Skocz do zawartości

Yap

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Yap

  1. Yap odpowiedział(a) na Masorz odpowiedź w temacie w PS4
    Nie przeczytales mojego posta do konca.
  2. Yap odpowiedział(a) na Masorz odpowiedź w temacie w PS4
    Mówimy o Isaac'u. Yara do niego strzeliła. Nie wiadomo czy go ubiła. Być może dowiemy się w "trójce". Ostatni akapit jest dokładnie tym co ND chcieli osiągnąć i osiągnęli. Wstręt do samego siebie za pomoc tej, która yebnęła Joel'a w głowę śmiertelnie, a teraz jeszcze spółkuje z wrogiem nr 1 - trans-gender dzieciakiem. Na serio jednak. Abby nawet we mnie wywołuje emocje nie do końca związane z przychylnością. Jest wielką babą, z cielskiem porównywalnie dużym co jej kochaś kiedy się bzykają. Nie bez kozery nazywają ją czasem "Abbs" (czy "Abs" koorva, nie pamiętam). The Critical Drinker zwie ją "Gigantor". No jest duża, narracja światowego lewactwa mówi, że nie ma w tym nic złego, choć ileś tam lat temu kiedy dziewczyny startowały w konkursach siłaczek, kulturystek i przesadzonego fitnessu nikt nie miał nic na przeciw. Po prostu powtarzają farmazony wiadome i oczywiste dla normalnie myślowo funkcjonującego człeka. Teraz dopiero to się zauważa w grach bo dotąd było nam dane grać lisicami silnymi, ale bardzo (aż do przesady) kobiecymi. Abby (choć kierwa nie rozumiem dlaczego ma imię przedszkolaka) jest zabiegiem. Abby jest walką w Twojej głowie. Abby ma na celu sprawić, że będziesz miał zagwozdkę ocierającą się o myśli, których wcześniej nie miałeś. Tutaj wszystko gra dla ND. Dziury fabularne i to jak Abigail wpływa nasze myśli jest niczym innym jak dość sprytnym zabiegiem tworzącym kontrowersje i kolejnym powodem, żebyśmy dzielili sympatię do tej wstrętnej lesby . Moderacja - ŻART. Jeszcze mnie nie wywalajcie.
  3. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Resident Evil 0 - fajnie bylo, ale juz nigdy wiecej takich archaizmow. RE 1, ktore zaczalem zaraz po Zerze, jest od samego poczatku bardziej przystepne. A jeszcze trzy inne RE przede mna.
  4. Yap odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w PS5
    The Last of Us II - tak troche wstyd bez calaka, ale jest. Jak w tej grze nie zdobyc platyny to ja nawet nie umiem. Ciezko bylo sie rozstac. Rise of the Kasai - 15 lat czekalem by w to zagrac, a ze trofki zwiazane sa z wymaksowaniem gierki to i platyna pekla dosc naturalnie. Korzystajac z faktu, ze nikogo nie ma w domu (rodzinka na wakacjach) lazilem po przybytku wykrzykujac nazwy combosow, ktore bohaterowie wolaja po kazdej prawidlowo wykonanej kombinacji.
  5. Yap odpowiedział(a) na C1REX odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Jesli gra broni sie gameplayem to nawet nie mysle o dzbanach/osiagnieciach. Sa tez gry, gdzie niejako z urzedu, z szacunku dla tworcy (np. Hidetaka Miyazaki) platyny wpadaja ot tak, bez cisnienia bo nie chce sie rozstawac z gra. Sa tez gierki, ktore czekaly dekade badz nawet 15 lat bym w ogole w nia zagral, jak ostatnio Rise of the Kasai, co skutkuje czasami calakiem. Podchodze do tego bardzo wybiorczo i nigdy juz nie zdobede sie na calaka a’la Gears of War 3.
  6. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    Wlasnie wyobrazilem sobie jak by to bylo przejsc historie Abby uzywajac tylko miotacza ognia . No i czy niekonczaca sie amunicja bedzie powiazana z wiecznym tlumikiem badz niezniszczalnym mlotkiem.
  7. Yap odpowiedział(a) na MYSZa7 odpowiedź w temacie w Subforum PESa
    Yhhh, powinienem byl zapytac zanim kupilem 2020, ale ok. Czy w tej odslonie wszyscy pilkarze procz topowych to debile? Gram w ML lecz mialem 6 lat przerwy od PESow. Te cale yebane ustawienia, w ktorych spedzilem godzine zanim odpalilem pierwszy mecz. Grzebalem i grzebalem, jedyne na co bylo mnie stac to dwa gole w dziesieciu meczach. Po kazdym zas probowalem dalej grzebac, ale mam to gdzies. Gram na Super-cos-tam. Az tak niedorzecznie trudne to ma byc? Kiedys grywalem tylko na najwyzszych i bawilem sie swietnie.
