Skocz do zawartości

Yap

Użytkownicy
  • Postów

    4 441
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Yap

  1. Yap

    Backlogowe Goty

    Mam zafoliowane z 20 gierek. Nie umiem nadrabiac backlogu za chuja. Ma to swoje dobre strony. Pelne wersje gier z season passami za bezcen, polatane gierki bez obesranych bugow, zremasterowane do 4K, etc. Ale po nowym roku czekaja mnie cztery wielkie krowy, ktore zarzne w kilka miechow. Plusy dluzszego sezonu w Destiny 2.
  2. Yap

    Prime Video

    Tego aktora dopasowali wrecz idealnie. Osilek z dynia nie od parady i umyslem analitycznym. No nie da sie z niego zrobic pizdusia co eliminuje durne posuniecia scenariusza. Bardzo dobrze sie to oglada.
  3. Yap

    Destiny 2

    Fabula w Lightfallu jest chujowa, ale jesli lubisz “poszczelac” to jasne - mozna sie swietnie bawic.
  4. Yap

    Zakupy growe!

    Kolekcjonowania MGSow ciag dalszy.
  5. Yap

    własnie ukonczyłem...

    SpecOps The Line - przyznam szczerze, ze katalizatorem do zakupu i przejscia gry byly posty tutaj i fakt, ze na Marketplace jakas znizka akurat sie nawinela. Nie zawiodlem sie, a i przypadkowy calak rowniez wpadl. Dawno nie gralem w tak nieskrepowana napierdalanke ze znikoma fabula, ktora gdzies tam sie przez misje przweija, ale tysiace pestek wyplutych z broni palnej skutecznie ja zamazuja. Koncowy maindfak nawet niezly, ale tutaj licza sie trupy, a jest ich nieskonczenie wiele. Zostwiamy za soba tyle scierwa, ze nasi bohaterowie po prostu dostaja w leb. Ilosc dostepnych pukawek jest zadowalajaca, a jest na czym (kim?) ja testowac. Ilosc miesa armatniego nie zawodzi. Lecimy przed siebie dziurawiac glowy, rozrywajac ciala granatami lub jakims wiekszym kalibrem, a nawet zasypujac przeciwnikow piachem. Ja preferowalem combo 417ka + granatnik. Na poziomie FUBAR najlepiej sie spisywaly, o ile byly dostepne. Wspomniany poziom trudnosci byl rowniez jedyna durnota tej pozycji. Nienawidze niekontrolowalnych sytuacji, a tutaj RnG jest niestety zbyt czeste. Jasne, mozna uczyc sie etapiw na pamiec, ale czasem nawet i to nie pomagalo kiedy dostawalem prosto w leb bedac nawet za zaslona. Pewne momenty byly wrecz niewspolmiernie trudniejsze niz sam final, ktory intensywnoscia mogl lekko przytloczyc. Fajna przygoda. Szybka, wartka, brutalna i nie za dluga, a to pomoglo przy replayability.
  6. Yap

    Zakupy growe!

    Zakup brata wiec gram za darmoche. Ja bym czekal na GOTY.
  7. Yap

    Platinum Club

    Resident Evil 3 Remake - nie rozumiem jadu jaki wylewa sie na ta produkcje. OG RE3 rozlozylem na czynniki pierwsze i jest to gra cudna, ale Remake tez ma swoje kolory i pozwala na przednia zabawe. Platynowalo sie to bardzo fajnie procz przejscia Inferno na S co zajelo mi tydzien. Po lancuchu zlozeczen, frustracji i bezblednego opanowania perfect dodgeow w koncu udalo mi sie oszukac te momenty, gdzie niestety musimy zdac sie na RNG. Platyna, prosta, ale S Inferno podbija ocene o 3 oczka. 7,5
  8. The Creator - ok, film jak na swoj budzet miazdzy jadra jakoscia wizualna (spodziewam sie jakiejs bezwartosciowej statuetki). Mozna sie zastanowic nad dazeniem do zatarcia prawdy, mozna doszukiwac sie czlowieczenstwa w tych sztucznych tworach, mozna polubic glownego bohatera i cale romantyczne tlo (lub, jak koja zona, zlekcewazyc je kompletnie i wysmiac ostatnia scene). Co ten film ma jednak przekazac? Ze sztucznosc i czlowieczenstwo beda kiedys jednym i mamy sie na to przygotowac? Mamy tolerowac innosc? Nie wiem. Wole ten obraz traktowac jako futurystyczny melodramat. Na randke moze byc.
  9. Yap

    Zakupy growe!

