(pipi)a, ale ty tępy jesteś, weź pociągnij za palec i nie marudź
mieszasz osobiste preferencje z faktycznymi umiejętnościami
aha, powiadasz że z muzyki Austina coś wynika? KWIIIIIIIIIIIIIIIIIK, ale z ciebie nędzny fanboj, sprowokować ciebie to jak splunąć
kutasa sobie zdefiniuj i przestań mnie rozśmieszać
Colio, po częsci prawda, jednak to że jakąś kapelę lubisz nie oznacza że jej człony to jakieś miszczunie instrumentalne
Pike to nie Vai czy inny zboczeniec od gwałtów na gitarce, jak dla mnie to Whorecore nie pokazuje nic w kwestii instrumentalnej, od solidna napierdalanka
Converge mało słucham to się nie wypowiem, ale zapewne z nich też żadne maestra
lubię Berzerkera ale jego gitarzystów to jedynie szanuję za prędkości, nic więcej, garowy się połamał i przeszli na automat, wokal ryczy i kwiczy - jako całość jest zacnie ale po rozczłonkowaniu zostaje kaka
jak z HoF wyjmiesz Matta to masz naprawdę dobrego gitarzystę, a nie wyrobnika, wystraczy posłuchać ostatnich dwóch płyt
dla mnie jest za(pipi)isty, dla kogoś innego nie, normalne, ale nikt rozsądny nie może mu zarzucić braku skilla, typ jest naprawdę dobry i w gatunku doom/stoner to mało kto może z nim wyjść na pojedynek
Grzehoo, zapewne Specu by się z tobą niezgodził odnośnie braku czegokolwiek u skandynawów