Skocz do zawartości

Yap

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Yap

  1. Yap odpowiedział(a) na Plugawy odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Za mna chodzi remake Primal, ale z kompletnie przebudowanym systemem walki i animacji. Pamietam, ze przerylem ta gierke we wszystkie strony i swietnie sie bawilem. Z innych, marzy mi sie gra w uniwersum Gwiezdnych wojen, ale z Luke’iem jako glownym protagonista i cala ta otoczka may-the-force-be-with-you. Moze cos z okresem miedzy Empire, a Return? Pole manewru jest szerokie. Do tego flip-flopy, miecze swietlne, Chewbakka, Leia z droidami i masa innych rzeczy. Byloby zayebiscie.
  2. Yap odpowiedział(a) na MYSZa7 odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    SW Fallen Order - pierwsze wrazenie pociagnelo reszte. Gierka sama sie broni klimatem, eksploracja i przechooy miejscowkami jednak kiedy tylko natrafilem na pierwsze drzwi, ktorych nie moglem otworzyc od razu walnal mnie w dynie backtracking. Nie mam nic przeciw temu, bo jednak odkrywamy nowe mapy (mega-drzewo ja pertole!!), ale lubie naturalny progres z planety na planete. Poza tym jest ok. Gra sie fajnie, combat system jest znosny i mozna sie zatracic w eksploracji. Dzis do 5ej siedzialem czyszczac planety na 100%. Jak zwykle olalem drzewko i walcze po swojemu. Wykupuje skille, rzecz jasna, ale w ogole ich nie sprawdzam. Lece na zywiol. Gram na hard. Wydaje sie najbardziej zbalansowany. Glowny zarzut mam do animacji bohatera. Widzieliscie jego nogi??? Powinni troche bardziej popracowac nad plynnoscia ruchow Cal’a. Wnerwiaja mnie tez opoznienia w aplikowaniu uzdrawiaczy. Robot nie moze nam zayebac draga w ramie? W ferworze walki czasem zbieramy baty calymi seriami bo sam odskok i wcisniecie d-pada w gore nie wystarcza. I teraz pomyslcie jakby wygladala gra z Luke’iem walczacym o dotarcie do Han’a z akcja toczaca sie miedzy Empire, a Return. Jego przemiana miedzy tymi filmami jest bardzo wyczuwalna. W RotJ jest juz wyrabanym w kosmos rycerzem mogacym mierzyc sie z najlepszymi. Problem licencji pomijam. Moznaby zrobic z tego kozak gierke fabularna, a nie te sieciowe psince od, zdaje sie, Dice. Tak czy owak, Fallen Order jest zdecydowanie wart uwagi. Szukalem czegos w znanym uniwersum filmowym i to byl strzal w 8ke.
  3. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Mass Effect
    Im dalej tym lepiej. W zasadzie nie ma kompana, ktory czegos by nie wnosil do walki, choc pozniej staje juz tylko na trzech opcjach. Jesli chodzi o eksploracje to jest jej sporo, ale mi podobalo sie na tyle, zeby sie nie nudzic. Co chwila jakas jaskinia jest na drodze, zabudowanie, z ktorego do Ciebie pruja, albo znajdujesz wykrzyknik z misja. Wskakujac do Insanity mialem level 66!!
  4. Yap odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Myslalem, ze sie skicham ze szczescia w DLC Infinite, kiedy probujemy taka siostrzyczke wyciagnac z dziurska, a ta wrzeszczy: “Nno! Nno! MR BUBBLES!!!!”. Wtedy z rykiem wyskakuje kolo z wiertara i mamy epickie starcie. Chyba se kierwa sprezentuje remastery.
  5. Yap odpowiedział(a) na MaZZeo odpowiedź w temacie w Halo Arena
    W tej misji sa strzalki na podlodze. I tak, brak znacznikow .
  6. Yap odpowiedział(a) na Kalel odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Beda musieli tluste przetasowania w obsadzie zrobic. Chyba ze kasa przemowi.