  8. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    Ok, cofam co napisalem wyzej. Zagram na Grounded bez mrugniecia (z cell-yebanym-shadingiem ).
  9. Yap odpowiedział(a) na MYSZa7 odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Resident Evil 0 - wiecie, granie w stare gierki typu Rise of the Kasai czy teraz dwa pierwsze Residenty ma jedna wielka zalete - Prosiak jest cichutenki jak ryba.
  10. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Rise of the Kasai - naszlo mnie na retro, a kiedys kiedys szukalem kontynuacji The Mark of Kri lecz wyszla tylko w NTSC. Zdziwilem sie, ze na PSN to znalazlem, ale coz. Odmowic sobie nie moglem. Minelo tyle lat, a jednak wciaz takie gierki robia mi dobrze jak Pamela Tommy’emu. Skradanka, slashero-byt, jakas tam otoczka legendy i mamy fajna gierke. Czekalem na to tylko 15 lat.
  11. NBA

    Yap odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    19 asyst?
  12. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    Dziś skończyłem ponownie, lecz tym razem na Survivor+. Żałuję, że jest to moje NAJPRAWDOPODOBNIEJ ostatnie spotkanie z tą grą, ale tą szczególną pozycję, sceny w niej zawarte i całą retorykę będę pamiętał przez lata. Jasne, że TLoU II nie jest pozbawione elementów, które chciałoby się wwiercić twórcom w odbyty i powiedzieć im, że takich góówien się nie wysrywa, ale mój odbiór w żaden sposób nie stracił w porównaniu z przejściem pierwszym. Gdzieś tam po drodze wpadła platyna, lecz ja byłem (i wciąż jestem) zachłyśnięty pięknem tego dzikiego świata, że nawet tego nie zauważyłem. Cały czas uważam, że świat TLoU II nie jest miejscem na głoszenie haseł "równości", "zrozumienia innych religii", "zwalczania uprzedzeń" i "walk o nową moralność". Kiedyś za młodu byłem absolutnym maniakiem Fistaszków. Wiecie, Snoopy, Charlie Brown i inni. W jednym z zeszytów Charlie wlazł na trawnik mimo tabliczki z wyraźnym zakazem. Ten zaś wydarł się: "Depczę trawę bo szlag mnie trafia kiedy ktoś mówi mi o czymś o czym doskonale wiem!!" Ludzkość ma podobnie. Każdy musi się oswoić z własnymi myślami względem innych orientacji, nowych trendów w sztuce czy ogólnymi zawirowaniami na tym świecie. SJWs prowadzą ostrą kampanię, w której normalni ludzie z pytaniami czy najzwyklejszymi w świecie wątpliwościami są wyzywani od rasistów czy bigotów. Nie ma dialogu, nie ma argumentów. Są tylko wyzwiska i umniejszanie wartości społecznej. Nie wiem. Może gdybym nie interesował się tematem nie mierziłoby mnie to aż tak bardzo. Wiem jedno natomiast. Odseparowawszy The Last of Us Part II od tego całego zgiełku, fabularnych faux pas i tych zyebanych kompanów, którzy czasem blokują drogę ucieczki bądź płynniejszego przejścia w ukrycie, mamy piękny obraz tego jak gry powinny być robione i z jaką dedykacją. Dla mnie top 3 tej generacji. Jeśli będzie mi dane doczekać się 3ki, to niech Ellie odczuje tam choć odrobinę ulgi na końcu.
  13. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Wakacje w kraju to świetny pretekst, żeby odkurzyć PS2 i pocisnąć jakieś starocie. Padło na sejw z: - God of War, które miałem skończyć rok temu, ale na 10 minut przed wyjazdem na lotnisko byłem w Hadesie. Kiedy doszedłem do Aresa, który skroił mnie trzy razy z rzędu bez popitki zauważyłem, że grałem na God Mode. Trzy godziny klony męczyłem. O piątej rano w końcu ujrzałem napisy. - The Mark of Kri - hehe, ale się w to fajnie grało. Zrobiłem nawet wszystkie areny z challenge'ami. Te pokrzykiwania Rau świetnie się komponują z rozrywanym na strzępy ścierwem. Przeszedłem grę nawet drugi raz, żeby masakrować wszystko toporem. Ależ fajnie niektóre combosy wyglądały w akcji. Członki fruwały wszędzie.
