-
Postów
4 441 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Yap
-
Ten caly Replay pojawil mi sie na sciance kiedy diamentowy klucz wykorzystalem, ale nie wiedzialem co to jest wiec olalem. Nie jestem do konca przekonany, ale Ringer chyba tez za ktoryms razem sie tam pojawil. Łokej, ide expa farmic.
-
W koncu dobilem do konca gry by moc ubic ostatniego bossa w DLC. Prosty jak yebanie. Dwa dni temu podszedlem do Hermiego na notmalu, ale kopal mi dupsko na wszystkie sposoby. Podlubalem dzis w sprzecie i ubilem dziada dosc sprawnie. Powoli, po swojemu do celu. Jakies artefakty powypadaly z niego na M11, ktore moga byc przydatne do farmienia bossow i sub-bossow. Jakies inne ciekawostki z biego wypadaja czy tylko te artefakty?
-
Tak, tak. Doszedlem do tego. No nic. Bijemy story albo Zane’a trzeba zaprzac do roboty.
-
No wlasnie nie ma. Trzy juz ubilem, brakuje czwartej. Na Normalu mam insekta do ubicia, ale na TVHM brakuje czwartego wykrzyknika. Pewnie lokacji jeszcze nie odkrylem do ostatniego podcastu.
-
Ej no, biegam jak gupi i nie widze ostatniej misji od wkoorwiajacej smarkuli. Wykrzyknika nie widze na Sanctuary.
-
Dokladnie. Dodatek ma taki sprzet, ze nikt i nic Ci nie podskoczy w podstawce.
-
Gal jest przeurocza. Wywiady z nia to miod dla uszu. Jest zrownowazona, umiarkowanie otwarta i sprawiedliwa, co w dzisiejszym swiecie „aktorstwa” jest rzadkoscia. Na dodatek jest przesliczna. ...ale grac to ona marnie potrafi. W filmach typu WW nie trzeba sie specjalnie wysilac, zeby sprzedac popcorn w kin...Co jo godom? Co jo godom? W domu. Popcorn teraz sie jada w domu.
-
A nie wiedzialem. Glosy innych to tak malo charakterystyczne. Vergil brzmi jak zwyrol, dran i chooyek. Po prostu idealnie. Szkoda, ze on nie jest glownym bohaterem.
-
Ok, wczoraj zamknąłem tymczasowo przygodę z grą. Przez DMD przeszedłem bez większych boleści. Dwa razy bo Vergil'em grzechem byłoby nie wystawić jego cudownych umiejętności na próbę. Ja pyerdolę jak on kosi . Każda misja, którą wcześniej ubiłem poprzednikami zyskała na soczystości i grywalności. Kiedy już naładuje się jego SDT bossowie nie mają żadnych szans. Olbrzymie porcje ich żyć znikają w try miga i nie czuje się niemal poziomu trudności. Wczoraj Cerbera i Uzriela zaszlachtowałem tak szybko, że musiałem sprawdzić czy aby na pewno grałem na DMD. Vergil tylko umocnił się na szczycie moich ulubionych grywalnych postaci zaraz nad Nero i Dante, rzecz jasna. Trish jest bardzo ok, Lady nie pogardzę, ale V niech spieprza i nie wraca. Wczoraj nastąpił jednak mój pierwszy ragequit w ostatnich, nie wiem...8miu latach? 96fala Bloody Palace, jestem wysoko w górze z połową paska życia i nagle ten pasek znika, a ja siedzę z ryjem wyrażającym zagubienie i niedowierzanie. Jak Tim Roth i Tupac w Gridlock'd kiedy siedzieli w restauracji i ich mordy w TV pokazali. Później nadeszła gorycz i nawet nie chciałem wiedzieć co się kierwa stało. Po prostu wywaliłem grę z dysku i wyłączyłem konsolę. Mam wszystkie dostępne wersje SE (prócz DmC SE, do którego mi ni spieszno, mimo iż to zacna gra) i ta jest bardzo dobra. Najlepsza wersja Vergil'a występuje właśnie w tej odsłonie i cieszę się, że twórcy byli konsekwentni angażując chłopa, który podkładał głos w DMC3.
