Trzcina
Użytkownicy-
Postów
1 155 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Trzcina
-
Szczerze mowiac to z imion kojarze w tym momencie jedynie Light i Snow Duzo lepszy opis dla mnie to 'muszyn z afro' albo 'goryl z fryzura ala Wakka' :o Ale z tego co mowisz wynika ze gorylem grac nie bedizemy? Nie powiem zeby mnie to nie cieszylo, ten koles wyglada na niezlego przyglupa, nawet jego battle stance jest idiotyczny. Ok, zrobilem sobie szybki search na wikipedii i w sumie dotarlo do mnei ze goryl to tylko moment w grze, wiec nie ma sie o co martwic. Anyway do tej pory mamy Hand to Hand (snow) Gunblade wannabe (Light) Bumerang (hope) Dual Wield Guns (Sazh) Staff (Oerba? or sth ;P ) Czyli standard tak na dobra sprawe Przypomina mi to bardzo FF8. Guny -> Irvine, gunblade -> Squall, bumerang -> rinoa (chyba ;p), hand to hand -> zell, staffa w ff8 nie bylo, byl za to w ffx.
-
Wyglada to jak jakis slasher a nie mmo, czy mieni mi sie w oczach? :o
-
To jest tylko prawda jezeli chodzi o male part of a crew Wszystkie babki wygladaja prawie tak samo i sa na jedno kopyto :o Lightning kopie im zad jak chce pod wzgledem designu. Ale z drugiej strony, Basch to jedna z najfaniej zaprojektowanych postaci w FFach, ale jesli o mnie chodzi polowa sukcesu to w tym przypadku Voice Acting Murzyn z afro jest git, a kurczak w jego wlosach dodaje mu uroku Szkoda tylko ze oni wszystko posluguja sie bronia palna... Aczkolwiek moze to tylko w demo tak wyglada o w pelnej wersji bedzie inaczej? Ktos cos wie na ten temat moze?
-
Ahhh prosze... FFX, to gra epicka, jest klasa sama w sobie. Przyniosla niesamowite ilosci zmian w bardzo sztywnej strukturze poprzednich czesci. Poczawszy od rozwiazan technicznych (voice acting), poprzez fabule (no chyba nikt sie nie spodziewal ze TO sie stanie na samym koncu :o) i systemowych (brak leveli jako takich, obecnosc sphere grida, przelamanie bariery 9999). Oczywiscie w parze z tym szly pewne ograniczenia. Eksploracja mapy jest nieistniejaca, mozemy jedynie pochodzic po drogach laczacych lokacje ze soba, jest to na tyle ograniczone ze latanie statkiem odbywa sie z punktu do punkty. Niemniej jednak, jest to DOKLADNIE to samo co w poprzednich czesciach, odjac element swobodnego prowadzenia statku. FF to nie oblivion, praktycznie nie ma tutaj nic ciekawego poza lokacjami do ktorych jestes doprowadzany fabularnie. Ewnetualnie dodatkowy dungeon, lub miejscowke zawierajaca skarb (materia, chocograph, magic draw point). Ale jest tego znikoma ilosc. Latanie statkiem daje falszywe poczucie 'nieliniowosci', tylko dlatego ze zamiast byc przeniesionym do nastepnej lokacji (jak w FFX) musisz tam poleciec samemu. Jezeli chodzi o cukierkowosc, to powiem szczerze ze nie rozumiem tego za bardzo. Najbardizej cukierkowym elementem FFX jest kolorystyka Mocno bijace po oczach kolory jednym przypadkly do gustu, innym niespecjalnie. No i mamy mocno (chyba najmocniej w finalach) rozwiniety watek romansu (z ktorego wyszla dodatkowa, nowa gra). Niemniej jednak wydarzenia nie sa cukierkowe. Nie bede ukrywal ze jestem ogromnym fanem FFX. Ilosc zmian w serii (na dobre) przerosla zdecydowanie ilosc negatywnych. Czesc ta byla rewolucyjna pod wzgledem odbioru (pokazuje co moze zrobic dobry voice acting, a rewelacyjna grafika do tej pory cieszy oko), pozwalala tez na niespotykana wczesniej swobode rozwoju postaci (osobiscie uwielbiam sphere grid... ale wiem ze sa tacy ktorzy wola podzial na klasy obecny w FF9). FFX oferuje rowniez OGROMNA ilosc pozafabularnych doswiadczen, zadna inna gra z serii nie jest tak rozbudowana, czego efektem byly godziny spedzone przy konsoli Anyway, FFVII jest dla wiekszosci graczy pierwsza w serii, gra od ktorej rozpoczela sie ich fascynacja tym gatunkiem (bardzo specyficznym), jest wiec tez kultowa, niemniej jednak oferuje nieporownywalnie mniej atrakcji graczowi niz FFX. Preferencje co do fabuly na bok, kazdy lubi to co lubi (mnie sie podobalo wyjatkowosc zakonczenia FFX) ale cala reszta serii, po prostu nie ma szans z FFX. Na zakocznenie dodam tylko, zeby nikt nie pomyslam inaczej ;p, ze uwielbiam wszystkie finale. Wszyskie z nich konczylem wielokrotnie, ale to wlasnie FFX jest ta gra ktora moze na nowo mnie przyciagnac. Powod jest prosty, kiedy historie znasz na pamiec i nie grasz aby poznawac fabule, musza byc inne elementy ktore cie przyciagna, a w tej kwestii, jak juz wspominalem, FFX nie ma sobie rownych. Ale i tak numero uno jest dla mnie FFT
-
Ostatnio znajomy powiedzial mi ze mozna zassac demo VC z PS Store. Ktos moze wie na ktorym ps store sie to znajduje? W zeszlym tygodniu buszowalem po wszystkich trzech rynkach i jakos ukmnal mi ten tytul, a w sumie z checia bym zobaczyl z czym to sie je.
