Treść opublikowana przez Yap
-
God of War 3
...tym bardziej nie mogę się doczekać poziomu Chaos. Chcę, żeby było ciężko na maxa, żeby Hades zajął mi z tydzień, a reszta co najmniej miesiąc. To jest prawdziwa przyjemność z grania.
-
Ratchet and Clank: A Crack in Time
Pierwsze co mi się nasunęło po ukończeniu gry to myśl, że gierka mogłaby być z ćwierć raza dłuższa. Przez te misje poboczne w kosmosie czas gry jest sztucznie wydłużony, a takie zabiegi są nie fair. Druga rzecz - dlaczego tak mało jest zagadek dla Clanka? Kombinowanie (szczególnie przy ostatnich dwóch śrubkach) to super zabawa. Bestiariusz nie powala...kila robotów na krzyż, jakieś grzybki...mało. Turnieje, do których seria nas przyzwyczaiła to może i są trudne na HC, ale na poziomach poniżej to jakaś kpina. Plusy: - bardzo podobają mi się bronie, świetnie się sprawdzają w danych sytuacjach i są dość dobrze zbalansowane, - ślicznie ta gierka wygląda, - Copernicus L. Cwark , - Hardcore Mode - kombinowanie czasem. Bardzo fajna odsłona, ale paru szczególików nie uwzględniono. Szkoda...
-
God of War 3
Dziś pograłem troszkę i doszedłem do . Dokładnie tak to sobie wyobrażałem. Kratos wyżynający . Sama walka z jest po prostu prześwietna. Fakt, bogowie są nieśmiertelni i wydaje się, że po tym co przeszedł Kratos by zaciukać Aresa w jedynce tu jakoś tak szybko mu idzie z resztą bossów. Z każdym pokonanym zawodnikiem staje się silniejszy, nawet na samym początku GoW III jest potężniejszy niż na końcu jedynki IMHO. Gra prezentuje się znakomicie. Wszystko lśni, dynamika zabija, liczba wrogów w jednym starciu przytłacza, krew się leje jeziorami, postać Spartiaty zdumiewa ilością szczegółów (na zbliżeniach głównie), a tereny, które widać w oddali i detale jakimi Santa Monica przyozdobiła całe otoczenie powoduje instant and permanent szczękopad. Nie mogę się doczekać kiedy dorwę poziom Chaos...
-
Co męczycie na kompie
Pogrywam w Silent Hill'a. Mam w obwodzie również dwójkę, ale odświeżenie najlepszego horroru ever zostawię sobie na później.
-
W co teraz grasz?
God of War III, ale mam czas i dla Ratchet'a,
-
God of War 3
Dorwałem dziś gierkę. Jestem wniebowzięty . Wszystko to czego się spodziewałem po tej grze zostało zaimplementowane. Jest ostro, dynamicznie, z przytupem i jak najbardziej prawidłowe. Oprawa urywa łeb, postać Kratosa miażdży. Po przejściu gry można dopiero się wypowiedzieć bo dopiero wtedy wypuszcza się powietrze z płuc. Warto było czekać .
-
Champions League
Barca gra radosną-milionpodaniowo-finezyjną piłkę.Pewnie, że nie ma tej zaciętości co w Premiership, ale miło się to ogląda. Gadanie, że nie grają po męsku to po prostu bełkot. Mają swój styl, który w zeszłym roku dał im trofeum LM. Ciężko przewidzieć która drużyna zdobędzie w tym roku ligę. Manchester jest barrrdzo silny, Inter jest nieobliczalny, być może Barca coś więcej ugra (byłoby świetnie). Nie wiadomo jak zachowa się Bayern czy Arsenal. Są dwie francuskie drużyny, które mogą troszkę namieszać. Losowanie w piątek więc już niedługo będzie można zacząć spekulować.
-
W co teraz grasz?
Dorwałęm Ratchet & Clank: A Crack in Time. Przednia gierka...najlepsza od czasów jedynki .
-
Champions League
Inter dalej . No kurcze łatwo skóry nie sprzedali. Gdzieś mi tam dzwoniło, że podobny scenariusz może się sprawdzić, ale zwycięstwo na SM?? No kuna fak nieźle...tylko czy to nie jest tylko przebłysk?
-
Champions League
Na Stamford Bridge może być niezła jatka. Uwielbiam oglądać Barcelonę w akcji, ale w Anglii będzie działo się chyba więcej. Nie wiadomo jak zachowa się Inter. Czy będzie bronił wyniku czy zaatakuje. Murinho będzie chciał wyjść z twarzą z tego pojedynku.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Alicja w Krainie Czarów - fajne Burtonowskie podejście do tematu, koleś z Little Britain grający tych dwóch i kilka innych smaczków.