    Spontaniczmy zakup. Nigdy nie gralem w SM64 wiec choc takiej formy doswiadcze.
  10. Yap

    własnie ukonczyłem...

    Jesli wie co sie robi to nie ma tu zadnych bossow. W jedynce ich rozwalka zajmuje sekundy (wszystkich i to na GMDE), a boss na koncu MD pada po strzale z pistoletu w plecy i egzekucji badz ogluszeniu. Bossowie w obu ostatnich odslonach to zart.
  11. Yap

    własnie ukonczyłem...

    Deus Ex Mankind Divided - ot, zakupilem wersje z dodatkami jakis czas temu, a chcialem sie poskradac, dobic brakujace achievementy, itd. No i wsiaklem. Dlaczego do tej pory nie powstala kontynuacja nie mam pojecia. Az tak zle to sie sprzedalo? Przejscie gry bez alarmow, zbierajac wszystkie ebooki, robiac jakies poboczne misje dla achievementow i poszukiwanie alternatywnych sciezek, zarowno w osi fabularnej jak i przy eksploracji, dawalo mi mase frajdy, a radocha z nagrody za ciche przejscie etapu w postaci oceny Ghost jest niesamowicie rajcujaca. Nie chcialoby mi sie przez to jebac z I Didn’t Ask For This bo to raczej poziom trudnosci dla masochistow i streamerow, ale Give Me Deus Ex to swietnie wywazony i satysfakcjonujacy tryb. Pozbieralem nawet acziki za DLC, ktore znow zmuszają do dalszej eksploracji, a nie tylko przebiegniecia historii. Jesli ktos gra tylko fabule to spoko, ale niestety nie pozna co maja inne postacie do ukrycia, a cos co na pozor jest oczywiste niekoniecznie musi takie byc. Przyklad Darii czy Mejii z dodatku sa tego dowodem. Najlepsze w tym wszystkim jest to, ze sledztwo, ktore przeprowadzamy dawkuje nam informacje po trochu by na koncu to osoba, ktorej sledztwo dotyczy sama wyjawila nam wszystko. Lubie, podoba mi sie, tak trzymac. Ale trzymac nie ma czego bo kontynuacja nie powstala. A miala wszelkie zadatki na dopelnienie zajebistej trylogii. Bardzo zle, jakby to powiedziala babcia z mema o „chlopie co to gdzies lezy i trzeba go szukac”.
  12. Deus Ex Mankind Divided - juz zapomnialem jak gierki bywaja dobre poza sfera Destiny. Ot, wszedlem na chwile by obczaic jakie acziki mi brakna. Chwila przerodzila sie w sesje, a sesja w pelnoprawne przejscie. Postaram sie zebrac wszystkie materialy czytane i nie spowodowac alarmu, ale nawet jesli sie to nie uda to i tak gra sie swietnie.
  13. Yap

    własnie ukonczyłem...