-
DK w dalszym ciagu bedzie, tylko pod inna nazwa. Pomysl na to jak sobie z tym poradzic byl juz od dawna, ale najwyrazniej nie bylo to oplacalne.
-
Piractwo konsolowe - cienie i blaski
Trzcina odpowiedział(a) na sentinel temat w Xbox360 - Hardware, Software, Scena Xbox
Pff, styl pisania. Jak zwal tak zwal, jak ci to pasuje to nie ma sprawy, tez moge pisac w ten sposob. Ty mi mowisz 'co mi tam po ebay i allegro' a ja moge ci napisac 'co mi tam po amazonie, skoro maja drozej niz ebay'. Co to w ogole jest za stwierdzenie. Brzmi conajmniej niepowaznie. To tak jakby mowic 'to nie wazne ze w tesco szynka jest za 10 zl/kg, bo kolo mnie w carrefurze jest za 15'. Chcesz kupowac drozej na amazonie, ok rob to, ale nie pisz pozniej banialukow w tym stylu. Oprocz 'zeszlorocznego hitu' wkleilem ci tez nowsze gry. Czy to tez nie ma zadnego merytorycznego przelozenia na omawiana sprawe? Bierzesz sobie ceny z jednej strony ktora z niewiadomych powodow uwazasz za odnosnik 'bo tak i juz', skoro ci to odpowiada to prosze cie bardzo. Niemniej jednak mozna znalezc te same gry taniej. Ty mowisz ze nie widziales cen na PC ponizej 30 funtow, a ja mowie ze widzialem. W te czy wewte nie chce mi sie z toba klocic. Jezeli masz teorie spisku polegajaca na tym ze w polsce gry na PC sa tansze niz w reszcie swiata to twoja sprawa. Owszem zdarza sie ze sa tansze, mozliwe nawet ze czesciej niz rzadiej, ale na pewno nie jest to tak kolosalna roznica o jakiej piszesz. -
Tak z ciekawosci... po co ci 3 kopie tej samej gry?
-
Heh, przegladajac krotki filmik na kontowni, zaczalem sie bawic youtube i znalazlem dwa filmiki ktore mis ie podobaly Nie wiem czy ktos juz je tutaj dawal, jesli tak to wybaczcie powtarzanie sie, ale dla ludzi ktorzy nei widzieli dema w akcji a chcieliby zobaczyc cos wiecej w wysokiej rozdzielczosci : Demo walkthrough part 1 Demo walkthrough part 2 Wyglada to naprawde niesamowicie Z dwoch dostepnych postaci Lightning podoba mi sie bardziej wizualnie (zrozumiale ;p) ale Snow podoba mi sie bardziej kiedy tlucze mobki Poza tym rendery sa NIEPRAWDOPODOBNEJ jakosci (ale byc moze jestem do tylu z tym co sie dzieje na konsolach) ale grafika jest tez niesamowita Walki wygladaja bardzo dynamicznie a nowy ATB bardzo mi sie podoba... ^_^b
-
Piractwo konsolowe - cienie i blaski
Trzcina odpowiedział(a) na sentinel temat w Xbox360 - Hardware, Software, Scena Xbox
OK, zaczne od poczatku. Nie wiem skad sie wziela twoja wrogosc do mnie, ale niech ci bedzie, wytlumacze sie. Po pierwsze, moj cytat zawieral w sobie rowniez czesc bold, do ktorej sie odnosilem. Oczywiscie moglem przegladnac strony tematu wstecz i zacytowac tamten post, ale przyznam sie ze nie za bardzo mi sie chcialo. Lenistwo zwyciezylo, niemniej jednak masz racje, moja odpowiedz nie ma zwiazku z twoja i faktycznie wyglada to glupio. Skoro juz wyjasnilem te kwestie, to przejde do innej, mianowicie rzekomej roznicy w cenie gier na PC w PL oraz gdzies indziej. Powiem szczerze ze twoja informacja na temat tego ze w polsce ceny te sa duzo nizsze, mocno mnie zaskoczyla, wiec pierwsze co zrobilem to wszedlem an ebay.com i chcialem znalezc zeszloroczny hit na PC - Wiedzmin. Wersja z ebay : http://cgi.ebay.com/ws/eBayISAPI.dll?ViewI...em=290332205342 kosztuje 19.99 (pierwszy lepszy sklep z listy) Wersja z allegro : http://allegro.pl/item682813388_wiedzmin_n...a_pl_sklep.html kosztuje 55.90 (pierwsza lepszy sklep z listy) Oczywiscie przesylka jakas tam jest, 4$ albo 10 zl. Przy kursie zlotego na poziomie 1$ = 3pln, roznice w cenie owszem sa, ale nie sa to roznice kolosalne a jestem pewien ze mozna znalezc okacje po obu stronach. Oczywiscie mozna to zrzucic na barki tego ze gra jest stara wiec, wpisalem