Mam nadzieję, że żartujesz sobie
Po pierwsze, to że jest kluczową postacią w defensywie w żaden sposób nie usprawiedliwia przeciętności w ataku. Jordanom, Duncanom, Malone'om i innym wybitna obrona nie przeszkadzała w byciu lepszymi / efektywniejszymi scorerami.
Po drugie, Howard jest zwyczajnie kiepski technicznie. Brakuje mu post moves, często traci piłkę na low poscie, słabo radzi sobie z podwojeniami i raczej nie potrafi wykorzystywać swojej fizyczności żeby zajmować pozycję głęboko pod koszem. Shaq 00-02 to był jeden z najefektywniejszych i najbardziej dominujących koszykarzy jakiego ta gra widziała. Dwight w ofensywie obija się co najwyżej o przeciętność.
Shaq przede wszystkim był słabym obrońcą zespołowym, kiepsko radził sobie z obroną pick&rolli (zapytajcie Mike'a Bibby'ego ;] Powinien Shaqowi odpalać 10% ze swojego kontraktu). Z czego to wynikało? Nie wiem, chyba głównie z lenistwa. Tym nie mniej, OGÓLNIE Howard jest lepszym obrońcą niż Shaq, aczkolwiek przy dobrym trenerze i z odpowiednimi ludźmi można było ukrywać jego mankamenty. Jeżeli chodzi o obronę 1na1, przepychanie się z podkoszowymi klockami i ogólnie pojęte odstraszanie przed wbijaniem się w pomalowane to myślę że mocno nie doceniacie Shaqa.