Wspaniała animacja. Nic dziwnego, że zgarnęła Oskara. Świat, gdzie zniknęli ludzie, nie wiadomo dlaczego i jak, ostały się tylko zwierzęta. Śledzimy tutaj życie i przygody czarnego kotka. Pewnego dnia świat nawiedza tajemnicza powódź, zwierzątka szukają schronienia gdzie się da a główny bohater w pewnym momencie zostaje przyparty do muru i gdy wydaje się, że to już koniec, zauważa zbliżającą się łódź, i w ostatniej chwili się ratuje. Na owej łajbie poznaje... leniwą kapibarę. Później do dwójki na łódce dołącza labrador, lemur i czapla (?), walczą z przeciwnościami losu. W filmie brak jakichkolwiek dialogów, napisów, są same zwierzęce dźwięki i działa to znakomicie bo samemu można sobie układać w głowie dialogi między bohaterami. Jest sporo akcji, można się wzruszyć i pomyśleć o życiu.
Jeśli nie widzieliście to z czystym sumieniem polecam.