Skocz do zawartości

Yap

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Yap

  1. Yap odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w PS5
    Poogladalem. Wyrzutnia rakiet faktycznie robi robote, ale grupowanie zombiakow bedzie bardzo trudne. Nigdy nie wiesz kiedy jeden cie dziabnie. Bedzie wkurw, ale dawno juz sie nie frustrowalem przed konsola. Bedzie ciekawie.
  2. Yap odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w PS5
    Resident Evil 2 Remake - widzicie pewnie, ze ciazy mi na sumieniu najwieksze wyzwanie w grze. Tak, nawet Hardcore dwiema postaciami nie byl tak upierdliwy jak te krotkie misje. Upierdliwe nie znaczy chujowe. Sa swietne, trudne, logistyka i planowanie sa niezwykle wazne. W to mi graj! Bardzo chce te 100%. Nalezy sie za znakomite odswiezenie tej cudnej gry. God Of War Ragnarok - kocham serie. Zachwytom nie bylo konca, ale zdarzaly sie rowniez zgrzyty typu niektorzy berserkerowie czy ta jebana w ucho, dupe i pachy krolowa Walkirii!! Oj, cienko widzialem ta walke po kilku dniach. Jest jednak cos co zwie sie doswiadczeniem, a wzialem je z poprzedniej odslony, gdzie inna krolowa Walkirii dostla po pysku po wielu probach. Tak jak lata temu tak i tutaj purpurowa morda, zacisniete zebiska i upor jebanego osla zdaly egzamin. Nie wyobrazam sobie tej walki w moim wykonaniu na GMGoW. Piekna gierunia. The Last of Us Part I - co za gierunia Platyna latwa, ale bie ona jest tu bohaterka. W to sie szarpie rewelacyjnie. Bezapelacyjnie jedno z najwazniejszych wydarzen growych w historii.
  3. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Musialem kupic nowy telewizor. W poprzedniku matryca siada przy trzeciej godzinie uzytkowania. Postawilem na tani, ale skoncentrowany na gamingu TV Samsunga. Zostawie opis. Byc moze ktos chce poczytac.
  4. Yap odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Dokladnie to mialem na mysli i dokladnie te same odczucia mialem.
  5. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    Moj pomysl na fabule nie musi byc nawet zauwazony i nie musi nikogo interesowac, ale “twoje skromne zdanie” o grze jest juz ok hipokryto jeden? Od kiedy czytasz ten temat? Zakladam, ze doczytales przynajmniej od momentu wydania jak ludzie zapatruja sie na gameplay czy rozwiazania fabularne, ale nie gadaj glupot o uprzedzeniach. Nic nie zrozumiales, nic nie wiesz o uwagach ludzi tu zebranych. Tyle lat od premiery, a wciaz pojawi sie jeden z drugim, ktorzy beda sobie wycierac mordy “uprzedzeniami wobec LGB”. Cos czego zaden z nas nie jest czescia, ma raczej trzezwe spojrzenie na sprawe i nie lubi kiedy nam sie wmawia te pierdoly. Gloszenie klamstw, ze “mamy problem z LGB” to sztubactwo i gowniarzeria. Wiekszosc wypowiadajaca sie krytycznie o TLoU2 lubi ta gre, a nawet uwielbia. Nie znaczy to, ze jestesmy pozbawieni rezerw co do pewnych rozwiazan. Nie pisz mi tu glupot o chwytaniu za pioro i bezczelnosci. Nie masz monopolu na moralnosc i nie wiesz ile konstruktywnej krytyki przelalo sie przez ten temat. Czytam tu niemal wszystko i nawet raz nie zauwazylem homofoba czy innego bigota. Wpadles tu ze swoja twitterowa retoryka poziomka i chcesz nas pouczac? Powaznych ludzi?
  6. Yap odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Mission Impossible: Dead Reckoning - jak zwykle dowiozl. Cruise wie czego widz oczekuje, jaka sie zapatruje na rozrywke kinowa i gdzie nacisnac, zeby wszystko gralo. Jasne, ze film celuje w niedorzecznosc na polu fizyki i przypadkow nie do ogarniecia, ale oglada sie to swietnie. Film ma zaledwie kilka przestojow, charakterystycznych dla MI pogadanek i planowania misji, ale nawet z nich nie wieje nuda. Akcja jest wartka, dzieje sie duzo, otarcia o smierc sa czeste, a sami bohaterowie dostarczaja niemal na kazdym polu. Minusy? Jeden wielki, ale nie moge o nim napisac bo to spoiler. Idzcie smialo do kina.