sprawdzilem tez Call of Juarez : Wiezy krwii http://cgi.ebay.com/ws/eBayISAPI.dll?ViewI...em=310155953798 33 dolary plus przesylka http://allegro.pl/item689507023_call_of_ju...lia_od_mdm.html 89 zl plus przesylka Sa to pierwsze lepsze oferty. Kolejny przyklad to Prototype http://cgi.ebay.com/ws/eBayISAPI.dll?ViewI...em=300325041322 24.5 dolarow http://allegro.pl/item685928998_prototype_...na_paragon.html 105 zl Stad moje pytanie, gdzie tutaj roznica cen w grach na PC miedzy polska a 'reszta swiata'. Spedzilem troche czasu na wyspach i sklepy z grami byly jednym z najczesciej odwiedzianych przeze mnie, i NIGDY nie spotkalem sie z cena gry na PC w granicach ceny gry na konsole. Duzo czesciej byly to granice ~130 zl, czyli mniejwiecej to samo co u nas. Dlatego pytam sie ciebie, skad ty masz informacje nt tego ze w polsce gry na PC sa duzo tansze niz w innych krajach. Chcialbym zobaczyc jakiekolwiek potwierdzenie tej tezy. Druga sprawa, roznica cen miedzy grami na PC/konsole nie wynosi 10 euro. Nie za bardzo wiem skad ci sie to wzielo, ceny gier na konsole maja ustalony odgornie prog i nowki ponizej pewnej wartosci nie schodza. Jest to prog ustalony przez producenta konsooli iirc, w przypadku pc ceny sa ruchome, najwiecej kosztuja konwersje z konsol wlasnie, a mniej gry dedykowane PC. Byc moze jest tutaj cos o czym ja nie wiem, bo tak na dobra sprawe nie sprzedaje gier, ale jesli tak to chcialbym wiedziec co. Trzecia sprawa, gdyby ceny gier na polskim rynku PC byly o tyle nizsze o ile sugerujesz, to ludzie importowaliby gry z PC i sprzedawali w innych krajach. Oczywiscie lokalizacja bylaby tutaj wada, ale gro gier ma wersje polska jako dodatek, a nie jedyna sluszna. Do tej pory nie widzialem aby cos takiego mialo miejsce. Czwarta sprawa sprawa. Sciaganie gier za 20 zl z torrentow. Owszem masz racje. Ludzie sciagaja te gry z torrentow, pomimo tego ze kosztuja mniej niz posilek na miescie. Ale tak na dobra sprawe, to osobiscie uwazam ze jak masz sciagnac jakas gre z P2P to lepiej sciagnac staroc za 20 zl, na zyski z ktorego nikt juz nie liczy, niz sciagnac nowke, ktorej jeszcze nie ma w sklepach. Gry po 20 zl sa glownie dla tych ludzi, ktorzy sie w nie zagrywali wczesniej wlasnie z torrentow i chca miec oryginal dla spokojnego sumienia. W tych grach nigdy nie znajdziesz nic co mozna by nazwac starym, tylko ewentualnie bardzo starym. A gry to nie filmy, roznica 3 lat czyni z grywalnego tytulu cos odpychajacego. Przynajmniej ja to tak widze. Poza tym, jest sporo ludzi ktorzy sciagaja gre, sprawdzaja czy dana gra im sie podoba i potem kupuja tytul lub nie. Zarowno na PC jak i na konsole. W polsce nie ma za duzo wypozyczalni, a kupno gry w ktora pozniej sie nie bedzie gralo jest niespecjalnie fajne. Nie zrozum mnie zle, nie stoje tutaj po stronie tych co 'sciagaja', ale czesto jest tak ze ludzi widza tylko jedna strone medalu. Sa tacy ktorzy (nie odnosze sie do ciebie) wyzywaja innych od piratow, ze sami to maja same oryginalne gry, a obok na biurku stoi walek z filmami DVD sciagnietymi z sieci, a w kurtce mp3 player z kawalkami nie zrzuconymi z oryginalnych plyt. -
Tak, ja tez o tym czytalem e tak jest, ale w parze z tym idzie brak mozliwosci ucieczki z walki. Kontynowanie po przegranej walce nie jest niczym nadzwyczajnym i masa gier miala to zaimplementowane, wiec jak wspominalem, cokolwiek co czyni walke wlasciwa bardziej wymagajaca jest mile widziane. Mi to osobiscie bez roznicy czy dam continue po przegranej walce, czy bede musial ladowac gre, biec do bossa i ogladac te same cut scenki. Wlasciwie to nawet wole dac continue i spedzic wiecej czasu z gra, a mniej na powtarzaniu 'nudnych' elementow
-