  7. Yap odpowiedział(a) na Kalel odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Heh, to caly czas nie to kino, ktore opisalbym inaczej niz “popoludniowe kino Polsatu”. Na duzy plus kilka durnych scen wywalono, a dodano albo malo szkodzace badz na tyle klejace calosc, ze bryla filmu stala sie bardziej zwarta. Ekscytacji na miare napyerdalanki Thanos’a z Avengers’ami tutaj brak. Paradoksalnie najbardziej mi serducho drygnelo kiedy miesiaste Amazonki z mlotami rozpieprzaly podpory sklepienia, a w koncowej fazie sceny dwie z nich postrzymaly ostatnia z kamiennych bram. MMM!! Upgrade jest widoczny, ale jak oni niby sobie wyobrazaja kontynuacje? Czy Heard nie jest czasem zbanowana z WB? A co z Cyborgiem? Z nim tez sa jakies przekladance. Affleck zdaje sie nie wraca do franczyzy, a z reszta nie mam pojecia. Nie rozbabrali chyba tego filmu na nic, mam nadzieje. Nie czytalem komiksow, ale mam tu znajomka, ktory ma zajob na ich punkcie i mowil mi, ze Steppenwolf zarznal Wonder Woman, Supka i kogos tam jeszcze i dopiero jakis kolo z Earth 2 (????) zayebal go. Ciekawe rozwiazanie...
  8. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Mass Effect
    Wczoraj pchnalem gre na Insanity. Poziomem trudnosci ta gra nie stoi niestety. Postacie to tez niezle cieple kluchy. Brak Renegade/Paragon jest mocno odczuwalny. Roznice w wyborze dialogu sa niemal niezauwazalne, a juz na pewno nie zapadajace w glowe. Mdle i sztampowe. Postacie na tym traca rowniez bo jak niby mam je zapamietac. Na koncu probowalem przez 15 minut znalezc ich wszystkich do pogadania. W dwoch przypadkach nie wiedzialem kogo szukac. Ale cala reszta daje rade. Walki jest sporo, eksploracja zajmuje, cala ta otoczka budowania przyszlosci dla pokolen przemowila do mnie. Wspominalem juz o tym wczesniej we “Wlasnie ukinczylem”, ale wspomne raz jeszcze - kompani w walce spisuja sie swietnie. Nie chodzi o liczbe scierwa, ktore po sobie zostawiaja, ale o to, ze reaguja na komendy, atakuja kiedy trzeba, odciagaja uwage od bohatera i generalnie mozna na nich polegac. Ich responsywnosc i to, ze nie czekaja na rozkaz ataku czy wsparcia jak roboty rowniez imponuja. Do fireteamu btalem zawsze Corę i Drack’a. Laska podbijala wydajnosc mojej zbroi, a Krogan lecial w tlum masakrujac slabeuszy skutecznie odciagajac ich uwage. Zgony na Insanity byly tak rzadkie, ze moge je policzyc na palcach jednej reki. Postepowalem bardzo pewnie i skutecznie. Jedno, moze dwa starcia jakichs trudnosci mi przysporzyly. Gierka bardzo fajna. Widac wplyw “poprawnosci politycznej” bo nie ma tu nawet ziarenka kontrowersji. Wszystko plynie po znakiem porozumienia, lekkiej niezgody i okazjonalnych potyczek slownych z recydywa. Glownego antagonisty tutaj jak na lekarstwo. Moze to i lepiej. W porownaniu z Reaper’ami czy przeciwnikami z dwojki ten tutaj to taki ciec.
  9. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Mass Effect Andromeda - nosz kierwa...co ja mam o tej grze napisać? Podejście numer 3 jest kompletną negacją tego co czułem za pierwszym i drugim razem kiedy to powstrzymywałem się przed zaśnięciem nieudolnie próbując utrzymać pada w łapskach. Niewiele pamiętałem ze wstępu, jakim cudem wylądowałem na Eos i kto wcisnął mi pierwsze zadanie. Jak przez mgłę widziałem epilog, kto tam grał pierwsze skrzypce i jak doszło do przejęcia tytułu Pathfinder'a przez naszego bohatera. A jednak jakimś cudem zaskoczyło. Przypomniały mi się rewelacyjne sesje z trylogią i za co stawiam ją na panteonie cudów growych. Andromeda zachęciła mnie bardzo skutecznie do skakania od jednego questu do drugiego, poszukiwania kolejnych zadań (nieważne jak bardzo puste były ich rozwiązania), umożliwiła cieszenie się z godzin spędzonych na budowaniu relacji z ekipą, a co za tym idzie wypracowanie sobie stylu walki i zaufania w umiejętności pewnej dwójki z mojego fireteam'u. To wszystko i więcej spowodowało, że bawiłem się świetnie. Dziwne to wziąwszy pod uwagę, że kontynuacja gry niewiele się różni od jej początku. Schematy się powtarzają, ale poczucie budowania czegoś i rozciągnięcie w czasie całego procesu dały mi wrażenie budowania czegoś co ma znaczenie. Podobnie było w przypadku przygód Shepard'a. Nie znaczy to, że lekka monotonia