-
-
Devil May Cry 5 SE - tak, 5ka to swietny stylish slasher. V jest moim zdaniem pomyslem nietrafionym i strasznie niepasujacym do sieczki, lecz z drugiej zas strony w jakiej innej zwariowanej narracji by sie miescil? No tylko w DMC. Te kilka misji przeboleje. Z Nero zrobili znacznie lepsza postac niz poprzedniczce. Nie mowie tu o palecie ciosow bo ta juz w 4ce byla bardzo atrakcyjna, ale teraz wyglada lepiej, porusza sie lepiej i znacznie bardziej odpowiada mi ta cala otoczka klubu DMC jako motywacja niz nudny w uj watek Kyrie, czy jak ona tam sie zwie. Nero jest na drugim miejscu jesli chodzi o moje ulubione grywalne postacie w universum. Kiedy juz wyczailem timing, poznalem moc giwery i rozkminilem bossow to diably jak sie rozryczaly tak wyly do samego konca gry. Dante to fla mnie masherka. Swietnie sie nim gra jak juz ogarnie sie dwa glowne style, ale dla mnie osobiscie kontrola na Nero ma wiecej...kontroli samej w sobie. Nie jestem zaden Tatsumaru Black czy ten chory skoorviel Donguri. Ogarnięcie SSS/no damage/4 style w jednym to dla mnie za duzo. No ale jak na edycje SE przystalo wisienka na tym cudnym napyerdalankowym torcie jest Vergil. Od DMC3 SE stawiam go na szczycie listy grywalnych postaci i w ogole jest najznosniejsza do sluchania i najlepsza do sieczki postacia. Jest rowniez najpotezniejszy z nich wszystkich, dlatego przeciwnicy gina nieslychanie szybko. Na DMD nie bylo scierwa, ktore by mu podskoczylo. Dante sprawil mi najwiecej problemow, ale tak czy owak Vergil rzadzi niepodzielnie. Niepotrzebnie sie obawialem tej odslony. Zaczalem ja z dosc sceptycznym nastawieniem, ale z misji na misje wszystko robilo sie coraz bardziej sensowne, czytelne i mozliwe do zrobienia. Fajnie, ze Capcom jeszcze dlubie przy tej franczyzie.
-
Nawet nie probuj! Zjesz pilota ze zgryzoty.
-
Dzis pogonilem z piec misji przed praca. W dwoch misjach eSki wpadly, ale znow wylozylem sie na kurczakowym bossie. Jej DT zabiera ogromna czesc paska wiec chwila nieuwagi i ladujemy kontynuacje za orby. Nie wiem. Moze jednak powinienem jakies tutoriale obejrzec. Choc bede czul do siebie wstret i odraze. Skakalem wokol bossow jak dziki osiol. Przy mniej wiecej 1/6ej paska zaczynaja naprawde wariowac i odpalaja DT, a tu juz nie przelewki. Dante ma teleportacje na Trickster’ze i ona wlasnie, umiejetnie wykorzystana, potrafi otwierac okna do kontrataku, ale Nero, mimo iz latwiejszy i przyjemniejszy do operowania, jednak dostaje od bossow ciegi kiedy ci na serio sie wkurwia. Lepiej pchnac wszystkie misje, a pozniej uczyc sie eSkowac. Obczaje kilka tutoriali. Trudno.
-
Wlasnie jedna z nich ukonczylem. Jeszcze 10 misji. Samo ubicie DMD dla kogos takiego jak ja jest jak najbardziej do zrobienia, ale Ski na wszystkich poziomach odpuszcze, mimo iz na DMD sa dosc proste do osiagniecia. Bo i musze w koncu te lapska przestudiowac. Kompletnie ich nie wykorzystuje, a przeciez jedna z nich zwalnia czas.
-
Mialem to samo. Niewiele rozumialem, cos tam kazali mi robic z jakiegos powodu, gdzies sie lecialo, duzo manewrowalo, a tu nagle boss. Okazuje sie pozniej, ze to bieganie ma swoja dynamike, wiecznie pruje sie z turret’a, gada z dziwnymi ludkami. Poczekaj az trafisz na pewna osade i jej mieszkancow. Bedziesz spiewal razem z nimi.
-
-
Łał, DMD jest ciezkie. Probuje wszystko rozkminic sam, jak zwykle bez YT. Mam ulubione giwery, style i biala bron. Czuje, ze w tym calym Faust’cie drzemie potencjal, ale nie potrafie go jeszcze okreslic. Mysle, ze pierwsze 18 misji pchne jakos po swojemu, ale 19ej i 20ej jeszcze nie widze biorac pod uwage to jak meczylem sie na poprzednich poziomach trudnosci. A tak przy okazji, na PC sa absolutnie CHORE mody dla kazdej postaci. Nie tylko do DMC5. Claire z RE2 i inne sa odjechane po brzegi. Ale te Nelo Angelo mody dla obu braci w DMC5 swietnie sie prezentuja. Szkoda, ze to tylko na PC, a MS czy Sony to parowy antymodowe.