  7. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    Czytam te Wasze posty i zyczeniowki sa raczej spoko, ale nie lepiej pozostac realista i pogodzic sie z tym, ze bedzie to drogi upgrade przy minimalnie rozszerzonej zawartosci. Moim zyczeniem byloby zaimplementowanie kilku drobiazgow. Ot, wybor postaci, ktora Abby zajebie, np. Od razu wybor idzie na Dine. Ellie dowiedziawszy sie o klamstwie Joel’a znienawidzil go do szpiku kosci lecz wybiera sie na szlak wypelniony strugami krwi i niezliczonymi mordami na kanaliach, ktore usmiercily jej ukochana. Joel wyrusza za nia. Perypetie naszej pary sa podzielone na 14 chapterow. W jednym operujemy Ellie, w kolejnym Joel’em. I tak na przemian az do 10go chaptera gdzie wciaz wkurwiona na tego-ktory-nie-mial-umrzec Ellie jednoczy sie z nim, ale tylko by osiagnac cel. Podroz pelna rezerw, obelg pod adresem Joel’a, ale i wspolpraca oraz wzajemne bronienie tego drugiego przed zagrozeniami wymazuje u Ellie czesc zlosci do Joel’a. Pozniej przenosimy sie do obozu Abby, gdzie juz na poczatku idiotka w ciazy, ktora cisnela sie do grupy skautowej spada z liny i lamie sobie durny kark. Latino jakims cudem ratuje dziecko z jej łona i przeprawa nabiera kolorytu bo jedna osoba niesie glodne niemowle, ktore nie potrafi sie uciszyc, a reszta broni tejze osoby, az po sam oboz tego calego szefa szefow. Abby dowiedziawszy sie o smierci lumpow, ktorzy towarzyszyli jej kiedy ujebali (i zgwalcili?) Dine, “wszczyna sledztwo” i dowiaduje sie, ze kolo, ktory zabil kiku z nich to ten, ktorego faktycznie szukala kiedy przez przypadek natkneli sie na Zydowke i gdzie mimo najszczerszych checi zachowani jej przy zyciu reszta meneli nie posluchalo jej i pod grozba wpierdolu kazali Abby sie nie wtracac. Ellie widzi smierc swojej dupy, ale umyka jej powsciagliwosc Abby, ktora stwarza okolicznosci lagodzace jej wine w calym zajsciu. Joel i Ellie rozpierdalaja wszystko na swej drodze. Abby ucieka zdradziwszy swoich. W trakcie ucieczki natrafia na oboz Scars’ow, przez ktory przemyka pozostawiajac trupy w krzakach. Emigruje gdzies w chuj daleko i zaczyna sie jej osobna przygoda w Kaliforni w TLoU 3, albo w spin-off’ie. Ellie i Joel dowiaduja sie od jednego z pozniejszych denatow, ze dżajgantor wcale nie zabil Diny, ale szukal Joel’a. Na razie odpuszczaja poscig i dochodza do jako takiego porozumienia, ale Joel zyje w samotnosci i lekkiej zgryzocie do wydarzen TLoU 3. O, taki wybor sciezki fabularnej bym sobie zyczyl.
  8. Yap odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Nnnno, 5ka ma (niestety) powstac. Cos czytalem, ze mieli zaczac zdjecia w pierwszym kwartale tego roku.