No tak. Oczywiscie poprzez trudnosci nie mam na mysli podciagniecia sie w lvl Bardziej cos na ksztalt Vagrant Story. To co napisales cieszy mnie niezmiernie. Wyczytalem tam o odnawianiu sie HP po walce, co powinno tylko pomoc. Przypomne tutaj Last Remnant - gre ktora nie zdobyla popularnosci, niemniej jednak poziom trudnosci (wersja PC oczywiscie) byl na satysfakcjonujacym poziomie (boss broniacy dodatkowego dungeonu, byl nawet zbyt przegiety i z powodu malej ilosci czasu i okropnego grindowania w tej grze uzylem trainera zeby go zbic ) a jednym z czynnikow ktore pozwolily rozwinac temu skrzydla byl wlasnie fakt odnawiania HP. To sprawia ze kazda walka moze byc wyzwaniem. Powtarzanie walke w chwile po tym jak sie je przegralo podoba mi sie juz mniej, bardziej to przydatne w action rpg w stylu KH niz FF'ach, ale... cokolwiek co sprawi ze gra bedzie wymagac wiecej od gracza jest w moich oczach in plus
-
Przegladnalem newsy na kontowni i jedna z rzeczy ktora mnie zaintrygowala, mianowicie sprawa poziomu trudnosci. Ponoc FF13 ma byc 'trudne', czego po demie absolutnie nie widac, niemniej jednak moze jakies info nt wybieralnego poziomu trudnosci, cos jak Star Ocean 3...?
-
Piractwo konsolowe - cienie i blaski
Trzcina odpowiedział(a) na sentinel temat w Xbox360 - Hardware, Software, Scena Xbox
Dokładnie. Czyste złodziejstwo. Jakby ceny gier byly proporcjonalne do zarobków to piractwo teraz wogole inaczej by wygladalo. Na PC sie jakos dalo, moze nie jest to jeszcze tak jak byc powinno ale jest o wiele lepiej niz konsole. Bo wytlumaczcie mi czemu miedzy ta sama gra na konsoli i PC jest 100zl róznicy? Dokładnie na PC jakoś sie dało a gry, kosztujące obecnie 9.90zł i 19.90zł nadal są pobierane z torrentów i innych sieci P2P. No ale na PC jakoś się dało. Po raz kolejny powtarzam - mentalność za tym stoi. Nie ceny. Może i mentalność, ale zaczęło się od cen i tak się utrwaliło. Co się utrwaliło? Zwyczaj pobierania nawet tanich gier z sieci P2P? Nie zwalajmy winy na to "że się utrwaliło" bo za sloganem stoi człowiek, który dysponuje taką właśnie mentalnością. I dlatego pobiera nielegalne kopie nawet tanich gier. Nie bierzesz pod uwage tego ze w przypadku konsol czesc pieniedzy idzie do producenta konsoli, czego nie ma w wersji PC. Oprocz tego dev kity trzeba kupic od producenta konsoli a to tez troche kosztuje (chociaz moze i rozdaja je za darmo najwiekszym tuzom rynku). W te czy wewte stworzenie gry na konsole jest drozsze. -
Well, to ze zamieniaja miecze na karabiny nie oznacza ze jest mniej infantylny Raczej brak dziwnych postaci w stylu 9 letniego black mage, albo 8 letniej summonerki. Tak na dobra sprawe to dwie ostatnie czesci nie mialy w swobie infantylnosci, FF10 mial w sobie duzo elementow romansu, ale to nie jest infantylnosc, a FF12 infantylnosc to ostatnie co mozna zarzucic Niemniej jednak proba przemowienia do bardziej dojrzalego gracza w FF13 jest widoczna. Ja osobiscie nie przepadam za realiami jakie serwuje nam FF13, ale to samo myslalem ogladajac Midgard w FF7, a cale FF8 bylo tym przepelnione do bolu. Nie sledzilem kazdego newsa dotyczacego FF13 (nadrabiam teraz czytajac kontownie), ale mam nadzieje ze znajdzie sie pare lokacji oderwanych od tego stylu, pozwalajacych na pobieganie sobie i poogladanie. Wiedzmin skutecznie odrzucil mnie od idei grania non stop w miescie
-