nie wkradała się sporadycznie, ale nie mierziła mnie ona tak bardzo. Dlaczego? A dlatego, że zdarzały się miłe zaskoczenia. Oto jeżdżę swoją dopakowaną furą kiedy nagle widzę ogromne stworzenie na nieboskłonie. O, fajnie. Podjadę bliżej, żeby się bestii przyjrzeć. Szpyta na gaz, podbijam do tego monumentalnego zjawiska...a ta pinda nagle ląduje i mam fhuj wielkiego bossa do ubicia. Skurkowaniec o tyle ciekawy, że nie pozwala chować się jak tchórz za węgłem, tylko zmusza do skakania jak poyebany, żeby uzyskać lepszy kąt do ataku na newralgiczne punkty. I tak generalnie to wygląda cały czas. Zwykłe uświadomienie sobie tego co tak właściwie Ryder robi i dlaczego pozwoliły na imersję, która nie puszcza nawet teraz. No bo tak wyobrażam sobie kolonizację innych planet, exodus, szukanie JAKIEJŚ szansy w zupełnie obcym miejscu. Te wszystkie spory, zbieranie surowców, badanie warunków naturalnych występujących na danej planecie pod kątem przydatności do zasiedlenia i cała otoczka dążenia do stworzenia warunków, w których ludzkość może walczyć o przetrwanie zostały mi sprzedane z powodzeniem. Można, a nawet należy lekko naginać/zmieniać warunki atmosferyczne, żeby środowisko naturalne na planecie nie redukowało szans na stworzenie społeczności. Combat system jest typowo masseffectowski więc nie wiem czy jest sens spuszczania się nad czymkolwiek. Znalazłem sobie kompanów, którzy wiernie służyli mi pomocą w największych opałach, a rzec muszę wychodziło im to bardzo dobrze. Jeśli mam do czynienia z AI pomagierami w grach to chcę, żeby wydawane komendy miały ujście w skuteczności. I miały. Przeciwnicy non stop unosili się w powietrzu, combo za combem czułem się w ich towarzystwie coraz lepiej i pewniej. Dodać muszę, a dla mnie jest to niesamowicie ważne, NIE WCHODZĄ MI W DROGĘ. Dlaczego? Ponieważ jako członkowie firteam'u skupieni są na ataku i akcji, a nie na zasłanianiu mnie klatą, żebym czasem kuku sobie nie zrobił. Dzięki temu przejrzystość pola walki nie była zaburzona. Nnno może czasem, ale to raczej uwarunkowania terenu to powodowały, a nie kompani. Jeden z nich dał się nawet na końcu gry przelecieć. A'propos, nie wiem czemu, ale miałem wrażenie, że gra mnie lekko pcha w objęcia wagino-sceptyka. Próbowałem flirtu z różnymi laskami, ale środkowe serducho w konwersacji nie pojawiało się tak często jak w przypadku pogaduch z kolesiami. Nie wiem, pewnie to tylko mylna konkluzja bo zbyt często latałem z niewiastami. Na koniec dostałem nawet achievement za skończenie trzech romansów z trzema różnymi niewiastami. Nie wiem jakim cudem. Słabe strony? Paradoksalnie główny bohater. Nie czuję, żeby ten kolo był żołnierzem. Nie ma znaczenia jak brutalne i radykalne jest rozwiązanie konfliktu, jak wiele zależy od tego kto zaraz zginie, usłyszymy jedną jedyną tonację głosu. Chciałbym, żeby Ryder od czasu do czasu ryknął, syknął w zniecierpliwieniu czy najzwyczajniej w świecie zyebał podwładnego. Nie, zamiast tego mamy moralne ciepłe kluchy i po jakimś czasie (nie biorąc pod uwagę ważnych miłosnych czy politycznych wyborów) po prostu przestałem zważać na to którą opcję dialogową wybierałem. Prawdę mówiąc przewijałem z 60% gadki. Nudne pierdzielenie o niczym. Dopiero dziś przejrzałem achievementy na TA i do teraz zachodzę w głowę jakim cudem niektóre z nich zdobyłem zupełnie ignorując ich treść. U mojego młodszego synka zdiagnozowano syndrom Aspergera. Czasem bywa nerwowy i chwilę nam zajmuje dojście do źródła jego niezadowolenia. Wyczaiłem natomiast, że uspokaja się kiedy latam od jednej planety do drugiej i zbieram surowce. Wczoraj kiedy wściekł się, że nie dostanie "cekoladki" zaniosłem go do swojego pokoju i lataliśmy po galaktyce godzinę. Siedział cichutko i słuchał dwóch kwestii "I found something" i "Anomaly detected" bez cienia znudzenia. Przyznać muszę, że spektakularność, ogrom wszechświata, ta delikatna i ledwo słyszalna muzyczka oraz głos doktor Suvi nie tylko koiły nerwy mojego syna, ale i przywołały pamięć oryginalnej trylogii, a co za tym idzie nostalgię i wspomnienia z innych odkrywanych światów w tej kosmicznej epopei. A widoczki w tej grze są kojące. Mistyka, parcie w nieznane, walka o przetrwanie ludzkości, obawa...Mass Effect Andromeda.