    Ghost of Tsushima - 10/10, a pustki, ktora czuje po zaszlachtowaniu Orlicy nic nie jest w stanie wypelnic. Zwlekalem i zwlekalem z wbiciem zebow w ten lasy kasek bo czekalem na rozszerzenie, byly inne gry, itd. Szczescie w nieszczesciu w miedzyczasie tv mi jebnal wiec wykartkowalem sieke na nowy odbiornik z bajerami po gaming. W przypadku tej gry to bylo blogoslawienstwo bo to co wersja na PS5 prezentuje to jest jebany wizualny orgazm. Osobiscie preferuje szybki gameplay w 60iu klatkach, jakas tam fabulke, choc niekoniecznie, giwere lub jakas bron biala i jedziemy. W GoT tytulowa wyspa jest glownym bohaterem. Jej piekno, roznorodnosc, zycie, mieszkancy, architektura nie maja sobie rownych. Ginalem iles tam razy bo zagapilem sie na drzewo z rozowym kwieciem, biale laki, czerwone laki, mocno zageszczone zielenia lasy i te lekko przerzedzone. Moja koncentracja na combat systemie (o nim pozniej) zostala poddana bardzo ciezkiej probie. Nawet jedna sekunda poswiecona na zwiedzanie, zagladanie w zakamarki i ogolnopojeta eksploracje nie zostala zmarnowana. Jestem absolutnie zakochany w smaczkch graficzno-kulturowo-przyrodniczych. Programisci niczym Dario ruchali z miloscia kazdy kawaleczek tego kodu i za to szacun na wieki. Ja sie takimi rzeczami nie zachwycam nigdy. Gry maja wygladac ladnie bo jestesmy w 21ym wieku dokrocset, ale swiat stworzony przez Sucker Punch powinien zdefiniowac pojmowanie growego piekna. I tyle. 10/10 nalezy sie rowniez za postaci. Kazda z nich ma sens istnienia w tej nietuzinkowej opowiesci. Zarys osobowosciowy, ktory dostajemy poznajac ktoras z postaci nie przygotowuje na twist, ktory serwuje sie nam pod koniec linii fabularnej czy to naszego bohatera czy jego towarzyszy. Sa to postaci z rysami na ich przeszlosci, jedni chca sie zrehabilitowac, inni zemscic, a jeszcze inni bronic honoru. Dowiadujemy sie o nich wiecej i wiecej, a zakonczenie nigdy nie bedzie jednoznaczne. Male narracyjne mistrzostwo swiata. Nic jednak nie moze sie rownac z tym co musi przezyc i jakich wyborow dokonac Jin Sakai - glowny protagonista. W kilku momentach serce podskakiwalo mi ze wzruszenia jak pieknie i…po ludzku tworcy go potraktowali. Szedlem z nim przez wszystkie przygody, niezliczone hektolitry przelanej krwi, wyrazana furie, ale rowniez i wyrozumilosc i umilowanie kodeksu honorowego. To trzeba zobaczyc i przezyc. Rzadko cos jest czarno-biale. Wizyta na Iki cementuje GoT jako gre z jedna z najlepiej poprowadzonych narracji w historii gier wideo. Mmm, chef’s kiss Zanim przejde do combat systemu nadmienie jeszcze ze GoT jest krwawe, brutalne i w wielu aspektach makabryczne. Wszedzie napotkamy spalone zwloki kobiet, mezczyzn. W obozach Mongolow napotkamy piki z kilkoma nabitymi nan glowami. Ciala z kilkoma strzalami w plecach sa porozrzucane po polach, lakach, a widok wisielcow (czasem kilku na jednej galezi) to raczej normalka. Pospolstwo zyjace na Tsushimie ma przejebane jak Kubus, bo Mongolowie sie nie pierdola…jak Dario. System walki jest, wprost mowiac, fhui solidny i smaczny. Uwielbiam combat oparty na timingu, parowaniu i atakach specjalnych. Tych jest tu cala masa, a narzedzi do zadawania naszym przeciwnikom okrutnych cierpien i agonalnych doznan jest bez liku. Polecam nauczyc sie zonglowac kolami wyboru broni czy gadzetu. Ulatwia zycie i sprawia, ze przyjemnosc z wymachiwania katana jest miodna jak w zadnej innej grze. Najwazniejsze, ze dynamika jest zachowana, blok i parowanie bardzo dobrze wywazone i rezponsywne. Aj, szkoda gadac. SP dowiezli na calej linii. Nie rozstaje sie z gra. Znalazlem juz wszystko, ale chce grac dalej. Po platynie i skompletowaniu trofkow na Iki mam zamiar ubic NG+, a nawet wykupic live na miesiac/dwa, zeby pograc w multi. Podobnie jak z Bloodborne, nie miec calaka w takiej grze troche nie przystoi. A moze ja mam obsesje na punkcie Ghost of Tsushima. Wspominalem juz, ze moja ocena to 10/10?
  14. Yap

    PES vs FIFA

    Chcialbym wrocic do jakiegos PESa, albo FIFki, ale nie chce sie przebijac w Master League przez jakies durnowate przerywniki i konferencje prasowe. Ktora gra ma tego najmniej? Chodzi mi o ustawienie taktyki i granie meczow jednego po drugim, a nie skupiac sie na pseudo loading screenach. Fajnie by bylo, zeby gra byla jak najbardziej arcadowa. Uwielbialem stare PESy gdzie jakis Cerci czy Cavanaghi strzelali po 50 bramek w samej lidze, nie wspominajac o pucharach.
  15. Yap

    Zakupy growe!