-
Ja poszedlem troche dalej i wchlonalem cala trylogie. Rzecz jasna jest The Dark Knight i...pozostale dwa filmy. Pierwszy jest przyzwoity, kilka glupotek w stylu „nie zabijam, ale chwile pozniej jednak tak”, lecz calosc do popcornu jest ok. Film o Jeker’ze znam na pamiec i cytuje go z glowy, a trzeci wylozony jest sciolka glupotek, i tylko Bane i Marion „ja pertole!” Cotillard go jako tako ratuja. Szczegolnie Bane i jego zayebisty glos: „Ah yes, I was wondering what would break first - you body or your spirit!” A jednak wszystko co robi i mowi Joker przycmiewa calosc. Nie ma lepiej zagranej postaci w calej trylogii.
-
Mnie tez chyba by koorvica strzelila gdyby ucieli jakos debilnie jej watek. Samo schwytanie nie wystarczy. Musieliby dac cos jeszcze. Jedynka skonczyla sie wrecz idealnie. Wszyscy trzezwo myslacy i majacy oczy widzieli, ze Ellie nie uwierzyla do konca Julkowi. Nawet na wyzluzonej PS3 idzie to zauwazyc. Mozna latwo domyslec sie, ze dalsze losy tandemu Julek/Elka nie beda uslane rozami spotkan cechujacych sie wzajemnym zrozumieniem. Mozna tu ciac scene i juz nigdy nie wspominac o kontynuacji. Dwójka nie ma jakiegos momentu przed odgryzieniem paluchow, ktory sprawilby, ze nie cisnalbym padem w TV gdyby na nim mialoby sie skonczyc.
-
To ma znaczenie, ze jestem w UK? Mi juz sie wszystko sciagnelo.
-
15gb na XSX wiec to samo. Square i messer88 napiszcie wrazenia do poczytania w pracy. Dopiero w weekend poswiece czas B3.
-
Znów dobiorę się do dupska Mirandy. Planuję zagrać w końcu femShep'em. Cieszę się na powrót Renegade/Paragon bo to był jednak mocarny punkt serii.
-
Zaczalem DMC5 SE. Poczatek byl taki se, ale im dalej w las tym lepiej sie tnie. No i na XSX wyglada to ladnie. Lokacje sa raczej monotematyczne, ale tutaj glownie chodzi o sieczke.
-
Tej kierwa, no jasne! Tyle ze bede musial sie odzwyczaic od uzywania shotty pod lewa dolna. Kolejny tryb przed DMD zweryfikuje moj styl i bedzie musial byc juz nie zmieniony na najwyzszym. Im dalej w las tym bardziej mi sie gra podoba. Szkoda, ze zamczysko-podobnych lokacji tu jak na lekarstwo, ale na pewno jest to udane DMC.
-
Ja dopiero zaczynam zabawe z SE. Jestem na 18ej misji i powoli zaczynam ogarniac wiecej niz 10 combosow na krzyz. V mi nie podchodzi. Jest nieslychanie latwo bic nim SSSki, ale ro sterowanie bestiami mnie wyczerpuje. Nero jak zwykle w miare latwy do opanowania, ale podchodzac do DMD bede musial przysiedziec przy liscie ciosow. Dante to zas bestia jakich nie ma. Zonglowanie stylami bardzo mi pasuje. Nie zawsze mi starcze paluchy pozwalaja na plynna sieczke, ale Dante jest skuteczny w kazdej sytuacji. Gram Elite’m wiec ladowanie shotguna jest latwiejsze, a co za tym idzie zawsze jest w gotowosci na wpakowanie srutu w morde bestii. Swordmaster sprawia, ze moby nie maja zbyt wiele do powiedzenia. To wszystko sie jednak zmieni na DMD gdzie beda odpalać swoje DT. Pewnie osram sie nie raz i nie dwa. Ogladam na YT mojego ulubionego czempiona DMC - evf02d. Ten kolo jest istnym magikiem. Zrobil NURa na klasycznym DMC3 z samymi 3S, a reszta gier bawi sie jak chce. Moze czegos sie od niego naucze.