  9. Yap odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Spider-Man Across the Spider-Verse - wszyscy powinni juz wiedziec, ze bedzie 3ka, ale niestety styl w jakim konczy sie ten film nie jest utrzymany w dobrym smaku. No takimi cliffhanger’ami nie konczy sie filmow. To zabieg wkurwiajacy i pozastawiajacy masywny niedosyt. Sam film jest swietny. Bardzo solidnie sklejony. Dialogi i sceny sa spojne i klarowne. Niski framerate (jakze charakterystyczny dla Spiderka od Sony) potrafi, po dluzszym momencie, wywolac…zmeczenie sensoryczne. W grach zawsze wybieram “performance mode” bo plynnosc zawsze byla dla mnie priorytetem, a tutaj cierpialem skoki galek ocznych przy wiekszej zadymie. W samej historii namieszali. Namieszali na tyle mocno, ze tylko uniejetnie napisany scenariusz mogl to zaserwowac z sensem. Zmiany tempa sa czeste, ale nie nachalne. Miles jest chlopakiem “lubialnym” i mozna sie z nim utorzsamic jesli pamieta sie swoje szalone dziecinstwo. Ja spedzilem je na drzewach z placzacymi rodzicami u jego korzeni, ktorzy nie wiedzieli jak mnie stamtad sciagnac. Bedziecie swiadkami mindfuck’ow z CALEGO uniwersum SpiderMan’a. Smaczki wylewaja sie hektolitrami. Nawalnica wspomnien od najwczesniejszych lat produkcji zarowno filmow/seriali jak i komiksow jest tu wszechobecna. Zakladam, ze wiele skorek z tego filmu bedzie rownierz w SM 2 do odblokowania. Into the Spider-Verse jest filmem lepszym, lepiej wywazonym i z konkretnym zakonczeniem, ale ta czesc nie jest gorsza. Jest mniej zajebista. Weznie swoje dzieci, ale nie za mlode. Dostana oczoplasu i nie skumaja za wiele z mocniejszych scen. To jest filmm raczej dla nastoletniej publiki. Scarlett Johansson/10 Edyta Jesli ktos rozpoznaje “woke” to tutaj jest tego troszke. Nacisk na dyweryfikacje jest dosc mocny, ale nie gryzie w galy bo nikt nie mowi glosno co jest sluszne i nikt niczego nie wciska. Natomiast jesli ktos mial problem z Mel z TLoU2 to tutaj bedzie mial uczte dla oka . Reszta podana jest w dobrym, czasem smiesznym, ujeciu.
  10. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Alez okladeczka. Jak nie kochac pudelek? No nie da sie.
  11. NBA

    Yap odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Podobnie jak Krupek, ale obstawiam pierwszy wariant - 4:1 i Jokic w koncu MVP z pierscieniem. Jestem rozbity bo lubie oba teamy, a pierscien dla Jimmy’ego bylby ukoronowaniem jego niekwestionowanego talentu, ale Nuggets maja momentum moim zdaniem. Ten ciag do finalu nie wzial sie z dupy.
  12. Yap odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w PS5
    GoW Ragnarök - nie potrafie przejsc kolo gry z uniwersum bez splatynowania jej. Latwo i przyjemnie jest przez 98% gry. Pozniej przychodzi czas rozplatac kilku opcjonalnych bossow, z ktorych Berserker King i Gna (zwlaszcza ona) potrafia napsuc krwi. Jak w przypadku krolowej Walkirii z GoW ’18 morde mialem purpurowa i zsiniala od wysilku emocjonalnego. Padla i pewnikiem na GMGoW tez bedzie do przejscia, ale potrafi zrujnowac relacje z bliskimi. Reszta? Nie potrzebne sa zadne solucje. Gralem na sluchawkach od poczatku do konca wiec zwykle nasluchiwanie, rozgladanie sie po przeslicznych krainach wystarczy w zupelnosci. Gra jest cudna i podtrzymuje swoj prym na polu gier przygodowych/akcji.
  13. NBA

    Yap odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Coz za satysfakcja…paskudni Warriors-beaters.
  14. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    SZPOJLERY God of War Ragnarök - ok, nie bede sciemnial, ze mam „miękkie miejsce” (bedzie tego wiecej) dla calej franczyzy. Na mojej liscie GoW’ow nie ma slabych pozycji. Sa tylko mniej zajebiste. Zaczne od slabszych elementow. Po pierwsze pierdololo mlodego mierzilo mbie i draznilo uszy zbyt mocno. Nie jest to cos co rujnuje rozgrywke, ale Freya jest o niebo lepszym kompanem. Kompanem, z ktorym mozna robic male bozki, zarznac krolowa Walkirii przez brutalna dekapitacje (mmmmiodzio) i ubrac ja w brudne i podarte lachy. Marzenie kazdego faceta. Ta cala przemiana Kratosa w ckliwego momentami zabijake musiala sie predzej czy pozniej objawic w takiej wlasnie formie. Hej, nie