    Zaskakujaco konsola byla drozsza od MGS TTS o cale 59p. Kolejne zakupy na GaCka w przyszlym miesiacu. Ten kabelek A/V idie od razu za okno. Mam stosowne na ta okazje HDMI.
  16. Yap

    Zakupy growe!

    Kupilem ME Collection ze steelebookiem wlasnie w USA. Plakalem kiedy placilem. Maja tam najbardziej odjechane blaszane pudelka na swiecie. Do gier, ktore nie maja takiej edycji rowniez. Ale trzeba zaplacic slono.
  17. Yap

    Zakupy growe!

    Kolekcjonowania MGSow ciag dalszy. Jest cala zawartosc z dyskami w mietowym stanie. GameCube jest w fazie negocjacji. Znalazlem niemal nieruchanego na GB eBayu.
  18. Yap

    Zakupy growe!

    U mnie skromny przypadkowy niedzielny zakup. Ponoc calkiem przyjemny indyk.
  19. Yap

    Platinum Club

    Poogladalem. Wyrzutnia rakiet faktycznie robi robote, ale grupowanie zombiakow bedzie bardzo trudne. Nigdy nie wiesz kiedy jeden cie dziabnie. Bedzie wkurw, ale dawno juz sie nie frustrowalem przed konsola. Bedzie ciekawie.
  20. Yap

    Platinum Club

    Resident Evil 2 Remake - widzicie pewnie, ze ciazy mi na sumieniu najwieksze wyzwanie w grze. Tak, nawet Hardcore dwiema postaciami nie byl tak upierdliwy jak te krotkie misje. Upierdliwe nie znaczy chujowe. Sa swietne, trudne, logistyka i planowanie sa niezwykle wazne. W to mi graj! Bardzo chce te 100%. Nalezy sie za znakomite odswiezenie tej cudnej gry. God Of War Ragnarok - kocham serie. Zachwytom nie bylo konca, ale zdarzaly sie rowniez zgrzyty typu niektorzy berserkerowie czy ta jebana w ucho, dupe i pachy krolowa Walkirii!! Oj, cienko widzialem ta walke po kilku dniach. Jest jednak cos co zwie sie doswiadczeniem, a wzialem je z poprzedniej odslony, gdzie inna krolowa Walkirii dostla po pysku po wielu probach. Tak jak lata temu tak i tutaj purpurowa morda, zacisniete zebiska i upor jebanego osla zdaly egzamin. Nie wyobrazam sobie tej walki w moim wykonaniu na GMGoW. Piekna gierunia. The Last of Us Part I - co za gierunia Platyna latwa, ale bie ona jest tu bohaterka. W to sie szarpie rewelacyjnie. Bezapelacyjnie jedno z najwazniejszych wydarzen growych w historii.
  21. Yap

    Zakupy growe!

    Musialem kupic nowy telewizor. W poprzedniku matryca siada przy trzeciej godzinie uzytkowania. Postawilem na tani, ale skoncentrowany na gamingu TV Samsunga. Zostawie opis. Byc moze ktos chce poczytac.
  22. Dokladnie to mialem na mysli i dokladnie te same odczucia mialem.
  23. Yap

    The Last of Us Part II

    Moj pomysl na fabule nie musi byc nawet zauwazony i nie musi nikogo interesowac, ale “twoje skromne zdanie” o grze jest juz ok hipokryto jeden? Od kiedy czytasz ten temat? Zakladam, ze doczytales przynajmniej od momentu wydania jak ludzie zapatruja sie na gameplay czy rozwiazania fabularne, ale nie gadaj glupot o uprzedzeniach. Nic nie zrozumiales, nic nie wiesz o uwagach ludzi tu zebranych. Tyle lat od premiery, a wciaz pojawi sie jeden z drugim, ktorzy beda sobie wycierac mordy “uprzedzeniami wobec LGB”. Cos czego zaden z nas nie jest czescia, ma raczej trzezwe spojrzenie na sprawe i nie lubi kiedy nam sie wmawia te pierdoly. Gloszenie klamstw, ze “mamy problem z LGB” to sztubactwo i gowniarzeria. Wiekszosc wypowiadajaca sie krytycznie o TLoU2 lubi ta gre, a nawet uwielbia. Nie znaczy to, ze jestesmy pozbawieni rezerw co do pewnych rozwiazan. Nie pisz mi tu glupot o chwytaniu za pioro i bezczelnosci. Nie masz monopolu na moralnosc i nie wiesz ile konstruktywnej krytyki przelalo sie przez ten temat. Czytam tu niemal wszystko i nawet raz nie zauwazylem homofoba czy innego bigota. Wpadles tu ze swoja twitterowa retoryka poziomka i chcesz nas pouczac? Powaznych ludzi?
  24. Mission Impossible: Dead Reckoning - jak zwykle dowiozl. Cruise wie czego widz oczekuje, jaka sie zapatruje na rozrywke kinowa i gdzie nacisnac, zeby wszystko gralo. Jasne, ze film celuje w niedorzecznosc na polu fizyki i przypadkow nie do ogarniecia, ale oglada sie to swietnie. Film ma zaledwie kilka przestojow, charakterystycznych dla MI pogadanek i planowania misji, ale nawet z nich nie wieje nuda. Akcja jest wartka, dzieje sie duzo, otarcia o smierc sa czeste, a sami bohaterowie dostarczaja niemal na kazdym polu. Minusy? Jeden wielki, ale nie moge o nim napisac bo to spoiler. Idzcie smialo do kina.
  25. Yap