  10. Yap odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w Ogólne
    DLC Tiny ma Tinę, więc już tutaj wygrywa. Poza tym klimat niedorzeczności, dziwactwa i głupoty, które wygadują przeciwnicy kiedy atakują VH'a, mapy czy samo zwieńczenie dodatku są ponad wszystko. To mocno subiektywna opinia rzecz jasna. Rozumiem, że CV może się podobać (sam uwielbiam głupka Claptrap'a), ale...Tinę mógłbym zaadoptować - dokładnie taką jaka jest w grze. B1 wychodzi najgorzej jeśli chodzi o dodatki. DLC z Clapkiem jest chyba najznośniejsze, ale od 2ki po ostatnie rozszerzenie B3 nie mam się do czego przyczepić. Czy może być lepiej? "I think we both know the answer to this question - MAYBEEE!!"
  11. Yap odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w Ogólne
    Boogeyman dosc czesto wypada mi z bossa. Poza tym grajac na M11 zwykle mobki tez miewaja momenty szczodrosci.
  12. Po pierwsze sprawdź bibliotekę gier, które w we wstecznej są. Jest ich masa więc nie będzie rozczarowań. Gry z One śmigają bez grzechu, a jeśli chodzi o exclusive'y to mimo iż jest ich niewiele to jestem pewien, że znajdziesz coś dla siebie. Można tutaj wymienić kilka, ale lepiej będzie jeśli sam sobie je sprawdzisz w internecie. Mógłbym napisać, że kampania Gears'ów 5 jest miodna jak cholera, ale ktoś od razu by powiedział, że jest wręcz odwrotnie, i że ta osoba się męczyła przy niej. Jeśli chodzi zaś o sam sprzęt to bardzo przyjemne i niezawodne pudełko. Przynajmniej dla mnie.
  13. Yap odpowiedział(a) na Shago odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Trzecie i chyba juz ostatnie podrjscie do Mass Effect Andromeda. Kiedy juz poleci sie z misjami, nie przeglada sie ich w menu tylko idzie od znacznika do znacznika to jest nawet ok. Combat jest masifektowski wiec jesli gralo sie w poprzednie odslony to w tej nie powinno byc problemu z odnalezieniem sie. Modami i bronia zbytnio sie nie przejmuje. Po prostu pre przed siebie.
  14. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Seriale
    Ale...ten kolo chyba sobie drwi z lewactwa. Prawda? Szczegolnie koncowka mnie w tym utwierdza. Az tak nikt chyba nie bylby yebniety.
  15. Yap odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w Ogólne
    Na Hard’zie i wyzej sa impy (na VH i MN slidery). W podziemiach od harda wyzej skacza kociaki.
  16. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    The Medium - czasem zwykle ‘Nie’ potrafi zachecic. Tak bylo w tym przypadku kiedy to majac obawy przed slamazarnym sterowaniem (poczatkowe wrazenie) padlo pytanie czy ta gra to cos w rodzaju Heavy Rain. Nic o The Medium nie wiedzialem. Nawet tego, ze to polska gra. No i co? No i fajnie. Calkiem niezla gierka. Klimatu nie pozalowali, a i sam pomysl na rozrywke nieglupi. Do samego konca cala przygoda trzymala rowny poziom, a jesli komus chcialo sie czytac, to i ciekawiej sie robilo. Wiadome cos potrafilo przyspieszyc rytm serca, a miejscowki caly czas sugerowaly bym byl w gotowosci na wytrzepanie kalu z nogawek. Bardzo udana gierka. Jest takich malo wiec tym bardziej sie ciesze, ze @Bzduras wyprowadzil mnie z bledu.
