, jak kupilem TV LCD za 4200, a dwa miesiace pozniej ten sam model spadl do 3000. ale ktos ladnie na forum napisal - moglem czakc pol roku na obizke ceny, ale w przeciwienstwie do was, od pol roku ciesze sie era HD. i to jest prawda. Ty tez juz masz pewnie wiele godzin grania za soba. zaplaciles wiecej, ale za to juz grasz. taka cena -
ja mialem problem z kariera. scenariusz poszedl dalej, a jeden skater (chyba Alex) sie nie odblokowal. ale zrobilem kariere jeszcze raz i za drugim wpadlo pivot jest. zrob manuala i zrob polobrot lewa galka. tylko nie ma za niego punktow.
-
nie chodzi tylko o to do czego schodzenie z deski jest przydatne (a byloby, oj bylo). chodzi o to, ze przy obecnej generacji konsol koles przyklejony na stale do deski to po prostu wiocha i tyle a wiecej wszystkiego to poprostu oczywista kolejnosc rzeczy. bez tego sie nie obedzie.
-
dobrze kminisz. jak nie bedzie mozliwosci zmiany plci to sie obraze. a jak znow decha bedzie przyklejona to nog to poprostu porazka. tylko w pierwszej czesci moge im wybaczyc te niedociagniecia.
-
to nie bedziesz zadowolony. ciala paletaja sie przez jakis czas pod nogami, by za chwile wyparowac. ale jak kopniesz przebiegajac po nich to sie poturlaja teraz znikajace ciala sa coraz czestsza praktyka developerow. DMC4, Ninja Giden 2 - wszedzie zwloki znikaja. ale w AoT akcja jest dosc szybka, a i trup sciele sie gesto. pewnie tworcy woleli utryzmac plynnasc kosztem trupow.
-
nasze posty odnoscie zakupow za granica zostaly przeniesione do nowego watku (na moja prosbe). znajdziecie go tutaj: Gdzie kupować gry na Gamecube'a?. tak bedzie lad i porzadek.
-
cisza w watku, pewnie wszyscy graja. ja mam weekend wyjazdowy, wiec sie uzewnetrznie. tak jak sie spodziewalem. Army of Two pokazuje pazur dopiero jak zasiadziemy do gry z zywym partnerem. o singlu i moich wrazeniach pisalem nieco wczesniej. czas na pierwsze odczucia z kampanii w kooperacji. nikomu nie trzeba chyba udowadniac, ze zadne AI nie zastapi kolegi sterujacego druga postacia. AI wykona tylko jakis zakres czynnosci, zaproramowanych przez tworcow. czlowiek z niektorymi zagadnieniami poradzi sobie lepiej. to jak jakby porownywac death match z botami i zywymi ludzmi. wiadomo, ze ludzie dadza nam bardziej w kosc i beda bardziej wymagajacymi przeciwnikami. ale w AoT pieknie jest nie tylko to, ze z zywym partnerem gra sie plynniej i sprawniej. lepiej chocby dlatego, ze zamiast wydawac polecenia klawiszologia wystarczy wrzasnac do headsetu. mnie podoba sie takze to, ze czlowiek to jednak tylko czlowiek. popelnia bledy, ale jakze rozne od tych "konsolowych". prosty przyklad: jeden z graczy, pruje na przod nie patrzac gdzie partner. i nagle znajduje sie sam otoczony terrorystami, postrzelony siedzi na glebie i wola o pomoc. typowy dialog: - Stary, pomoz mi, bo zaraz zejde - to ranny. - Ale gdzie ty, ku...a, jestes? - odpowiada partner rozgladajac sie dookola. - No..., przy wejsciu... - Przy jakim, ku...a, wejsciu? Przypominam sobie, ze przeciez w malym okienku moge widziec to co partner, zaczynam go kierowac: - O, tu. Dobrze... prosto... a teraz w prawo. Dobrze... dobrze... leze tu, za workami z piaskiem. - Ale co ty tutaj, do cholery, robisz? - Chcialem Ci pomoc z drogiej strony, ale wpadlem na mine... ubaw przy takich sytuacjach jest po pachy. brechamy jak poje.bani. najpiekniejsze sa oczywiscie szybkie, agresywne akcje. jeden z przodu, tlucze afganow czy innych irakijczykow z kolana, i z baski, i z piachy. a drugi trzymajac sie troche z tylu oslania - sciagajac co bardziej natarczywych przeciwnikow olowiem. jedna z moich ulubionych (dotychczas) akcji to pogon za jakims afganem w berecie. ostal sie sam, w przysiadzie ucieka szukajac jakiejs oslony, a my obaj za