-
Postów
4 441 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Yap
-
Zamiast głupawej zmiany broni pod L1+X powinien tam się znajdować unik (plus lewa gała w żądanym kierunku), a prawy analog powinien służyć do obracania kamery. Jak ciężko było na to wpaść? Przecież zmiana broni już została uwzględniona na krzyżaku. Fakt, że nie uświadczyliśmy trophy za poziom Chaos to taki ukłon w stronę "zdobądź platynę i sprzedaj grę'. Jakoś nie potrafie takich zagrań zrozumieć. Dwa dni temu skończyłem NURa na Titanie (pierwsze trzy poziomy trudności zaliczone) i zastanawiam się nad Chaosem...Jest masa myków, które pozwalają na "swobodne" przejście gry bez upgrade'ów. Tylko czy warto?? Mam jeszcze kilka gierek w zanadrzu.
-
Nnno taaak, ok, materiału video jest sporo, ale to jest rzecz na raz. Skóry czy inne urozmaicenia mają większe znacznie. Resztę można przecież obczaić w necie.
-
A co więcej nie trzeba ściągać żadnego debilnego, kropionego w tyłek DLC. Wszystko jest ta gdzie być powinno - na dysku gry!!!
-
Hewi Rein - ble...nudy na pudy...
-
A w trójce czasem nie ma więcej bossów niż w dwójce? Mi właśnie średnio przypadły do gustu dodatkowe bronie w dwójce, ale to kwestia gustu. Ja od zawsze nawalam z Blades of (Tu wstawić adekwatną nazwę xD). Dla mnie jedynka była najlepsza, no i miała najwyższy poziom trudności, fajnie by było jakby i trójka taki miała, ale jeszcze ani razu jej nie przeszedłem w sumie... Gram na hardzie, ale żeby był jakiś hardcore, nawet na chaosie, to się nie zapowiada... Chyba że mnie oświecicie i uradujecie, twierdząc że się mylę Jak dla mnie dyszka minus Jest parę błędów, ale GoW to GoW i gra w żadną inną grę nie sprawia mi takiej przyjemności, wszystkie deklasuje... gameplay, fun, epickość, graficzka i ta muzyka... No i główny "bohater"... Nieee, dla mnie nie ma innej oceny jak dyszka Zwyrol ma rację, trójka ma najgorsze (czyt. ŻADNE!!) bonusy, i to jest główny mankament tej odsłony. Jeśli chodzi zaś o jedynkę to pamiętam, że rozkminianie jej na God'zie było jednym z łatwiejszych doznać w serii. Co z tego, że do klonów podszedłem 10 razy skoro cała reszta zajęła mi kilo mniej niż całość dwójki. Trójka to to jest produkt niekompletny, który powinien krzyczeć dodatkami zawartymi na płycie...a nie marnym DLC, które jest planowane na bliżej nieokreśloną przyszłość. Bieda...
-
Kratos jest silniejszy i potężniejszy z każdą częścią. W jedynce rozkminił jednego boga przy pomocy jego pobratymców. W dwójce kosi wszystko na swojej drodze jak kombajn, natomiast w trójce rozjeżdża bogów jak walec. Czy ktos może określić ile mija czasu (dla Kratosa) między jego zstąpieniem z Olimpu w dwójce, a ostatnią sceną w trójce? Dzień? Dwa?
-
Platynka w tej grze to taki pewniak dla wszystkich. Szkoda...
-
QFT Ja myślałem, że ze stołka spadnę. "Why isn't there a hole in this wall?" "I'm just gonna take a hike!"
-
Odnośnie Cerbera i satyr(ów): Dziś skończyłem poziom Titan i paradoksalnie najwięcej problemów sprawiła mi trzecia faza walki z Zeusem. Jakoś kijowo się ustawiał podczas gdy na Chaosie rozpykałem go za pierwszym podejściem...dziwne. Cały czas nie mogę pogodzić się z tymi biednymi dodatkami. Czuję się oszukany i lekko sfrustrowany faktem, że Santa Monica dyskryminuje tych co kupili "podstawową" wersję gry.