-
Bayonetta
Skończyłem dziś Hard. Non Stop Climax nie jest taki trudny...przynajmniej na początku. Od kiedy włożyłem grę do napędu nie użyłem nawet jednego item'u więc wszelkiego rodzaju lizaków mam krocie. Biorąc pod uwagę fakt, że zainwestowałem w akcesoria pozwalające jakoś przebrnąć przez co trudniejszych bossów. Na początek zapodałem sobie zdolność uruchamiania kontrataku po uniku. Bardzo fajna rzecz, dość mocna, wprowadzająca przeciwników w sekundowego stun'a. Przynajmniej jest czas na kolejny unik. Pie%$#nik uruchamiający Witch Time po przyjęciu damage'u również się przydaje. Gierka jest znakomita .
-
W co teraz grasz?
Bayonetta pochłania większość mojego czasu, ale i Bioshock II jest zacną grą.
-
God of War 3
Typowy przykład no'life'owego bytu. Kolo nie robi nic innego prócz grania. To jeszcze tylko 4 dni? Sweeeet!
- Bodycount
-
Bodycount
To za mało, oglądając filmik, gdzie OD POCZĄTKU planszy używane są tylko granaty miałem wrażenie, że oglądam Commando. Nawet nie wiedziałem, że tak się da. Nienawidzę gdybać, ale jeśli Bodycount będzie pozbawiony takich eskapad, będzie trudniejszy i będą sekcje stealth-sniper to ja w to wchodzę. Ba, może nawet szarpnę się na multi.
-
Bodycount
Ta, Black na Hard'zie był umownie trudny. Jeden kolo na hura przechodzi ostatni level używając tylko granatów. Black Ops to już raczej rozluźnienie i przyjemność. Dobrze, że zostawiłem sobie tą gierkę na starego Xa. Może kiedyś jeszcze szarpnę. Bodycount powinien skoncentrować się na podobnej specyfice, ale powinien też być trudniejszy. Nie pogardziłbym mega zniszczalnym otoczeniem czy ciężką artylerią.
-
Champions League
Del Bosque potrafił jakoś ten zlepek gwiazd wznieść na wyżyny i nie dało się zbytnio odczuć, że to dream team. Najlepszy Hiszpański coach ever. Dziś są tylko gwiazdy, ale nie ma pomysłu. Pozwólmy Ronaldo na wszystko i jakoś to będzie. No nie będzie! Nikt w Europie nie rozumie polityki Realu (poza aspektem finansowym), najwięksi specjaliści przewidzieli wszystko toczka w toczkę, a oni dalej nie słuchają. Zmarnowana kasa, potencjał i zdrowie fanów. Ja cały czas liczę na Barcę, bo choć uwielbiam Arsenal to jednak brak im doświadczenia w końcowej fazie LM.
- Bodycount
-
Champions League
Stoję murem za...dobrym widowiskiem i będąc REAListą jednak madrytczycy mają większe szanse, ale po cichu liczę na zryw Lyonu bo to fajne chłopaki są.
-
TOP 11 Czytelników do PE #153
1. God of War III 2. Bayonetta 3. Ratchet & Clank: A Crack in Time
-
Champions League
Arsenal pokazał charakter. Piękne bramki Nasriego i Ebue. Pozamiatali, że hey. Co do Bayernu...ja tam wolę oglądać odmienioną, wesołą piłkę bawarczyków. Koniec.
-
Avatar
Nie uważam by "gala" oscarowa była jakimkolwiek wyznacznikiem w dziedzinie krytyki filmowej. To czy film dostanie 1 czy 50 statuetek nie świadczy kompletnie o niczym bo gusta są zawsze gustami. To tak jak wynik gali Grammy, z którym kompletnie się nie zgadzamy. CO? TEN SYF ZDOBYŁ TYLE NAGRÓD, A MOI ULUBIEŃCY ŻADNEJ?? NO JAK TO TAK?? Kończąc myśl, Avatar w swojej dziedzinie (odmóżdżaczy) broni się znakomicie. Ludzie się bawią, cieszą, że dobrzy dokopali złym, zwierzątka są inne niż te, które widzieli w zoo, wszystko jest łatwe, kolorowe i w trzyde. Czego można chcieć więcej? Film zarobił krocie nie dlatego, że jest świetny sam w sobie tylko dlatego, że bardzo dobrze spełnia swoją rolę. I tyle... P.S. Ambitnych filmów nie ogląda się w kinie. Taki np. Hurtlocker. Lepiej w zaciszu domostwa analizować co się kryje w fabule.
-
Avatar
Postanowiłem obejrzeć ten film drugi raz. Koncentrując się na otoczeniu, eksplozjach, krzykach i ogólnie pojętych smaczkach ten film wydaje się nawet lepszy. Oczywiście, że nie chodzi tu o jakość przekazu moralnego czy o wyznaczanie nowych kanonów kinematografii, ale całość udała się znakomicie. Świetna zabawa, pocieszne stworki i klimat na niedzielne popołudnie z popcornem i pepsi jak znalazł. Więcej takich filmów.
-
Jaką grę wybrać?
Ded Spejs jest o niebo lepszy. W RE5 jest Sheva <zgroza> .