    The Last of Us Part II

    Czytam te Wasze posty i zyczeniowki sa raczej spoko, ale nie lepiej pozostac realista i pogodzic sie z tym, ze bedzie to drogi upgrade przy minimalnie rozszerzonej zawartosci. Moim zyczeniem byloby zaimplementowanie kilku drobiazgow. Ot, wybor postaci, ktora Abby zajebie, np. Od razu wybor idzie na Dine. Ellie dowiedziawszy sie o klamstwie Joel’a znienawidzil go do szpiku kosci lecz wybiera sie na szlak wypelniony strugami krwi i niezliczonymi mordami na kanaliach, ktore usmiercily jej ukochana. Joel wyrusza za nia. Perypetie naszej pary sa podzielone na 14 chapterow. W jednym operujemy Ellie, w kolejnym Joel’em. I tak na przemian az do 10go chaptera gdzie wciaz wkurwiona na tego-ktory-nie-mial-umrzec Ellie jednoczy sie z nim, ale tylko by osiagnac cel. Podroz pelna rezerw, obelg pod adresem Joel’a, ale i wspolpraca oraz wzajemne bronienie tego drugiego przed zagrozeniami wymazuje u Ellie czesc zlosci do Joel’a. Pozniej przenosimy sie do obozu Abby, gdzie juz na poczatku idiotka w ciazy, ktora cisnela sie do grupy skautowej spada z liny i lamie sobie durny kark. Latino jakims cudem ratuje dziecko z jej łona i przeprawa nabiera kolorytu bo jedna osoba niesie glodne niemowle, ktore nie potrafi sie uciszyc, a reszta broni tejze osoby, az po sam oboz tego calego szefa szefow. Abby dowiedziawszy sie o smierci lumpow, ktorzy towarzyszyli jej kiedy ujebali (i zgwalcili?) Dine, “wszczyna sledztwo” i dowiaduje sie, ze kolo, ktory zabil kiku z nich to ten, ktorego faktycznie szukala kiedy przez przypadek natkneli sie na Zydowke i gdzie mimo najszczerszych checi zachowani jej przy zyciu reszta meneli nie posluchalo jej i pod grozba wpierdolu kazali Abby sie nie wtracac. Ellie widzi smierc swojej dupy, ale umyka jej powsciagliwosc Abby, ktora stwarza okolicznosci lagodzace jej wine w calym zajsciu. Joel i Ellie rozpierdalaja wszystko na swej drodze. Abby ucieka zdradziwszy swoich. W trakcie ucieczki natrafia na oboz Scars’ow, przez ktory przemyka pozostawiajac trupy w krzakach. Emigruje gdzies w chuj daleko i zaczyna sie jej osobna przygoda w Kaliforni w TLoU 3, albo w spin-off’ie. Ellie i Joel dowiaduja sie od jednego z pozniejszych denatow, ze dżajgantor wcale nie zabil Diny, ale szukal Joel’a. Na razie odpuszczaja poscig i dochodza do jako takiego porozumienia, ale Joel zyje w samotnosci i lekkiej zgryzocie do wydarzen TLoU 3. O, taki wybor sciezki fabularnej bym sobie zyczyl.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...