-
Takie szybkie pytanie co masz z nią wspólnego? :potter: Hehe, spoko, pewnie nie zrozumiałeś więc powtórzę - jestem baaaaardzo zadowolony z postawy mojej drużyny :tongue: Świetne spostrzeżenie. Pique był bardzo szybki bardzo często dotrzymując kroku Cristiano co się przełożyło na pudłowanie tego ostatniego. Z całym szacunkiem dla Ronaldo defensywa Barcy miała na niego taktykę i ją w 100% realizowali. Te motywu, które zaznaczyłem również rzuciły mi się w oczy. Mnie interesują wszystkie 4 ligi i mniej więcej orientuję się co w nich piszczy. Smutne jest to, że w hiszpańskiej walczą tylko dwie drużyny (tak być nie powinno), zaś w innych różnica między pierwszym, a 4 miejscem jest co najmniej sprawiedliwa i zrozumiała. Co muszę po prostu napisać to to, iż logistyka działaczy z Barcelony działa wręcz wzorowo. Wiedzą jak wykorzystać napływ formy, indywidualności, Messiego i jego kosmiczny potencjał. Generalnie wszystko. Guardiola zna dusze tej drużyny i potrafi wykrzesać z nich to co najlepsze. Ikona prowadząca najlepszy skład na świecie do celu. Coś wspaniałego .
-
Świetny mecz Barcelony! Guardiola ustawił skład i taktykę tak, że Real w dużej części tylko asystował. Strzelali, a jakże!...tyle że na nic to się zdało. Cristiano był wyjmowany przez Pique co chwila, formacja obronna ( z Valdes'em na czele) spisywała się rewelacyjnie. Brami po zagraniach Xavi'ego bajeczne. Tak nawiasem mówiąc wiadomo kto jest najlepszym rozgrywającym na świecie - króluje niepodzielnie pan X. Obie brami jego zasługą, rozglądał się, przymierzał, kalkulował. Coś wspaniałego. Jestem baaaardzo zadowolony z postawy mojej drużyny.
-
Well done my son!! Ja dziś zacząłem sobie Titan'a i powiem jedno - po Chaos Mode nie ma tu na razie ŻADNEGO wyzwania. Wszystko pada jak muchy, walki są do bólu proste i tylko bossowie stawiają opór. Nie zginąłem dziś ani razu, a kawałek już zaliczyłem.
-
Ależ wręcz przeciwnie - dżungla świetnie by się sprawiła! Marcus i spółka rozcinająca szarańczę zza krzaka. Więcej krwi na liściach i będzie ok.
-
Dzięki stary. Będę miał lepszy dzień :tongue:.
-
Barca musi się nieźle napocić by odczytać ustawienie drużyny przez Mourinho. To nie ten sam Inter co w meczach fazy grupowej. Wszystko się może zdarzyć. Dziś ManU szło za łatwo by to mogło być prawdziwe. Po raz kolejny Robben wepchnął FC Bayern do kolejnej rundy i powiem szczerze, że tak jest lepiej. Niech inne drużyny coś zawalczą (spróbują przynajmniej).
-
Bo jeśli nie to co? Wyskoczysz przez okno?? Skąd ta niechęć do innych klubów? Nie potrafię tego zrozumieć. Bardzo mnie denerwuje jedna rzecz w temacie Barcelona FC. Mianowicie chodzi o kibiców na Camp Nou. Wczoraj bardziej wydawali się być zaabsorbowani poczynaniami sędziego niż samym kibicowaniem. Kicha...
-
Bramka dla Arsenalu to tylko pstryk w kontakcie przed istnymi wyładowaniami Messiego. Rozjechał obronę kanonierów aż miło. Lubię Arsenal i w ogóle jestem sympatykiem ich piłki, ale dziś mieli niewiele do powiedzenia. Barca Barca Barcaaa!!
-
Próbowałem i teraz dochodzę do trzeciej głowy lecz bez RotS to sobie mogę powalczyć. Oczywiście mógłbym nabić RotS kopiąc te ogniste psy, ale to jest żmudne oraz niebezpieczne. W ogóle ta umiejętność nie ratuje Kratosa w sytuacji beznadziejnej tak jak było w God of War 2. Przecież wtedy pluje już tylko jednym psiakiem. Nie powinno być problemów (większych) jeśli masz jednego satyra i cerbera. łapiesz psią bombę i ciskasz nim. jak tylko satyr się zbliży wykonujesz manewr dwa razy skok plus prawa gała w kierunku jaki sobie życzysz. Łuk przydaje się niesamowicie kiedy jesteś w miarę daleko od całej dwójki. Jak tylko pozbędziesz się cerbera łapiesz kozła i ciśniesz kółko do bólu. Postaraj się nie śpieszyć w tym starciu, a cierpliwość się opłaci.