nim, przescigamy sie kto pierwszy polozy na nim swoja ciezka lape poplakalem sie po tej akcji ze smiechu. ze wspomne tylko (dla przyzwoitosci) o standardowych dla AoT akcjach, kiedy jeden ostrzeliwuje przeciwnikow zza oslony, a drugi w tym czasie zachodzi z flanki opacerzonego strzelca lub goscia obslugujacego ciezki karabin. ta gra naprawde nagradza wspolprace i pomoc - szczegolnie jesli celem jest boss. ciezko takiego zdjac nawalajac poprostu ile olowiu w magaznkach. a olow, jak na zlosc, potrafi sie skonczyc kiedy jest najbardziej potrzebny. trzeba pokombinowac i podejsc go z choc odrobina taktyki. mialem okazje kooperowac z dopiero co poznanym osbonikiem z forum (pozdro meanthord) i dzien pozniej z dobrym kumplem (ave Diabeu). zauwazylem jedna istotna rzecz - z meanthord'em gralo mi sie jakos tak... dosc chaotycznie. staralsmy sie wspolpracowac, pomagac sobie, ale widac bylo, ze jeden drugiego nie do konca czai. gra z przyjacielem to zupelnie inna baja. musze tu zaznaczyc, ze z Diabeu'em nie jestesmy ograni. lubimy inne klimaty, wiec nie gramy razem zbyt czesto. ale znamy sie od lat, znamy sie dobrze - i jeden wie czego po drugim sie spodziewac. ta znajomosc pieknie przeklada sie na wspolna gre. nie musielismy za duzo gadac do headsetu a rozgrywka toczyla sie plynie. jesli bylo cos slychac w sluchawce, to raczej moje jeki o ratunek polecam wam zagrac wlasnie z najlepszymi kumplami. ta gra jest o dwoch gosciach co znaja sie na wylot i moga na sobie polegac. i udalo mi sie to poczuc przez te krotka sesje. wypatrywalem Dwuosobowej Armii juz od pierwszych zapowiedzi. i to na co najbardziej czekalem - kooperacja - nie zawodzi. przynajmniej na tyle ile pogralem. moze tytul nie jest najpiekniejszy graficznie (dla mnie jest wystarczajaco), ale animacje przeciwnikow, padajacych pod gradem naszch kul to istny rosyjski balet. postacie reaguja na trafienia w rozne czesci ciala - az morda sie cieszy jak sie to oglada. kurde, wyszla mi z tego mala recenzja mam nadzieje, ze nie przynudzalem za mocno po weekendzie (niestety - gra zaczela sie na dobre, a ja musialem wyjechac) mam zamiar obadac pozostale aspekty online czyli mecze dwoch na dwoch.
-
niby tak, ale wydaje mi sie, ze w coopie jeste wiecej przeciwnikow. no i samemu odpowiadasz za siebie i paretnera. w coopie partner "mysli". napewno trzeba grac przynajmniej na poziomie Contractor zeby zaliczylo achievy za kampanie. na reszcie sie nie znam.
-
nie pierwsza gra = GOW, MOHA, COD4, i pare innych do skoczenia w 6h i co dalej po wydaniu na gre 150zl? Tylko multi pozostaje bo teraz MP to piorytet a SP dodatek zalezy jakie zalozenie przyjma tworcy. taki Bioshock czy Dead Rising jest tylko singlowy. i osobiscie wole single od multi, bo na gre z kumplami trzeba miec wiecej czasu. LP laczylo obie cechy nie oszczedzajac na zadnej i to bylo dla mnie tez w porzadku. poprosty jesli teraz bedzie glownie multi to ja podziekuje. nie powiem, ze bez zalu, ale co poczac.
-
Nie będziemy raczej Ripley biegać, sam tytuł mówi że będzie to prawdopodobnie właśnie Colonial Marine, ba może nawet cała ich paczka... biorac pod uwage co-op dla 4 graczy bedzie paczka
-
no tak, na dzien dobry wyglada na to, ze achivementy skupiaja sie glownie na online, a single potraktowany po macoszemu i nedzne 60 GS. jesli zgodnie z tym tworcy zrobia gre glownie online i single bedzie tylko milym dodatkiem do multi to ja wysiadam. liczylem na fajna przygode, a nie kolejnego multiplayera.
-
mnie by sie jedynie marzylo, zeby gra byla TPP, a nie FPP. ale wiem, ze to raczej niemozliwe. jakos nie jestem fanem perspektywy pierwszej osoby. szkoda, ze tak malo developerow wykorzystuje pomysl z GRAW, gdzie w zaleznosci od preferencji mozna bylo wybrac FPP lub TPP.