  14. Yap odpowiedział(a) na Masorz odpowiedź w temacie w PS4
    Strzal w dyche. Uwielbiam TLoU II, ale pytania Jesse’ego o to czy Dina zamierza urodzic dziecko sa o kant doopy rozbic. Czy w Jackson jest klinika aborcyjna albo chociaz lekarz, ktory potrafi wykonac “lyzeczkowanie”? 24 lata po wybuchu grzybobrania wiedza nie jest chyba przekazywana w akademiach medycznych lecz z ust do ucha przy okazji istnienia jakiejs spolecznosci. Ale znow, to tylko wymysl fabularny kogos kto ten caly szajs o ukazaniu silnej i niezaleznej kobiety chcial wcisnac w agende liberalnych krzykaczy. Mimo tych dziur TLoU II sni mi sie po nocach. Tak dobrze sie przy tym bawilem.
  15. Yap odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    O kurfa! Zszedłem na zawał prawie. Dla mnie największym głąbem był niejaki Ross. Phoebe jakoś mogłem przeboleć czy postępującą głupotę Joey'a, ale Ross z jego wyborami A.D. 90' tak mnie mierził, że do dziś połowę scen przewijam. Rachel śmiała się z dużej części scen, w których wystąpiła co dla mnie jest zawsze na plus, Chandler stanowi klasę sam dla siebie, a Monica mimo iż irytująca czasem potrafiła o czasu do czasu coś wywinąć. Star Wars IX - 1/10 Nie wiem co tu napisać. Za pierwszym razem w kinie kolo uciszał mnie co 10 minut bym "zamknął ryj" i przestał się "śmiać i komentować". I uwierzyć, że istnieją z(pipi)y, którzy widzą w tym filmie jakość.
  16. Yap odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Souls-like
    S@#ałem pod siebie. W pewnym momencie będziesz mógł
  17. Yap odpowiedział(a) na MBeniek odpowiedź w temacie w Ogólne
    Teraz już w niektórych gronach nie należy nawet mówić "Afroamerykanin". Preferują już Czarny Amerkanin. Nie nadążysz za nimi. W Far Cry'ach nie szukam realizmu. "Ewolucja" bohatera z czwórki do super genome-soldier'a zupełnie mi nie przeszkadzała. Latamy, skaczemy, egzekwujemy headshot'y, napuszczamy dziką zwierzynę na żołdaków dyktatora, spotykamy Yeti (!!!), skradamy się, wyzwalamy posterunki, twierdze i zbieramy pierdoły. Świetna zabawa. Po szóstce spodziewam się znów tego samego. Nie wiem co mogliby jeszcze dodać, żeby mnie zachęcić. Nic więcej mi nie trzeba.
  18. Yap odpowiedział(a) na Plugawy odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Zagrałbym w poyebanego PESa niczym Winning Eleven 4 gdzie wpadały najniedorzeczniejsze bramy świata. I ten japoński komentator . Który z PESów ery nowożytnej jest najbardziej arcadowy? Poza tym brakuje mi Burnoutów. Brakuje mi ich jak cholera...
  19. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    O kurła, mozna strzelic w leb delikwenta, ktorego sie trzyma . Jest cos jeszcze o czym nie wiem? do tej pory tylko dzgalem scyzorykiem i przyduszalem.
  20. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    Ten lub inne fabularne kopniaki w ryj mogą mierzić, ale jednak mieszanka wybuchowa odczuć i refleksji PO przejściu gry potrafią przytłoczyć. Dla mnie to plus. Bo teraz siedzę i myślę co by było gdyby. A to, że pierwszy dzień to lekka monotonia i bezbarwne dialogi między Ellie i Diną drażnią to prawda. Później będzie lepiej mam nadzieję.
  21. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    O The Last of Us Part II wiedziałem, że wychodzi, i że Anita Yeabanna Sarkeesian maczała paluchy w tle ideologicznym gry od Naughty Dog. Olbrzymia czerwona flaga wywieszona tą prostą informacją nie zniechęciła mnie w najmniejszym stopniu do zakupu. Wiedziałem, że to ujowe pod Słońce miejsce zwane Twitter'em będzie kloaką sporów, beznadziejnych komentarzy, pouczeń, wyzwisk i wielu innym podziałów jakimi trudzi się dzisiejszy feminizm, agresywna polityka pro-gender czy musowe, niekwestionowane aprobowanie przeróżnych myśli wielbiących zróżnicowanie etniczne, religijne czy płciowe. Odgarnijmy to więc na bok na samym początku i skupmy się na grze samej w sobie, jako zjawisku świata gdzie nikt nikomu nie musi wcierać niczego w twarz by zrozumieć jak ma myśleć i czuć. Nie rozumiem dzisiejszego świata. Gubię się w nim. Prostota moim zdaniem jest największą zaletą każdej osobowości. Nie muszę się nawet zgadzać z moimi lewicowymi kolegami by ich szanować i lubić. W szerszych i bardziej kumatych społecznościach europejskich jak i