-
...albo po prostu zostawiasz sobie żołnierzy i unikasz ich czekając na minotaury. Łapiesz takiego żołdaka i cisnąc kwadrat napierasz na rogatego. Powinieneś pozbyć ich się raz dwa. Z innej beczki. Czy ktoś ma trilogy soundtrack? Od wczoraj jestem w posiadaniu i jedno mnie zaskoczyło. Część pierwsza jest bez dialogów jak to było na oryginalnym dysku. Muza do trójki wymiata .
-
To. Bardzo dobry film.
-
Remake'i gier które chcielibyście żeby powstały
Yap odpowiedział(a) na Mendrek temat w Graczpospolita
Żadnych remaków z pierwszej generacji konsol Sony czy MS i dalej. Nie dałbym się nabrać na odgrzewane coś. Wolę wspominać i mówić, że "to było coś", zamiast nabijać kabzę kolesiom w stagnacji ideowej. Twórcy gier mają myśleć nad nowościami, a nie wracać do przeszłości. Rozumiem istnienie takiego np. Prince of Persia (trylogia na PS2), ale przerabianie tego co już było w 3D jest dla mnie niezrozumiałe. A teraz mała hipokryzja - gdyby Ninja Gaiden Black wyszło na X32718923 z nietkniętą specyfiką walk, lokacji i z oryginalnym systemem cambatu (może wzbogaconym o dwa zagrania), a za to z fotorealistyczną grafą to bym kupił. Ot, mała słabość... -
Fixed Miałem okres na studiach kiedy była kiepska sytuacja w dwóch przedmiotach...zamiast się uczyć próbowałem rozkminić Solidus'a na Extreme'ie. Oczywiście oblałem i fonetykę i historię, ale na poprawki byłem już obkuty jak nikt. Był to okres kiedy namnożyło się tyle hitów, że ciężko było myśleć o czymkolwiek innym. Później dopiero wyszło się do ludzi troszkę, obcowało z nimi i podrywało laski. Nigdy więcej uzależnień.
-
Amen! Te bzdurne DLC bądź skiny za zamówienie pre-ordera muszą się skończyć bo to jakiś nonsens. Płacisz dwie stówy za grę - oczekujesz czegoś więcej niż 4 poziomów trudności (w tym jeden zupełnie zbędny), challenge na 40 minut gry i kuźźźźźźźźźwa jeden skin. JEDEN!!!! Gra jest wyśmienita, to nie ulega wątpliwości, ale płacić za internet i jeszcze za stroje, które powinny być elementem pełnego produktu to jakaś kpina. Dlatego doceńmy Bayonettę pod tym względem. Odnośnie zacinania, raz tylko uświadczyłem wspinając się po łańcuchu w końcówce gry (choć nawiasem mówiąc to też nie powinno miało mieć miejsca). Ciężko wprowadzić instalację na dysk?? Microsoft jakoś sobie z tym poradził.
-
piona. Mnie nigdy nie jarały te wszystkie Batmany, Supermeny i inne marvele, dla mnie to beznadzieja jakaś. A wyżej wspomniane jak najbardziej. Niedawno wykopałem z jakiejś szafy 166 stronnicowego Szninkiela, zapomniałem go przeczytać i właśnie mi przypomniałeś To tylko jeden tom się ukazał, czy było tego więcej? Jest tylko jeden zeszyt Szninkla. Jest również wydanie kolorowe, które wydano w trzech bodajże.
-
Najlepsze komiksy to Kajki i Kokosze w wydaniu "poziomym". Do dziś jak widzę szambelana i Wielkiego Kompana szybującego z wierzy mam polane ze szczęścia i śmiechu jak małe dziecko . Woje Mirmiła czy Rozprawa z Dajmiechem to najlepsze komiksy ever. Czasem gdy siedzimy z kumplem przy browarach i chmurze kolo zapodaje tekst w stylu: "Bierz Krzychu ser, głupi kat specjalnie go tuczył" i mimo tego iż towarzystwo tego nie rozumie my brechamy jak porąbani. Prócz wyżej wspomnianych uwielbiam Funky Koval'e, Yans'y, Kleksy, Thorgale rzecz jasna i Szninkla (czy tylko ja widzę analogie do Biblii w tym komiksie?)...mnóstwo tego za młodu się czytało.