przeszkdza mi to jesli wciaz mozna wcisnac R3 i rozpruc jakas kanalie. Jedna rzecza, ktora mi nie podpasowala za bardzo to niektore sekcje z Atreusem. Te gdzie paletal nam sie kolo dupska ten smieszny rudy grubas byly ok bo Thor to jednak dobra postac, choc jego boska slabosc moralna pod koniec lekko mnie wkurwiala. Bog kierwa jego mac… Ironwood to znow jedno z tych miejsc, ktore zostalo zdeprawowane przez pare dzieciakow wygadujacych bzdury, uzywajacych slow jak „milo”, „martwic sie”, „nie przejmuj sie”, „dasz rade”, „jestes gotowy” i inne pierdy bez cienia krytyki. Jezdzenie na wole bylo nudne. Jesli ktokolwiek uwaza inaczej to „spowolnij swoje konie” chojraku. Spartiata z dziara na pol ryja i prochami poprzedniej rodziny zintegrowanymi z jego skora wystarczy w zupelnosci. Do GoWow (obu iteracji skrotu) wpadam dla rzezi, wrzaskow oprawcow, krwi, flakow i ryku przerazenia przed smiercia. Nie pogaduszek jak bardzo jakas malolata jest wazna dla balansu, ktory i tak ma sie skonczyc apokalipsa. Lepiej isc do kibla „wziac por”. Jesli zas chodzi o zajebiste aspekty GoW Ragnarök przyjmijmy, ze jest nimi WSZYSTKO INNE. Kombat jest przyjemny jak chuj. Kiedy wyczuje sie bronie, zonglowanie nimi, specjalnymi atakami i umiejetnosciami kompanow nagle okazuje sie, ze wszyscy przeciwnicy zamieniaja sie w podskakujace robale krojone na obiad lewaka. Kolejny jest swiat wygenerowany w dyniach programistow. O llludzie, jak w tej grze jest slicznie. Poczawszy od wyniszczonej walkami, pokrytej schabami i zmarszczkami mordy Kratosa , przepychu zieleni i zwierzyny w lasach, rozleglych lodowo-snieznych terenow az po gorace wulkaniczne Muspelheim. Cos pieknego. Nawet taki graficzny ignorant jak ja docenil piekno i ogrom gry. Bestiariusz rownierz nie zawiodl. Poczatkowo wkurwialy mnie te pelzajace gowna, ktorych byl niewytlumaczalny przepych, ale pozniej bylo juz tylko lepiej. Wszystkich przeciwnikow spotkal ten sam los, ale dobrze sie spi kiedy sie wybilo tyle scierwa, ze zasypia sie z czerwona luna przed oczami. Wcisniecie R3 zajebiscie mnie relaksuje. Masakra-porno pelna geba. Podobnie jak w 1ce z Walkiriami tak i tutaj z Berserkerkerami mialem najwiecej zabawy. Niektore z nich doprowadzily mnie niemal do placzu, ale ich krol i Gna przetestowali moja milosc do gier. Z krolem bylo jeszcze ok, ale to Walkiria zrobila mi z dupy dziuple dla wiewiorki i wypchala ja orzechami. Widzialem ludzi bijacych ja w kilka sekund na GMGoW. Mi zajelo to tylko 6 minut. Dobra, dosyc tego belkotu. Gierka jest zajebista, piekna, pelna kontentu. Kto jeszcze nie zagral ten pedal.
  15. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Trudniej? Latwiej? Przezarlo sie?
  16. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Zamiast serca/strzalki-w-gore/pucharka musi byc slowna pochwala i uznanie (skonczyly sie plusy). Ogrywam wlasnie. Pala stoi bez przerwy.
  17. Yap odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS5
    Wczoraj przytrafila mi sie lolkowat sytuacja. W lokacji gdzie podrozuje z Freja zabawijac sie kuligiem jest obszar gdzie jest drakkar skuty lodem. Najpierw rozwala sie jakas grupke jaskiniowcow, bada ich barłóg, a nastepnie wspina na gore gdzie spotyka sie sarnia lowczynie i paru delikwentow powieszonych u sufitu jak ofiary pajaka. Za pierwszym razem szybko mnie zdominowali i bylo po mnie. Zona zawolala z dolu w momencie kiedy wlazlem tam po raz drugi. Ok, zwiesilem sie ponownie z gzymsu, tak, ze wystawala tylko lysina Kratos’a i polazlem wciagnac posilek. Po 20u minutach wracam i widze, ze kozlica ma HP na wlosku wiec wskoczylem i dobilem pinde. Przez ten caly czas kochana Freya dlubala ja po trochu by finalnie rozplatac ja niemal w pojedynke. Pozostali napastnicy nawet nie drgneli kiedy rozpruwalem im bebechy. Cheesy w tej grze sa wszedobylskie. Znalzlem ich juz tuzin.
  18. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Szukalem steelbook’a Inffinite od jakiegos czasu lecz dopiero teraz natrafiłem na odpowiednio niska cene. Kampania, a raczej gameplay, bo sama historyjka jest o dupe rozbic, przypasila mi niesamowicie. DS to zwrot dlugu. Nie bede sie opieral.