  17. Yap odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w Souls-like
    @BRY@N Mi tez zadawali to pytanie przy moim orgazmatycznym doznaniu z gra. “Byles juz w studni?” Bylem kurva...20 razy. Z Lawrencem sie tyle nie meczylem co z tymi dwoma chamami. Pozniej byla jeszcze koncowka, ktora przyprawiala mnie o zdrapywanie skory z ryja (dzien poswiecilem na spuszczenie cisnienia z krwiobiegu w glowie) by w koncu na swiezaka, z asysta wrzeszczacej instrukcje zony, dobic do cudnego konca.
  18. Yap odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w Ogólne
    Wszystkie DLCki trzymaja poziom, moim skromnym zdaniem. Wiekszosc giwerek rowniez jest co najmniej warta przetestowania.
  19. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Najwieksze zalety to prostota z jaka podany jest tu fun z gry. Mamy personifikacje samej Smierci, komiksowa grafke, cudny setting, hordy przeciwnikow z dziwna motywacja by zabic wszystko czym nie sa, demoniczne, basniowo-mityczne lokacje, nawet ciekawa fabulke i fpytke NPCki. Co do systemu walki, bawilem sie nim bo bylem niemal niesmiertelny, ale najskuteczniejsze ataki to mala liczba kombinacji, ktora albo stunuje delikwenta, wyprowadza sie krotkie combo i znow rozpoczyna sie je od nowa, albo spamuje sie Teleport Slash do upadlego. To wszystko, eksploracja horyzontalna, wertykalna oraz przeogromne polacie terenu do zinfiltrowania czynia ten tytul, w mojej skromnej ocenie, co najmniej unikalny. No bo gdzie jeszczcze mozemy wcielic sie w Czterech Jezdzcow Apokalipsy? Nadmienie tylko, ze jest to gra wideo, a w grach wideo najwaznijsze sa plynnosc i rozgrywka. To drugie jest bardzo dobre, ale to pierwsze to nieziemski fakap. Wylaczylem cyferki damage’u, napisy i dopiero wtedy krasze ustaly. Zrobilem to na tyle wczesnie, zeby cieszyc sie reszta gry, a koorwa no...definitive edition to definitive edition.
  20. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Seriale
    Zaglada - pocieszam sie tym, ze i tak mam zjebany gust, a ten kupsztal jest mniej choojowy niz np. taki Dzien Niepodleglosci, ale czy to wystarczy do utrzymania czlowieczenstwa czy juz powinienem sie poddac? Czy fakt, ze nie ja wybieralem film sie liczy?
  21. Yap odpowiedział(a) na Shago odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    The Medium - w sumie nie wiem czy to jest dla mnie. Powiedzcie mi od razu: czy to jest cos na wzor Heavy Rain?
  22. Yap odpowiedział(a) na ASX odpowiedź w temacie w Halo Arena
    Bez fajerwerkow i bitej smietany, ale sam zamysl niezly.
  23. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Darksiders II Deathinitive Edition - procz oczywistych fakapow typu framerate, okazjonalne krasze gry (ktore o dziwo wystapily tylko we wczesnym etapie gry) i niemal zadne udoskonalenia wzgledem oryginalu gralo sie fajowo. Wiadomo, eksploracja, poszukiwania znajdziek i cala ta otoczka to super sprawa. Nigdy wczesniej nie zwrocilem uwagi na soczyste finishery. Niektore z nich sa naprawde soczyste. Death jest twardzielem godnym braciszka. Ma na sobie o wiele mniej zbroi co sprawia, ze jest szybszy i lepiej radzi sobie z wiekszymi grupami miesa armatniego, ktore to gina z wrzaskiem i nieslychanym cierpieniem dobywajacym sie z gardzieli. No i teraz dochodzimy do poziomu trudnosci. Podobnie jak w przypadku przygod War’a na normalu robilem wszystkie znajdzki, misje i inne glupoty potrzebne do calaka. Kiedy juz dopadlem sie do Deathinitive niemal cala gre przeszedlem kosami na 18ym levelu. Zbroje nalozylem przypadkowa, ot zeby na golasa nie biegac i podbilem wszystkie perki Teleport Slasha na maxa. Nie wazne czy boss czy mobki. Wszystko padalo jak muchy. Na kosy nalozylem: - piercing damage - execution chance - health steal - wrath steal I tyle. Latwo i przyjemnie do samego konca. Crucible w godzinke rozplatalem. 8+/10
  24. Yap odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w Ogólne
    @messer88Jesli grasz na Xie to pomoge jak moge. Mam wszystkie dodatki i mase sprzetu.
  25. Yap odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Wiem, ze chciales dobrze, ale za pozno. Zostalem straumatyzowany i juz po mnie, a przeca mam na koncie kilka „perelek” Netflixa.