Prosze cie... widac ze nie masz kompletnie pojecia o czym piszesz Szkoda ze nie ogladles programu o ku klux klanie bo byc moze zainspirowal by cie do mordowania murzynow. Jestem tez pewien ze 'Pasja' zmotywowala cie do nienawisci do zydow, prawda? To ze South Park wysmiewa WoW nie jest zadnym zaskoczeniem. Do tej pory SP wysmial juz chyba wszystko co mozliwe (wliczajac w to paluszki rybne) i nie mogl ominac fenomenu jakim wtedy byl WoW. Jedyne co mozna z tego wywnioskowac to to ze WoW stal sie ikona popkultury na tyle duza aby dorobic sie lampoon'u. Jesli zas chodzi o samo granie w WoW to pisalismy o tym niedawno w kaciku RPG. Jaka jest roznica miedzy graniem w jedna gre kazdego wieczoru, a graniem w 5 roznych tytulow, oprocz pieniedzy ktore musisz przeznaczyc na te rozrywke? Dlaczego robienie 'calakow' w innych grach, ktore to robienie wiaze sie z poswieceniem MASY czasu na cos kompletnie bezuzytecznego oznacza ze jestes 'cool' ale granie w mmo i proba uczynienia TWOJEJ postaci, TWOJEGO avataru w sposob jaki tobie najbardziej odpowiada, oznacza bycie nolifem? Dlaczego multiplayer w halo na ktorzy ludzie poswiecaja rok, pol roku jest ok, ale multiplayer w mmo juz nie? Ludzie ktorzy bashuja mmo tylko dlatego 'przeciez w to graja nolify, tak mowili w south parku' powinni sie mocno zastanowic zanim napisza cokolwiek. Jedyne co sie uzyskuja poprzez rzucanie nieuzasadnionych opinii na lewo prawo, to otoczka ignoranta i osoby ktorej nie nalezy traktowac powaznie. Nolife'ow mozna spotkac wszedzie, jeszcze 10 lat temu KAZDY kto gral w gry komputerowe byl traktowany jak przyglup i nolife, ale zapomnial wol jak cieleciem byl. Tak na dobra sprawe to zabawne jak jedni GRACZE nazywaja innych GRACZY nolife'ami. :o
-
Wlasnie odswierza sobie stare tytuly z serii FF plus pare innychod SE(aczkolwiek wtedy to bylo tylko Square) i powiem szczerze ze idea wedki jako weapona to jedna z najwiekszych bzdur jakie widzialem, aczkolwiek nie przebija psa jako limitu, zjadania zab jako sposobu na zwiekszenie dmg, czy tez tluczenie pilka 'okuta' w kolce... Niemniej jednak mam nadzieje ze to bedzie bardziej igla na kijku niz wlasciwa wedka... Wedka juz walczylem grajac w WoWa... i oczywiscie bylo nie niezapomniane przezycie, ale bardzie nie chcialbym wykluczac juz na starcie jakiejs postaci ze swojego party ;p
-
Obejrzalem wlasnie ingame footage + interview z Kotora - http://www.swtor.com/media/trailers/video-documentary-3 i nie powiem zeby to kopalo tylek, niemniej jednak jestem zainteresowanymi wyborami dokonywanymi podczas gry wlasciwej. To tak bys wybieral faction w wowie na bazie tego jak rozwiazujesz konflikty/wykonujesz questy i kogo zabijasz Bioware bylo fajne dopoki nie zrobili Mass Effect (najnudniejszy RPG od nich ale to inna historia), wiec wierze w to ze uda im sie cos ciekawego wytrzasnac, niemniej jednak zastanawiam jak sie to wszystko wkomponuje w end game content. A jesli chodzi o wowa to aktualnie mam przerwe, jak zawsze w wakacje ludziom zmieniaja sie priorytety co mnie bardzo zdraznilo ostatnim razem i postanowilem sam odpoczac, moze wroce przy 3.2 Aczkolwiek wizja koloseum i 4 lockoutow jednego instance skutecznie mnie odstrasza. Ehh... mogliby nie zmieniac level capa w dodatkach, coby stary kontent mial racje bytu... w dalszym ciagu uwazam ze BT to najbardziej klimatyczny raid w historii ;p
-
Ale wlasnie o to chodzi raptor, zeby KAZDY musial stackowac resi. Melee w PvE gearze moga probowac zbic healerow w full resi gearze, ale bedzie to ZDECYDOWANIE trudniejsze niz do tej pory, co wiecej poniewaz sami beda siedziec w PvE gearze to automatycznie beda obrywac '10% wiecej dmg' (bo mniejwiecej tyle bedzie resi redukowalo na capie). Jedynym melee ktory naprawde moze robic faceroll to ret, a to dlatego ze jego dmg w duzej czesci to holy i przechodzi przez armora. Ciekawy jestem co zrobi ret przeciwko klasom ktore maja magic dispell i NIGDY nie pozwola sobie na zestackowanie 5x seal of corruption w 3.2. Co wiecej ret traci Vindication i nie bedzie w pierwszym uderzeniu zabieral 20% hp i many, traci ogrona czesc swojego bursta (mniejszy dmg na CS ale czesciej zadawany, mniejszy dmg na judgementach i mniejszy dmg z seali, chyba ze dojedziesz do 5 stackow). W dalszym ciagu nie ma MS ani nawet Overpower MS (co kiedys dawno temu planowali) wiec ja wierze ze zostanie sprowadzony do 'normalnego poziomu'. DoTy nie beda robily wiecej dmg, beda robily tyle samo co robily, tylko ze kazdy inny bedzie robil mniej, wiec nie widze w tym problemu, zreszta chyba NIKT nie bedzie mial nic przeciwko wiekszej reprezentacji lockow na arenie. Absolutnie sie z toba nie zgadzam co do GC i jego 'osiagniec'. Arena w tym momencie jest duzo 'ciekawsza' niz w TBC. w TBC aby moc zrobic cokolwiek musiales miec druida + ktokolwiek, nie bylo przebacz. W tym momencie melee sa mocno z przodu (poza shamanem ale cala klasa mocno lackuje), ale i tak 100 razy lepiej niz bylo. A jezeli chodzi o balans w pve chyba nikt nie powie ze sytuacji z vanilla albo z tbc byla lepsza, pominawszy tankowanie i DK (o ktorym ponizej) kazdy chce miec kazda klase i najlepiej kazdego speca (tak sie nie da). Oczywiscie sposob przechodzenia contentu (tylko 1 raid, heroic mode a w 3.2, cztery rozne lockouty tego samego raidu) to juz zupelnie inna sprawa, ale fakt jest faktem balans w tym momencie jest najlepszy w historii. Mowie to z perspektywy grania Shamanem (resto) ktory jest najgorszym healerem w obecnym patchu w pvp i zdetronizowanemu 'krolowi' raid healowania w pve. Oczywiscie jak zawsze zdarzaja sie wpadki (prot holy chociazby) i masa roznych innych rzeczy (melee maja duzo lepsza pozycje niz casterzy), ale komu sie wpadki nie zdarzaja. To wszystko i tak nei ma najmniejszeog znaczenia bo ty mowisz o 2vs2 ktore w patchu 3.2 przestanie byc popularne. Wszyscy dobrze wiemy kto rzadzi w 3vs3 i na RPM nie ma mocnych, niemniej jednak w tym setupie masz castera a polowa sukcesu to sprawne CC a nie faceroll. Latanie w PvE gearze nie bedzie mialo racji bytu w 3.2, aczkolwiek jak zawsze moga sie znalezc wyjatkowi ludzie, ktorzy znajda wyjatkowy spec w polaczeniu z wyjatkowymi partnerami i za pomoca wyjatkowego skilla beda w stanie siedziec w top 10 kazdego bracketa, ale to wymaga skilla. Co do DK. W dalszym ciagu podtrzymuje swoja opinie ze zostal 'zniszczony'. Nie oznacza to ze bedzie niegrywalna klasa, ale jesli ktos ma taka przewage jaka DK mial nad innymi tankami, a potem zostaje sprowadzony na ziemie, to niewatpliwe dostaje mocno po (pipi)e. Sama zmiana IBF na 2 minuty cooldowna zmienia diametralnie sposob grania DK, a nerfy do frost presence na pewno doloza swoje.
-
Well w czasach gdy zakladalem ten temat, krolowala wersja angielska. Do wyboru byly dwa poziomy trudnosci... probowalem harda Ale bez grindowania sie nie dalo przejsc dalej. Problem polegal na tym ze dmg nie rosl wystarczajaco do hp przeciwnikow, to samo z moim hp w stosunku do dmg przeciwnikow. Nie wiem czy to samo jest w wersji palowej. Oczywiscie duzo sie moglo zmienic od tamtego czasu, ale walki byly naprawde wymagajace. Z tego co pamietam zatrzymalem sie na jakims bossie na 'world map', po czym musialem sie zajac czyms innym i do gry juz nie wracalem, a szkoda...
-
Czy te sterowniki dalej sa w tym samym miejscu? Jedyne co mi sie laduje do sterta kwadratow (nie mam zainstalowanego pakiety jezyka jap.) ktorych nie chce mi sie deszyfrowac :S Jezeli ich tam nie ma, to ktos zna miejsce skad mozna je wziac? Probowalem pobawic sie sterownikami od Deadeye po zainstalowaniu ich, windows w dalszym ciagu nie widzi pada :o
-
W ktorym numerze PE jest slawetna recenzja? Czytalem recke na Rpgfan, ale z checia obadam co rodacy mysla o tej grze. Sam zastanawiam sie nad importem... ale wiem ze malo co jest mnie w stanie przytrzymac dluzej przy ekranie...