  19. Yap odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS5
    Poczatek byl przyzwoity, ale pozniej jest to za bardzo rozwleczone i ta ich gadanina wykrzywiala mi morde. No jie wiem. Wydaje mi sie, ze aktor wcielajacy sie w Atreusa w poprzedniczce zrobil lepsza robote. Etap z babcia-olbrzymka byl ok. Czulem sie troche jak w zamku Gargamela.
  20. Ciezko mi sie wraca do czegokolwiek. Po pierwsze mam syndrom backlogu, ktory tylkobi wylacznie rosnie. Po drugie platynowanoe/calakowanie gier potrafi wymeczyc material do tego stopnia, ze i ochota przechodzi i chec utopienia kolejnych godzin. Tak, czasem znajdzie sie jakis tytul, ktory obudzi nostalgiczne wspomnienia, ale swiadomosc uciekajacego czasu, stetryczale paluchy 46latka i koniecznosc robienia czegos innego niz giercowanie odstrasza mnie od powrotow.
  21. Yap odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS5
    Biegam po tym swiecie jak nawiedzony. Cos pieknego. Mialem maly problem z bestiariuszem w pewnym momencie bo za duzo bylo tych malych gowien pelzajacych pod nogami, ale elfy zrekompensowaly mi wyczekiwania na urozmaicenie. Pozniej pojawily sie wilkolaki, jakies smieszne pieski i wegorze. No jest tego troche. Eksploracja nie nudzi mi sie w ogole choc etap z mala malarka i zbieraniem jablek mogli sobie podarowac. Sliczna miejscowka i mozna sie zachwycic tym i owym, ale ten cukierkowy klimat i wkurwiajace dialogi nie pasuja do GoW. Zastanawialem sie kiedy i czy w koncu dorwe sie do Nidhogg’a. Moje oczekiwania nie tylko zostaly spelnione, ale i zyskalem normalnego, stonowanego oraz przydatnego kompana. Mlody potrafi podniesc cisnienie. Jak to dzieci. Wlasnie rozwalilem jakies wielkie bydle chowajace sie za wrotami na pustyni. Meduzy polataly chwilke by wypuscic z siebie plemniczki i rozmyc sie w pejzazu nieba. Fajnie sie tam biegalo. Jak na razie hype jest w zupelnosci uzasadniony. Kratos nigdy mi sie nie nudzi. Mysle nawet o tym by przejsc wszystkie czesci dla przypomnienia i (byc moze) zapoznania starszego syna z universum.
  22. NBA

    Yap odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    U mnie rowniez byla cisza. Wyslalem dzieci do szkoly ubrane na czarno. Bola mnie te porazki, ale jeszcze moga sie podniesc. Tylko ile mozna odrabiac straty? To nie jest postawa mistrzowska.
  23. Yap odpowiedział(a) na MYSZa7 odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    God of War Ragnarok - no niestety, nie wyjdę naprzeciw niektórym malkontentom, którzy zjechali ten tytuł z nawiązką. Od samego początku klimat mną targnął i nie puszcza nawet na sekundę. Od razu odnalazłem się w walce. System zaimplementowany w poprzedniku jest bardzo intuicyjny. Stwarza dużą połać pola do wyćwiczenia i usprawnienia swojego stylu walki. Jeśli się poświęci dosłownie chwilę na zapoznanie się z tym co jest dane i zaimplementowanie tego w tańcu śmierci Kratosa wszyscy przeciwnicy stają się marionetkami, którzy są wiecznie juggle'owani i umierają w okrutny sposób po wciśnięciu R3. Świetnie się w tym czuję, wszystko mi tu gra i ma sens. Dobrze wyważony poziom trudności nie pozwala się nudzić, a gram na poziomie poniżej Give Me God of War. Scenki są naprawdę świetnie wyreżyserowane. Dizajn postaci (szczególnie przyszłych bossów) potrafił zachwycić już na samym początku. Jestem pewien, że nie zawiodę się na kolejnych. Co tu dużo mówić. Gra się kapitalnie. Oby tak dalej. No i ładniuśka to gierka...jak koleżanka żony, ale tu moje łapska są wszędzie i badają każdy zakamarek.
  24. Yap odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Super Mareeoo Bros - smaczki z gier wylewaja sie galonami. Miejscami smiesznie, jeszcze gdzie indziej mniej, Pratt, Taylor-Joy, Black zrobili swoje inie widze przeciwwskazan dla powstania kontynuacji. Zabierzcie dzieci, jesli macie. 8+/10
  25. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Kartonowy rekaw i steelbook taki jak wyzej koledzy prezentuja.