światowych przedstawiciele społeczności LGBT+ zostały zaakceptowane już dawno temu, zakładając jakże prostą i przejrzystą myśl - twórz siebie takim jakim chcesz być, bądź szczęśliwy, a ja sam dojdę do tego co o tobie myślę. Będzie to najsprawiedliwszym odzwierciedleniem tego co sobą prezentujesz, co głosisz i jak mam cie postrzegać. No koorwa, czy może być coś bardziej sztampowego i oczywistego od tego? Zamiast tego mamy nagonki, wyzywanie od bigotów (nawet w TLoU2 pada to słowo), rasistów czy ignorantów. Pop-nauka przyćmiewa racjonalne, wypracowane przez wieki teorie czy zwykłe fakty. Niektórych scen w tej grze nie zrozumiałem. Nie dlatego, że były zagmatwane. Po prostu nie rozumiem dlaczego w świecie przyszłości gdzie wartości zostały przekierowane na zupełnie inne tory (przetrwanie i próbowanie utrzymania człowieczeństwa) ktoś stara się wpleść ideologię, którą większość kuma od lat a która pewnie zanikła kompletnie po pandemii gdzie człowiek potrafi wypatroszyć inną osobę w celu jej "ratowania". Może akurat taki świat nie jest najlepszy do przedstawienia akurat takich zagadnień. Mieszkam w małym angielskim mieście zwanym Hereford. Nikt tu nie zwraca uwagi na facetów chodzących w sukienkach, osoby z objawami dysforycznymi czy dwóch młodych nastolatków rodzaju męskiego maszerujących do szkoły trzymając się za ręce. Czy ten zaścianek jednej z biedniejszych angielskich prowincji również potrzebuje "szkolenia o nowym człowieczeństwie w 21ym wieku" od The Last of Us Part II? Nie sądzę. Mówię tutaj tylko za siebie - potrafię dojść do własnych wniosków, nie potrzebuję takiego medium jakim jest przemysł growy by mi tłumaczył czym jest zwykła miłość między dwoma osobami lub jak myślą ludzie z wątpliwościami co do ich płci. Poza tą drobną powiedzmy rysą na wizerunku gry uważam, że Neil Druckmann i Halley Gross wykonali kawał zakoorwiście dobrej roboty. Zarys postaci, ścieżki rozwoju, otoczenie, budowanie nadziei, rujnowanie tejże w sekundę i ogólny obraz wszystkiego jest, jak dla mnie, zapierający dech. Byłem wściekły, rozżalony, szczęśliwy, zawiedziony, uniesiony, poszarpany i maksymalnie wzruszony. Mikstura jak po żadnej innej grze. Ok, skoro już uporałem się z tym małym wyskokiem mogę z czystym sumieniem opisać moje odczucia odnośnie fabuły i gameplay'u. Od razu powiem, że nie uświadczyłem żadnych technicznych problemów wspomnianych wyżej. Znikające tekstury? Wykręcone kończyny? Nic z tych rzeczy. Prosiak sprawował się świetnie przez te całe ponad 41h przygody. I tak to widzę. Wiem, że to wszystko jest dość chaotyczne więc nie yebcie mnie za bardzo, ale grałem w The Last of Us II po nocach kończąc nad ranem. Dziś o 5.30 czasu polskiego obejrzałem napisy i wysłuchałem wszystkich utworów, które jeszcze bardziej spotęgowały moją emocjonalną rozterkę po odbytej podróży z Ellie i Abby. Niewątpliwie jest to gra, którą będę stawiał na piedestale w różnych chwilach mojego gamingowego życia. Bo jest czym się zachwycać. Bez oceny gdyż nie wiem jak skategoryzować jakość tego tytułu, ale odjąłbym pół oczka za nieudolne wszczepienie chorych przesłań roku 2020go.
  22. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Perez, skontaktowałem się z kobietą, która podała mi cenę łączonej prenumeraty zagranicznej, później zmieniła ją na cenę zaporową by w końcu przestać odpowiadać na moje maile zupełnie. Czy mógłbyś ruszyć jakieś trybiki i dowiedzieć się czegoś o sztywnych kosztach wyżej wymienionej prenumeraty? Cena, która padła jako ostatnia to lekko ponad 500 zł. Mowa o przesyłce do UK. Mógłbyś potwierdzić/zdementować/uaktualnić?
  23. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ot, spontaniczny zakup do wydoopconego w kosmos backlogu.
  24. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Chyba sie zaraz zes.ram ze szczescia
  25. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Po kiego ta informacja jest na okladce? Zastanawia mnie czy nie zrobili tego specjalnie by wsciekla i WROGA ekspresja na twarzy Ellie zostala zastapiona wedrujaca przez las zbieraczke grzybow . Moze zalozyli, ze ten napis zepsuje efekt wystarczajaco by gracze odwrocili okladke i kontyuowali proces zci.pkowatowienia. Mam nadzieje, ze na moim steelbooku nie bedzie tego goovna.