-
Jestem pewien ze nie to chcial zasugerowac Ale Square ma talent, wszyscy o tym wiemy. Duza czesc rozwiazan z FF jest swietna. Questy ktore sie ciagna nawet w end game content (cos co w wowie bylo tylko w podstawowej grze i zniknelo w dodatkach), staly lvl cap dzieki ktoremu wszystkie instance sa ciagle aktualne i warte odwiedzania (gdzie w wowie nie odwiedza sie nawet starszych raidow z tego samego dodatku, przykladem jest Naxxramas i Ulduar z wotlk 3.1). Mozliwosc zmiany klasy na swojej aktualnej postaci, bez koniecznosci robienia postaci od nowa (oczywiscie trzeba ja levelowac... ale to jest nasza postac ). Ja mam nadzieje na to ze dostep do end game bedzie prostszy niz w FFXI, ale mam tez nadzieje ze beda stworki ktorych sie od 2 lat zabic nie da Bo to jest cos czego WoW aktualnie nie ma. Wszystko zostalo rozebrane na czesci pierwsze, do tego stopnia ze symulatory pokazuja ci ktore itemy beda dla ciebie najwiekszym upgrade No i ... wszystko rozchodzi sie o zabijanie, fajnie jest jednak robic questy co by nie mowic
-
Well, redukowanie dmg dzieki resilience na pewno pomoze Wprawdzie ostatnie patch notes mowia cos o 15% wiecej resi potrzebne na ten sam efekt, ale fakt jest faktem. DK zostal zniszczony w 3.2, ale znajac te klase to na pewno sie okaze ze blizz cos pominal. A ret... well dopki nie ma 5 stackow Seal of Vengeance to nie jest tak zle, co oznacze ze jego kontra beda ludzie z magic dispell albo remove Nie da sie areny w wowie dobrze zbalansowac. Burst bedzie albo za duzy i nie da sie go wyhealowac, albo za maly i wtedy nie da sie zbic healera. Zwlaszcza gdy pojawiaja sie wynalazki w postaci prot/holly :o Musze sie zgodzic z Raptorem ze w PvE jest w tym momencie nuda, zdecydowanie bardziej wolalem 2 rozne raidy z mniejsza iloscia bossow niz 1 raid z wieksza. A jezeli do tego dodac 4 resety tego samego instance w 3.2 (10 man, 10 man heroic i to samo w 25) to juz w ogole bedzie mozna sie wyrzygac ;p
-
Omg dawno tu nie bylem, ale poniewaz temat interesujacy to stwierdzilem ze dorzuce do siebie trzy grosze. Po przeczytaniu wszystkich postow, chce i musze zgodzic sie z tym co Pablo mowil. Pierwsza sprawa, jaka jest roznica z graniem w jeden tytul kazdego wieczoru zamiast grania w inny tytul kazdego wieczoru. Roznicy nie ma absolutnie zadnej. To ze KTOS kto nie ma absolutnie pojecia na temat mmo i jak sie w to naprawde gra uwaza ze ludzie grajacy w mmo to 'nolife'owcy i nerdy' jest kompletnie bez znaczenia. To ze ludzie 'mysla' nad tym jak pokonac bossa ktorego wczesniej im sie nie udalo (przykladem moze byc hard mode Yogg Sarona w WoWie polegajacy na zabiciu go bez pomocy keeperow, ktory to encounter zajal graczom 2.5 miesiaca - tyle czasu zajelo zdobuycie sprzetu i dopracowanie strategii) przez 4 miesiace nie znaczy ze ktos jest nolifem na litosc boska. Nikt nikomu nie kaze grac 24 godziny na dobe i gra jest tak zaprojektowana ze w kazdej chwili mozna odejsc i wrocic nastepnego dnia (w pewnych granicach, ale po patchu 3.2 nawet to zostanie zmienione). MMO ma szereg zalet ktorych nie ma ZADEN tytul offline i nie mowie tutaj o zabawie z tysiacami innych graczy. Wszyscy dobrze wiedza ze MMO istnieja dzieki aktualizowaniu contentu za ktory (oprocz oficjalnych expansion packow ktore przynosza OGROMNE zmiany w mechanice gry) sie w ogole nie placi. Co wiecej granie w MMO jest najtansza forma rozrywki jaka ogolnie ten biznes moze zaoferowac. Placenie 15 dolarow za miesiac w porownaniu do 60 dolarow za nowy tytul to bulka z maslem. Pokazcie mi gre w ktora mozna grac przez 4 miesiace non stop w trybie offline. Oczywiscie sa od tego wyjatki, ale te wyjatki utrzymuja sie dzieki trybowi online. Sedno sprawy to to, ze ludzie flame'ujacy mmo po prostu nie maja pojecia o czym mowia. Pablo wspomnial wczesniej o tym jak wyglada dzisiejszy 'krol mmo' ktorym niewatpliwie jest WoW. Ma on absolutna racje ze WoW zyskal taki rozglos dzieki w miare casual playstyle. Oczywiscie casual odnosi sie do wstepu w mmo jakim jest doprowadzenie postaci do maksymalnego lvl, dosc powiedziec ze w WoWie mozna to zrobic w tydzien bez problemu, a jezeli ktos sie bawi w Recruit a Friend, to moze to zrobic zdecydowanie szybciej. Zreszta sam blizzard zacheca do tego poprzez szereg usprawnien (lub jak niektorzy uwazaja elementow niszczacych te gre) ulatwiajacych levelowanie. Jest to totalne przeciwienstwo FFXI, ktore bylo bardzo waymagajace i pochlanialo koszmarne ilosci czasu (aby zlevelowac postac). Dlatego osobiscie BARDZO sie ciesze z FFIV zrezygnowal z takiego podejscia, bo po dwoch latach z WoWem uwazam ze end game content jest zdecydowanie bardziej zabawny niz dochodzneie do niego Chcialem jeszcze powiedziec cos o epickosci. KAZDY kto mowi ze MMO brakuje epickosci, KOMPLETNIE NIE MA POJECIA o tym co mowi. Epickosc to jest gdy 25 osob probuje koljnego wieczoru zbic bossa po tym gdy ostatnim razem zostalo mu 50k HP ze 150 milionow, epickosc to jest koordynacja i wspolpraca 25 osob, epickosc to jest to co sie czuje gdy w koncu dzieki wspolnym wysilkom udaje sie zrobic to nad czym sie pracowalo. Epickosc jest wtedy gdy musisz FAKTYCZNIE MYSLEC NAD SWOJA STRATEGIA. Kazdy kto uwaza ze w mmo brak jest epickosci opiera swoja opinie na darmowych mmo z grafika gorsza niz na psx. Polecam serdecznie obejrzec wnetrza Ulduaru w Wotlk, albo zahaczyc o Black Temple w TBC. Nie wypowiadam sie na temat FF, gdyz nie mam doswiadczenia w tej kwestii, ale widzialem screeny ktore Pablo wysylal mi tak dawno temu i wiem ze ostatni co mozna FFowi zarzucic to brak epickosci. W kazdym razie kiedys nei rozumialem Pabla i jego fascynacji MMO, sam bylem/jestem fanem final fantasy ale to co widzialem u niego na ekranie w ogole nie przemawialo do mnie. I taki jest tez problem z MMO, dopoki sie samemu nie sprobuje to nie ma sie pojecia jak wiele taka gra oferuje. Ja wiem ze na pewno sprobuje FFIV z masa zmian i usprawnien w stosunku do XI (brak systemu playonline ktory byl imo pomylka, bardziej casualowe podejscie do levelowania) i mam nadzieje ze Pablo po tych wszystkich latach nie zatracil zapalu do pogrania w to, co w efekcie pozwoli mi na zabijanie stworkow razem z nim Co wiecej MMO na konsole to jest bardzo dobry pomysl, wbrew pozorom te gry wymagaja dobrych komputerow, poniewaz 25 osob zabijacych bossa, korzystajacych z najrozniszych skilli itd itp potrafi mocno obnizyc FPS. Podlaczenie klawiatury i myszki pod USB zajmuje cale 3 sekundy, wiec kazdy kto probuje zanizyc wartosc MMO na konsoli w ten sposob, powinien sie mocno zastanowic zanim napisze takie bzdury. TL;DR. MMO oferuja wyjatkowy rodzaj rozrywki, ludzie ktorzy nie sprobuja powaznego MMO, a przez powazne mam na mysli takie ktore oferuje cos wiecej 'ahh poklikam sobie i zabije moba' nie sa w stanie tego zrozumiec i beda 'wysmiewac' tych grajacych. Co zabawniejsze ostatnio jest trend ze ci 'hardcorowi' gracze mmo zaczynaja wysmiewac tych bardziej casualowych... Co z mojej prespektywy jest naprawde zabawnym zjawiskiem. Fakt jest faktem, mmo skupiaja miliony graczy i zyja dluzej niz jakiekolwiek inne gry. FFIV ma BARDZO wysoko ustawiona poprzeczke w postaci WoWa, ale tez FF jest dla troche innych graczy. Niestety liczba abonentow jest waznym czynnikiem, nie dla graczy bo im wystarczy ze na serverze bedzie 2-2.5k innych graczy (w przypadku wowa gdyz mamy podzial na frakcje) ale dla producenta, bo im mniej graczy tym mniej oplacalny jest upgrade contentu co przeklada sie na mniejsza atrakcyjnosc gry i zmniejszenie liczby graczy... Z niecierpliwoscia wyczekuje jakichkolwiek informacji na temat systemu FFIX i jak juz pisalem mam nadzieje spotkac niektorych starych dobrych znajomych online EDIT. Jeszcze slowo na temat braku scenariusza... Jest to jeden z najbardizej zabawnych komentarzy jakie slyszalem Nie wiem jak w tej kwesti stoi FF, ale WoW to gra oferujaca jeden z NAJBARDZIEJ ROZWINIETYCH i NAJWIEKSZYCH swiatow jakie istnieja w grach RPG. Lore w WoWie stoi nie tylko na bardzo wysokim poziomie, ale jest rowniez tym co decyduje o theme zarowno dodatkow jak i tego co one oferuja. Wystarczy tylko wejsc na wikipedia poswiecona WoW, jest tam 75 tysiecy ARTYKULOW zwiazanych z wowem i jego 'lore'. Oczywiscie nie jest to fabula w sensie stricte tego slowa... ale 75k artykulow naprawde pokazuje ogrom. Dla porownania polska wikipedia to zaledwie 618k artykulow...